a są tu także początkujące biegaczki?
Moderator: beata
-
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 09 mar 2011, 17:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dzięki za miłe powitanie
rzeczywiście, wolę na początek wystartowac w mniejszym, kameralnym biegu, niż od razu rzucac się na głęboką wodę.
pozdrawiam!
rzeczywiście, wolę na początek wystartowac w mniejszym, kameralnym biegu, niż od razu rzucac się na głęboką wodę.
pozdrawiam!
- myśka
- Wyga
- Posty: 143
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 12:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
A to ja też się odezwę, że jestem.
-
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 26 cze 2010, 17:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witami wszystkich nowicjuszek...życzę Wam aby bieganie stało się wasza pasją,normalne ze początki są trudne,bo zawsze są,aby zacząć biegać potrzebne jest dużo cierpliwości i wytrzymałości,ale wierze w to że macie jednego i drugiego sporo..no i nie ma to jak wzajemne wsparcie,dlatego tu jesteśmy..trzymam za Was kciuki!:))myśka pisze:A to ja też się odezwę, że jestem.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 13 kwie 2011, 22:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to jak wszyscy to wszyscy :D Biegam od 15 marca dopiero, więc jak najbardziej kwalifikuje się do początkujących biegaczek :D Kiedyś (czasy podstawówki - gimnazjum) sport był dla mnie codziennością :D Treningi, zawody itp itd. Później już było trochę mniej czasu na to wszystko, więc zostałam tylko przy ukochanym jeździectwie Teraz będąc na 3 roku studiów razem z chłopakiem postanowiliśmy biegać i muszę przyznać, że chyba udało mi się złapać tego bakcyla :D
Pozdrawiam wszystkie biegaczki
Pozdrawiam wszystkie biegaczki
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
To i ja się dołączę to początkującej ekipy
Truchtam tak sobie od jakiegoś czasu, właściwie to od początku roku. Nawet udawało mi sie regularnie co drugi dzień wyskoczyć i pobiegać. Powolutku, potroszeczkę pokonywałam już dystans 5-ciu km i co?........... I koniec Niby dystans nie duży, ale to był mój mały sukces. Od miesiąca nie biegam, poprostu... Ogarnęło mnie lenistwo i nie moge się na nowo zmotywować , gdzieś ją po drodze zgubiłam......
To i ja się dołączę to początkującej ekipy
Truchtam tak sobie od jakiegoś czasu, właściwie to od początku roku. Nawet udawało mi sie regularnie co drugi dzień wyskoczyć i pobiegać. Powolutku, potroszeczkę pokonywałam już dystans 5-ciu km i co?........... I koniec Niby dystans nie duży, ale to był mój mały sukces. Od miesiąca nie biegam, poprostu... Ogarnęło mnie lenistwo i nie moge się na nowo zmotywować , gdzieś ją po drodze zgubiłam......
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 09 maja 2011, 19:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jest to mój pierwszy post :uuusmiech: ...no i mam nadzieję że jeden z wielu .
Też jestem początkująca, a tak dokładnie to jeszcze nie jestem bo zaczynam jutro rano .
Ogólnie to biegałam przez całe wakacje w tamtym roku...i tylko tyle. Byłam w stanie 10 km biec i byłam bardzo zadowolona z tego wyniku...ale koniec wakacji to w moim przypadku koniec wolnego czasu. Jestem jeszcze w liceum a do tego chodze do drugiej szkoły -muzycznej...Tak więc mój dzień wygląda tak ze wychodzę o 7:30 a wracam między 20-21...ale nie ma co narzekać .
Moja rodzina to taka rodzina sportowców, tak więc ja też musiałam coś zacząć robić. Uprawiałam już wiele sportów od jazdy konnej do szermierki czy pływania( do którego chcę wrócic..tylko kiedy )....i szło mi całkiem dobrze ale nie da się pogodzić wszystkiego na raz. Tak więc myślę że warunki mam do biegania..no w sumie każdy je ma . I co tu więcej pisać...ZACZYNAMY :uuusmiech:
Też jestem początkująca, a tak dokładnie to jeszcze nie jestem bo zaczynam jutro rano .
Ogólnie to biegałam przez całe wakacje w tamtym roku...i tylko tyle. Byłam w stanie 10 km biec i byłam bardzo zadowolona z tego wyniku...ale koniec wakacji to w moim przypadku koniec wolnego czasu. Jestem jeszcze w liceum a do tego chodze do drugiej szkoły -muzycznej...Tak więc mój dzień wygląda tak ze wychodzę o 7:30 a wracam między 20-21...ale nie ma co narzekać .
Moja rodzina to taka rodzina sportowców, tak więc ja też musiałam coś zacząć robić. Uprawiałam już wiele sportów od jazdy konnej do szermierki czy pływania( do którego chcę wrócic..tylko kiedy )....i szło mi całkiem dobrze ale nie da się pogodzić wszystkiego na raz. Tak więc myślę że warunki mam do biegania..no w sumie każdy je ma . I co tu więcej pisać...ZACZYNAMY :uuusmiech:
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
no to na miejsca gotowi start
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 09 maja 2011, 19:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niestety moja "przygoda" sie opóźniła ..a powodem tego jest...GRYPA!!!jak to w ogóle możliwe..w taką pogode ...Obudziłam sie przed budzikiem nawet a tu 38 stopni! ..Ja to mam pecha..A tak sie pozytywnie nastawiłam..eh. Ale damy radę,przepedzimy choróbsko i do lasu ....
