Komentarz do artykułu Przygotuj się do Maratonu w Łodzi 15 kwietnia ze Zbigniewem Nadolskim

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Dobrze. :)
PKO
Michał.Lodz
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 09 maja 2011, 09:39
Życiówka na 10k: 45:53
Życiówka w maratonie: 3:54:21
Lokalizacja: Łódź / Warszawa

Nieprzeczytany post

Witam,
co oznacza okreslenie "podczas kiedy w przebieżkach wypoczynek pomiędzy odcinkami ma być pełny."

To jaki powinien być wypoczynek w planie na 4 lutego gdy jest 10 x 30s??? Jak mam się dowiedzieć, że wypocząłem po 30 sekundowej przebieżce. na dalszym etapie przebieżki są coraz dłuższe: 40s, 90s, 2min, 3min.

A drugie pytanie dotyczy innego zapisu w planie treningowym z dnia 2 lutego:
"20 min + 2x15 min średnio szybko najpierw 20 minut spokojny trucht i rozgrzewka".
Jaka powinna być przerwa pomiędzy tymi odcinkami po 15 minut. Bo rozumiem, że przerwa powinna jakaś byc, skoro to jest 2x15 a 1x30.
Z góry dziękuję za podpowiedź.
Pozdrawiam,
Michał
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Przebieżki to jedno, a zabawa biegowa drugie.

Przebieżki - chyba nigdzie w planie Zbyszka nie ma użytej tej formy treningu, zamiast nich są rytmy (czym się różnią przebieżki od rytmów możecie przeczytać tutaj: http://www.bieganie.pl/?cat=2&id=2303&show=1).

Zabawa biegowa - to są odcinki biegane na niepełnym wypoczynku - w uproszczeniu jest to trening o zmiennej prędkości, szybciej wolniej szybciej wolniej - ponieważ czytelnicy z reguły poszukują gotowych recept Zbyszek chciał opisać jak dużo i jak długie powinny być te szybkie odcinki.

4 lutego to nie są przebieżki a właśnie zabawa biegowa.

Drugie pytanie.
Tak przerwa powinna być około 5 minut w spokojnym truchcie, dopiszemy to.
Michał.Lodz
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 09 maja 2011, 09:39
Życiówka na 10k: 45:53
Życiówka w maratonie: 3:54:21
Lokalizacja: Łódź / Warszawa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Przebieżki to jedno, a zabawa biegowa drugie.

Przebieżki - chyba nigdzie w planie Zbyszka nie ma użytej tej formy treningu, zamiast nich są rytmy (czym się różnią przebieżki od rytmów możecie przeczytać tutaj: http://www.bieganie.pl/?cat=2&id=2303&show=1).

Zabawa biegowa - to są odcinki biegane na niepełnym wypoczynku - w uproszczeniu jest to trening o zmiennej prędkości, szybciej wolniej szybciej wolniej - ponieważ czytelnicy z reguły poszukują gotowych recept Zbyszek chciał opisać jak dużo i jak długie powinny być te szybkie odcinki.

4 lutego to nie są przebieżki a właśnie zabawa biegowa.

Drugie pytanie.
Tak przerwa powinna być około 5 minut w spokojnym truchcie, dopiszemy to.

Witam,
dziękuję za odpowiedź.
Mam jednak pytanie do szczegółów zabawy biegowej w formie interwału, bo skoro to jest 10x30s (kwestia tempa została wyjaśniona), to jednak mam pytanie o to jakie mają być przerwy pomiędzy tymi odcinakami po 30s? Bo jakieś przerwy powinny być. Czy przerwa ma być taka długa jak czas biegu, czyli 30s?
Pozdrawiam,
Michał
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Michał.
Zbyszek celowo użył takiej formy jak zabawa a nie interwał, żeby była tu większa dowolność. To nie jest tak, że trening musi być opisany w 100%. Trochę powinno zależeć od własnej decyzji zawodnika. Ale dla zobrazowania podam Ci dwa przykłady. Załóżmy, że twoje tempo spokojnego biegania to średnio 6 min/km.
Zabawę 10x30 s możesz zrobić na co najmniej kilka sposobów, podam dwa skrajne.

1. Biegniesz swoim zwykłym tempem 6 min/km i kiedy już czujesz, że jesteś dobrze rozgrzany - robisz pierwsze przyspieszenie. Po 30s przechodzisz znowu w bieg w tempie 6 min/km. Kiedy czujesz, że trochę odpocząłeś (ile to będzie 1 minuta? przy tym tempie spokojnego biegu może nawet 2 minuty) - zaczynasz kolejne przyspieszenie. Po 30 sekundach - znowu bieg po 6 min/km. Ile? Teraz może więcej niż poprzednim razem bo może jesteś bardziej zmęczony? A może nie? To kwestia indywidualnego wyczucia.

2. Biegniesz swoim zwykłym tempem, kiedy już jesteś dobrze rozgrzany - robisz pierwsze 30 s. Po skończeniu - przechodzisz w bardzo spokojny, odpoczynkowy trucht, znacznie wolniejszy niż 6 min/km ale wtedy odpoczynek powinien być krótszy niż w poprzednim przypadku. 30s? Może maks 1 minuta? I powtarzasz.

W przeciwieństwie do rytmów masz być tutaj cały czas zmęczony.
Michał.Lodz
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 09 maja 2011, 09:39
Życiówka na 10k: 45:53
Życiówka w maratonie: 3:54:21
Lokalizacja: Łódź / Warszawa

Nieprzeczytany post

Witam,
bardzo dziękuję za szczegóły. Biegam już troszkę ale wcześniej niegdy nie korzystałem z takich konsultacji i wymiany poglądów, więc moje pytania moga wydawać się banalne.
W sumie to o czymś takim właśnie myślałem. Tylko w moim przypadku to tempo "odpoczynkowe" będzie trochę szybsze, czyli w granicach 5:45, skoro cały czas mam być na zmęczeniu.
A poza tym, to teraz, przez te mrozy to plan treningowy tochę się rozjeżdża, bo nie biegam gdy jest zimniej niż -15 st, a teraz jest -20 od dwóch dni, przynajmniej w moich okolicach. W sobotę i niedzielę będę mógł pobiegać w najcieplejszym momencie dnia, więc raczej zrealizuję plan. Poza tym, to nie są mistrzostwa świata i bieganie przede wszystkim powinno dać zadowolenie, a nie być karą dla biegajacego.

Pozdrawiam,
Michał
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Oczywiście. Gdyby były jakieś pytanie to wiesz gdzie nas znaleźć. :)
grisha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 15 sty 2012, 22:46
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:06:47

Nieprzeczytany post

Mam jeszcze pytanie dotyczące wczorajszego treningu (z planu 02.02.2012). Czy są jakieś "właściwe" proporcje dla tempa truchtu(20 min na rozgrzwkę + 5 min przerwy pomiędzy 2 x 15 min biegiem) do tempba biegu (2 x 15 min) ?
Czy poziomy: trucht - 6:30 min/km i bieg 5:15 min/km są sensowne ?
Pytanie laika - proszę o wyrzumiałość, biegam od nieco ponad miesiąca :hejhej:
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

W przypadku takich wątpliwości próbuj posługiwać się kalkulatorem, on może trochę pomóc.
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399

Jedna uwaga. Nawet trucht truchtowi nie równy, ale o tym dalej.
Przyjmijmy, że właściwie oszacowałeś swoje tempo spokojnego biegu - czyli 6:30 min/km (co oznacza, że teoretycznie powinieneś na zawodach być w stanie biegać 10 km w około 54 min (wg kalkulatora).
Przyjmijmy, że w takie dni gdzie masz po prostu oznaczone 6km, 7 km, 8 km - biegasz to właśnie w takim tempie.

Ale 2 lutego te 20 minut to miała być rozgrzewka gdzie tempo biegu nie było jakoś ważne, powinno być bardzo spokojne, przygotowujące do mocniejszego tempa. Gdybyś te 2x15 minut biegał po 5:15 to bo oznaczało, że biegasz mniej więcej w tempie teoretycznego wyścigu który trwa około 35 minut (bo 5:10 to tempo jakie teoretycznie jesteś w stanie utrzymać przez prawie 26 minut a 5:25 przez 54 minuty). Czyli 2 x 15 to daje łącznie 30 minut biegu w tempie które w warunkach wyścigu jesteś w stanie utrzymać przez 35 minut. To jest stosunkowo mocno, ale być może nie jest to przegięcie, choć na pewno Zbyszek chciałby aby ten trening był raczej gdzieś w okolicach co najmniej godzinnego wyścigu (około 5:30).
Jeśli jednak założyć, że stać Cię na więcej niż 10 km w 54 minuty lub 5 km w 25:50 to może nie jest to za szybko.

Pamiętaj, że to nie ma być tak, że co tydzień robisz jak gdyby 30 minutowy wyścig tylko że podzielony na dwie części.
grisha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 15 sty 2012, 22:46
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:06:47

