bieganie.us
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 14 mar 2007, 04:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw, Poland/Mount Prospect, IL
Czesc
Było wspaniale
Co do maratonu to byl to moj zdecydowanie najciezszy maraton z dotychczasowych. Mozna by powiedziec,ze do tej pory przebieglem siedem maratonów i jeden Boston Maraton ale nie dlatego,ze jest on bardzo ciężki ale dlatego,ze jest on wyjątkowy. Tak, wszystkie maratony są inne, czymś się wyróżniają ale Boston jest wyjątkowy. Uczestnictwo w nim przypomina udział w jakimś rytuale, odprawianym corocznie, nieprzerwanie od wielu lat. Trzeba to po prostu przeżyc (przebiec).
Mój czas 03:08'53 bardzo mnie satysfakcjonuje. Nie ukrywam,ze planowalem powtórzyc wynik z Chicago i złamac 3h ale tego dnia nie bylo to mozliwe. Pogoda sprawiła, że wyniki były najgorsze od ponad 20 lat!
Na koniec, napisze,ze gdybym miał wybierac spośród dwóch maratonów (Chicago i Boston) choc oba są wspaniałe to minimalnie wyżej stawiamłbym Boston Napewno tam wrócę!
Pozdrowienia
Było wspaniale
Co do maratonu to byl to moj zdecydowanie najciezszy maraton z dotychczasowych. Mozna by powiedziec,ze do tej pory przebieglem siedem maratonów i jeden Boston Maraton ale nie dlatego,ze jest on bardzo ciężki ale dlatego,ze jest on wyjątkowy. Tak, wszystkie maratony są inne, czymś się wyróżniają ale Boston jest wyjątkowy. Uczestnictwo w nim przypomina udział w jakimś rytuale, odprawianym corocznie, nieprzerwanie od wielu lat. Trzeba to po prostu przeżyc (przebiec).
Mój czas 03:08'53 bardzo mnie satysfakcjonuje. Nie ukrywam,ze planowalem powtórzyc wynik z Chicago i złamac 3h ale tego dnia nie bylo to mozliwe. Pogoda sprawiła, że wyniki były najgorsze od ponad 20 lat!
Na koniec, napisze,ze gdybym miał wybierac spośród dwóch maratonów (Chicago i Boston) choc oba są wspaniałe to minimalnie wyżej stawiamłbym Boston Napewno tam wrócę!
Pozdrowienia
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Ja nie zapomnialem. Tylko moj start w Green Bay (20 maja) stoi pod znakiem zapytania, bo po ostatnim 3 godzinnym truchtaniu daje znac o sobie kolanko i pomimo przerwy (ktora "szczesliwie" zbiegla sie z infekcja), dalej pobolewa. Tak czy inaczej do pazdziernika sie chyba wykuruje
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 02 lis 2006, 04:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
perdek- myslalam w tym, wielkim dniu o tobie... gratulacje, zazdrosze maratonu bostonskiego...
u nas goracy okres sie zaczal
moj m. biega i widze, ze maraton 7 pazdziernika to nic dla niego, a ja... hm... konducja dobra, bo godzinny krawl to pryszcz, jazda na rowerze tez, ale... bieganie ... boli ;(
ciagle od juz 4 miesiecy po 10-15 minutach ozywa sie kolano i boli a po 20 min bol nie pozwala konynuowac.... daje sobie czas do poczatku czerwca.... jesli nie przejdzie to bedzie zle ;(... mam nadzieje, ze jednak bedzie ok.... i spotkamy sie wszycy na la salle bank martonie:)
u nas goracy okres sie zaczal
moj m. biega i widze, ze maraton 7 pazdziernika to nic dla niego, a ja... hm... konducja dobra, bo godzinny krawl to pryszcz, jazda na rowerze tez, ale... bieganie ... boli ;(
ciagle od juz 4 miesiecy po 10-15 minutach ozywa sie kolano i boli a po 20 min bol nie pozwala konynuowac.... daje sobie czas do poczatku czerwca.... jesli nie przejdzie to bedzie zle ;(... mam nadzieje, ze jednak bedzie ok.... i spotkamy sie wszycy na la salle bank martonie:)
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 14 mar 2007, 04:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw, Poland/Mount Prospect, IL
Czesc Wam
Coś nikt sie nie odzywa?!
