Komentarz do artykułu „Ja nie mam ambicji?” - rozmowa z Arkadiuszem Gardzielewskim

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
artur_kozlowski
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 243
Rejestracja: 07 mar 2019, 18:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@marek84
Zazwyczaj listopad to roztrenowanie, więc od początku grudnia ostrożnie od pierwszego tygodnia 2x(8-10km), a potem co tydzień dokładanie 2km, więc w drugim tygodniu 2 razy 10-12km, aż w następnych dochodziłem max do 14km (raz chyba w karierze zdarzył mi się kros 16km). Również prędkości się zwiększają zazwyczaj, bo zaczynam w granicach 3.40-3.45 w pierwszym tygodniu dochodząc do 3.25-3.30 w tych ostatnich tygodniach. No i uważam też w tym okresie na tętno, żeby trzymało się w ryzach, znaczy się w okolicach mojego progu 175-180ud/min, ale wiadomo, jak wymagający teren to zazwyczaj było lekko powyżej, a raczej takie balansowanie na pograniczu progu + mega dawka naturalnej siły :)
New Balance but biegowy
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dziękuję. Czyli tak przekładając na prędkości dostępne dla śmiertelników wychodzi, że na początku jakieś 35-40 minut, a później w kierunku 50 minut pracy w okolicach podprogowych na krosie. Już od jakiegoś czasu mnie kusi próba pobiegania więcej BC2 zimą - może w tym roku wreszcie spróbuję -> skoro u zdecydowanie lepszych działa to może i u mnie zaskoczy! Do tego jeszcze znaleźć górkę w pobliżu - żeby trochę siły wpadło i przepis na ciasto jest.

PS No i jak to wszystko prosto brzmi... :bum:
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobra rozmowa, jedna z lepszych, jakie ostatnio czytałem na nowym bieganie.pl Równie ciekawa dyskusja na forum. :)

Biegacze w Polsce nie mają lekko, jak pokazuje przykład głównego bohatera materiału - poziom sportowy nie gwarantuje stabilizacji finansowej. Poniekąd tutaj mamy odpowiedź, dlaczego tak wielu młodych i perspektywicznych zawodników zawiesza buty na kołku lub ogranicza swój rozwój. Z czegoś trzeba żyć... To trudny temat, bo bieganie ma ograniczony zasięg medialny, a przez to dostęp do potencjalnych sponsorów.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak, wywaid oczywiście fajny i dobrze, że takie rzeczy się pojawiają. Dyskusja też ciekawa, bardzo fajnie że Artur Kozłowski co jakiś czas się wypowie - taka interakcja + media społecznościowe przybliżają trochę elitę "zwykłym śmiertelnikom".

Co do zasięgu medialnego - no to właśnie ja zupełnie tego nie rozumiem, tj. zupełnie nie rozumiem skąd bierze się np. medialny fenomem skoków narciarskich - które jak ktoś tu niedawno zauważył (sorry, nie pamiętam kto) na najwyższym poziomie uprawiane są w 7-8 krajach na świecie. I tyle. Do tego skok tego jednego idola trwa kilkadziesiąt sekund, a większość ludzi i tak nie ma zielonego pojęcia co spowodowało że poleciał daleko lub trochę bliżej. Tak naprawdę 99,9% ludzi nie ma zielonego pojęcia o niuansach pozycji dojazdowej (wpływ na prędkość), kątach wybicia, zachowaniu w locie i wrescie o wietrze. Do tego ostatnio dodali jakieś wskaźniki, które teoretycznie przeliczają długość rozbiegu i wiatr na punkty - ale powoduje to, że ludzie skaczący bliżej wygrywają. Ani to zrozumiałe, ani dostępne dla przeciętnego zjadacza chleba. Poza lansem medialnym - ja zupełnie nie rozumiem o co chodzi.