Nieprzeczytany post

OK., dziękuję za wskazówki.
Problem polega na tym, ze zupełnie jeszcze nie wiem na ile mnie stać :usmiech: .
Na razie na 5km mój najlepszy czas to 24:39, na 10km - 52:07, ale jestem przekonany, że stać mnie na więcej, zwłaszcza, że to było w dość pagórkowatym terenie. Najdłuższy dotychczas dystans przebiegłem (zgodnie z planem) w zeszłą niedzielę – 17,1 km w 1:40:54 i wiem, że dało się lepiej.
Z resztą, czy to nie jest tak, że kiedy dopiero zaczyna się biegać to właśnie na początku dość szybko poprawiają się wyniki ?
Chciałbym zadebiutować na maratonie w czasie poniżej 4 godzin. Wydaje mi się to realne (właśnie z kalkulatora na bazie 5km wyszło mi jakieś 3:58:33), w związku z tym wybrałem najambitniejszy z zaprezentowanych trzech planów, pomimo, iż nie mam jeszcze żadnych doświadczeń maratońskich. Czy to ma sens ?
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ma sens i oczywiście, że wyniki się poprawiają.
Ale trzeba przyjmować pewne "kotwice" wokół których się poruszamy.
Można to robić na kilka sposobów - jeśli trenujesz wg tętna lub samopoczucia - Twoje kotwice to albo określone poziomy tętna albo subiektywnie oceniane samopoczucie.
Jeśli wg tempa - to co jakiś czas musisz zrobić sprawdzian, żeby zweryfikować postęp treningu i ewentualnie zmienić tempa treningowe. Oczywiście w tych temperaturach trudno jest mówić o jakimś teście. To jest dobrze zobrazowane na poniższym rysunku:

Obrazek

Ale skoro pobiegłeś 10km tak jak mówisz to to Twoje tempo 5:15 powinno być dla Ciebie dobre dla takiego treningu.
grisha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 15 sty 2012, 22:46
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:06:47

Nieprzeczytany post

Jeszcze raz wielkie dzięki.
Na chwilę obecną trenuję głównie na samopoczucie, bo zakupiony najtańszy pulsometr zupełnie się nie sprawdza. Kupię pewnie wkrótce coś poważniejszego i spróbuję trenować w "zakresach".
Na chwilę obecną przyjmę sobie, że co 2 tygodnie (jeżeli nieco znormalnieje aura) będę sobie robił test na 10-ce i ewentualnie dopasowywał w górę tempo treningowe. Planuję zrobić poniżej 50 min na 10km w ciągu najbliższych 2 tygodni.
Na razie muszę się przemóc do wyjścia dzisiaj ... brr. No ale jeszcze z 2 godzinki i może wzrośnie do -12 :oczko:
Obrazek
Michał.Lodz
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 09 maja 2011, 09:39
Życiówka na 10k: 45:53
Życiówka w maratonie: 3:54:21
Lokalizacja: Łódź / Warszawa

Nieprzeczytany post

[quote="Adam Klein"]Oczywiście. Gdyby były jakieś pytanie to wiesz gdzie nas znaleźć. :)[/quote]

Witam,
mam w takim razie jeszcze jedno pytanie.
jakim tempem należy zrealizować treningi z dnia 25.02 i 24.03 (był już jeden 11.02). Wpisana jest jedynie liczba kilometrów i ćwiczenia siłowe.
Zapewne jest to jakiś bieg ciągły, ale raczej nie w tempie II zakresu, bo to tempo wystepuje w treningach czwartkowych, w których jest 20' rozgrzewki + 2x15'(II zakres) lub 20' lub 25' itd. + 5' trucht. Czy to tempo powinno być pośrednie pomiędzy II zakresem i spokojnym biegiem, który ma miejsce podczas treningów niedzielnych?
Pozdrawiam,
Michał
Michał.Lodz
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 09 maja 2011, 09:39
Życiówka na 10k: 45:53
Życiówka w maratonie: 3:54:21
Lokalizacja: Łódź / Warszawa

Nieprzeczytany post

Witam,
mam jeszcze pytanie dotyczące rytmów, bo dzisiaj były pierwszy raz w planie treningowym. Piszę były, bo ja biegam wcześnie rano i jestem już po, ale pytanie jest aktualne. To znaczy, jak je biegać, skoro jest 8x100m. Nie chodzi mi o technikę, bo przeczytałem i myślę, że dobrze uchwyciłem, ale chodzi mi o przerwy pomiędzy kolejnymi odcinakami 100 metrowymi, no bo jakieś muszą być. Czyli jakie powinny być te przerwy / odcinki pomiędzy. Ja, intuicyjnie, pomiędzy rytmami truchtałem / wracałem ten sam odcinek, bo biegałem tam i z powrotem, tyle, że wolniejszym tempem, ale nie aż tak bardzo wolnym, bo w okolicach 5:30 i kolejny odcinek rozpoczynałem na zmęczeniu. Sam rytm, pomimo, że to dosyć krótki odcinek, to udało mi się uchwycić, że biegałem w okolicach 4:00 lub trochę więcej.
Może mógłbyś się wypowiedzieć w tym temacie (to prośba do Adama), chociaż nie wiem, czy masz czas po powrocie z NYC (może być ciężko, bo skrzynka pewnie puchnie od maili, itd.).
Pozdrawiam,
Michał
Michał.Lodz
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 09 maja 2011, 09:39
Życiówka na 10k: 45:53
Życiówka w maratonie: 3:54:21
Lokalizacja: Łódź / Warszawa

Nieprzeczytany post

Cześć Adam,
wyśledziłem (niechcący), że jesteś on-line, ale rozumiem, że nie masz czasu aby skomentować moje ostatnie wpisy w tym wątku. Gdyby się jednak udało, to będę wdzięczny.

Pozdrawiam,
Michał
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