
Rozumiem, że w następnej edycji...

Moderator: infernal
wypass pisze:Widziałem na FB, że chodzisz po ścianach używając uchwytów do pompek...
Dobre to ustrojstwo? Pytam czy jest sens je kupować...?
Będą w Lidlu za 20zł, niby nie dużo, można spróbować...ale za tyle to są dwa dobre piwa
Dzięki MEL. U mnie rower to podstawowy sposób poruszania się po mieście. Jeżeli nie ma błota pośniegowego, albo jakoś strasznie nie leje to przez cały rok pedałuję (trasa dom<->robota wzdłuż Wisły ma swoje zalety). Więc się robi te 20-25km dziennie "z niczego".MEL. pisze:Rower to doskonały cross-training pod ultra. Podziwiam. Ja ruszam swojego rumaka do regularnego ujeżdżania dopiero gdzieś tak w marcu, może nawet drugiej połowie.
Słuchaj, co gorsze mam sporą biblioteczkę poświęconą zen i taoizmowi, do kościołów chodzę tylko zwiedzać i na koncerty, zaś wielu moich znajomych wyznaje inne religie niż ta propagowana przez KK. Przegrana sprawa. Może zatem pogadamy o treningach?sebast pisze:Napisałeś że uprawiasz jogę i medytację. Odradzam jedno i drugie. Wiele w internecie można znaleźć świadectw na temat jogi i medytacji i doświadczeń osób które je praktykowali np.
http://www.fronda.pl/a/swiadectwo-czlow ... 27078.html
http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/zagroz ... iekla.html
Na youtube też można wiele znaleźć wystarczy wpisać joga świadectwo.
np. https://www.youtube.com/watch?v=2c1HJnVdX_4
Joga sama w sobie jako ćwiczenia czysto fizyczne może nie jest zła ale jeśli łączy się z medytacją, pracą z "energiami" to moim zdaniem złe.
Spoko, nie napisałeś albo nie zauważyłem jakiego jesteś wyznania. Nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać, chciałem tylko przestrzec bo ja jestem chrześcijaninem i chyba nawet katolikiem i dla mnie to złe. Twojego bloga czytałem głównie ze względów na bieganie ale o bieganiu się narazie nie wypowiadam bo ja jestem początkujący.Słuchaj, co gorsze mam sporą biblioteczkę poświęconą zen i taoizmowi, do kościołów chodzę tylko zwiedzać i na koncerty, zaś wielu moich znajomych wyznaje inne religie niż ta propagowana przez KK. Przegrana sprawa. Może zatem pogadamy o treningach?
Śmiej się jak Cię to śmieszy.Ja podobnie.
Dobrze, że wkleiłeś całe linki, to mogę sobie przynajmniej porechotać w wolnej chwili.