Kto szybszy kon czy czlowiek?
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Fakt, zgadzam sie w maratonie tez nie mamy szans. To, skoro, jesli wg informacji Kledzika czlowiek jest najlepszym dlugodystansowcej, to ile musi wyniesc dystans, zeby czlowiek pokonal konia. 100km to chyba tez za malo. Wydaje mi sie, ze konia jednak caly czas bedzie gora - niezaleznie do dystansu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Kon nie moze galopowac zbyt dlugo. Dystanse naprawde dlugie pokonuje klusem. Najlepsza jazda wszechczasow, polskie oddzialy lisowczykow (glownym ich atutem bylo pokonywanie konno ogromnych odleglosci w stosunkowo szybkim czasie i nekanie wroga tam gdzie sie tego najmniej spodziewal) przemieszczala sie klusem wlasnie. Byl to specyficzny rodzaj klusu nazywany wilczym chodem, wymagal specjalnego treningu konia i specyficznych umiejetnosci jezdzieckich kawalerzysty. Jaka byla predkosc tego klusu? Nie duzo wiecej niz 10 km/h. Pamietam, ze podczas rajdow konnych co pewien czas zsiadalismy z koni i prowadzilismy je za wodze aby dac im odetchnac. Nie wiem jak z maratonem, mysle jednak, ze na 100 km kon nie ma szans.
kledzik
kledzik
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurcze Kledzik jestes przesympatyczna i potezna kopalnia wiedzy. Regis to sprawdz tego konia w maratonie jak mozesz - moze jak przebiegne wreszcze swoj pierwszy maraton, to bede mogle mowic znajomym, ze pobieglem szybicej nizby mogl kon 

- Regis
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 17 lut 2003, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No to już wiem.
Dystans maratoński pokonują konie początkujące w rajdach dystansowych. Początkujący są też jeźdzcy od których w tych rajdach dużo zależy. Dlatego wyniki uzyskiwane nie są imponujące i wynoszą w granicach 4 godzin. Zatem tych wyników nie można porównać. Chyba że jako grupę docelową dla porównania weźmiemy także początkujących maratończyków. Wtedy okaże się że początkujący koń maratończyk biega w tempie początkującego biegacza maratończyka.
Natomiast konie zawodowcy startują na dystansach powyżej 100km i tak na Mistrzostwach Polski 2001 zwycięzca osiągnął prędkość prawie 17km/h na dystansie 143 km czyli niecałe 8,5 godziny. Chyba zatem koń jest nadal troszkę szybszy. W innych zawodach na dystansach ponad 100 km prędkość konia waha się od 15-19 km/h. Myślę że można powiedzieć, że Kledzik miałeś rację, im dłużej tym większe szanse człowieka, choć na setkę koń jeszcze z człowiekiem wygra. No chyba że będzie to Sudecka Setka
Dystans maratoński pokonują konie początkujące w rajdach dystansowych. Początkujący są też jeźdzcy od których w tych rajdach dużo zależy. Dlatego wyniki uzyskiwane nie są imponujące i wynoszą w granicach 4 godzin. Zatem tych wyników nie można porównać. Chyba że jako grupę docelową dla porównania weźmiemy także początkujących maratończyków. Wtedy okaże się że początkujący koń maratończyk biega w tempie początkującego biegacza maratończyka.
Natomiast konie zawodowcy startują na dystansach powyżej 100km i tak na Mistrzostwach Polski 2001 zwycięzca osiągnął prędkość prawie 17km/h na dystansie 143 km czyli niecałe 8,5 godziny. Chyba zatem koń jest nadal troszkę szybszy. W innych zawodach na dystansach ponad 100 km prędkość konia waha się od 15-19 km/h. Myślę że można powiedzieć, że Kledzik miałeś rację, im dłużej tym większe szanse człowieka, choć na setkę koń jeszcze z człowiekiem wygra. No chyba że będzie to Sudecka Setka

[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/url] [/b]
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Koń jest szybszy na każdym dystansie i nie wiem dlaczego nikt nie bierze pod uwage, że koń niesie jeszcze cięzar w postaci człowieka - a widział kiedy kto maratończyka z koniem na plecach
:hahaha:

[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
( Iz 40, 30-31 )
( Iz 40, 30-31 )
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk