I to właśnie było mega żenujące. Totalna nadgorliwość w postaci nie wydania pakietu uczestnikom bez gwizdka. A olanie totalnie takich rzeczy jak ciepłe posiłki po biegu, obsługa medyczna na KAŻDYM punkcie (choćby jeden kolo z apteczką) i ciepłe napoje na punktach. Skoro byli tacy nadgorliwi, to teraz uczestnicy powinni jak najbardziej domagać się WSZYSTKIEGO co było obiecane i widniało w regulaminie.Sarmatianna pisze:Pewnie
Nic się nie stałoooo orgowie nic się nie stałooooo.
Najważniejsze wszak było skrupulatnie dopilnowane - wszyscy mieli ze sobą GWIZDEK.
Komentarz do artykułu Beskidy Ultra Trail 2013 - co nie wyszło organizatorom?
- AvantaR
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 08 lis 2012, 12:29
- Życiówka na 10k: 39m:54s
- Życiówka w maratonie: 3g:28m:16s
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Kontakt:
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdzie Ty widzisz remis? Bo chwalą głównie Ci co nie byli i znajomi orgów na fejsie.
Nie wiem jak przebiegał 55/85 ale na trasie 150/220 nie spotkałem nie wk..ych na orgów ludzi..
Hiszpanie ani Szwed pewnie tu na forum niestety nie napiszą.. a mieliby co opowiadać.
Nie wiem jak przebiegał 55/85 ale na trasie 150/220 nie spotkałem nie wk..ych na orgów ludzi..
Hiszpanie ani Szwed pewnie tu na forum niestety nie napiszą.. a mieliby co opowiadać.
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
remis najbardziej było widać w hallu głównym Dębowca
mnie się gwizdek przydał, zbiegałem sobie z Klimczoka i gwizdałem w salomonową pchełkę ( w rytm tego co akurat miałem w słuchawkach)
a plusy:
-ładna trasa
-mój wynik
- dobra pogoda
raczej nie są zależne od orga
pierwszy lepszy przykład, żadne odniesienie personalne do autra postów

mnie się gwizdek przydał, zbiegałem sobie z Klimczoka i gwizdałem w salomonową pchełkę ( w rytm tego co akurat miałem w słuchawkach)
a plusy:
-ładna trasa
-mój wynik
- dobra pogoda
raczej nie są zależne od orga

pierwszy lepszy przykład, żadne odniesienie personalne do autra postów
- JamJan
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 30 wrz 2013, 12:12
- Życiówka na 10k: 00:43:24
- Życiówka w maratonie: 03:50:17
Cześć Basiu, Pawle i Maćku!
Wasze wpisy zainspirowały mnie do zarejestrowania się na tym forum. Bardzo się cieszę, że mogłem biec przez część trasy razem z Wami. Z Maćkiem odcinek od "bufetu" w Ostrym prawie do miejsca rozwidlenia ze słynną drogą pożarową nr 7 na Skrzyczne. Z Pawłem od tego wspomnianego nieoznaczonego rozwidlenia aż do mety (to dzięki Pawłowi nie pobiegłem prosto przed siebie w maliny, tylko razem ruszyliśmy drogą pożarową). Z Basią kilka razy się "mijaliśmy", zamieniając kilka słów i podobnie jak i Paweł byłem pod dużym wrażeniem Basinej walki na trasie! Muszę przyznać, że każde z Was miało swój wkład w doładowanie moich słabnących baterii w końcówce tego biegu. I za to Wam bardzo dziękuję!
Bieg na trasie z nazwy 85 km, a de facto prawie 100 km, ukończyłem równo z Pawłem w 16:43.
Jak się całkiem pozbieram, to napiszę też swoje podsumowanie. Niestety mam duże zastrzeżenia co do organizacji tego biegu.
Janek
Wasze wpisy zainspirowały mnie do zarejestrowania się na tym forum. Bardzo się cieszę, że mogłem biec przez część trasy razem z Wami. Z Maćkiem odcinek od "bufetu" w Ostrym prawie do miejsca rozwidlenia ze słynną drogą pożarową nr 7 na Skrzyczne. Z Pawłem od tego wspomnianego nieoznaczonego rozwidlenia aż do mety (to dzięki Pawłowi nie pobiegłem prosto przed siebie w maliny, tylko razem ruszyliśmy drogą pożarową). Z Basią kilka razy się "mijaliśmy", zamieniając kilka słów i podobnie jak i Paweł byłem pod dużym wrażeniem Basinej walki na trasie! Muszę przyznać, że każde z Was miało swój wkład w doładowanie moich słabnących baterii w końcówce tego biegu. I za to Wam bardzo dziękuję!
Bieg na trasie z nazwy 85 km, a de facto prawie 100 km, ukończyłem równo z Pawłem w 16:43.
Jak się całkiem pozbieram, to napiszę też swoje podsumowanie. Niestety mam duże zastrzeżenia co do organizacji tego biegu.
Janek
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2013, 16:27 przez JamJan, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 21 sty 2008, 08:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Remis sremis, znajomi znajomych, lajkersi włazidupersi niech chwalą i piszą narracje budujące klimat super wymagającej imprezy, nawet niech pomniki postawią i zabetonują przyzwolenie na dziadostwo i bezmyślność.
Na trasach krótkich było mnóstwo wkurzonych osób nie mówiąc o przestraszonych momentami i zawiedzionych ultradebiutantach.
Fakt pozostawienia biegacza, który prosił o pomoc medyczną w Brennej samemu sobie, pozostawiam bez komentarza.
Na trasach krótkich było mnóstwo wkurzonych osób nie mówiąc o przestraszonych momentami i zawiedzionych ultradebiutantach.
Fakt pozostawienia biegacza, który prosił o pomoc medyczną w Brennej samemu sobie, pozostawiam bez komentarza.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Jejku, a co Wy tak podziwiacie moja walkę, skoro sami byliście ponad 20' wcześniej na mecie? Czy ja niepełnosprawna jestem??? Gdybym to ja Wam dołożyła, to rozumiem, ale przecież posuwałam się jak ślimak pod górę i strasznie wkurzała mnie Wasza energia do napierania, gdy mijaliście mnie (wielokrotnie) jak pershingi.
Mam pytanie do tych, którzy robili 220 km - czy na trasie badał Was lekarz? (vide Regulamin)
Mam pytanie do tych, którzy robili 220 km - czy na trasie badał Was lekarz? (vide Regulamin)
- Maciejos
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 22 paź 2009, 15:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
I ja się cieszę się Janku, że się znaleźliśmyJamJan pisze:Bardzo się cieszę, że mogłem biec przez część trasy razem z Wami. Z Maćkiem odcinek od "bufetu" w Ostrym prawie do miejsca rozwidlenia ze słynną drogą pożarową nr 7 na Skrzyczne.

