NOWE POMYSŁY! - CO TY MOŻESZ ZROBIC DLA SWOJEGO MARATONU
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
Polskie oddziały wielkich firm muszą najpierw przejść "rewolucję mentalną" może ktoś elokwentny byłby w tanie przekonać ich że 1 biegacz wyda na buty tyle co 4 dresiarzy? bo jak dotad chyba te firmy tkwią w takim schemacie dresiarz kupuje 1 parę butów raz na 2 lata, ale się obłowimy!! przecież jest tylu dresiarzy!
nie zdają sobie sprawy że 1 biegacz kupuje 2 pary butów rocznie, i to na etapie początkującego...
WYDAWAŁOBY SIĘ ŻE DLA TAKICH FIRM NATURALNĄ STRATEGIĄ JEST KONWERTOWAĆ DRESIARZY W BIEGACZY!!! ale ktoim to powie, no kto?
nie zdają sobie sprawy że 1 biegacz kupuje 2 pary butów rocznie, i to na etapie początkującego...
WYDAWAŁOBY SIĘ ŻE DLA TAKICH FIRM NATURALNĄ STRATEGIĄ JEST KONWERTOWAĆ DRESIARZY W BIEGACZY!!! ale ktoim to powie, no kto?
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 275
- Rejestracja: 07 maja 2003, 14:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
ja sobie nie życzę takiej konwersji 
nie wpłynęłoby to najlepiej na atmosferę na biegach, czyż nie?
ale podpisuję się pod hasłem 'rewolucji mentalnej'...

nie wpłynęłoby to najlepiej na atmosferę na biegach, czyż nie?
ale podpisuję się pod hasłem 'rewolucji mentalnej'...
[i]The things you own end up owning you.[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
ja nie:Quote: from grubcio on 2:43 pm on June 26, 2003
Polskie oddziały wielkich firm muszą najpierw przejść "rewolucję mentalną" może ktoś elokwentny byłby w tanie przekonać ich że 1 biegacz wyda na buty tyle co 4 dresiarzy? bo jak dotad chyba te firmy tkwią w takim schemacie dresiarz kupuje 1 parę butów raz na 2 lata, ale się obłowimy!! przecież jest tylu dresiarzy!
nie zdają sobie sprawy że 1 biegacz kupuje 2 pary butów rocznie, i to na etapie początkującego...
WYDAWAŁOBY SIĘ ŻE DLA TAKICH FIRM NATURALNĄ STRATEGIĄ JEST KONWERTOWAĆ DRESIARZY W BIEGACZY!!! ale ktoim to powie, no kto?
Dresy tworzą przestrzeń dresową. Dresem tworzącym przestrzeń dresową, czyli dresorem jest dres pomnożony przez odwrotność długości własnego bejsbola.
Dresy cechuje asocjacyjność (chętnie łącza się w grupy, przy czym obojętne jest, czy przechodnia biją razem dres1 i dres2, a dres3 pomaga, czy też odwrotnie). Ważna cechą jest także komutatywność, co znaczy, że dresy mogą bić naprzemiennie.
Ważnym aksjomatem jest postulowanie istnienia dresa zerowego (mało trenował), oraz dresa przeciwnego (w każdym stadzie trafi się czarna owca).
Działania dresów (i na dresach) tworzą dresową przestrzeń funkcyjną. Można udowodnić, że każda funkcja dresowa jest rozwijalna w szereg, jednak przeprowadzenie takiego dowodu jest w najwyższym stopniu niewskazane. Równie niepożądane jest dowodzenie, że każda funkcja dresowa w przestrzeni dresowej (ob.) jest bejsbolizowalna.
Bejsbolowa niezależność dresowa. Mówimy, ze dresy są bejsbolowo niezależne, jeżeli nie musza pożyczać kija od kolegi. Ilość dresów bejsbolowo niezależnych nazywamy wymiarem przestrzeni dresowej. Bar jest to zbiór dresów bejsbolowo niezależnych. Rozkład dresa w barze jest jednoznaczny.
Dresowe przestrzenie bejsboliczne.
Aksjomatykę d.p.b po raz pierwszy sformułowali Haustodt i Chtachet (nie mieli już drugiej okazji). Znamienne jest także to, że znany badacz topologii dresów, Japończyk Taki-Bourbaki nazwał d.p.b przestrzeniami polskimi.
