Do jakiego poziomu jest w stanie zejść amator?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Runner11 pisze:Amator jest w stanie zejść do 29:15' na 10 kilometrów.

Oczywiście pytanie jest bez sensu bo każdy jest inny i ma inne predyspozycje.

Mi to zajęło 2,5 roku, 6-7dni w tygodniu, 200-300km/miesięcznie ale tylko raz pobiegłem dyszkę na zawodach bo przygotowywałem się do biegów średnich. Nabiegałem - 34:29' i uważam, że jako amator mogę zejść poniżej 32 minut na pewno

hahahahahaha czemu 29'15 max amator może zejść ? hahahhahah no wierze że zejdziesz do 32. Na 29 minut to już trza mieć sztyptę talentu i na pewno nie 40 h godzin tygodniowo w nogach w robocie ^^
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
PKO
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z treningiem trzeba mieć mocny łeb. Wszystko tkwi w psychice limity takie jak strach rodzą się w umyśle. Ja ostatnio po 8 godzinach w robocie (nogi jak zwykle sztywne i obolałe) bo to po 22 wyszedłem z zakładu i do domu 7 km pobiegłem. Szybko nie biegłem 7 km po 5;11/km. Na początku nogi są w dupci ale potem już normalnie jakbym nie miał tych 8 h za plecami. Na dodatek po całym dniu możliwe zmęczenie a tętno średnie było 139. Mimo tego że biegłem w ciemnych miejscach i mogło tętno być wyższe wiadomo człowiek boi się ciemności i samotności to ma wbite w żyłę.

ALE JAK MOŻNA BIEGAJĄC 1 H DZIENNIE ZWALAĆ ŻE SIĘ NIE MA CZASU NA RODZINĘ ? to tępa wymówka.

Trzeba umieć pogodzić czas a to też jest związane z naszym rozumowaniem (łbem na karku)

Zakładając nie patologiczność pracy ma się czas na bieganie, spanie, rodzinę a weekendy dla znajomych !!!

pozdrawiam zapaleńców i życzę wam powodzenia w walce z umysłem. Tak to prawda praca pozwala na 8 h uwolnić się od myśli o bieganiu, problemach itp. I szczerze jak 8 h pracy stojącej wpływa źle na organizm jak ostatnio było na bieganie.pl że długotrwałe siedzenie zmniejsza zdolności biegaczy. A umiarkowany wysiłek każdej formy jest zalecany przez cały dzień. Więc nie mamy w genach siedzenie a właśnie cały czas coś robienie. Więc praca nie krzyżuje biegania. Zresztą spróbujcie zamiast 8 h w robocie 8 h siedzieć na dupci zobaczymy jak porównacie za rok wyniki ;)))))

A dlatego wybiera się w pewnym momencie prace a nie tylko bieganie bo znamy swoje możliwości. Po prostu wiek i sytuacja nas do tego zmusza aby zacząć pracować. Ale to nie skreśla naszych szans na zawodowstwo chyba że SAMI SIĘ SKREŚLILIŚMY !!!

pozdrawiam.
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
Slavcos
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 sie 2015, 12:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Polecam sprawdzić ile czasu zajęło siedzenie i czytanie tego tematu.
Dla osób co myślą że mają ciężko z czasem :)
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

fagalto pisze:
chemol pisze: I pytanie do tych którzy biegają <35min/10km - Ile dni w tygodniu biegacie, ile wam do zabiera czasu, ile poświęcacie, ile was to kosztuje?
W lutym 2015 nabiegałem 34:41, trenowałem 6x w tygodniu, choć myślę, że taki wynik wyszedłby i przy 5x na tydzień, ale przy treningu specyficznym do dychy. Moim celem był maraton poniżej 2:40, stąd tyle treningów.

6x w tygodniu to sporo czasu. Obciążenie jest odczuwalne psychicznie, fizycznie i organizacyjnie. Ciuchy do biegania praktycznie suszą się w domu codziennie, często mam też opory przed wychodzeniem na miasto w środku tygodnia, bo następnego dnia rano czeka trening. Jest to trudny balans pomiędzy satysfakcją z możliwości i rezultatów, a dostępnością dla najbliższych. Fizyczne zmęczenie treningiem to w tym wszystkim naprawdę najmniejszy problem.

