Niestety z mojego celu wyszły nici. Przygoda trwała do początku grudnia, później całe pasmo przeziębień - a zima nie była zbyt ostra. Raz brałem antybiotyki

Te przeziębienia trwały do końca lutego. W marcu ponownie zacząłem bieganie, bardzo ostrożnie i niestety musiałem wszystko zaczynać od nowa. To co wypracowałem do grudnia straciłem. Obecnie biegam 3xtydz. - 2x30 min (bieżnia - wtorek, czwartek), 1x40 min las (niedziela). Planuję dołożyć sobie 1 dzień od nowego tygodnia. Będzie to sobota oczywiście las. W każdym tygodniu dokładam sobie 5 min. Mój cel to nadal 1 godzina .

pozdr.
Darek