Grubasy - tylko dla Was
- pusz73
- Stary Wyga

- Posty: 155
- Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Głogów
Wreszcie koniec upałów
Dzisiaj złapał mnie deszcz na trasie.Było bezwietrznie, ciepło jednym słowem super
Tęskniłem za taką pogodą. A co najważniejsze waga systematycznie leci w dół, 86kg 
-
pawels72
- Dyskutant

- Posty: 44
- Rejestracja: 03 sie 2009, 18:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
-
elektrod
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 506
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:47
- Życiówka na 10k: 43:44
- Życiówka w maratonie: brak
he he to i ja się zamelduję do klubu 86 kilogramowców
to już prawie 10 kg mniej niż max
po okresie zastoju waga znowu lekko zaczęła spadać 
mój blog - viewtopic.php?f=27&t=57879
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878
PB
5k - 20:09 - 29.03.2025 (parkrun)
10k - 42:35 - 11.11.2024
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878
PB
5k - 20:09 - 29.03.2025 (parkrun)
10k - 42:35 - 11.11.2024
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
- Paunow
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 262
- Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław/Kraków
No więc ponownie odezwę sie na tym forum. Biegam już równe 8 tygodni - jestem na 7 tygodniu planu treningowego "odchudzanie z bieganiem". Należe do Grubasów, ale na szczęście już coraz mniej. W sumie schudłam już 7 kg odkąd zaczęłam swoją przygodę. Chyba jak każdemu tutaj bieganie sprawia mi wielką frajdę - a pomyśleć, że kiedyś sądziłam, że nigdy w życiu nie będę biegać, że rower wolę i uznaję za jako jedyny słuszny w celu rozładowania energii... I psikus właśnie sprawil mi rower, który niejako zmusil mnie do szukania alternatyw
A więc biegam... Dziś przebiegłam około 4 km - w pół godziny co prawda, więc spokojnym i radosnym tempem. Ale biegnę już non stop - bez zatrzymywania, czasem tylko zwalniam, żeby móc trochę głebszy oddech zlapać. A jak z tym u Was - czytałam kilka stron wstecz i widziałam, że wielu z Was, z Nas jest na podobnym etapie co i ja 
Tym którzy łamią się kontuzjami kolan chcę powiedzieć że wszystko jest możliwe. Ja przeszłam 3 zabiegi operacyjne kolana - usuwanie łąkotki, szycie łąkotki, skrobanie chrząstki i takie tam. Lekarz kilka lat temu powiedział mi, że bieganie absolutnie nie - ale nie mówil, ze do końca życia. Owszem bieganie bez opaski jest niestety niemożliwe, za duzy dyskomfort polaczony z bolem. Ale w opasce wszystko jest mozliwe. Chondromalacje mam nadal i bede miec do konca zycia. I biegam.. jak pisalam wczesniej.
Chciałam się z kimś podzielić moimi wrażeniami, bo niestety nie mam nikogo kto cieszyłby się tym razem ze mną. Znajomi mówią mi tylko że "zwariowałam"...
Pozdrawiam wszystkich biegających i odpoczywających przy leczeniu kontuzji
Tym którzy łamią się kontuzjami kolan chcę powiedzieć że wszystko jest możliwe. Ja przeszłam 3 zabiegi operacyjne kolana - usuwanie łąkotki, szycie łąkotki, skrobanie chrząstki i takie tam. Lekarz kilka lat temu powiedział mi, że bieganie absolutnie nie - ale nie mówil, ze do końca życia. Owszem bieganie bez opaski jest niestety niemożliwe, za duzy dyskomfort polaczony z bolem. Ale w opasce wszystko jest mozliwe. Chondromalacje mam nadal i bede miec do konca zycia. I biegam.. jak pisalam wczesniej.
Chciałam się z kimś podzielić moimi wrażeniami, bo niestety nie mam nikogo kto cieszyłby się tym razem ze mną. Znajomi mówią mi tylko że "zwariowałam"...
Pozdrawiam wszystkich biegających i odpoczywających przy leczeniu kontuzji
W górach jest wszystko co kocham...
- dvse
- Rozgrzewający Się