Anyway, polecam :sss:
A jak trenujesz bierzesz np glutamine, hmb, czy bcaa, Guarane, zioła etc? Czy nic z tych rzeczy, tylko wątróbka, słonine, jajka, warzywa, komosa, amarantus, gryka, karkówka, golonka, masło etc?
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
Poranny Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
Życiówka na 10k: 34:41
Życiówka w maratonie: 2:37:41
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze: A jak trenujesz bierzesz np glutamine, hmb, czy bcaa, Guarane, zioła etc? Czy nic z tych rzeczy, tylko wątróbka, słonine, jajka, warzywa, komosa, amarantus, gryka, karkówka, golonka, masło etc?
Z rzeczy, które wymieniłeś jem tylko
jajka
warzywa

a bardzo sporadycznie
wątróbka
karkówka
wookesh
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 16 wrz 2015, 17:19
Życiówka na 10k: 32;59 1:12:02 Półmar
Życiówka w maratonie: 2;36;44
Lokalizacja: KamiennaGóra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zbigniew94 pisze:
Runner11 pisze:Amator jest w stanie zejść do 29:15' na 10 kilometrów.

Oczywiście pytanie jest bez sensu bo każdy jest inny i ma inne predyspozycje.

Mi to zajęło 2,5 roku, 6-7dni w tygodniu, 200-300km/miesięcznie ale tylko raz pobiegłem dyszkę na zawodach bo przygotowywałem się do biegów średnich. Nabiegałem - 34:29' i uważam, że jako amator mogę zejść poniżej 32 minut na pewno

hahahahahaha czemu 29'15 max amator może zejść ? hahahhahah no wierze że zejdziesz do 32. Na 29 minut to już trza mieć sztyptę talentu i na pewno nie 40 h godzin tygodniowo w nogach w robocie ^^

Runner jest bardzo pewny siebie :-) , nawet 32min mimo wszystko byłoby bardzo ciężko osiągnąć dla Ciebie bieganie 34min a 32min to już to jest ogromny skok formy, inna liga biegania . To samo tyczy się różnicy między 32min i 31 min nie wspomnę o 29 minutach w stosunku do takich 31 min bo to jest już kosmos, przepaść między tymi czasami. Kto biega już na poziomie 34 min na 10 km to wie ile wysiłku trzeba włożyć żeby przynajmniej 20 sek urwać.
1:12:02 Półmaraton
Łukasz Kondratowicz.
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie napisałem, że pobiegnę poniżej 32 minut tylko myślę, że mój biegowy potencjał by mi na to pozwolił. Oczywiście to duży przeskok i pewnie zajęło by to sporo czasu ale najważniejsze to trenowanie pod ten dystans :hej:
wookesh
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 16 wrz 2015, 17:19
Życiówka na 10k: 32;59 1:12:02 Półmar
Życiówka w maratonie: 2;36;44
Lokalizacja: KamiennaGóra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wookesh pisze:
Zbigniew94 pisze:
Runner11 pisze:Amator jest w stanie zejść do 29:15' na 10 kilometrów.

Oczywiście pytanie jest bez sensu bo każdy jest inny i ma inne predyspozycje.

Mi to zajęło 2,5 roku, 6-7dni w tygodniu, 200-300km/miesięcznie ale tylko raz pobiegłem dyszkę na zawodach bo przygotowywałem się do biegów średnich. Nabiegałem - 34:29' i uważam, że jako amator mogę zejść poniżej 32 minut na pewno

Potencjał ze średnich dystansów nie idzie w parze z długimi o czym sam doświadczyłem. Ogólnie zawsze szykowałem się pod długie dystanse. W zeszłym roku wystartowałem w biegu na 1500m gdzie faktycznie było około 1200m,1000 m minąłem w okolicach 2:30 2sek +/- co wskazywało by ze mam ogromny potencjał ale tylko teoretycznie . Wiem że na złamanie 32 min mam może z parę % szans choćbym nie wiem jak się starał. Faktyczny potencjał ukazałbyś jak zeszedłbyś np. na 3000m poniżej 9 min to już się zgodzę i szansa jest.
Ostatnio zmieniony 11 sty 2016, 14:24 przez wookesh, łącznie zmieniany 1 raz.
1:12:02 Półmaraton
Łukasz Kondratowicz.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

wookesh pisze: Potencjał ze średnich dystansów nie idzie w parze z długimi o czym sam doświadczyłem. Ogólnie zawsze szykowałem się po długie dystanse. W zeszłym roku wystartowałem w biegu na 1500m gdzie faktycznie było około 1200m,1000 m minąłem w okolicach 2:30 2sek +/- co wskazywało by ze mam ogromny potencjał ale tylko teoretycznie . Wiem że na złamanie 32 min mam może z parę % szans choćbym nie wiem jak się starał. Faktyczny potencjał ukazałbyś jak zeszedłbyś np. na 3000m poniżej 9 min to już się zgodzę i szansa jest.
moim zdaniem, to tylko kwestia odpowiedniej osoby jako Trenera. Fakt wiek staje się powoli przeszkodą, ale jeszcze jest szansa.

