Komentarz do artykułu Najtrudniejsze zawody świata - Kampala 2017

[Adam Klein]

Ale to najwyższej klasy bieganie jest całoroczne. Czarni startują w Emiratach, Indiach, RPA czy u siebie w pobliżu. Tylko my tego nie dostrzegamy z europejskiej perspektywy zimy, która obowiązuje cały świat.

To nie tylko moje zdanie: http://www.runnersworld.com/newswire/se ... mpic-sport

[yacool]

Co to ma przynieść światowemu bieganiu poza kolejną szansą doznania sromotnej porażki? Zimy są coraz łagodniejsze, śniegu trzeba dosypywać z armatek. Czarni nie obawiają się specjalnie temperatur w granicach zera i mniej, bo po prostu założą buty. Problem heat wave tym bardziej ich nie dotyczy, więc mogą lecieć też podczas letnich Igrzysk. Coe tęskni za minionymi czasami dominacji Brytyjczyków, ale temperaturą nie wyrówna konkurencji.

[Adam Klein]

Wcale nie, preciez Bekele wygrywał w śniegu Holyrood Park w Szkocji. Chodzi o to, że przełaje moglybybyc oficjalna zimową dyscypliną do trenowania. Pozatym przełaje są znacznie ciekawsze niz stadion czy ulica a wiadomo, że latem i tak bieżnia bedzie rządzić.
Jaki to ma związek z dominacją tych czy innych? Chodzi o alternatywy.

[yacool]

Ja się z Tobą zgadzam, co do przełajów i ich atrakcyjności. One wnoszą wiele dramaturgii, ale stały się do tego stopnia zdominowane przez praktycznie dwa kraje, że nie ma większego sensu przyłączać tego spektaklu do innych jako kolejnej dyscypliny.
Skoro ma być więcej przełajów, to niech powstanie zimą na zachodzie przełajowy odpowiednik DL. To ma większy sens.

[Adam Klein]

Ale, żeby to miało "rangę" to powinna to byc konkurencja olimpijska. Szosa i bieżnia tez są zdominowane przez Kenie i Etiopie.

[yacool]

Ranga wynika z trudności jaką jest Olimpiada, czyli czteroletniego okresu pomiędzy Igrzyskami. Mnożenie szans na medal olimpijski rozmienia na drobne i dewaluuje rangę doniosłości osiągnięcia.