kkkrzysiek - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najlepsze jest to, że "stare" szacowanie poziomu nie jest spójne z nowymi (dodanymi w zeszłym roku) sugestiami treningów. Na przykład teraz zegarek "ocenia" mój potencjał na 5 km na 16:38, a w tym samym czasie sugeruje treningi w tempie progowym (po czasie trwania takich treningów jestem niemal pewien, że chodzi tu o danielsowskie tempo progowe) po 4:05/km. Przecież z takich 16:40 tempo progowe powinno być gdzieś 3:35/km. To nie jest drobna różnica, a różnica wielu poziomów.
Może po prostu mój organizm jest dziwny, bo od ponad 4 lat mam zegarki mogące wykrywać próg mleczanowy, a to nigdy mi się to nie udało. Ok, nie robiłem specjalnego testu na to, ale teoretycznie jakąś wartość powinien wypluć też po treningach (a miałem mocne sesje interwałowe, długie ciągłe, zawody od 5 do 21 km). A tu nic. Null. Nada. Między innymi nie trenuję na tętno, a używam go do "analizy wstecznej". Czyli jak coś zacznie sie psuć, to szukam momentu, który zaczął coś sygnalizować.
Jeśli chodzi o szacowania itp. to Runalyze jest jeszcze "lepszy" - obecnie moją formę na 10 km szacuje na ~39'/km, nieco ponad tydzień temu zaliczyłem trening, gdzie 10 km (wliczając zaplanowane przerwy w wolnym biegu) pyknęło w ok. 37:30. Ale muszę przyznać, że się poprawił, bo wtedy szacowali na ponad 40'.
Może po prostu mój organizm jest dziwny, bo od ponad 4 lat mam zegarki mogące wykrywać próg mleczanowy, a to nigdy mi się to nie udało. Ok, nie robiłem specjalnego testu na to, ale teoretycznie jakąś wartość powinien wypluć też po treningach (a miałem mocne sesje interwałowe, długie ciągłe, zawody od 5 do 21 km). A tu nic. Null. Nada. Między innymi nie trenuję na tętno, a używam go do "analizy wstecznej". Czyli jak coś zacznie sie psuć, to szukam momentu, który zaczął coś sygnalizować.
Jeśli chodzi o szacowania itp. to Runalyze jest jeszcze "lepszy" - obecnie moją formę na 10 km szacuje na ~39'/km, nieco ponad tydzień temu zaliczyłem trening, gdzie 10 km (wliczając zaplanowane przerwy w wolnym biegu) pyknęło w ok. 37:30. Ale muszę przyznać, że się poprawił, bo wtedy szacowali na ponad 40'.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Zegarki ostatnio mają naprawdę niezłe algorytmy, firma firstbeat zrobiła super robotę. Tylko takie ale, jedno to, że dane które zegarek dostaje muszą być rzetelne, a z tego co obserwuję są raczej z dupy, tętno się zawiesza i pokazuje kadencje i takie tam.
A druga sprawa, że trzeba być statystycznym obywatelem, jak odstajesz od średniej to zegarek cię nie lubi.
A w ogóle długa gadka, choć możemy gadać czemu nie.
A druga sprawa, że trzeba być statystycznym obywatelem, jak odstajesz od średniej to zegarek cię nie lubi.
A w ogóle długa gadka, choć możemy gadać czemu nie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dane z pasa, choć obserwuję, że na początku aktywności potrafi brać dane z dupy. Zdarzało mi się nawet kiedyś zatrzymać, zmierzyć palcem i wskazania na zegarku były wtedy o jakieś 35 bpm zawyżone. A jak stałem, to nie mógł brać kadencji, prawda? Może jak przebiegam pod wiaduktem z linią kolejową, to jakoś zaburza odczyt tętna?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To nie jest tak, że ja szukam ćwiczeń na brzuch, ja je mam, są różne, a nie chcę wyjść na nadgorliwca, co dorzuca ćwiczenia poza planem. Staram się wysyłać tu wszystkie* informacje, które idą do trenera, stąd wzmianka o odczuciach po tym konkretnym ćwiczeniu - moja obserwacja, że po 2 minutach mięśni brzucha prawie nie czułem, więc może jednak robię coś źle. Bo na przykłąd po dwóch minutach deski mam zupełnie inne odczucia (z ulgą witam koniec). Nie mogę wykluczyć, że brzuch mam mocniejszy (choć sześciopak jest ukryty ), ale mając świadomość moich ogólnych braków, zacząłem wątpić w poprawność wykonywania ćwiczenia.
