weź nie brnij bo zaczynasz pisać coraz większe głupoty.[/quote]VO2max pisze:Cos przegapiłeś.
Jak zwykle nie mam odpowiedzi na tak analitycznie jasne i przekonywujące argumenty. The End.
weź nie brnij bo zaczynasz pisać coraz większe głupoty.[/quote]VO2max pisze:Cos przegapiłeś.
Jak zwykle nie mam odpowiedzi na tak analitycznie jasne i przekonywujące argumenty. The End.[/quote]Rolli pisze:weź nie brnij bo zaczynasz pisać coraz większe głupoty.VO2max pisze:Cos przegapiłeś.
nie znam cię i n ie wiem jak jesteś zbudowany. sam wiesz że na pewno do pływania trzeba trochę mięcha mieć w górnej cześci ciała i też jesli trathliony w których startujesz mają część kolarską która polega na płaskiej jeźzie na czas to n ie musisz się aż tak mocno cieniować. cieniowanie odbywa się naturalnie wyniki trenowania wytrzymałościowego i tyle ciało się przebudowuje poprzez zmniejszenia i masy tłuszczowej i miesniowej. nie opowiem ci na pytanie jak unikać utraty masy miesniowej bo stawiam pytanie poco tego unikać ?squarePants pisze:VO2max, nie twierdzę, że rozpad jest zawsze zły. Ale jak według Ciebie tego uniknąć?
Nie tylko biegam, planuję tri.
bardzo sensownie napisanemechz pisze:Na długie wybiegania zawsze wychodzę bez wspomagania ale nie na czczo. Mały posiłek, a godzinę później bieg. Od miesiąca jestem na etapie budowy mięsni, a więc i na niewielki plusie kalorycznym. Cały czas staram się kontrolować przyrost tkanki tłuszczowej, abym potem za dużo nie musiał zrzucać... a wniosek z tego taki, że jak utrzyma się odpowiednią dietę i dorzuci do tego ćwiczenia to można coś nawet zbudować. Z tego co się orientuję, to wykorzystanie białek jako źródła energii jest o połowę mniej skuteczne niż z tłuszczy czy węgli. Organizm najpierw pobiera energię skąd mu najłatwiej i najkorzystniej. Dopiero potem przechodzi na rezerwę. W ogólnym rozrachunku wszystko tak na prawdę opiera się na odpowiednim bilansie kalorycznym i ćwiczeniach.