mihumor .com
Moderator: infernal
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Jak będzie okazja to się postaram, niby do W-wy mamy jechać do znajomych i Bieg Niepodległości zaliczać ale jakoś sobie postanowiłem, że dyszek na dużych spędach nie chce mi się biegać bo to więcej frustracji niż przyjemności, może poszukam coś bardziej kameralnego albo zostawię sobie ta przyjemność na wiosnę (jest jeszcze Sylwestrowy).
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
21.10.2012 godz.- Kraków - Bieg UEK - 3,2 km lub 8 km
http://bieguek.pl/
27.10.2012 - Brzesko - 5km lub 10km
http://www.victoria-brzesko.pl/
11.11.2012 - Wielka Wieś - 11km
http://niepodleglosciowa11.pl/
Wklejam za krakowskim BBl. Może na coś się zdecydujesz
http://bieguek.pl/
27.10.2012 - Brzesko - 5km lub 10km
http://www.victoria-brzesko.pl/
11.11.2012 - Wielka Wieś - 11km
http://niepodleglosciowa11.pl/
Wklejam za krakowskim BBl. Może na coś się zdecydujesz
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
mihumor, zobacz, ja bym te swoje 3:11 z wielką chęcią zamienił na te Twoje 3:15. Przebiec maraton to już dla nas nie sztuka, sztuką jest być po nim zadowolonym
Wielki szacun za taktykę, serio.
Wielki szacun za taktykę, serio.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Dzięki Tomek. Tematycznie najlepsze to Brzeski, Wielką Wieś to w zasadzie mam koło domu i jako mieszkaniec tej gminu jak i Polak powinienem tym biegu uczestniczyć - zobaczy się co będzie, na razie boli mnie co nieco i muszę wylizać rany. No i obowiązki rodzinne ponadrabiać bo ostatnie 2 miesiące to u nas w domu były pod znakiem biegania i wszystko pod to podporządkowaliśmy - ale warto było.
Dzięki Sylwek - ja po Krakowie gdzie prawie nie zszedłem śmiertelnie stwierdziłem, że teraz biegam z rezerwą, na czucie, w ten właśnie sposób, z mocną końcówką, test miałem w Sztokholmie gdzie pobiegłem bardzo podobnie, też od 25km nikt mnie nie wyprzedził i tylko jechałem do przodu - tyle, ze tam było mocno podbiegowo i trudno tamte czasy czy średnie porównywać do czegoś płaskiego. Niemniej tamta końcówka na stadionie to była euforia i kwintesencja radości z biegania. Cieszę się, że w Poznaniu udało się to uczucie odnaleźć, powtórzyć i zrobić to chyba jeszcze lepiej. No i chyba wielu fachowców poleca by podobnie bieg rozgrywać, na pewno dałoby się to pobiec szybciej, zwłaszcza początek, uciąć ze 2-3 minuty albo i lepiej bo to nie był bieg doskonały niemniej jestem cholernie zadowolony
Dzięki Sylwek - ja po Krakowie gdzie prawie nie zszedłem śmiertelnie stwierdziłem, że teraz biegam z rezerwą, na czucie, w ten właśnie sposób, z mocną końcówką, test miałem w Sztokholmie gdzie pobiegłem bardzo podobnie, też od 25km nikt mnie nie wyprzedził i tylko jechałem do przodu - tyle, ze tam było mocno podbiegowo i trudno tamte czasy czy średnie porównywać do czegoś płaskiego. Niemniej tamta końcówka na stadionie to była euforia i kwintesencja radości z biegania. Cieszę się, że w Poznaniu udało się to uczucie odnaleźć, powtórzyć i zrobić to chyba jeszcze lepiej. No i chyba wielu fachowców poleca by podobnie bieg rozgrywać, na pewno dałoby się to pobiec szybciej, zwłaszcza początek, uciąć ze 2-3 minuty albo i lepiej bo to nie był bieg doskonały niemniej jestem cholernie zadowolony
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Ciekawa relacja i świetnie taktycznie rozegrany bieg, pełna kontrola.
Napisz jeszcze, co boli albo dolega po biegu.
Jesteś w świetnej formie i nie poprawienie życiówki na dyszkę w tym roku byłoby grzechem.