*przed wrzuceniem na forum trochę przeredagowuję; informacje, które wypadają to są raczej moje pytania lub takie, które uważam za zbyt osobiste, żeby się dzielić nimi publicznie; staram się pisać nawet o rozciąganiu i innych duperelach, bo jak będę je pomijał, to niedługo zacznie się pomijanie dni bez akcentów, a później i niektórych akcentów i skończy się tak samo jak poprzednio - wpis raz na kilka tygodni lub miesięcy
*przed wrzuceniem na forum trochę przeredagowuję; informacje, które wypadają to są raczej moje pytania lub takie, które uważam za zbyt osobiste, żeby się dzielić nimi publicznie; staram się pisać nawet o rozciąganiu i innych duperelach, bo jak będę je pomijał, to niedługo zacznie się pomijanie dni bez akcentów, a później i niektórych akcentów i skończy się tak samo jak poprzednio - wpis raz na kilka tygodni lub miesięcy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Wpisy na blogu są git. Czytam wszystkie. Deska- nienawidzę. Brzuch wytrzymuje bez problemu ale ramiona trzęsą się jak galaretakkkrzysiek pisze:To nie jest tak, że ja szukam ćwiczeń na brzuch, ja je mam, są różne, a nie chcę wyjść na nadgorliwca, co dorzuca ćwiczenia poza planem. Staram się wysyłać tu wszystkie* informacje, które idą do trenera, stąd wzmianka o odczuciach po tym konkretnym ćwiczeniu - moja obserwacja, że po 2 minutach mięśni brzucha prawie nie czułem, więc może jednak robię coś źle. Bo na przykłąd po dwóch minutach deski mam zupełnie inne odczucia (z ulgą witam koniec). Nie mogę wykluczyć, że brzuch mam mocniejszy (choć sześciopak jest ukryty ), ale mając świadomość moich ogólnych braków, zacząłem wątpić w poprawność wykonywania ćwiczenia.
*przed wrzuceniem na forum trochę przeredagowuję; informacje, które wypadają to są raczej moje pytania lub takie, które uważam za zbyt osobiste, żeby się dzielić nimi publicznie; staram się pisać nawet o rozciąganiu i innych duperelach, bo jak będę je pomijał, to niedługo zacznie się pomijanie dni bez akcentów, a później i niektórych akcentów i skończy się tak samo jak poprzednio - wpis raz na kilka tygodni lub miesięcy
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
Jak robię serie ćwiczeń to też deska najgorzej wchodzi , również robię to seriami po 2 minuty , czasem wyobrażam sobie że robię 2' i na takim treningu po 1 ' też jest trudno ,ale tempo musisz dalej trzymać , nie wiem dlaczego ale taka symulacja w mojej głowię mi pomaga dotrwać do końca
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
I jak?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niech @#$%^ strzeli Stryda, Garmina, całą elektronikę i jeszcze raz Stryda. Dodam jeszcze, że niech @#$%^ strzeli Stryda.
Pętla, na której zawsze, niezależnie od warunków, każde okrążenie wychodziło 13XY m, gdzie X to cyfra od 0 do 3, Y od 0 do 9, dzisiaj pokazywał cuda na kiju. Ostatecznie zegarek pokazał całkowity dystans 4,1 km. Nie ze mną te numery, 6 dni temu zmierzyłem kołem pomiarowym - jedna pętla 1309 m. Czas? Rozczarowujące 17:04. Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, niech @#$%^ strzeli Stryda, Garmina i wszystkie te gównofirmy. A przede wszystkim Stryda, bo to z niego szły tempo i dystans.
Dziękuję za uwagę.
Pętla, na której zawsze, niezależnie od warunków, każde okrążenie wychodziło 13XY m, gdzie X to cyfra od 0 do 3, Y od 0 do 9, dzisiaj pokazywał cuda na kiju. Ostatecznie zegarek pokazał całkowity dystans 4,1 km. Nie ze mną te numery, 6 dni temu zmierzyłem kołem pomiarowym - jedna pętla 1309 m. Czas? Rozczarowujące 17:04. Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, niech @#$%^ strzeli Stryda, Garmina i wszystkie te gównofirmy. A przede wszystkim Stryda, bo to z niego szły tempo i dystans.
Dziękuję za uwagę.
