"Run Forrest, Run!!!" czyli perypetie treningowe pana Maćka.

[MackoMedyk]

Ach już dobrze, dobrze. Wróciłem głodny sukcesów - biegam dalej.

[danio25]

Po tak owocnej regeneracji to się nie dziwię ;d Powodzonka

[miszcz95]

Muszę się pochwalić a nie mam za bardzo gdzie mimo lekko zwichniętej w czwartek kostki udało się zrobić 48:20 w Uniejowie dawno taki dumny nie byłem

[MackoMedyk]

Gratki!

[toudi]

No, no 200km to ładnie wygląda. Gratuluję i zazdroszczę

[MackoMedyk]

Też się niedługo dorobisz:)

[majdan_]

Bardzo fajnie prowadzony blog, przejżysty -miło się to czyta.
Dwa pytania: Biegasz z muzyką czy bez? Wybierasz się może na XXIV bieg niepodległości w Warszawie 11 listopada??
Życzę sukcesów.

[miszcz95]

Gratki!

dzięki chociaż mam nadzieje że już w niedzielę uda sie jeszcze urwać z tego kilka sekund

[gonefishing]

Na pewno o tym pomyślę, ale te harty mnie zjedzą od pierwszych kroków

Zapomnij kolego, nic takiego nie będzie
Gdy biegłem ostatnio w Warszawie atestowaną dyszkę, to ostatni miał jakoś 1h27'. Z tego co widzę miałeś o minutę lepszy czas na 15 km i to na treningu, więc na zawodach bez problemu powinieneś mieć 55'-56'/10km

[toudi]

Ja mam taką techniczną uwago-prośbę. Fajnie by było jakbyś przy treningach podał jeszcze prócz dystansu i czasu swoje średnie tempo w min/km.

[MackoMedyk]

"Zapomnij kolego, nic takiego nie będzie "- ok, jak coś będzie to zrobię, ale na Twoją odpowiedzialność!
Jak się załamię i popadnę w ciężką depresję, a potem zamknę w sobie to będziesz miał mnie na sumieniu

"Ja mam taką techniczną uwago-prośbę. Fajnie by było jakbyś przy treningach podał jeszcze prócz dystansu i czasu swoje średnie tempo w min/km". Ok- dzisiaj było 5.43 min/km

[gonefishing]

Generalnie do pierwszej dyszki należy podejść na zasadzie "meta". Poczujesz magię zawodów, a to wciąga. Z tymi czasami z treningów nie będziesz może w połowie stawki ale powinno być przyzwoicie. Najważniejsze abyś nie zrobił tego błędu co ja. Miałem radość biegania, a jeden start wszystko zniwelował. Miałem ładnie ułożony trening, a postanowiłem robić każdy dzień szybciej i dalej. Przetrenowałem się, a nastawiając się na spory progres zaliczyłem regres
Straciłem ten zapał i miłość do biegania. Wczoraj próbowałem coś przebiec - na siłę - skończyło się na 1,2 km i powrotnym marszu do domu.
Jak podejdziesz do startu na luzie tak jak ja do Piły, to pomimo nieosiągnięcia celu (ja np w Pile planowałem 1h50' a miałem 1'52') będziesz szczęśliwy - ja byłem na maxa. 55'-56' na dychu to czas całkiem realny dla Ciebie wg mnie. Pamiętaj, to że się cudownie czujesz w dniu startu nie oznacza, że dyspozycja jest na 100%, bo na to składa się multum czynników poczynając od fizjologii a kończąc na psychice. Choć owszem głową możesz nadrobić wiele

[MackoMedyk]

Bardzo dziękuję za cenne uwagi i przemyślenia. Staram się nie ścigać sam ze sobą.
Mam nadzieję, ze Tobie ta radość z biegania wróci, szkoda by było całkiem zaniechać treningów.
Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc i wparcie.

Majdan- wyłącznie z muzyką Raczej do Warszawy nie...trochu za daleko i za drogo w Stolycy Zresztą niedawno byłem

[toudi]

Swego czasu przy chorobie mamuśka faszerowała mnie czosnkiem i choć mi się to w ogóle nie podobało to jednak kurcze pomagało

Szybkiego powrotu do zdrowia życzę

[danio25]

Mnie natomiast cebulą, co jak co ale domowe sposoby w miarę skuteczne były

Szybkiego powrotu do zdrowia także życzę