Napisz jeszcze, co boli albo dolega po biegu.
Jesteś w świetnej formie i nie poprawienie życiówki na dyszkę w tym roku byłoby grzechem.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Ta, 40min mogłoby pęknąć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
świetny czas i super relacja! Jeszcze raz wielkie gratulacje dla Ciebie i dla żony ! i miło było poznać
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
40 min to raczej nie widzę opcji, tak na nieco mniej niż 41 na dziś się oceniam - tak realnie. Ale na razie nigdzie nie będę jeździł bo życie rodzinne i towarzyskie musimy nieco odbudować, we wrześniu z żoną wspólnie mieliśmy na liczniku ponad 700km, wiecie ile to godzin jest, a my mamy trójkę dzieciaków i to niespecjalnie mocno wyrośniętych (5,9,12) i nie mamy babci pod ręką. Więc z tą dycha da się poczekać, zwłaszcza, że biegając te przygotowania czułem progres i mam wrażenie, ze jeszcze jest nieco miejsca by iść do przodu. W najgorszym razie rekord na dychę zrobię na ostatniej dziesiątce Marzanny Na połowce w W-wie w marcu już tak miałem, że druga dychę z międzyczasów pobiegłem w 45.10 i to wtedy była moja życiówka - pobita o pól minuty.
A co mnie boli
Od rana to na szczęście coraz mniej, najgorzej mam z dolną częścią prawego achilesa , bodaj tam są końcówki przyczepów mięśni łydki, to boczne części w tylnej stronie pięty, rano nie mogłem chodzić ale puszcza już i jest coraz lepiej. Miałem z tym kłopot już w końcówce przygotowań. to przeciążenia i skutek objętości - powinno przejść. Rozcięgno w lewej nodze chyba już jest w miarę wyleczone a ból pięty co pojawił się w końcówce przygotowań to był tylko ból czegoś tam w pięcie, rano bolało ale już przeszło i jest ok. Reszta w normie czyli standardowo to co boli po maratonie, z ta różnicą, że tym razem nie bolą mnie w ogóle ręce a zawsze bolały mnie nawet po połówce. Może to dlatego, że bilem dużo piątek z dziećmi i się rozruszały były Ogólnie to goi się jak na psie
Priorytet to uspokoić ten silny ból pod achilesami bo się nabawię kontuzji i będzie po temacie, więc teraz mała przerwa i łapanie głodu biegania.
A co mnie boli
Od rana to na szczęście coraz mniej, najgorzej mam z dolną częścią prawego achilesa , bodaj tam są końcówki przyczepów mięśni łydki, to boczne części w tylnej stronie pięty, rano nie mogłem chodzić ale puszcza już i jest coraz lepiej. Miałem z tym kłopot już w końcówce przygotowań. to przeciążenia i skutek objętości - powinno przejść. Rozcięgno w lewej nodze chyba już jest w miarę wyleczone a ból pięty co pojawił się w końcówce przygotowań to był tylko ból czegoś tam w pięcie, rano bolało ale już przeszło i jest ok. Reszta w normie czyli standardowo to co boli po maratonie, z ta różnicą, że tym razem nie bolą mnie w ogóle ręce a zawsze bolały mnie nawet po połówce. Może to dlatego, że bilem dużo piątek z dziećmi i się rozruszały były Ogólnie to goi się jak na psie
Priorytet to uspokoić ten silny ból pod achilesami bo się nabawię kontuzji i będzie po temacie, więc teraz mała przerwa i łapanie głodu biegania.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Jak zwykle się nie doceniasz.
Zaczniesz dychę na 41 minut,a po połowie tak przyspieszysz,że wyjdzie 39,5 minuty
Jeszcze raz graty za świetne przygotowanie i taktykę Maestro
Zaczniesz dychę na 41 minut,a po połowie tak przyspieszysz,że wyjdzie 39,5 minuty
Jeszcze raz graty za świetne przygotowanie i taktykę Maestro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
musiało to wyglądac jak na pro sesji zdjęciowej, dzieciaki pewnie uśmiechnięte od ucha do ucha.Wtedy dostrzegam w oddali wśród widzów pomarańczową czapeczkę mojej najmłodszej córki, poprawiam sylwetkę i fryzurę, uśmiech i nieco przyspieszam..
