Matxs: Maraton Dębno nr 43 z czasem poniżej 4,3
Moderator: infernal
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 147 dni
Okres planu BAZA 1
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 07-11-2015 godz. 17,47
Rodzaj treningu: ciągly stały w strefie (dla odmiany) III
Czas: 2h 05 minut
Dystans: PÓŁMARATON
Średnie tempo: 5 minut 57 sekund
Hr średnie: 152
Czas i % w każdej strefie tętna: strefa 3 to 67 procent, strefa 4 (o nie!) 25 procent - 33 minuty, więć tylko o 3 minuty więcej wg zaleceń Joe
Pogoda: UPALNIE JAK NA LISTOPAD - 15 stopni bez wiatru
Running Indeks by Polar: 53
Trening load (zmęczenie) by Polar: 335 (!) (czerwony kolor)
TRIP (zmęczenie) by Joe Friel: 301
Jednosłowny opis treningu: przelongiąłem
Plusy: pokonałem I półmaraton w tym przygotowaniu (blogu)
Minusy: dałem się ponieść pogodzie, miało być o 6-7 km mniej
Notatki: na 15 stopni i bez wiatru wystarczy sama długa koszulka biało/czerwona NIKE bez podkoszulki, za ciepło było
Inne dane:
Opis: Skoro Bóg dał tak piękną bezwietrzną piętnastostopniową pogodę postanowiłem wbiec w nią jak najdłużej - w granicach ostatecznej rozwagi - chyba nie wyszło - ale mogło być gorzej. By nie zamulać już organizmu biegami na strefie 2 postanowiłem dziś dać bodziec w postaci 1,5 h strefy 3. Qrcze na 3 km jakbym tracił siły, ale potem unormowało się. Biegłem jednak z muzyką, bo miałem ochotę. Moze bez niej byłby puls ciut niższy. Co do muzy, wpadała mi w ucho ostatnio taka hitowa piosnka ----> https://www.youtube.com/watch?v=pp1Wb5Ur1vI To będzie mój hymn w którymś roku na Maraton w Kolobrzegu. Tak, jak zdrowie dopiszę chcę przebiec każdy polski Maraton - potem jakieś starty za granicą - ot taki patriotyzm. Wracając do biegu, znów udało mi się przebiec 10 km lepiej, czyli mniejszym nakładem sił i szybciej niż bieg o Lampkę Górniczą, ale miałem wtedy 0 formy, nauczka na przyszłość, roztrenowanie nie może polegać na zerosporcie i to przez 3 tygodnie! Trening mialem dziś zakończyć na 1,5h, ale potem naszła pokusa pobiec jedną pineskę a po niej był rzut beretem do 20 km, a potem kolejna pokusa to półmaraton, a na pokusę Maratonu poczekam na Dębno . Pozostało mi w tym tygodniu 35 minut do osiągnięcia zakładanego 7h, ale po dzisiejszym ekscesie nie wiem czy nie odpuścić jutro. Zobaczę co powie ciało. Parkrun dziś nie biegłem - obowiązki służbowe dobrowolne :/
Okres planu BAZA 1
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 07-11-2015 godz. 17,47
Rodzaj treningu: ciągly stały w strefie (dla odmiany) III
Czas: 2h 05 minut
Dystans: PÓŁMARATON
Średnie tempo: 5 minut 57 sekund
Hr średnie: 152
Czas i % w każdej strefie tętna: strefa 3 to 67 procent, strefa 4 (o nie!) 25 procent - 33 minuty, więć tylko o 3 minuty więcej wg zaleceń Joe
Pogoda: UPALNIE JAK NA LISTOPAD - 15 stopni bez wiatru
Running Indeks by Polar: 53
Trening load (zmęczenie) by Polar: 335 (!) (czerwony kolor)
TRIP (zmęczenie) by Joe Friel: 301
Jednosłowny opis treningu: przelongiąłem
Plusy: pokonałem I półmaraton w tym przygotowaniu (blogu)
Minusy: dałem się ponieść pogodzie, miało być o 6-7 km mniej