Def. Niech X będzie pewnym zbiorem dresów (x), a P zbiorem przechodniów (p). Funkcję x(p), odwzorowującą P na R (reanimacje) taką, że każdy x zawiera się w R (przychodzi dobić ofiarę), przy czym x jest nieujemny w sensie Wassermanna, spełniającą warunki:
1 Symetrii: nie ma znaczenia, czy przechodnia bije dres1, czy dres2;
2 Nierówności sił: dwa dresy: dres1, bijący przechodnia x i y, oraz dres2, bijący przechodnia y i z, SA razem co najmniej tak samo silni (a może i silniejsi) niż dres bijący przechodniów x i z.
3 Tożsamości położenia: jeżeli przechodzień bity jest jednocześnie przez dwóch dresów, to znaczy, że są oni w tym samym miejscu, nazywamy bejsbolową odległością cmentarną.
Jeżeli spełnione są tylko warunki 1 i 2, to funkcje te nazywamy bejsbolową odległością kaleką (przechodzień p zdąży uciec przed drugim dresem, ale okupi to ciężkim uszkodzeniem ciała).
Ciągi Dresy'ego
Ciąg dresów nazywa się ciągiem Dresy'ego, gdy dla każdego silnego (niezerowego) dresa w ciągu alkoholowym można znaleźć dwu silnych przechodniów, którzy i tak nie daliby mu (z dokładnością do znaku) rady.
ps. sorry że tutaj a nie w melanżu.
(Edited by MarekC at 2:59 pm on June 26, 2003)
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Do Pawla:
Bardzo było mi miło dostać wiadomość SMS'em o czasie na półmetku maratonu, a najwazniejsza była informacja że zawodnik "still running..."
Pomysł bardzo fajny i obytylko nasznasze telefonie czy kto inny to zrobił?
Bardzo było mi miło dostać wiadomość SMS'em o czasie na półmetku maratonu, a najwazniejsza była informacja że zawodnik "still running..."
Pomysł bardzo fajny i obytylko nasznasze telefonie czy kto inny to zrobił?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 741
- Rejestracja: 13 maja 2002, 10:30
- Życiówka na 10k: 36:49
- Życiówka w maratonie: 2:59:44
- Lokalizacja: Banino koło Gdańska
Pomysł 9. Zorganizowanie biegu w czasie i miejscu trwania bardzo popularnej imprezy, nie koniecznie sportowej.
Podam przykład ze swojego podwórka.
Co roku na początku sierpnia odbywa się w Gdańsku "Bieg Świętego Dominika". Wokół krótkiej trasy (bieg po 900 metrowej pętli) gromadzą się tysiące kibiców. Organizatorzy chwalili się, że bieg widziało 30000 osób ale według mnie to przesada. Jako ciekawostę dodam, że samym biegu startowało niecałe 200 osób.
Fenomen? Da się go bardzo prosto wytłumaczyć.
Po pierwsze biegnie się przez gółwną ulicę Starego Miasta w Gdańsku.
Po drugie jest lato, pełno turystów a na dodatek odbywa się Jarmark Dominikański. Kto nie był ten nie wie jakie tłumy przewalają się wtedy przez Stare Miasto.
Czas i miejsce musiał wymyśleć jakiś genialny popularyzator biegania.
Podam przykład ze swojego podwórka.
Co roku na początku sierpnia odbywa się w Gdańsku "Bieg Świętego Dominika". Wokół krótkiej trasy (bieg po 900 metrowej pętli) gromadzą się tysiące kibiców. Organizatorzy chwalili się, że bieg widziało 30000 osób ale według mnie to przesada. Jako ciekawostę dodam, że samym biegu startowało niecałe 200 osób.

Fenomen? Da się go bardzo prosto wytłumaczyć.
Po pierwsze biegnie się przez gółwną ulicę Starego Miasta w Gdańsku.
Po drugie jest lato, pełno turystów a na dodatek odbywa się Jarmark Dominikański. Kto nie był ten nie wie jakie tłumy przewalają się wtedy przez Stare Miasto.
Czas i miejsce musiał wymyśleć jakiś genialny popularyzator biegania.
