Przygotowanie do maratonu michalj

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam sentyment do wroclawia bo sie tam urodzilem, wiec chce sobie tam pobiec moj pierwszy maraton. Juwenali nie obchodze bo to dla mnie impreza dla zakompleksionych studentow ktorzy nie wiedza co z soba zrobic w zyciu i jest to kolejna szansa na zapicie sie i pospiewanie. JUWENALIA-NIEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!! :)
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
PKO
Awatar użytkownika
marcin-1977
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 30 mar 2006, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Sącz

Nieprzeczytany post

o tych Juvenaliach mówisz zupełnie jak mój brat filozof...:nowiesz:
ale to jest faktycznie blisko prawdy, taka mentalność narodowa - każda okazja jest dobra...

mam pytanie - dlaczego "porzuciłeś" trening na średnich dystansach, masz większe predyspozycje do długich czy "wypracowałeś" sobie taką wydolność?
czy systematycznym kilometrażem podprogowym można uzyskać swego rodzaju "transformację" włókien mięśniowych?
Ostatnio zmieniony 12 sty 2007, 15:34 przez marcin-1977, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Treningi na srednich porzucilem bo mialem kontuzje achillesa i myslaalem ze w chodzie mi sie polepszy-mlilem sie :) i skonczylo sie operacja. A potem nie bylo juz sensu wracac do biegania. W chodzi e mozna bylo dowiedziec sie naprawde bardzo duzo na temat treningow od korzenia wiec stwierdzilem ze w tym zostane bo zanosilo sie na to ze bede mogl z tego zyc, niestety nie da sie z tego zyc wiec wrocilem do bigania i jeszcze tu sproboje cos zarobic. Co do transformacji wlokien to nie da rady tego wykonac.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
marcin-1977
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 30 mar 2006, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Sącz

Nieprzeczytany post

tutaj gość pisze, że jest możliwe przekształcanie włókien mięśniowych - proszę bardzo
fakt, że nie jest to przekształcenie szybkich w wolne ale zmienia się budowa morfologiczna mięśnia...
tak tylko pytam, bo szukam "dowodów" dla własnej motywacji, że są średniacy, którzy w dalszej karierze wytrenowali ponadprzeciętną wytrzymałość
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To musisz pogadac z tym gosciem. Ci od ktorych czerpie wiedze tak nie uwazaja, da sie troszeczke zmienic ale jest to bardzo maly procent. Mozesz sobie w genotypie pozmieniac parametry.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
marcin-1977
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 30 mar 2006, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Sącz

Nieprzeczytany post

nosisz ze sobą jakieś jedzenie/picie w trakcie treningów?
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

na treningi okolo 2h i powyzej, biore wode. Zadnego jedzenia, zadnych izotonikow. Uzupelniam to wszystko po treningu. Woda z cukrem i cytryna lub coca-cola, ewentualnie jakis herbatnik lub biszkopt
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
marcin-1977
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 30 mar 2006, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Sącz

Nieprzeczytany post

nie dożywiasz bo nie potrzebujesz czy celowo głodzisz organizm dla maksymalizacji efektu treningowego?
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pisalem juz o tym na forum jak poszukasz to znajdziesz odpowiedz.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
tomasz

Nieprzeczytany post

Marcin...
Poczytaj tutaj oraz trochę tutaj.
Awatar użytkownika
marcin-1977
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 30 mar 2006, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Sącz

Nieprzeczytany post

no właśnie od tej strony znam to zagadnienie oraz oba teksty, na biegajznami nawet jest polemika wokół tego artykułu....
nie jestem do końca przekonany czy takie bieganie na zerowym glikogenie nie jest zbyt dużym ryzykiem przetrenowania parasympatycznego, może bardziej opłaca się pobierać energię w czasie treningów co po pierwsze uczy organizm dosyć kłopotliwej w stanie wycieńczenia absorpcji jelitowej a po drugie gwarantuje lepszy "komfort metaboliczny" dla doskonalenia przemian tłuszczowych, (biegając OWB3 oraz interwały będzie czas na doskonalenie przemian glikolitycznych), może chodzić też o odpowiednią podaż glukozy do Ośrodkowego Układu Nerwowego a co za tym idzie odsuwanie zjawiska zmęczenia ośrodkowego i bardziej efektywnego w rezultacie zjawiska "przecierania"szlaków nerwowych, zmiany metaboliczne we włóknach mięśniowych można traktować jako wtórne do akcji układu nerwowego....
dlatego chciałem zapytać jak to mają w zwyczaju najlepsi....
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja testowalem na sobie. trenowalem przez 3 lata z piciem i teraz odstawilem i czuje sie znacznie lepiej na treningach. Trening idzie do przodu nie mam niedoborow mineralnych ani jakichs problemow z krwia. Ja proponuje wam sprawdzic dokladnie przez kogo byly wspierane badania na temat izotonikow i innych specyfikow ktore powinnismy brac. Bedziecie bardzo zdziwieni kto jest fundatorem wiekszosci takich badan.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
tomasz