- bmejsi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3.32
Dla mnie komentarz bomba, nic dodać nic ująć, chociaż pewnie gdybym był, nie byłoby mi do śmiechu. W każdym razie w związku z tym, że cytowany post wyraża wszysko, nie uraczę organizatorów własnym jadem.Sarmatianna pisze:Remis sremis, znajomi znajomych, lajkersi włazidupersi niech chwalą i piszą narracje budujące klimat super wymagającej imprezy, nawet niech pomniki postawią i zabetonują przyzwolenie na dziadostwo i bezmyślność.
Na trasach krótkich było mnóstwo wkurzonych osób nie mówiąc o przestraszonych momentami i zawiedzionych ultradebiutantach.
Fakt pozostawienia biegacza, który prosił o pomoc medyczną w Brennej samemu sobie, pozostawiam bez komentarza.

I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
http://www.magazynbieganie.pl/beskidy-u ... rientacje/
http://www.magazynbieganie.pl/nie-miesz ... -z-blotem/
http://www.magazynbieganie.pl/nie-miesz ... -z-blotem/
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 27 sty 2012, 11:25
- Życiówka na 10k: 50:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 17:14
MEL., a czy cokolwiek co bylo w regulaminie mialo odbicie w rzeczywistosci na tym biegu? przybieglem do krzeszowa w okolicy 20. miejsca, ale po lekarzu (ani po lekarce) nie bylo sladu. byly za to dwie wolontariuszki, ktorym polecono wkrotce zamykac punkt (mimo tego ze limitu tam nie bylo wcale).MEL. pisze:Mam pytanie do tych, którzy robili 220 km - czy na trasie badał Was lekarz? (vide Regulamin)
jedyne co na tym biegu bylo ok, to wolontariusze (pomijam oczywiscie piekna trase i pogode, ale to raczej od organizatorow nie zalezy).
ten bieg to byl organizacyjny zart, zwlaszcza w kontekscie BUTnych zapowiedzi ('biegacz ma byc u nas najwazniejszy') i krytyki organizatorow wszystkich pozostalych biegow w polsce uskutecznianej przez chlopakow z bielska na wszelkich forach internetowych jeszcze kilka miesiecy temu. czy tylko mi sie wydaje, ze powinni przeprosic kilka osob?
- AvantaR
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 08 lis 2012, 12:29
- Życiówka na 10k: 39m:54s
- Życiówka w maratonie: 3g:28m:16s
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Kontakt:
Mi się wydaje, że przede wszystkim powinni przeprosić biegaczy, których najzwyczajniej w świecie (czy tego chcieli czy nie) oszukali.kubol pisze:czy tylko mi sie wydaje, ze powinni przeprosic kilka osob?
Liczę tylko na jedno - że będzie to dla nich konkretna szkoła pokory i na przyszłość:
a) nie będą tak krytykować innych
b) nie będą przechwalać się czymś zanim nie będzie to pewne na 100%
c) nie będą wierzyć w zapewnienia ludzi "na gębę"
d) wykrzesają z siebie odrobinę skromności
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 17:14
nawet sobie w trakcie biegu myslalem ze zwroce sie do nich o zwrot wpisowego, ale chyba nie chce mi sie szarpacAvantaR pisze:przede wszystkim powinni przeprosić biegaczy, których najzwyczajniej w świecie (czy tego chcieli czy nie) oszukali.
e) nie beda juz organizowac wiecej takich imprez, bo ewidentnie nie maja do tego dryguAvantaR pisze:Liczę tylko na jedno - że będzie to dla nich konkretna szkoła pokory i na przyszłość:
a) nie będą tak krytykować innych
b) nie będą przechwalać się czymś zanim nie będzie to pewne na 100%
c) nie będą wierzyć w zapewnienia ludzi "na gębę"
d) wykrzesają z siebie odrobinę skromności