2:30 na km to naprawdę szybko. Chyba, że był tak zmierzony jak to 1500 ;-)
Awatar użytkownika
nestork
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 705
Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26

Nieprzeczytany post

W kwestii pobocznego problemu wciśnięcia imprezowania w życie treningowo-zawodowo-rodzinne można rozważyć układankę, w której na trening wychodzi się po południu (po pracy), a po treningu na imprezę :-) Wtedy łatwiej zregenerować się po imprezie - rano nie czeka cię trening, na który wstajesz niedospany.

Nie mówiąc o czołowych maratończykach, którzy poza sezonem w ogóle nie biegają przez miesiąc lub dłużej - wtedy jest party time :spoczko:
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
wookesh
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 16 wrz 2015, 17:19
Życiówka na 10k: 32;59 1:12:02 Półmar
Życiówka w maratonie: 2;36;44
Lokalizacja: KamiennaGóra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

barcel pisze:
wookesh pisze: Potencjał ze średnich dystansów nie idzie w parze z długimi o czym sam doświadczyłem. Ogólnie zawsze szykowałem się po długie dystanse. W zeszłym roku wystartowałem w biegu na 1500m gdzie faktycznie było około 1200m,1000 m minąłem w okolicach 2:30 2sek +/- co wskazywało by ze mam ogromny potencjał ale tylko teoretycznie . Wiem że na złamanie 32 min mam może z parę % szans choćbym nie wiem jak się starał. Faktyczny potencjał ukazałbyś jak zeszedłbyś np. na 3000m poniżej 9 min to już się zgodzę i szansa jest.
moim zdaniem, to tylko kwestia odpowiedniej osoby jako Trenera. Fakt wiek staje się powoli przeszkodą, ale jeszcze jest szansa.

2:30 na km to naprawdę szybko. Chyba, że był tak zmierzony jak to 1500 ;-)
Było to w zawodach Eikeden w Wałbrzychu dystans 1500m w regulaminie oprócz tego była jedna przeszkoda na metę wbiegłem z czasem parę sekund ponad 2;50 ( musiałbym sprawdzić wyniki). Faktycznie było ponad 1200m . Później zacząłem analizować w domu z Carmina ( biorąc poprawkę na zakłamania) dane i tak wyszło.
1:12:02 Półmaraton
Łukasz Kondratowicz.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

wookesh pisze:
barcel pisze:
wookesh pisze: Potencjał ze średnich dystansów nie idzie w parze z długimi o czym sam doświadczyłem. Ogólnie zawsze szykowałem się po długie dystanse. W zeszłym roku wystartowałem w biegu na 1500m gdzie faktycznie było około 1200m,1000 m minąłem w okolicach 2:30 2sek +/- co wskazywało by ze mam ogromny potencjał ale tylko teoretycznie . Wiem że na złamanie 32 min mam może z parę % szans choćbym nie wiem jak się starał. Faktyczny potencjał ukazałbyś jak zeszedłbyś np. na 3000m poniżej 9 min to już się zgodzę i szansa jest.
moim zdaniem, to tylko kwestia odpowiedniej osoby jako Trenera. Fakt wiek staje się powoli przeszkodą, ale jeszcze jest szansa.

2:30 na km to naprawdę szybko. Chyba, że był tak zmierzony jak to 1500 ;-)
Było to w zawodach Eikeden w Wałbrzychu dystans 1500m w regulaminie oprócz tego była jedna przeszkoda na metę wbiegłem z czasem parę sekund ponad 2;50 ( musiałbym sprawdzić wyniki). Faktycznie było ponad 1200m . Później zacząłem analizować w domu z Carmina ( biorąc poprawkę na zakłamania) dane i tak wyszło.
Nie chce Ci niczego odejmować, ale jak ktoś się opiera na Garminie na takim dystansie, i twierdzi, że biega 2:30 na km w oparciu o pomiar GPS-u, to mnie to troszkę śmieszy. Nawet to co piszesz, że przebiegłeś z czasem około 2:50, musiałbyś ostatnie 200m przebiec w 20 sekund, plus te kilka o których wspominasz.
Sorry, nie wierzę
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