Nieprzeczytany post

Nie popadajmy w skrajności :oczko: Przecież nie biega się na zerowym glikogenie.
Ryzyko przetrenowania też raczej wykluczmy, bo przecież mówimy tutaj o "normalnym" trenowaniu opartym na fundamencie superkompensacji oraz na ogólnych zasadach regeneracji jak i uzupałnianiu glikogenu po wysiłku. Szaleńców nie brakuje :bum: - owszem, ale o nich nie mówmy.
Pobieranie energii poprzez układ pokarmowy - no z pewnością jest to cenna nauka dla organizmu. Chociażby po to, by nie było później niespodzianek na zawodach.
Niewiadomą jest dla mnie to, czy jest to rzeczywiście komfort metaboliczny ułatwiający lipolizę :niewiem:
Zażywanie węglowodanów podczas treningu jest zaprzepaszczeniem szansy na większą superkompensację (+walor psychiczny) - no ok. Ale przecież co ma piernik do wiatraka, skoro mamy się zająć lipolizą i trening wykonywać na niskiej intensywności? Z drugiej strony, nigdy nie jest tak, że energia jest czerpana z WKT i zawsze jakiś procent w resyntezie ATP pochodzi glikogenu. No już sam fakt, że tłuszcz spala się w ogniu węglowodanów...
Kolejną rzeczą jaka mi przychodzi do głowy jest to, że przecież "pojemności" glikogenu nie można aż tak udoskonalić jak sukteczności lipolizy. Wartość glikogenu przy intensywności submaksymalnej (to zawsze brzmi niejednoznacznie) wystarczy na ok. 60-80`. Czyli udoskonalenie resyntezy ATP z WKT daje o wiele większe możliwości progresji ostatecznego wyniku niż zwiększanie zapasu glikogenu. (Co w ogóle trudno rozpatrywać osobno)
No z glukozą oczywiście problem jest, ale z kolei z drugiej strony zmęczenie ośrodkowe również "uczy" i ciało i psyche.
Co zatem jest priorytetem? Wyczerpywanie zapasów glikogenu (superkompensacja w perspektywie czasu) w niskiej intensywności, czyli - lipoliza przy okazji. Czy lipoliza przede wszystkim a przy okazji oszczędne korzystanie z glikogenu co pozawala nam na wysiłek coraz dłuższy - przy okazji i jako konsekwencja.
No ale przyhodzi mi do głowy coś jeszcze. Na początku wisłku energia z węglowodanów jest swobodnie dostępna, dopiero po jakiś (jakim :niewiem: ) czasie organizm opornie się pozbywa glikogenu co z kolei zmusza do większej aktywności przemiany tłuszczowe. Dostarczenie glukozy po przez układ trawienny znów doprowadzi do tego, że to właśnie glikogen będzie chętniej używany niż tłuszcze.

Ten jednk problem zahacza o kolejny. Jak długie powinny być długie wybiegania? Bo 2,5h bez dostarczania energii i maksymalnie 2,5h wybiegania to chyba jest rozsądne zamknięcie tematu. Takie jest moje zdanie.

Koleny temat to woda. Sama zwykła woda.
Pić - nie pić. Jeśli tak, to ile pić, co ile pić. Kiedy pić - po 1h czy może inaczej. :niewiem: Sprawa również się zmienia pod wpływem temepratury, wilgotności...

Z mojego skromnego człapackiego doświadczenia - nie piję i nie jem na trenugu nigdy.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kolejny tydzien wrzucony link ten sam
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Panowie ale prosze tez o jakies sugestie i pytania moze wywnioskujemy cos ciekawego. Chetnym i doswiadczonym moge tez wyslac linka do planu treningowego. Nie zamieszczam tutaj aby mlodzi zapalency nie sugerowali sie tym co robie. Postaram sie tez zamiescic dane kolegi ktory przygotowuje sie razem ze mna.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