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 14 maja 2011, 16:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tadam, tadam !!! Piszę swoj pierwszy post na tym forum !!!
Na wstępie witam się serdecznie jako początkująca biegaczka ze wszystkimi innymi świeżynkami i starymi wyjadaczkami !!!
Biegam od 24 marca 2011 ta data jest dla rownie ważna jak daty narodzin moich dzieci i dzien rzucenia palenia (01.04.2008).
Mam za sobą dopiero 200 przebiegnietych kilometrów ale moge z całą stanowczością powiedzieć: JA TO UWIELBIAM !!!
Na wstępie witam się serdecznie jako początkująca biegaczka ze wszystkimi innymi świeżynkami i starymi wyjadaczkami !!!
Biegam od 24 marca 2011 ta data jest dla rownie ważna jak daty narodzin moich dzieci i dzien rzucenia palenia (01.04.2008).
Mam za sobą dopiero 200 przebiegnietych kilometrów ale moge z całą stanowczością powiedzieć: JA TO UWIELBIAM !!!
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Witajcie
Biegam mniej lub bardziej regularnie od ok. dwóch lat, w styczniu to trochę usystematyzowałam i trenowałam do półmaratonu warszawskiego. Niestety, ze względu na kontuzję musiałam zejść z trasy Kilka tygodni przerwy w bieganiu, rehabilitacja, od około tygodnia powoli zaczynam z marszobiegami. Czuję się jak początkująca! Na razie chcę się rozbiegać, potem pomyślę nad bardziej długoterminowymi celami.
A jestem tu na forum, bo coś widzę, że moi znajomi (z nielicznymi wyjątkami) jakoś nie podzielają mojego entuzjazmu i wyglądają na znudzonych, gdy po raz kolejny nawijam o HRmax, interwałach, Polarze, krossie, sile biegowej i innych takich
Biegam mniej lub bardziej regularnie od ok. dwóch lat, w styczniu to trochę usystematyzowałam i trenowałam do półmaratonu warszawskiego. Niestety, ze względu na kontuzję musiałam zejść z trasy Kilka tygodni przerwy w bieganiu, rehabilitacja, od około tygodnia powoli zaczynam z marszobiegami. Czuję się jak początkująca! Na razie chcę się rozbiegać, potem pomyślę nad bardziej długoterminowymi celami.
A jestem tu na forum, bo coś widzę, że moi znajomi (z nielicznymi wyjątkami) jakoś nie podzielają mojego entuzjazmu i wyglądają na znudzonych, gdy po raz kolejny nawijam o HRmax, interwałach, Polarze, krossie, sile biegowej i innych takich
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Och, biedaku, troche rozumiem Twoje bolaczki, bo mi tez nozke biegowa szlag trafil.. a tu bedzie Ci fajnie, tu Cie wespra i wysluchaja ekscytujacych opowiesci o tempach, tetnach etc.kachita pisze:Witajcie
Biegam mniej lub bardziej regularnie od ok. dwóch lat, w styczniu to trochę usystematyzowałam i trenowałam do półmaratonu warszawskiego. Niestety, ze względu na kontuzję musiałam zejść z trasy Kilka tygodni przerwy w bieganiu, rehabilitacja, od około tygodnia powoli zaczynam z marszobiegami. Czuję się jak początkująca! Na razie chcę się rozbiegać, potem pomyślę nad bardziej długoterminowymi celami.
A jestem tu na forum, bo coś widzę, że moi znajomi (z nielicznymi wyjątkami) jakoś nie podzielają mojego entuzjazmu i wyglądają na znudzonych, gdy po raz kolejny nawijam o HRmax, interwałach, Polarze, krossie, sile biegowej i innych takich
Zakladaj bloga, to jeszcze wiecej beda sluchsc
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Na razie nie ma się czym chwalić, no bo przecież nie tym, że pół godziny poszurałam po parku. Albo że zrobiłam dziesięć pompek. Ale pomyślę nad tympardita pisze: Zakladaj bloga, to jeszcze wiecej beda sluchac
A ekscytuję się ostatnio tym artykułem: http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004 Podczytuję "Maraton" J. Skarżyńskiego (jak nie mogę za bardzo w praktyce, to przynajmniej w teorii się poczuję jak maratonka ) i się zestresowałam, że rujnuję sobie formę, bo za nic się nie mieszczę w ramki procentowe I zakresu. A tu taki miód na moje zasuwające serce (tętno spoczynkowe 85 ).
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
polgodziny w parku to bardzo ciekawe zakladaj bloga
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Hm, to musiałabym sobie jakiś cel wymyślić Ale idzie weekend, może coś się wykluje
O matko, jak zobaczycie moje tempo, to albo padniecie ze śmiechu, albo wyślecie mnie na forum chodzenie.pl
O matko, jak zobaczycie moje tempo, to albo padniecie ze śmiechu, albo wyślecie mnie na forum chodzenie.pl
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]