patricius pisze:Najlepsze są Vibram five fingers,nie ma bardziej naturalnej formy biegania jak bieganie boso a te buty jesli mozna je nazwać butami są najlepszym rozwiązaniem,szczegulnie w mieście lub w zimie,polecam takze świetną ksiązke "Urodzeni biegacze. Tajemnicze plemię Tarahumara, bieganie naturalne i wyścig, jakiego świat nie widział" bestseller w stanach,gwarantuje ze po tej lekturze wyrzucicie do kosza wszystkie te "osiągnięcia techniki"
Wszystko ok. lecz kiedy zabierasz się do sprawdzenia idei na sobie to przestaje być kolorowo. Na filmie widać zalegający śnieg. Temperatura będzie więc na pewno minusowa. Można sobie tak pobiegać zaledwie kilka minut. Potem stopa zaczyna marznąć i traci się czucie mięśniowe. Jest wówczas jeszcze gorzej niż w ortopedycznych papciach. Przeciwieństwem tej bosej skrajności jest rozgrzany, popołudniowy asfalt. Też nie da się długo tak pobiegać.
---------------------
edit:
Fredzie, trzeba będzie przetestować te VFF. Powinien na stronie znaleźć się taki test, tak samo skrupulatnie przeprowadzony jak test BIOMa. Nieważne czy będzie tendencyjny czy tylko za tendencyjny, posądzany. On powinien po prostu być zrobiony oficjalnie.
hehe. Nieprawda.
Ale prawdą jest, że specyfika VFF mocno zawęża grono potencjalnych użytkowników. Limituje to już sam sposób doboru paputków, które pasują do tzw. stopy standardowej. Tu ujawnia się słabość tej koncepcji.
O tej porze roku to trzeba to z kompletem 5cio palczastych skarpetek testować.
Ja na boso to biegałem raz po bieżni mechanicznej 1km średnio 13km/h i było spoko.
Jako ze mierzyłem już BIOM i bardzo mi się podobały to może od razu iść na hardcore i przetestować VFF?!
Ciekaw jestem ile wytrzyma na asfalcie - to 80-90% mojego biegania.
Zamierzam kupić sobie buty Ecco Biom 2.1 i postanowiłem przeczytać Waszą dyskusję.
Co najbardziej się rzuca w oczy u oponentów to bardzo mocny pesymizm do butów, których w większości przypadków nie mięli oni na swoich nogach. Takie zjawisko to nic dla mnie nowego. Powiem, że może nawet wiem z czego ono wypływa:
- są to buty dość drogie, a skoro mnie na nie nie stać (albo stać mnie na nie z dużym wysiłkiem finansowym i sporym obciążeniem mojego budżetu) to po prostu musi być z tymi butami coś nie tak
- jest to inne podejście do butów biegowych, co na dla nas oznacza (pomijając użytkowników podobnych ale nie takich samych Nike Free), że ktoś nas, użytkowników wspaniale amortyzowanych i ukształtowanych asicsów, adidasów, NB, itp. próbuje zepchnąć z drogi, którą MY, NASI dostawcy sprzętu oraz bez mała cała biegowa brać, uważaliśmy do tej pory za możliwie najlepszą. Nie ma tolerancji dla takich produktów i takich działań, które nas z tej drogi spychają.
Taka postawa już na wstępie wyklucza obiektywne przyjmowanie przekazów producenta dotyczących nowego produktu, tego czym się on różni od innych. Wyklucza też w efektywne wykorzystanie tej informacji dla własnego pożytku i dla własnej korzyści (zakładam, że leczenie kompleksów nie jest dla nikogo korzystne).
Obiektywne i efektywne podejście do informacji to dociekanie co producent chce nam przekazać a nie to co nam przekazuje (różnicą są błędy w informacji których Ecco (oraz sprzedawcy, np. Inter-Sport) się nie ustrzegło). No i trzeba by dopuścić chociaż możliwość, że dana informacja może zmienić coś w obszarze mojej wiedzy - koncentrowanie się tylko na błędach w przekazie eliminuje do zera taką możliwość. Przekaz Ecco nie daje takim osobom właściwie nic, w tym nic zawiera się również sensowna i obiektywna krytyka - której też tu w zasadzie nie uświadczyłem.
