I mam jeszcze pytanko, do bardziej zaprawionych w bojach koleżanek I kolegów!
Zdecydowałem się na strat w Półmaratonie Berlińskim 7 kwietnia 2013. Termin pokrywa się z Półmaratonem Poznańskim, zdecydowałem się jednak na Berlin, bo nie wiadomo kiedy znów będę miał okazję - w tym roku złożyło się szczęśliwie kilka czynników. Logiczne jest, że chcę przygotować się na dobry wynik i potraktować ten start jako docelowy w pierwszej połowie sezonu. Późna jesień i zima były ze sportowego punktu widzenia bardzo spokojne, a w minionym sezonie startowałem stosunkowo mało, oszczędzając się po kontuzji. Baza kilometrowa jest przygotowana.
Od około trzech tygodnii biegam (oczywiście jak na mnie) dosyć mocno. O planie treningowym napiszę jeszcze, bo jest on dla mnie trochę eksperymentalny. Wcześniej mam jeszcze takie pytanie. Otóż podczas przygotowań chciałbym wystartować oczywiście na 10km i 15 km. Przed kwietniem długo będę przebywałw Hamburgu i tak się składa, że znalazłem tam pasującą imprezę, puchar biegów ulicznych. Start na 10km - 17 lutego, na 15km - 3 marca i dodatkowo jest jeszcze 17 marca półmaraton. Pytanie, czy ma sens polecieć półmaraton na trzy tygodnie przed docelowym startem na dystansie właśnie półmaratonu?
Bieganie i emocje
Moderator: infernal
- Emocjonalia („Sołtys“)
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… 
http://www.emocjonalia.pl
Mój blog treningowy
Komentarze

http://www.emocjonalia.pl
Mój blog treningowy
Komentarze