Komentarz do artykułu Premiera nowego magazynu dla biegaczy „RUN TIMES”!

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
ocobiegatu
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
Życiówka na 10k: 46.40
Życiówka w maratonie: 4.14

Nieprzeczytany post

No właśnie. Kto będzie na okładce drugiego numeru ? Tomasz Lipiec ? A w środku - wywiad z nim.
Chciałbym.. :nienie: I kto by nie kupił ?.....
To jak konkrety to dalej..
Papier ma obecnie marne szanse na rynku. Pewniakiem są tylko rolki z biedronki. :hahaha:
Tu na razie szmery , bajery ale...kto za tym stoi ? :niewiem:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie, no w środku miała być rozkładówka z Jep too, czyli na całych dwóch stronach.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:
Keri pisze:3. Czy jeśli miał byś zapewniony złoty medal olimpijski, sławę i pieniądze to czy zastosowałbyś niedozwolone środki lub metody dopingowe?
A po co stosować cokolwiek, jeśli ma się zapewnione profity? Jakieś nielogiczne.
Tak, masz rację, ale to nie ja pisałem.
Cytat pochodzi z strony:
http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU4884
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Nie, no w środku miała być rozkładówka z Jep too, czyli na całych dwóch stronach.
Po "polsku" to by było "trzep tu".
To chyba dobra by była na rozkładówkę dla sprzątaczy, ale nie wiem jakie oni periodyki czytają.
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Yacool poruszył bardzo ważny temat. Trzeba mieć świadomość zmian cywilizacyjnych, ciągłego parcia do przodu i choćbyście nie wiem jak się oburzali Qba z Robertem i resztą świty ale doping będzie istniał i istnieje nawet wśród amatorów. Jeżeli ktoś żyje w matrixie w którym nie ma dopingu i uważa, że problem nie istnieje to życzę powodzenia. Ludzie z jakiegoś powodu sięgali po takie używki, stawiając ponad swoje zdrowie i życie wynik sportowy. Nie ma co udawać, że takie rzeczy się nie dzieją bo to do niczego nie prowadzi. Ważne jest uświadamianie, a jeżeli wiedza jest, czy byłaby dostępna jak to Robert zaproponował w książkach medycznych, to zapewne mało kto do nich by sięgnął. Wiedza powinna być dostępna na każdym kroku, nawet w ulotkach dodawanych do pakietów startowych. Nie chodzi o namawianie ludzi do dopingu a świadomość.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
artworr
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 03 gru 2012, 21:49
Życiówka na 10k: 39:17
Życiówka w maratonie: 3:12:22
Lokalizacja: Strømmen, Norwegia

Nieprzeczytany post

toxic pisze:Yacool poruszył bardzo ważny temat. Trzeba mieć świadomość zmian cywilizacyjnych, ciągłego parcia do przodu i choćbyście nie wiem jak się oburzali Qba z Robertem i resztą świty ale doping będzie istniał i istnieje nawet wśród amatorów. Jeżeli ktoś żyje w matrixie w którym nie ma dopingu i uważa, że problem nie istnieje to życzę powodzenia. Ludzie z jakiegoś powodu sięgali po takie używki, stawiając ponad swoje zdrowie i życie wynik sportowy. Nie ma co udawać, że takie rzeczy się nie dzieją bo to do niczego nie prowadzi. Ważne jest uświadamianie, a jeżeli wiedza jest, czy byłaby dostępna jak to Robert zaproponował w książkach medycznych, to zapewne mało kto do nich by sięgnął. Wiedza powinna być dostępna na każdym kroku, nawet w ulotkach dodawanych do pakietów startowych. Nie chodzi o namawianie ludzi do dopingu a świadomość.
Ja osobiście jestem przerażony - my tu mówimy o sporcie amatorskim, czy złamiesz tę legendarną trójkę, a nie dwójkę w maratonie!!! I naprawdę uważacie, że do tego celu to potrzeba środków dopingujących??? A może jak sport jest amatorski, to wszystko wolno? To może po 100m wsiąść w taksówkę, dojechać pod metę i pierdolnąć rekord świata? Bo jaka jest w sumie różnica między dopingiem a oszustwem?
Sam walczę o złamanie "trójki", ale jakbym miał to osiągnąć przez oszustwo, no to krótko mówiąc, "pi....lę to".

Czy ja jestem głupi i nie pasuję do dzisiejszego świata?
Do. Or do not, There is no try.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

hmmm

choruję na astmę, zawsze przed zawodami zazywam salbutamol
oprócz działania p/zapalnego ma 'lekkie' działanie dopingujące :oczko: odczuwam różnicę... czy moje osiagnięcia są zatem gorsze, bądź nieważne? :tonieja: i nie, nie biegam na rekord świata, natomiast wiem, że z lekiem w ogóle ukończę bieg i polece go szybciej niz na treningach
cóz poradzić, że przy okazji w większych dawkach jest już środkiem dopingującym stosowanym m.in. przez narciarzy i kolarzy? :tonieja:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bieganie amatorskie nie kończy się wraz ze złamaniem trójki w maratonie.

