sosik "Marjan Bjorgen" - komentarze

[sosik]

Dzisiaj ani przez sekundę nie patrzyłem na tętno w trakcie treningu. Ostatnio traktuję je jako materiał do analizy po treningu. Beesy ostatnio na samopoczucie latam, a akcenty na zaplanowane tempo

[Marc.Slonik]

dzięki czemu mogłem podziwiać "Krwawy" Księzyc w pełnej okazałości. Dodatkowy plus treningów o 4 rano

Fajnie Ci. Ja tam coś źle doczytałem, nastawiłem budzik na drugą z minutami, pogapiłem się na ładnie widoczny, ale w ogóle jeszcze nie "zaćmiony" Księżyc i poszedłem znów spać. Myślałem przez ułamek sekundy czy nie wstać jeszcze raz za godzinę, ale w trakcie tego rozmyślania usnąłem i obudziłem się już o szóstej Nie ma się w końcu co napinać - za 18 lat znowu to samo.

[sosik]

Nie ma się w końcu co napinać - za 18 lat znowu to samo.

Dokładnie! Oby w zdrowiu na treningu biegowym

[Marc.Slonik]

Tętno 137 to ja mam po rozgrzewce, a nie jak "ciężko szło"
Skąd Ty chłopie masz takie końskie zdrowie.

[sosik]

Marc bardziej mi chodziło o to, że w poniedziałek na tej samej intensywności leciałem 20 sekund na km szybciej.
Co do tętna, to może też waga robić swoje. Powolutku, ale jednak leci. Mniej do dźwigania, to i mniej trzeba sił nawet przy niskich tempach.

[Marc.Slonik]

Ważysz 3-4kg mniej ode mnie, myślę że nie to jest tu kluczowe, ale objętość treningów. Ja jeśli nabiegam 2000km z hakiem w całym roku to wyjdzie mi po 40-45km na tydzień. Ty biegasz dwa razy tyle i myślę że to wpływa na Twoją tolerancję wysiłku. W ramach przygotowań do wiosennego maratonu chcę zwiększyć objętość do 70-80km/tydz, zobaczę jaki to bedzie miało wpływ na moją wydajność.

[katekate]

gratulacje Paweł!

[mihumor]

Niestety tragiczne warunki, trudno nawet o wnioski czy próbę weryfikacji czegokolwiek. Pech i tyle. Wielka szkoda

[sosik]

Dzieki!
Waga startowa 81,5 kg - waga na mecie ok 74,5 kg. Straciłem 7 kg! Krzychu jak mnie na mecie zobaczył, to stwierdził, że całą twarz mam z soli. Ręce i nogi tak samo. Pech, ale co nas nie zabiło, to może wzmocni.
Mięśnie spoko, oddech też, ale pod koniec zacząłem mroczki przed oczami widzieć.
Jak na takie warunki - to jestem zadowolony - karetki często jeździły.
Ukończyłem na 32miejscu i 12 w kategorii. Oficjalny czas 3:13:24(netto 19).
Relację wieczorem, albo jutro napiszę.

[katekate]

kto by pomyslał, że w październiku taki gorąc

[Skoor]

Najwazniejsze, ze jestes zadowolony

Przy takiej utracie plynow to powinienes uzupelniac elektrolity, bo przypuszczam, ze to glownie w tym byl problem.

[harlan]

Silesia czy Rzeszów?

[sosik]

Rzeszów - niestety warunki nie dopisały. Wiatr momentami stawiał w miejscu no i wyraźnie > 20 stopni w cieniu.

[harlan]

W zeszłym tygodniu w Warszawie tez było słonecznie (ale nie aż tak) i wietrznie. Biegło się dosyć ciężko, ale było dużo punktów odżywczych więc z nawadnianiem i oblewaniem się wodą nie było problemu. Pod koniec to pół kubka do picia a 2,5 na głowę szło

[j.go]

Brawo Paweł za hart ducha. Dzisiaj pogoda mogła złamać najtwardszych z twardych.