Krzychu jak masz pewność że dystans miał 5 km , to ch* to co pokazuje zegarek , przecież i co sprawdzian był robiony raczej dla samego siebie .... co do wyniku ciężko pobiec coś jak się prawie wcale na tych tempach nie biega , czego byłeś świadomy , parę jakościowych treningów i sub 17 będzie formalnością .P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, zdaję sobie z tego sprawę. Sam 2 tygodnie temu napisałem.
Dobra, ponieważ nie miałem kontroli tempa i dystansu pobiegłem trochę asekuracyjnie, ale wydaje mi się, że jak na bieg na wyczucie wyszło całkiem znośnie. No i jest konkretniejsze przepalenie, teraz już powinno mi być łatwiej biegać dłuższe odcinki (kilometrówki lub 4-5 minut) w takim lub minimalnie szybszym tempie, bo już głowa wie, że to jest do utrzymania. Tylko jeszcze nie wiem, co mam robić w kolejnych tygodniach. A docelowy start wiosenny na 5 km 20 czerwca, więc jeszcze trochę czasu jest na poprawę.Chciałbym pobiec tempem <3:25/km. Na razie czuję, że to jest taka granica, gdzie moja wytrzymałość tempowa leci mocno w dół.
Racja wynik nie jest jakiś znowu dramatyczny zważywszy jeszcze na okoliczności etc ,choć masz papiery (potencjał) do jeszcze dużo szybszych 5 , które z pewnością w przyszłości nabiegasz.P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Mój Polar M430 też po pewnym czasie zaczął pokazywać nagle zamiast 135 to 170 (pożyczony garmin podobnie). Dopiero niedawno przeczytałem, że one nagle przełączają się na odczyt kadencji, choć do końca nie wiem o co w tym chodzi.kkkrzysiek pisze:Dane z pasa, choć obserwuję, że na początku aktywności potrafi brać dane z dupy. Zdarzało mi się nawet kiedyś zatrzymać, zmierzyć palcem i wskazania na zegarku były wtedy o jakieś 35 bpm zawyżone. A jak stałem, to nie mógł brać kadencji, prawda? Może jak przebiegam pod wiaduktem z linią kolejową, to jakoś zaburza odczyt tętna?
Kupiłem tani pas z Deca i jak u Ciebie pierwsze 5-10 minut biegu pokazywał dziwne odczyty. Pomogło zawsze przed biegiem leciutkie posmarowanie elektrod mydłem w płynie. Od 5 miesięcy mam idealne odczyty tętna od początku do końca biegu. Żeby jeszcze tak samo było z GPS i tempem...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Stosuję nawilżanie elektrody wodą lub śliną przed nałożeniem na klatę. Ale może faktycznie powinienem używać jakiegoś żelu lub mydła w płynie. Przemyślę.
15 maja mam kolejny sprawdzian, tym razem 10 km. To będzie interesujące, bo ostatnio biegłem 10 km w styczniu 2020 - po ok. 3 tygodniach od 17:10/5 km zrobiłem sub 35'/10 km. Powinno mi dać odpowiedź czy jestem na właściwej drodze, czy zacznę się gdzieś gubić.
15 maja mam kolejny sprawdzian, tym razem 10 km. To będzie interesujące, bo ostatnio biegłem 10 km w styczniu 2020 - po ok. 3 tygodniach od 17:10/5 km zrobiłem sub 35'/10 km. Powinno mi dać odpowiedź czy jestem na właściwej drodze, czy zacznę się gdzieś gubić.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Pobiegłeś po 3:25, bo nastawiłeś się, że pobiegniesz na 3:25. Może to taka siła autosugestii. Jeśli czujesz niedosyt i brak maksymalnego zmęczenia pod koniec biegu, znaczy, że pewnie jesteś w stanie wyciągnąć z tego biegu jeszcze lepszy wynik. Tylko tak jak piszesz, kwestia motywacji, samemu jest trudniej się zmusić do "porzygu" na teście.
Co do biegania po pętlach, to też zdarzały mi się bzdury, np. na parkrunach często zaniżało mi dystans. Jak jest odmierzone, to na mur beton 5 km i tyle.
Powodzenia w dalszej walce o życiówki!
Co do biegania po pętlach, to też zdarzały mi się bzdury, np. na parkrunach często zaniżało mi dystans. Jak jest odmierzone, to na mur beton 5 km i tyle.
Powodzenia w dalszej walce o życiówki!
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)