jakie buty do biegu w górach

[mafik]

Właśnie wróciłem z Rajczy po Chudym Wawrzyńcu 80+ i po tym jak Cascadie drugi raz dały mi pokaz jazdy figurowej na błocie ...

Doświadczenie mam w testowaniu butów żadne, ale też biegłem w tym roku Chudego 80+ i moje Adidasy Response TR boost sprawdziły się znakomicie.
Trzymały naprawdę bardzo dobrze, a jakie było błotko to samo wiesz najlepiej.
Oczywiście zbiec normalną ścieżką z Oszusta się nie dało, ale tam to chyba żadne buty nie były sobie w stanie poradzić ("zbiegałem" lasem).
Wygoda jak dla mnie super, but ma cholewkę przylegającą wiec błoto się do środka nie lało.
Nie wiem czy by Ci przypasowały, ale może warto przynajmniej spojrzeć.
Cena podstawowa to chyba 450PLN, ale w tej chwili spokojnie poniżej 300PLN można upolować.

[marcinnek_]

O Response TR czytałem, ale po pierwsze są koszmarnie brzydkie (wiem, że to bez znaczenia, ale jednak), po drugie słabo z dostępnością, a po trzecie czytałem, że są bardzo ciepłe i nieprzewiewne. A dla mnie to podstawa. Nigdy mi nie jest zimno w stopy, nawet zimą, a szybkie osuszanie i wentylacja to moim zdaniem klucz do braku obtarć i pęcherzy.

Pojechałem do Napieraja i kupiłem Roclite 280. Leciutkie (jak na moje standardy), świetnie leżą na nodze, choć nie ma się wrażenia, że to pluszowe kapcie. Są bardzo szerokie z przodu, ale daje się to sznurówkami doskonale skontrolować, bo cholewka jest miękka. Amortyzacji i izolacji od podłoża przed kamieniami jest w sam raz jak na moje potrzeby. Pierwszy test, 30 min truchtu w Lesie Kabackim, zdany, ale to żadna próba oczywiście