Bianka16 - Zaczynając od zera - komentarze

[keiw]

... pauzuję bieg, a potem dopiero kończę przez przytrzymanie kilkusekundowe - polecam, działa zawsze

Zawsze tak robię i tak należy to robić.

Dla jasności:

Jeżeli zakończysz sesję treningową po jej wstrzymaniu, czas liczony od momentu wstrzymania nie zostanie uwzględniony w łącznym czasie treningu.

[Bianka16]

Dzięki za podpowiedź. Zawsze się z tym przyciskiem szarpałam.

[Agnusia93]

Zapisałam się. Cel szczytny - ja lubię takie akcje!

O tej drugiej akcji powiesz coś więcej? Co i jak? Też bym wzięła udział jak są możliwe zapisy jeszcze. Może to mnie zmobilizuje bym na wyjeździe pobiegała.

[gąska]

gratuluję tej triady poza tym chciałam Cię podpytać o to TSH, ale mi od wczoraj posta w Twoim wątku nie chciało zamieścić.

[Bianka16]

Dziękuję.
Możesz pytać na priv jak chcesz .. lub tutaj, gdzie wolisz.

[gąska]

Dziękuję.
Możesz pytać na priv jak chcesz .. lub tutaj, gdzie wolisz.

to w sumie nawet nie było pytanie, tylko taka refleksja

Bo przeczytałam Twojego bloga na raty Super historia biegowa
W poście w komentach z 16.05. napisałaś:

Zrobiłam podstawowe badania krwi i ... jeden z wyników prawdopodobnie wszystko wyjaśnia ( przekracza normę) zarówno to moje zmuszanie się do wysiłku (z powodu ciągłego zmęczenia), brak poprawy rezultatów mimo tego, że nie leżę brzuchem do góry i kłopoty niby "żołądkowe", które raczej chyba z żołądkiem nic wspólnego nie mają.

I rozumiem, że tym parametrem było właśnie TSH?

Sama robię EKG raz na 6 miesięcy, a próbę wysiłkową raz na rok Natomiast – nie znoszę pobierania krwi. Nie cierpię i już!!! Ale we wtorek idę. Jeśli miałabym coś dodatkowo zrobić za jednym zamachem – byłabym happy

[Bianka16]

Tak, pierwszym parametrem było TSH. Wyszło mi w przybliżeniu 4,0 ( norma laboratoryjna do 4,2). To było 1,5 roku temu. Nie konsultowałam, bo nie miałam żadnych objawów, a przyjęłam, że skoro taka jest podana norma, to jeszcze się w niej mieszczę.

Po problemach z samopoczuciem i szukaniu gdzie się da i czego się da, zrobiłam TSH, ft3, ft4 dodając żelazo, podstawową morfologię i lipidogram jeszcze raz.
Podstawowe morfo wyszło idealnie, cholesterol z frakcjami wręcz książkowy, żelazo też w porządku.
TSH 4,5
ft3 i ft4 w granicach norm laboratoryjnych.

Tym razem już poszłam do lekarza rodzinnego. Tutaj dowiedziałam się, że normy laboratoryjnie są podawane ogólnie, bez uwzględnienia wieku, płci i innych czynników. Dla mnie powinno wynosić ok 2,5. Dostałam skierowanie do endokrynologa. I dodatkowe badania. Endokrynolog dokładnie powiedział to samo odnośnie norm, co rodzinna.

Ale ...
pierwsze zrobiłam TSH, jeśli ono wychodzi źle, wtedy dodaje się FT3 i FT4, a przed wizytą u endo ... kolejne badania, ale na razie zatrzymajmy się tutaj. Na te badania skierowanie może dać lekarz rodzinny, choć ja robiłam je na własną rękę. Te dwa dodatkowe są już dość drogie. Warto zrobić sobie jeszcze cholesterol z frakcjami i koniecznie żelazo. Żelazo niestety za własną kasę.

[gąska]

dzięki - samo TSH już ponad 15 lat temu wyszło mi słabo i wiem, że mam niedoczynność. Tylko - ja unikam znachorów, jak mogę Biorę hormon, ale nieregularnie Znajomi i rodzina, którzy znają mój upór w tym względzie, podrzucają mi swoje recepty

Tym razem jednak zamierzam iść na te badania - mam od swojego rodzinnego skierowanie i babka była na tyle miła i na tyle mnie zna, że mi daty na skierowaniu nie wpisała

[Bianka16]

Jeśli już wiesz, że masz kłopoty z tarczycą, to zbadaj też ft3 i ft4, bo to te wyniki pokażą Ci czy masz już kłopot czy nie. Nieleczona niedoczynność prowadzi do powikłań w tym do choroby serca. Moja endokrynolog napisała zlecenie dla rodzinnej co ma mi wypisywać. Jeśli zamierzasz biegać z niedoczynnością, to uwierz mi, zajedziesz się w pewnej chwili.
Jeśli hormony są na właściwym poziomie, zobaczysz, że nagle energii Ci przybędzie a i wyniki w bieganiu poprawią się przy mniejszym wkładzie sił.
Tarczyca w zasadzie odpowiada za pracę całego organizmu. Warto o nią zadbać.

[Agnusia93]

Gratulacje. Fajna sprawa ta triada. Mocno mnie zmobilizowała do treningów na obozie:)

[Agnusia93]

Ojej... Rzeczywiście nie było u ciebie za ciekawie... Oby ci szybko przeszło.

Swoją drogą twój wolny parkrun był prawie w takim samym czasie co mój i męża. Udało mi się go namówić i pierwszy raz był ze mną i przebiegł 5 km - w czasie 37 min i 12 sekund a i tak zwalnialiśmy byleby nie przejść do marszu. Mam predyspozycja ale brak kondycji.

Trzymam kciuki byś szybko doszło do siebie!

[Bianka16]

Dziękuję Agusia93, Jak nic, powinnam chyba sobie kupić czarnego kota ...
Ostatnio całkowicie inaczej zaczęłam podchodzić do Parkrunu. Czas przestał się liczyć. I tak na żadne rekordy szans nie mam, więc idę czysto dla towarzystwa. Fajnie jak masz kogoś bliskiego kogo możesz wyciągnąć na człapanie, a Parkrun jest ku temu świetną okazją.

[Agnusia93]

Zobaczymy czy wyciągnę następnym razem mojego. Dostałaś medal za żółwiową triadę biegową? Do mnie w piątek przyszedł:)

[Bianka16]

Sobota 9.00 rano to dość trudna godzina, choć teraz, w tych temperaturach to i dziewiąta wydaje się zbyt późna.

Tak, medal dostałam, chyba jako jedna z pierwszych osób, ale koszulki nie zamawiałam. Droga i nie podoba mi się.
W piątek doszedł mi też medal z I Wirtualnego Biegu Pamięci Powstańców Warszawskich. Na razie z wirtualnymi biegami kończę, tyle wystarczy. Co prawda już są zapisy na kolejne, z okazji Odzyskania Niepodległości, ale ja już dawno jestem zapisana na bieg w Poznaniu. Na wrzesień zapisałam się też na Leśną Ścieżkę, choć nie wiem czy na nią się stawię. Jakoś małe zainteresowanie, a biegnięcie na samym końcu, kilometry za innymi, jakoś średnio do mnie przemawia.
A Ty na któryś jeszcze się zapisałaś?

[Agnusia93]

Na jeden się zapisałam. Z grupy na fb BBKTS. A ogólnie to brak czasu na szukanie. A lokalnych u mnie mało jest, a niby Częstochowa to spore miasto.... Na medal z powstania jeszcze czekam.