[url=http://www.biegajznami.pl/GT]forum Grupy Trójmiasto[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Strona GT[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=13&Itemid=21]GT Challenge 2007[/url]
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
to jeszcze o dresach:
wybaczcie, ale mieszkam teraz w uposledzonej dzielnicy i kiedy patrzę na tych chłopaczków i pannice to wydaje mi się że im po prostu brakuje dobrych wzorców i mają za dużo wolnego czasu, a gdzie jak nie wśród biegaczy znajdą pozytywne przykłady zachowań? Fundacja MW i wielkie firmy mogą dla nich zrobić naprawdę baardzo wiele, bardzo niskim kosztem... pokazac w życiu cel, zainteresować czymś, udowodnić że nie muszą tkwić z petem pod blokiem, ktoś musi do nich wyjść...
wybaczcie, ale mieszkam teraz w uposledzonej dzielnicy i kiedy patrzę na tych chłopaczków i pannice to wydaje mi się że im po prostu brakuje dobrych wzorców i mają za dużo wolnego czasu, a gdzie jak nie wśród biegaczy znajdą pozytywne przykłady zachowań? Fundacja MW i wielkie firmy mogą dla nich zrobić naprawdę baardzo wiele, bardzo niskim kosztem... pokazac w życiu cel, zainteresować czymś, udowodnić że nie muszą tkwić z petem pod blokiem, ktoś musi do nich wyjść...
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Profesonalny serwis fotograficzny np. taka fotka jak wbiegam na półmetek i na mętę pod zegarem z czasem. Nagrody w kategoriach od 1-6 miejsca. Klasyfikacja drużynowa ( np grup wirtualnych ). Lotne premie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Irko S, serwis fotograficzny to bardzo łatwo jest zrobić, Fredzio ma już chyba 10 aparatrów cyfrowych, tylko pstrykać i pstrykać... w dodatku jest do tego chętny i wystarczy mu jedno słowo.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 411
- Rejestracja: 23 lis 2001, 21:43
Działać jawnie. Fundacja, zgodnie z ustawą nie może uchylac sie od podania swoich członków. Jeśli się te dane ukrywa wywołuje się złe skojarzenia i lekceważy się nie tylko obywateli (potencjalnych uczestników imprezy) ale przede wszystkim obowiązujące prawo. To wszystko bardzo osłabia good will maratonu, a przecież dobre imię powinno być najważniejsze...
[i]być kiedyś takim "biegaczem", za jakiego ma mnie mój kot.[/i]
- Masiulis
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
dzien Maratonu, na ulicach jak codzien duzo ludzi
tylko niewielu z nich wie co sie odbywa a jesli juz wiem to nie za bardzo wie (lub nie chce) w tym uczestniczyc
ludzie chetnie by sie zainteresowali, pokibicowali, pokrzyczeli ale potrzeba jakiejs zachety
np. w paru miejscach na trasie sceny, jakis zespol grajacy, albo np. rywalizacja pomiedzy poszczegolnymi dzielnicami, osiedlami - jest scena, prowadzacy i biegnie czolowka - w tym momencie wielki wrzask ze strony publicznosci
kto przygotuje bardziej widowiskowe powitanie itd.
jednym slowem mysle ze wiecej uwagi nalezy poswiecic ludziom ktorzy nie biegna ale chetnie wlacza sie do zabawy, a kto wie moze za rok sami pobiegna...
tylko niewielu z nich wie co sie odbywa a jesli juz wiem to nie za bardzo wie (lub nie chce) w tym uczestniczyc
ludzie chetnie by sie zainteresowali, pokibicowali, pokrzyczeli ale potrzeba jakiejs zachety
np. w paru miejscach na trasie sceny, jakis zespol grajacy, albo np. rywalizacja pomiedzy poszczegolnymi dzielnicami, osiedlami - jest scena, prowadzacy i biegnie czolowka - w tym momencie wielki wrzask ze strony publicznosci
kto przygotuje bardziej widowiskowe powitanie itd.
jednym slowem mysle ze wiecej uwagi nalezy poswiecic ludziom ktorzy nie biegna ale chetnie wlacza sie do zabawy, a kto wie moze za rok sami pobiegna...
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Masiulis - tak jest - o to chodzi.
dlatego tak ważne jest aby te tabuny ludzi przechadzających sie po najbardziej spacerowej części Warszawy - Łazienki i Agrykola zainteresować i wciągnąć w kibicowanie.
Moze własnie na tym się powinniśmy skupić - co zrobić, żeby Ci wszyscy ludzie sie włączyli a nie przechodzili obok. Uważam, że mój Pomysł 1, 3 i 5 temu powinny pomóc. Ale może ktoś ma inne.
Run - może bardziej konstruktywnie? Zobacz jak się wszyscy starają - Krzysiekk, Irko, PAweł, Masiulis Grubcio średnio na temat - masz pomysl jak wciagnąć dresarzy w sportowe bieganie to napisz a nie utyskuj - to nie ten wątek
dlatego tak ważne jest aby te tabuny ludzi przechadzających sie po najbardziej spacerowej części Warszawy - Łazienki i Agrykola zainteresować i wciągnąć w kibicowanie.