Wszyscy pewnie biegają i nie mają czasu na pogaduchy
Bartosh jak z Green Bay?
Fj, slyszalas o cwiczeniach kledzikowych? Są to cwiczenia, ktorych celem jest wzmocnienie mięśni, które chronią kolana w czasie biegu, zapobiegając urazom stawów. Nie wiem co jest przyczyną bólu Twojego kolana ale ja mialem podobne obiawy po zeszlorocznym maratonie chicagowskim. Gdy plywalem albo jezdzilem na rowerze to kolano nie dokuczalo, gdy tylko chcialem pobiegac to pojawial sie narastający ból po wewnetrznej stronie prawego kolana, który po okolo 15-20 minutach uniemozliwial kontynuacje treningu.
Poczytalem o wyzej wspomnianych cwiczeniach i je zastosowalem. Do tego odpuscilem bieganie na 2 tyg a potem przez 4 tyg biegalem w hali. Przez miesiąc brałem glukozamine w płynie. Ból minął bardzo szybko.
Link do cwiczeń: http://biegajznami.pl/pokaz.php?id=640
Ja po 2 tyg odpoczynku po Bostonie zacząłem szykowac formę na krótsze dystanse- 5km i 10km, w czerwcu. Następnie w sierpniu Chicago distance classic i we wrzesniu Chicago Halfmarathon. No a w październiku to wiadomo co
Pozdrowionka
Coś nikt sie nie odzywa?!
Wszyscy pewnie biegają i nie mają czasu na pogaduchy
Bartosh jak z Green Bay?
Fj, slyszalas o cwiczeniach kledzikowych? Są to cwiczenia, ktorych celem jest wzmocnienie mięśni, które chronią kolana w czasie biegu, zapobiegając urazom stawów. Nie wiem co jest przyczyną bólu Twojego kolana ale ja mialem podobne obiawy po zeszlorocznym maratonie chicagowskim. Gdy plywalem albo jezdzilem na rowerze to kolano nie dokuczalo, gdy tylko chcialem pobiegac to pojawial sie narastający ból po wewnetrznej stronie prawego kolana, który po okolo 15-20 minutach uniemozliwial kontynuacje treningu.
Poczytalem o wyzej wspomnianych cwiczeniach i je zastosowalem. Do tego odpuscilem bieganie na 2 tyg a potem przez 4 tyg biegalem w hali. Przez miesiąc brałem glukozamine w płynie. Ból minął bardzo szybko.
Link do cwiczeń: http://biegajznami.pl/pokaz.php?id=640
Ja po 2 tyg odpoczynku po Bostonie zacząłem szykowac formę na krótsze dystanse- 5km i 10km, w czerwcu. Następnie w sierpniu Chicago distance classic i we wrzesniu Chicago Halfmarathon. No a w październiku to wiadomo co
Pozdrowionka
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Ja sie jeszcze nie wykurowalem i kolano daje sie we znaki. Lykam glukozamine, robie kledzikowe i wojtkowe cwiczenia, rozciagam, schladzam. Pare dni temu potruchtalem niemal godzine i bylo ok. Dzisiaj znowu po 15-20 minutach zaczelo pobolewac. Mialem cos podobnego po maratonie i pomoglo rozciaganie. Tak czy inaczej Green Bay odpada niestety. Jak tylko sie doprowadze do porzadku poszukam jakiegos maratonu w poblizu- w koncu przebiagalem cala zime regularnie, wiec chcialbym zobaczyc co sie zmienilo od pazdziernika...
Poza tym pogoda troche szalona i trzeba sie przyzwyczajac do upalow.... A bylo tak przyjemnie!
Poza tym pogoda troche szalona i trzeba sie przyzwyczajac do upalow.... A bylo tak przyjemnie!
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 14 mar 2007, 04:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw, Poland/Mount Prospect, IL
Czesc
Dzisiaj startowalem w Ridge Run na 10km. Mimo niełatwej trasy czas 37'39 i życiówka pobita o sekunde
Bylem 5 w generalnej i wygrałem swoją kat. wiekową M25 ale bieg nie był mocno obstawiony. Jako amator nie często mam okazję wbiegac na metę w czołówce i muszę przyznac, że jest to bardzo miłe uczucie
Pozdro
Dzisiaj startowalem w Ridge Run na 10km. Mimo niełatwej trasy czas 37'39 i życiówka pobita o sekunde
Bylem 5 w generalnej i wygrałem swoją kat. wiekową M25 ale bieg nie był mocno obstawiony. Jako amator nie często mam okazję wbiegac na metę w czołówce i muszę przyznac, że jest to bardzo miłe uczucie
Pozdro
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Perdek, gratulacje. Dobra i sekunda
Ja nadal pauzuje, choc - mam nadzieje - z noga wszystko ok. Okaze sie jak wznowie treningi - na razie mam wizyte rodzicow (2 tygodnie) i nie mam sumienia znikac z domu zeby isc pobiegac.