http://rowertour.pl/?page=artykul&id=1829&strona=1 inna dyscyplina, bliźniacza. Skąd więc pewność, że w bieganiu nie ma takiego "wyścigu" po wyniki. Żyjemy w landrynkowym otoczeniu które sami jeszcze dosładzamy. Wystarczy chociaż na chwilę stanąć z boku i spojrzeć na wszystko chłodnym okiem.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

toxic pisze:Trzeba mieć świadomość zmian cywilizacyjnych, ciągłego parcia do przodu i choćbyście nie wiem jak się oburzali Qba z Robertem i resztą świty ale doping będzie istniał i istnieje nawet wśród amatorów.
Jesli faktycznie jest tak jak piszessz Ty i yacool - to faktycznie ukazaliscie mi cos, czego zupelnie nie bylem swiadomy i trudno mi sobie wyobrazic, ze moze istniec tak durny fragment populacji, ktory bedzie lykal / wstrzykiwal sobie jakies chemikalia o dwuznaczym dzialaniu, jedynie po to, aby na amatorskiej truchtance sobie czas poprawic.

Rozumiem zachowanie zawodowcow - biegaczy, kolarzy czy przewijacego sie w tym watku chodziarza - robia to dla pieniedzy, lepszy czas to wiecej kasy na mecie. Ryzyko zawodowe - gornik moze umrzec szybciej, bo sie pylicy nabawi, sportowiec od dziwnych farmaceutykow - jak np. Flo-Jo kilkanascie lat temu. Zdecydowala sie cpac, w efekcie miala wiele zlotych medali - umarla w wieku 38 lat. To byl jej wybor - nic mi do tego.

Ale ze ktos moze chciec to robic, aby w duzym biegu, zamiast miejsca 961, ktore zajalby bez chemikaliow - zdobyc "doskonala pozycje" 217. Niepojete...

Tutaj to chyba jedynie A. Einstein moze to podsumowac: "Dwie rzeczy są bezgraniczne: wszechświat i ludzka głupota. Aczkolwiek, co do wszechświata, to nie jestem pewien."
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

katekate pisze:hmmm

choruję na astmę, zawsze przed zawodami zazywam salbutamol
oprócz działania p/zapalnego ma 'lekkie' działanie dopingujące :oczko: odczuwam różnicę... czy moje osiagnięcia są zatem gorsze, bądź nieważne? :tonieja: i nie, nie biegam na rekord świata, natomiast wiem, że z lekiem w ogóle ukończę bieg i polece go szybciej niz na treningach
cóz poradzić, że przy okazji w większych dawkach jest już środkiem dopingującym stosowanym m.in. przez narciarzy i kolarzy? :tonieja:
To zależny jak do tego podchodzisz.
Ja jestem za stary żeby brać udział w IO, wszystko jedno ile bym miał talentu lub jak dobrze bym trenował. Akceptuje to i dlatego ścigam się z innymi weteranami a nie biorę dopingu żeby dołożyć młodym olimpijczykom.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Rolli bez leków nie jestem w stanie ukonczyć biegu-wyścigu :lalala: a kocham biegać, czy zatem mam siedzieć w domui grac w warcaby? tak jak kolega Robert wyżej sugeruje? :oczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

katekate pisze:Rolli bez leków nie jestem w stanie ukonczyć biegu-wyścigu :lalala: a kocham biegać, czy zatem mam siedzieć w domui grac w warcaby? tak jak kolega Robert wyżej sugeruje? :oczko:
Biegu czy wyścigu? Decyzja należny do ciebie.
MariNerr
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

katekate pisze:hmmm

choruję na astmę, zawsze przed zawodami zazywam salbutamol
oprócz działania p/zapalnego ma 'lekkie' działanie dopingujące :oczko: odczuwam różnicę... czy moje osiagnięcia są zatem gorsze, bądź nieważne? :tonieja: i nie, nie biegam na rekord świata, natomiast wiem, że z lekiem w ogóle ukończę bieg i polece go szybciej niz na treningach
cóz poradzić, że przy okazji w większych dawkach jest już środkiem dopingującym stosowanym m.in. przez narciarzy i kolarzy? :tonieja:
Jako ciekawostka kate, ten związek jest wymieniany wśród antykatabolików i spalaczy tłuszczu. LINK Tak, że "same plusy" :usmiech:
kiss of life (retired)
Awatar użytkownika
szymon_szym
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1763
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:52:14

Nieprzeczytany post

Trochę to offtop, ale osoba chora bez leków nie jest często w stanie w biegać w ogóle. Nie chodzi o urywanie sekund, tylko możliwość oddychania. Po 10-15 minutach lekkiego truchtu zamykają Ci się oskrzela i nie możesz normalnie oddychać. Salbutamol zapobiega skurczowi oskrzeli i, w dozwolonych przez WADA dawkach, nie poprawia wydolności zdrowego człowieka.
Poza tym mówimy w tym przypadku o leku zapisanym przez lekarza, a nie o jakimś dopalaczu z Internetu.

Ja na przykład przed chorobą biegałem szybciej, niż teraz, „na dopingu”. Chętnie wróciłbym do poprzedniego stanu...

To raczej temat na oddzielną dyskusję.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i proszę, dostrzegam coraz większy potencjał kącika dla koksika. To może być nawet połączone z jakimiś konkursami i zapierającymi dech tabletami do wygrania.
ODPOWIEDZ