Moze własnie na tym się powinniśmy skupić - co zrobić, żeby Ci wszyscy ludzie sie włączyli a nie przechodzili obok. Uważam, że mój Pomysł 1, 3 i 5 temu powinny pomóc. Ale może ktoś ma inne.
Run - może bardziej konstruktywnie? Zobacz jak się wszyscy starają - Krzysiekk, Irko, PAweł, Masiulis Grubcio średnio na temat - masz pomysl jak wciagnąć dresarzy w sportowe bieganie to napisz a nie utyskuj - to nie ten wątek

- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Moze by jaka loterie wsrod widzow zorganizowac . Losy za darmo , wylacznie dla kibicujacych .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
W tym dekonstruktywnym wątku był dobry pomysł.
Pomysł .........któryś z rzędu.
Żeby Antonii Niemczak lub Jerzy Skarżyński zaczęli udzielać się na forum MW. Są z tym maratonem czy ich nie ma? A jeżeli sa jakies inne maratony w kraju - to niech spróbują jakieś lokalne gwiazdy wykorzystać - Osman, Huruk, Glinka, Bebło - jest paru dobrych biegaczy których autorytet przemawia oczywiscei przedewszystkim do tych już biegających - ale z takimi autorytetami za plecami łatwiej jest przekonywać także i nowych ludzi.
Pomysł .........któryś z rzędu + 1.
Wbrew pozorom wierzę, ze jest to łatwiejsze nić się wydaje - przekonanie do biegania i pokazania sie na jakims biegu naszej First Lady albo/i Prezydenta - przeciez im też zależy na takiej reklamie, ze jak Bush biega to i Kwaśniewski biega - tylko Kwaśniewski pewnie nie pobiegnie jeżeli nie będzie za tym jakiegos "ruchu: - Maraton Warszawski dobra okazja - bo tutaj on wie, ze skorzysta na pokazaniu się w mediach i na jakims prawdziwym biegu a nie w zainscenizowanej scenerii.
Pomysł .........któryś z rzędu.
Żeby Antonii Niemczak lub Jerzy Skarżyński zaczęli udzielać się na forum MW. Są z tym maratonem czy ich nie ma? A jeżeli sa jakies inne maratony w kraju - to niech spróbują jakieś lokalne gwiazdy wykorzystać - Osman, Huruk, Glinka, Bebło - jest paru dobrych biegaczy których autorytet przemawia oczywiscei przedewszystkim do tych już biegających - ale z takimi autorytetami za plecami łatwiej jest przekonywać także i nowych ludzi.
Pomysł .........któryś z rzędu + 1.
Wbrew pozorom wierzę, ze jest to łatwiejsze nić się wydaje - przekonanie do biegania i pokazania sie na jakims biegu naszej First Lady albo/i Prezydenta - przeciez im też zależy na takiej reklamie, ze jak Bush biega to i Kwaśniewski biega - tylko Kwaśniewski pewnie nie pobiegnie jeżeli nie będzie za tym jakiegos "ruchu: - Maraton Warszawski dobra okazja - bo tutaj on wie, ze skorzysta na pokazaniu się w mediach i na jakims prawdziwym biegu a nie w zainscenizowanej scenerii.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 411
- Rejestracja: 23 lis 2001, 21:43
Fredzio, w tym kraju fundacje nagminnie łamią prawo, większość nie przesyła nawet bilansów przez lata, prezesi wypłacją sobie horendalne premie, poznałem wiele takich przykładów, czy fundacja MW będzie kolejnym przekrętem? Chcecie tego? Ja nie, bo zaciąży to bezpośrednio na maratonie.Quote: from FREDZIO on 11:22 pm on June 26, 2003
Run - może bardziej konstruktywnie? Zobacz jak się wszyscy starają - Krzysiekk, Irko, PAweł, Masiulis Grubcio średnio na temat - masz pomysl jak wciagnąć dresarzy w sportowe bieganie to napisz a nie utyskuj - to nie ten wątek![]()
To jest bardziej konstruktywna kwestia niż Ci sie wydaje. Pomyśl tylko jak wyglądałbyś wobec młodych ludzi wciągniętych do maratonu gdyby sie okazało że FMW to jedna lipa? Nie mówię juz jak wyglądłby Twój tyłek - dresiarze lubują się w samosądach.
[i]być kiedyś takim "biegaczem", za jakiego ma mnie mój kot.[/i]
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Informacja w prasie na 2, 1 tydzien przed maratonem dla kierowcow o ewentualnych utrudnieniach, zeby nie bylo zaskoczenia.