Mam nadzieje, ze pozostalym "watkowiczom" zdrowie dopisuje.
Pozdrawiam,
Bartek
Ja nadal pauzuje, choc - mam nadzieje - z noga wszystko ok. Okaze sie jak wznowie treningi - na razie mam wizyte rodzicow (2 tygodnie) i nie mam sumienia znikac z domu zeby isc pobiegac.
Mam nadzieje, ze pozostalym "watkowiczom" zdrowie dopisuje.
Pozdrawiam,
Bartek
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 07 lis 2006, 05:22
U mnie zdrowie dopisuje. W niedziele biegne w polmaraton i mam nadzieje ze pogoda dopisze i nie bedzie zbyt wielkiego upalu bo przyznac musze szczerze ze przy wiekszych temperaturach biega mi sie fatalnie.
Bartek, jesli znajdziesz chwile czasu to sprawdz skrzynke e-mailowa.
Pozdrawiam,
Tomek.
Bartek, jesli znajdziesz chwile czasu to sprawdz skrzynke e-mailowa.
Pozdrawiam,
Tomek.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 14 mar 2007, 04:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw, Poland/Mount Prospect, IL
Czesc Wam
Wlasnie wrocilem ze sztafety Great Midwest Relay Madison-Milwaukee-Chicago (190mil). W środe wieczorem dostaje tel. Czy nie chcialbym pobiec wsztafecie bo brakuje zawodnika? No jak nie jak tak! Impreza fantastyczna. Mielismy bardzo mocny sklad i walczylismy o zwyciestwo ale niestety w nocy oraz na ostatniej zmianie zgubilismy trase (chyba jedyny minus tego biegu- slabe oznakowanie trasy) Stronka do biegu: http://www.greatmidwestrelay.com/
Wlasnie wrocilem ze sztafety Great Midwest Relay Madison-Milwaukee-Chicago (190mil). W środe wieczorem dostaje tel. Czy nie chcialbym pobiec wsztafecie bo brakuje zawodnika? No jak nie jak tak! Impreza fantastyczna. Mielismy bardzo mocny sklad i walczylismy o zwyciestwo ale niestety w nocy oraz na ostatniej zmianie zgubilismy trase (chyba jedyny minus tego biegu- slabe oznakowanie trasy) Stronka do biegu: http://www.greatmidwestrelay.com/
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Melduje sie. Rodzina opuscila terytorium US of A. Pozniej chwile bylem w Michigan na krotkich wakacjach, gdzie chyba udalo mi sie wypoczac - zaczalem truchtac po przerwie i na razie zdrowie dopisuje (dzisiaj 45 minut truchtania i wszystko w normie). Tylko szkoda utraconych predkosci, jak mawiaja kontuzjowani wracajacy po przerwie do biegania.
Plan powrotu do biegania mam taki: zamierzam teraz przed praca odwiedzac basen (jest otwarty od siodmej rano) i sprobuje biegac jak do tej pory 3 razy w tygodniu ale dodam w dniach wolnych od biegania rower. Zobaczymy na jak dlugo starczy zapalu i czasu do realizacji tych zamierzen
Fajnie, ze biegacie - to dobra motywacja zeby sie zabrac do roboty...
Perdek - moze napiszesz cos wiecej o imprezie w wolniejszej chwili?
Tomek - zaraz zabieram sie do odpowiedzi na Twoja poczte. Powodzenia w niedziele. Napisz jak Ci poszlo.
Pozdrowienia dla wszystkich!
Plan powrotu do biegania mam taki: zamierzam teraz przed praca odwiedzac basen (jest otwarty od siodmej rano) i sprobuje biegac jak do tej pory 3 razy w tygodniu ale dodam w dniach wolnych od biegania rower. Zobaczymy na jak dlugo starczy zapalu i czasu do realizacji tych zamierzen
Fajnie, ze biegacie - to dobra motywacja zeby sie zabrac do roboty...