- Posty: 21
- Rejestracja: 23 sie 2008, 22:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Witam, wróciłem do Was po roku przerwy... Coś zawsze na jesień bierze mnie ochota na bieganie;] Rok temu miałem 102 kg przy 173cm... Teraz 87kg, wzrost się nie zmienił (25 lat);] Tak jakoś schudłem samoistnie, chyba stresy mnie zjadły:P Rok temu wytrwałem chyba do 4 czy 5 tygodnia planu 10tygodniowego... Teraz biegam sobie bez planu 4 razy w tygodniu, pierwszy tydzień 15 minut, teraz kończę drugi tydzień (20 minut - robię ok. 3,3 km czyli tempo 6min/km)... Wiem że trochę za szybko ale jakoś wolniej nie umiem, i tak mi się to wydaje mega wolno.... Na pulsometrze coś około 160 czyli też trochę więcej niż zalecane przy odchudzaniu 75% HrMax... Jak myślicie, trzeci tydzień walnąć 25 minut a czwarty 30 minut i tak dalej? Czy zastosować jakiś plan treningowy?
Z góry dziękuję za wszystkie rady. Aha, biegam i do tego jaram te okropne szlugi, ale coś nie mogę sie pozbyć tego nałogu:/
Z góry dziękuję za wszystkie rady. Aha, biegam i do tego jaram te okropne szlugi, ale coś nie mogę sie pozbyć tego nałogu:/
-
OlekB
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Biegaj tak jak czujesz tylko żeby się nie forsować to najlepszy sposób.
Ja dzisiaj też pierwsze 5 km od 4 miesięcy :D
pozdro
Ja dzisiaj też pierwsze 5 km od 4 miesięcy :D
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Znam to doskonale. W najlepszym wypadku traktują mnie jak świra, któremu zaraz ochota na bieganie przejdzie. Gorzej, jak a siłę starają się mnie odciągnąć od tego, argumentując jakie to niezdrowe, szkodliwe dla kolan, niebezpieczne (psy i samochody to odwieczni wrogowie biegaczy)... Ale ja się nie zrażamPaunow pisze:Chciałam się z kimś podzielić moimi wrażeniami, bo niestety nie mam nikogo kto cieszyłby się tym razem ze mną. Znajomi mówią mi tylko że "zwariowałam"...
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- ameise
- Wyga

- Posty: 69
- Rejestracja: 11 cze 2009, 20:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
O 9:00 zaczął się 27. Maraton Wrocławski. Tym razem obserwuję z okna, za rok może wmieszam się w tłum. 
http://www.flickr.com/photos/34725738@N06/3914318891/
Szacun dla nich.
http://www.flickr.com/photos/34725738@N06/3914318891/
Szacun dla nich.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=ameise][img]http://runmania.com/f/4ba766482eac20519e7086b1b26d1a64.gif[/img][/url]
- ameise
- Wyga

- Posty: 69
- Rejestracja: 11 cze 2009, 20:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
PIĘKNIE!!!elizakop pisze:A ja się pochwalę z samego rana, że dziś przebiegłam 30km ze średnią prędkością 5:39m/km. Jestem z siebie bardzo dumna!!!
Gratulacje!
A ja wciąż na gripeksie i nie wiem kiedy będę mogła wrócić na wybieg - a taka fajna pogoda jest do biegania.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=ameise][img]http://runmania.com/f/4ba766482eac20519e7086b1b26d1a64.gif[/img][/url]
- pusz73
- Stary Wyga

- Posty: 155
- Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Głogów
Gratuluję eliza ja niestety o takiej formie mogę pomarzyć (na razie), wczoraj coś mnie podkusiło i pobiegłem tak po prostu przed siebie, trochę na wariata. Po równej godzinie miałem serdecznie dość. Przy czym średnie tętno miałem na poziomie 83% HRmax (to chyba dużo za dużo zważywszy na mój poziom wytrenowania) a szczytowe przy podbiegach dochodziło do 98% (!) i na dodatek jeśli dobrze obmierzyłem trasę to do10km zabrakło mi około 1km 
Trochę mnie to podłamało. Jedynym pocieszeniem jest systematyczny spadek wagi. Ale teraz kiedy już zacząłem wyglądać jak człowiek, zmieniły mi się priorytety i chciałbym zacząć biegać na jakimś przyzwoitym poziomie. Poważnie zastanawiam się nad planem na 10km dla średnio zaawansowanych.
Trochę mnie to podłamało. Jedynym pocieszeniem jest systematyczny spadek wagi. Ale teraz kiedy już zacząłem wyglądać jak człowiek, zmieniły mi się priorytety i chciałbym zacząć biegać na jakimś przyzwoitym poziomie. Poważnie zastanawiam się nad planem na 10km dla średnio zaawansowanych.
-
pawels72
- Dyskutant

- Posty: 44
- Rejestracja: 03 sie 2009, 18:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
O kurczę - szacunelizakop pisze:A ja się pochwalę z samego rana, że dziś przebiegłam 30km ze średnią prędkością 5:39m/km. Jestem z siebie bardzo dumna!!!
-
pmborek
- Rozgrzewający Się

- Posty: 9
- Rejestracja: 22 lip 2009, 11:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia
pusz73 nie łam się, ja zjechałem ze 128 na 103 kg, wyglądam jak człowiek w końcu ale biegam w podobnym tępie, nie ma po co się forsowac, mozna tylko szkod narobic.
Przypomnij sobie jak przebiegniecie kilometra sprawialo ogromny problem.
Elizakop, gratuluje, fantastyczny wynik.
Przypomnij sobie jak przebiegniecie kilometra sprawialo ogromny problem.
Elizakop, gratuluje, fantastyczny wynik.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=pmborek][img]http://runmania.com/f/21eee3345ce609c9161e91ea2a6ea89d.gif[/img][/url]

