Moj opis jest tutaj:
http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=518
Bieg będący zupełną klapą
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Ja kiedys pojechalem na wczasy do Ustki i tak sie przypadkowo zlozylo ze odbywal sie tam pólmaraton wiec postanowilem wystartowac i sprawdzic nadmorskich biegaczy ale ze start mial byc o 20.00 to jescze przed biegiem postanowilem zrobic kilka fotek na plazy bo byl piekny zachod slonca. Caly czas wyczekiwalem az jakis statek tam sie ustawi zeby byl na tej fotce z zachodzoncym sloncem tak se czekalem czekalem jadlem batonika popijajac czerwonym bykiem az nagle sie spostrzeglem ze start jest za 10 min. i to z miejsca oddalonego od plazy o 3 km. Wiec na rozgrzewke musialem zrobic tempówke i minute przed biegiem sie przebralem. Przez pierwsze 2 km bylem 3 potem 4 potem 5 potem odezwał sie w wątrobie red bull (bo mialem bull bull w brzuchu i to był ten ból) chycila mnie biegunka!!! Juz nie obchodzilo mnie ktory jestem tylko rozgladałem sie za wychodkiem albo za jakimis krzaczkami ale jak na zlosc niz nie bylo co gorsze bieg byl rozgrywany w centrum miasta i w porze kiedy wszyscy plazowicze wracali a inni wczasowicze wychodzili do miasta i jesczce dopingowaly mnie kolonistki i co mialem zrobic musialem zacisnoc posladki i z wymuszonym usmiechem biec dalej nawet bałem sie puscic bąka bo niewiadomo co z tym bąkiem by wyszlo:) ech zachcialo mi sie red bulla czy był wart zachodu... slonca w sumie bylem 6 i na mecia bylo WC wiec wszystko sie skonczylo ok
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- lowrider
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 30 sty 2004, 22:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rybnik
Nie no Jarkovsky, twoj text mnie całkiem rozwalił...(hahaha!!!)Dobre!
P.S. Moja wpada: 1000 na WFie, rano, a ja nic w domu nie zjadłem.
Byłbym pawia puscił, ledwie na 4 wylatałem;)
To mnie nauczyło jednego: Nigdy nie biegac z pustym zołądkiem:)

P.S. Moja wpada: 1000 na WFie, rano, a ja nic w domu nie zjadłem.
Byłbym pawia puscił, ledwie na 4 wylatałem;)
To mnie nauczyło jednego: Nigdy nie biegac z pustym zołądkiem:)


lowrider gg 6886966
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tak tak o mało się nie pos...łem
i to mnie nauczyło nie pic tego pseudo dopalacza wszak człek na błędach się uczy tylko najlepiej gdyby nie na swoich:)

"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- lowrider
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 30 sty 2004, 22:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rybnik
hehe zapamietam:Nigdy nie pic RedByka;)hahaha! Masz jeszcze jakies przygody?Powinienes je opisac;) ja sie przy nich malo nie po...sikalem;) Dobre!
lowrider gg 6886966
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
No przygód było więcej ale już publicznie nie powiem bo wyjdzie obciachowo. Poprostu urodziony jestem w pechowym czepku:) bo albo zgubie numer startowy, albo go zatrzasne w aucie razem z kluczykami albo zejde z trasy na 200m przed metą! A już jak bym sobie pospominał czasy orienteringu to sam bym sie posiusiał ze śmiechu ech ale to były czasy kiedy byłem piękny i młody... no a teraz jestem już tylko piękny:)
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".