Piłka nożna - to kolejne... Tego to już absolutnie nie rozumiem. Jakieś zgrupowanie przed jednym z wielu meczów kadry w eliminacjach do ME i mamy relacje "live" prawie z windy i kibla... Pokazują teraz w TV nawet eliminacje do eliminacji, jak mistrz czy wicemistrz polski gra z kimś z Białorusi czy Gibraltaru (z całym szacunkiem do tych krajów i drużyn - ale to jakby pokazywać bieg bohatera wywiadu - Arka Gardzielewskiego nawet nie w jakimś Orlen Marathon ale wręcz w zawodach na 10km dookoła stodoły, które przegrać może w zasadzie jedynie sam ze sobą).
No makabra - a taki Kszczot nabiega złoto ME i raz pokażą w sporcie po wiadomościach skrót biegu finałowego i tyle. A no i również w tym sporcie pokażą jak wyjeżdża - migawkę z lotniska. Nie przemawia do mnie, że ludzie nie rozumieją taktyki biegu, przygotowań, fosfokreatyny etc -> skoro mogą co tydzień 20 minut słuchać o wyższości jednych wiązań przy butach nad innymi albo kombinezonów w kolorze czekolady nad różowymi. Nie mam pojęcia, o co tu chodzi.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Zasięg medialny wynika m.in z liczby fanów i pieniędzy jakie generuje dyscyplina. Stąd też tak duże zainteresowanie mediów np. piłką nożną.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Wooki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie odkrywajmy Ameryk na nowo.
Marku, jaki trening do tej pory wykonywałeś zimą? Toć to już tradycja, że zimą w polsce robi się baze większym kilometrażem i 2 zakresem.
[url=viewtopic.php?f=27&t=63661]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=27&t=63662]KOMENTARZE[/url]
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wooki nie chodzi o typową bazę, ale o to że jak to sensownie ułożyć to z tego w miarę można pobiec zawody. Ja np. nie biegałem za wiele 2 zakresu, raczej męczyłem długie i wolne wybiegania + trochę przebieżek (jak nie było lodu) i o ile aura pozwalała to tłukłem taką chamską siłę w stylu skipy/podbiegi etc. W zasadzie nie biegałem aż tyle 2 zakresu (bo tutaj padł 2 zakres 2x na tydzień i to całkiem żeśki 2 zakres, bo biegany po krosie).
biegam ultra i w górach :)
fs130
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 10 sie 2017, 13:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Arka poznalem trenujac w Samborze w Tczewie. Mialem przyjemnosc trenowac razem z nim kilka razy. Ja mialem wtedy moze 15-16 lat a Arek moze 20-21. Jego treningi mnie wprawialy w oslupienie. 10 x 1000m po 2:50 to bylo cos. Ja bylem w stanie wtedy pobiec 5x 1 km po jakies 3:15 i byl to dla mnie naprawde ciezki trening. Obaj mielismy wspanialego trenera pana Gienia ktory trenowal nas wlasciwie za darmo( czesto nawet dokladal do interesu). To co Arek mowi jest prawda. Ja tez dojezdzalem na treningi do Tczewa czasem rowerem a mialem 15 km. Butow tez na poczatku nie mialem zbyt dobrych, dopiero gdy zarobilem kilkaset zlotych w wakacje w sadzie kupilem sobie troche ciuchow z lidla i buty oryginalne. Bylo ciezko. Klub nie mial sprzetu, stadion zuzlowy, po wiekszych deszczach nie nadawal sie do uzytku. Kolce dostalem uzywane tak samo jak koszulke startowa. Dopiero jak Arka sprzedali do Slaska za astronomiczna sume kilku tysiecy zlotych i 20 par butow dostalem nowa koszulke i nowiutke kolce Asisc. O jakichs odzywkach czy suplementach nawet nikt nie myslal. Ja nie osiagnalem niczego znaczacego w bieganiu i zakonczylem przygode po skonczeniu okresu juniora. I mimo wielu trudnosci bardzo cieplo wspominam ten czas. Spotkalem wielu fajnych ludzi i zwiedzilem wiele miejsc, stadionow, miast. Uwazam, ze to wstyd, ze topowi zawodnicy nie maja z czego zyc albo trenuja za wlasne pieniadze. I nie chodzi tu o jakies wieksze pieniadze ale o podstawowe potrzeby typu sprzet, odzywki, jakies obozy oraz jakies wynagrodzenie aby mieli sie z czego utrzymac i mogli spokojnie trenowac nie martwiac sie o to czy przezyja do pierwszego. Jezeli ktos pyta czemu nie mamy zbyt wielu mlodych zawodnikow to ten artykul odpowiada na to pytanie wyczerpujaco. W Polsce zawodowe bieganie to niepewnosc o przyszlosc i klepanie biedy.
ODPOWIEDZ