Aż bije po oczach twój profesjonalizm jeżeli chodzi o podejście do zawodów, wszystko w pełni świadomie wykonane.
Jest z kogo brac przykład mihumor, czapki z głów. Gratulacje równiez dla żony, widac trafiło się udane, rozbiegane małżeństwo
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Właśnie, żony wynik "lepszy" od mojego, 3.51 w debiucie, siódme m-ce w kategorii i to w zasadzie w niecałe 2 miesiące przygotowań, to zrobione bez biegania żadnych longów (jedno wybieganie 25km tylko), na takim spokojnym, lajtowym treningu. Trochę to przypomina moje 3:30 z wiosny, tyle, ze ja dotarłem na metę jako trup a moja żona zupełnie bez problemów. Chyba w klasyfikacji małżeństw powiedzmy lapidarnie, z pewnym stażem, żeby wieku nie wypominać bylibyśmy wysoko No i oboje biegamy niespełna od roku - ładnie to spina klamra tego poznańskiego startu
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
heh no to widze ze w kategorii małżeństw jestescie nie do pokonania ! Mało tego jak w takim tempie bedziecie robic postepy to az strach pomyslec co bedzie w nastepnym roku ! Powodzonka zycze i milego odpoczynku w tej Lizbonie
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Jasne - powiem Ci tylko, że do tej Lizbony to planujemy pojechać tym wylosowanym Volwiaczem. No i powodzenia na maratonie w tym, no.... Tokiopanucci10 pisze: Powodzonka zycze i milego odpoczynku w tej Lizbonie
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Witam.
Dlaczego maraton? ... ponad 42 km ... i do tego po asfalcie?
Pzdr.
Dlaczego maraton? ... ponad 42 km ... i do tego po asfalcie?
Pzdr.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie mam prostej odpowiedzi na to pytanie. Dlaczego maraton - lubię dłuższe formy, w bieganiu najbardziej cenię "transowość" a ona wymaga długiego biegu, to uczucie możności podjęcia pewnego wyzwania na sporym wysiłku, całą kwestie przemyślenia biegu, taktyki, reagowania na trasie na to co się dzieje we mnie i wokół i tą "euforyczność" końcówki, kiedy wiem, że mimo tego, ze wszyscy wokół mają dość ja mogę dać z siebie wszystko i wtedy właśnie biec szybko, wtedy wszystko się zamyka i mimo zmęczenia jest duże przeżycie - trudno to opisać - takie bieganie właśnie lubię i dlatego lubię połówki czy maratony, że tam mogę to rozegrać, rozplanować, sprawdzić się nie tylko od strony wytrenowania ale również od strony organizacyjno-mentalnej. Krótsze formy mniej mnie pociągają, tam wszystko jest prostsze i bardziej sprowadza się do zdrowia i siły - mniej filozofowania więcej pary, fajnie przebiec dyszkę ale przeżycie dla mnie mniejsze i nie ciągnie, biegam je treningowo, tak po drodze.
Powoli kiełkuje myśl o biegach górskich i jak zdrowia starczy to będzie kolejny krok i kierunek, może już w przyszłym roku. Niemniej ja nie jestem wolnym człowiekiem i wszystko jest pewnym kompromisem - zarówno to co się robi jak i kiedy się robi a także gdzie się robi. Inna sprawa, że jestem początkującym biegaczem - na dziś rok stażu więc wszystko ma swoją kolejność - a i tak wydaje mi się, ze u mnie to szybko poszło, dla wielu nawet za szybko
Powoli kiełkuje myśl o biegach górskich i jak zdrowia starczy to będzie kolejny krok i kierunek, może już w przyszłym roku. Niemniej ja nie jestem wolnym człowiekiem i wszystko jest pewnym kompromisem - zarówno to co się robi jak i kiedy się robi a także gdzie się robi. Inna sprawa, że jestem początkującym biegaczem - na dziś rok stażu więc wszystko ma swoją kolejność - a i tak wydaje mi się, ze u mnie to szybko poszło, dla wielu nawet za szybko
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880