Eco pisze:Zamierzam kupić sobie buty Ecco Biom 2.1 i postanowiłem przeczytać Waszą dyskusję.
Co najbardziej się rzuca w oczy u oponentów to bardzo mocny pesymizm do butów, których w większości przypadków nie mięli oni na swoich nogach. Takie zjawisko to nic dla mnie nowego. Powiem, że może nawet wiem z czego ono wypływa:
- są to buty dość drogie, a skoro mnie na nie nie stać (albo stać mnie na nie z dużym wysiłkiem finansowym i sporym obciążeniem mojego budżetu) to po prostu musi być z tymi butami coś nie tak
- jest to inne podejście do butów biegowych, co na dla nas oznacza (pomijając użytkowników podobnych ale nie takich samych Nike Free), że ktoś nas, użytkowników wspaniale amortyzowanych i ukształtowanych asicsów, adidasów, NB, itp. próbuje zepchnąć z drogi, którą MY, NASI dostawcy sprzętu oraz bez mała cała biegowa brać, uważaliśmy do tej pory za możliwie najlepszą. Nie ma tolerancji dla takich produktów i takich działań, które nas z tej drogi spychają.
Przeczytałem go bardzo uważnie. I to są moje wnioski dotyczące grupy "twardych" oponentów butów biom i producenta Ecco (w kontekście dotyczącym wprowadzenia ich na rynek). Nie trzeba się z nimi zgadzać ani ich podzielać.
Eco pisze:Przeczytałem go bardzo uważnie. I to są moje wnioski dotyczące grupy "twardych" oponentów butów biom i producenta Ecco (w kontekście dotyczącym wprowadzenia ich na rynek). Nie trzeba się z nimi zgadzać ani ich podzielać.
to uzasadnij odpowiednim cytatem Twój wniosek:
- są to buty dość drogie, a skoro mnie na nie nie stać (albo stać mnie na nie z dużym wysiłkiem finansowym i sporym obciążeniem mojego budżetu) to po prostu musi być z tymi butami coś nie tak
A jak można wytłumaczyć fakt, że ktoś krytykuje buty, których nie miał nawet na nogach ?
Masz jakieś inne sugestie odnoście przyczyn takiej postawy ?
Myślę, że dotknięte ego (w znaczeniu potocznym - bo bardziej chodzi tu o id) jest całkiem niezłym wytłumaczeniem takiej postawy. Przynajmniej psychoanaliza tak takie zachowania tłumaczy. I nie chodzi o to aby ktoś z oponentów się do tego przyznał lub nie - to było by nawet sprzeczne z psychiką - przynajmniej w ujęciu psychoanalitycznym - bo jest tworem warstw podświadomych.
A czym można dotknąć "ego" apriorycznego oponenta w tej sytuacji ? To już się wnioskuje z tego na co się narzeka. Wątek wysokiej ceny pojawiał się tu często - choć przecież obiektywnie wiemy, że wysoka cena nie dyskwalifikuje produktu dla wszystkich grup odbiorców. I choć pewnie oponenci wiedzą, chociażby intuicyjnie, że ten produkt jest kierowany nie do nich lecz do zamożniejszej grupy odbiorców - to krytykują go i samo jego istnienie "obiektywnie" od A do Z.
I mojego tłumaczenia było by tu na tyle - bo zaczyna to przypominać warsztaty z psychoanalizy.
Temat wątku jest inny.
Dla porównania postaram się zebrać zalety produktu Ecco i w miarę uczciwie je opisać - bo według mnie ma lub może mieć tych zalet sporo.
I dla tych którzy krytykują ten but nie mając go nawet na nodze polecam recenzję czy tez test tych butów. Skoro się go nie nosiło to warto chociaż wziąć pod uwagę opinie kogoś kto go faktycznie wypróbował w praniu. Jest tam sporo o jego aspektach typowo fizycznych - a jak ktoś uważnie się wczyta to i odniesienie co do prawdziwości przesłania marketingowego też tam znajdzie.