wookesh pisze: Potencjał ze średnich dystansów nie idzie w parze z długimi o czym sam doświadczyłem. Ogólnie zawsze szykowałem się pod długie dystanse. W zeszłym roku wystartowałem w biegu na 1500m gdzie faktycznie było około 1200m,1000 m minąłem w okolicach 2:30 2sek +/- co wskazywało by ze mam ogromny potencjał ale tylko teoretycznie . Wiem że na złamanie 32 min mam może z parę % szans choćbym nie wiem jak się starał. Faktyczny potencjał ukazałbyś jak zeszedłbyś np. na 3000m poniżej 9 min to już się zgodzę i szansa jest.
Mylisz sie. Najlepsi biegacze długodystansowi (pomijając wyjątki Afrykańczyków, u których to tak naprawdę nic nie wiadomo) wychodzą właśnie z bieżni i z dystansów średnich. Oczywiście nie każdy da rade przedłużyć i wyjść na ulice, ale umiejętność szybkiego biegania jest podstawa szybkiego biegania na ulicy.

Co do twojego wyniku na 1000 (1200?) mierzone Garminem jest niestety bardzo niewiarygodne, co nie oznacza, ze nie dasz rady 2:30..... z odpowiednim treningiem. Wystarcz pobiec na bieżni 2,5 kolka to będziesz wiedział. Oczywiście nie musisz nikomu nic udowadniać, ale tak dla siebie... sprawdzić.

Co do tych 9'/3000, myślę ze runner już teraz da to rade, jak odpowiednio podciągnie trening w tym kierunku. Ciekawe będzie dopiero od 8:30.
wookesh
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 16 wrz 2015, 17:19
Życiówka na 10k: 32;59 1:12:02 Półmar
Życiówka w maratonie: 2;36;44
Lokalizacja: KamiennaGóra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Masz rację nie powinienem z tym Garminem wyskakiwac, czas jaki uzyskałem to 2:53 [ sprawdziłem]na 1500 m tak było w regulaminie a to najważniejsze :-). Mogę sobie w cv biegowe zapisać [ oczywiście żartuje ]. Nie powinienem się opierać na garminie i wiem ze temat zawalilem :-) , jak nie spróbuję na atestowanych zawodach to się nigdy nie dowiem.
1:12:02 Półmaraton
Łukasz Kondratowicz.
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
wookesh pisze: Potencjał ze średnich dystansów nie idzie w parze z długimi o czym sam doświadczyłem. Ogólnie zawsze szykowałem się pod długie dystanse. W zeszłym roku wystartowałem w biegu na 1500m gdzie faktycznie było około 1200m,1000 m minąłem w okolicach 2:30 2sek +/- co wskazywało by ze mam ogromny potencjał ale tylko teoretycznie . Wiem że na złamanie 32 min mam może z parę % szans choćbym nie wiem jak się starał. Faktyczny potencjał ukazałbyś jak zeszedłbyś np. na 3000m poniżej 9 min to już się zgodzę i szansa jest.
Mylisz sie. Najlepsi biegacze długodystansowi (pomijając wyjątki Afrykańczyków, u których to tak naprawdę nic nie wiadomo) wychodzą właśnie z bieżni i z dystansów średnich. Oczywiście nie każdy da rade przedłużyć i wyjść na ulice, ale umiejętność szybkiego biegania jest podstawa szybkiego biegania na ulicy.

Co do twojego wyniku na 1000 (1200?) mierzone Garminem jest niestety bardzo niewiarygodne, co nie oznacza, ze nie dasz rady 2:30..... z odpowiednim treningiem. Wystarcz pobiec na bieżni 2,5 kolka to będziesz wiedział. Oczywiście nie musisz nikomu nic udowadniać, ale tak dla siebie... sprawdzić.

Co do tych 9'/3000, myślę ze runner już teraz da to rade, jak odpowiednio podciągnie trening w tym kierunku. Ciekawe będzie dopiero od 8:30.
Znam Runnera i palcem w dupci 9 na 3 km. To prawda trzeba mieć szybki kilometr aby na ulicy fajnie pobiegać. Inaczej będziesz się męczyć do umarłego. Ja z Garminem 220 na tartanie na 1 kilos miałem 2;32 a na trenera zegarku 2;37'99 ;) i te 5 sekund to taka różnica huhu ;)
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