Perdek - moze napiszesz cos wiecej o imprezie w wolniejszej chwili?
Tomek - zaraz zabieram sie do odpowiedzi na Twoja poczte. Powodzenia w niedziele. Napisz jak Ci poszlo.
Pozdrowienia dla wszystkich!
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 07 lis 2006, 05:22
No coz, nie poszlo az tak dobrze jak sobie zaplanowalem ale wynik cieszy i wiem przynajmniej na czym stoje. Z tego co dobrze pamietam to bylo cos w granicach 1:56. Nie pamietam jaki czas mialem na polmetku Chicago Marathon ale byl on chyba znacznie gorszy. Co do trasy to musz przyznac ze byla znacznie trudniejsza od Chicagowskiej. Na 9 mili dosyc stroma gorka ktora zmeczyla chyba znaczna czesc biegaczy. Nie pozostaje mi nic innego jak wysnuc wnioski z tego biegu i zaczac przygotowania do Chicago Distance Classic.
Bartek, co do twojego biegania 3 dni w tygodniu to mysle ze jest to swietny pomysl w przedostatnim numerze "Runner's World" (ktory ostatnio-nie wiem czemu-otrzymuje za darmo) byl artykul o mezczyznie ktory, w zwiazku z przygotowaniami do triatlonu, zmniejszyl ilosc dni biegowych czego rezultatem byla poprawa podczas biegania.
Powodzenia na treninagach i mam nadzieje ze spotkamy sie na trasie CDC.
Ps.
Na mecie spotkalem dwoch Polakow ktorzy z biegu nie byli zadowoleni.
Bartek, co do twojego biegania 3 dni w tygodniu to mysle ze jest to swietny pomysl w przedostatnim numerze "Runner's World" (ktory ostatnio-nie wiem czemu-otrzymuje za darmo) byl artykul o mezczyznie ktory, w zwiazku z przygotowaniami do triatlonu, zmniejszyl ilosc dni biegowych czego rezultatem byla poprawa podczas biegania.
Powodzenia na treninagach i mam nadzieje ze spotkamy sie na trasie CDC.
Ps.
Na mecie spotkalem dwoch Polakow ktorzy z biegu nie byli zadowoleni.
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Tomek,
Poszlo dobrze, bo skonczyles w dobrym zdrowiu, masz to juz za soba i mozesz wyciagnac konstruktywne wnioski.
Ja dzisiaj znowu troszke potruchtalem, ale temperatura (i przerwa) robia swoje - ciezko sie biega, ale mam nadzieje, ze za 2-3 tygodnie, jak wszystko bedzie ok, wroce do poziomu sprzed dwoch miesiecy.
Poszlo dobrze, bo skonczyles w dobrym zdrowiu, masz to juz za soba i mozesz wyciagnac konstruktywne wnioski.
Ja dzisiaj znowu troszke potruchtalem, ale temperatura (i przerwa) robia swoje - ciezko sie biega, ale mam nadzieje, ze za 2-3 tygodnie, jak wszystko bedzie ok, wroce do poziomu sprzed dwoch miesiecy.
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Da tempricze iz kilin mi.
Pobiegalem godzine w lesie, ale stwierdzilem, ze nie ma to wielkiego sensu przy 30 stopniach Celsjusza. Puls wysoki, tempo ledwo szybsze od marszu Wieczorem jakos tak przyjemniej sie truchta.
Wczoraj zapisalem sie na Chicago Distance Classic. Juz zapomnialem, iz "to juz czas" i wolne miejsca sie wyczerpuja, ale Perdek przypomnial mi o tym. Czy ktos jeszcze ma w planach wystartowac w tym polmaratonie?
Pobiegalem godzine w lesie, ale stwierdzilem, ze nie ma to wielkiego sensu przy 30 stopniach Celsjusza. Puls wysoki, tempo ledwo szybsze od marszu Wieczorem jakos tak przyjemniej sie truchta.
Wczoraj zapisalem sie na Chicago Distance Classic. Juz zapomnialem, iz "to juz czas" i wolne miejsca sie wyczerpuja, ale Perdek przypomnial mi o tym. Czy ktos jeszcze ma w planach wystartowac w tym polmaratonie?