Notatki: na 15 stopni i bez wiatru wystarczy sama długa koszulka biało/czerwona NIKE bez podkoszulki, za ciepło było
Inne dane:
Opis: Skoro Bóg dał tak piękną bezwietrzną piętnastostopniową pogodę postanowiłem wbiec w nią jak najdłużej - w granicach ostatecznej rozwagi - chyba nie wyszło - ale mogło być gorzej. By nie zamulać już organizmu biegami na strefie 2 postanowiłem dziś dać bodziec w postaci 1,5 h strefy 3. Qrcze na 3 km jakbym tracił siły, ale potem unormowało się. Biegłem jednak z muzyką, bo miałem ochotę. Moze bez niej byłby puls ciut niższy. Co do muzy, wpadała mi w ucho ostatnio taka hitowa piosnka ----> https://www.youtube.com/watch?v=pp1Wb5Ur1vI To będzie mój hymn w którymś roku na Maraton w Kolobrzegu. Tak, jak zdrowie dopiszę chcę przebiec każdy polski Maraton - potem jakieś starty za granicą - ot taki patriotyzm. Wracając do biegu, znów udało mi się przebiec 10 km lepiej, czyli mniejszym nakładem sił i szybciej niż bieg o Lampkę Górniczą, ale miałem wtedy 0 formy, nauczka na przyszłość, roztrenowanie nie może polegać na zerosporcie i to przez 3 tygodnie! Trening mialem dziś zakończyć na 1,5h, ale potem naszła pokusa pobiec jedną pineskę a po niej był rzut beretem do 20 km, a potem kolejna pokusa to półmaraton, a na pokusę Maratonu poczekam na Dębno . Pozostało mi w tym tygodniu 35 minut do osiągnięcia zakładanego 7h, ale po dzisiejszym ekscesie nie wiem czy nie odpuścić jutro. Zobaczę co powie ciało. Parkrun dziś nie biegłem - obowiązki służbowe dobrowolne :/
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 147 dni
Okres planu BAZA 1, 2/4 - ostatni trening
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 08 listopada 2015 roku godz. 14.35
Rodzaj treningu: aktywana regeneracja - strefa 1 puls do 137
Czas: 35 minut
Dystans: 4,6 km
Średnie tempo:7 min 35 sekund
Hr średnie: 130
Czas i % w każdej strefie tętna: 95 procent strefa 1
Pogoda: bardzo ciepla, wiatr jakiś tam, mimo, że na północy kraju alarmy
Running Indeks by Polar: 54
Trening load (zmęczenie) by Polar: 53
TRIP (zmęczenie) by Joe Friel: 41
Jednosłowny opis treningu: luz
Plusy: dobite do planowanych 7h
Minusy: czuć i tak zmęczenie. 3x musiałem przechodzić do marszu bo puls przekraczał strefę nr 1 - raz nawet z górki
Notatki: -
Inne dane:-
Opis: No nie mogłem się powstrzymać. Nie nie wyszedłem 35 minut odbyte w strefie 1. Za bardzo dałem wczoraj w kość tym półmaratonem treningowym, on miał być dopiero w bazie 2 jaka ma być z 2 tygodnie. Trudno, przeżyję chyba. Co tu pisać o tym biegu, tyle, że odbył się slimaczym, co zrozumiałe, tempem. Zauważyłem - jak i wczoraj-, że wbieganie w chłodniejszy teren (las) powoduje skok pulsu w górę - lekki ale wyczuwalny.
Ilość ćwiczeń 6 - mój absolutny rekord życiowy
Czas 6h 59 minut
Dystans 65,8 km
Kalorie spalone 6014 kcal
średnia prędkość 6 minut 22 sekund
HR średnie 143
ZMĘCZENIE by Joe Friel 1 to poniedziałek, 7 niedziela, wiadome
1=xxxxxxxxxxxxxxxxx=174
2=xxxxxxxxxxxxxxx=153
3=0
4=xxxxxxxxxxxxxxxx=161
5=xxxxxxxxxx=97
6=xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx=301
7=xxxx=41
suma baza 1 1/4=xxxxxxxx=807
suma baza 1-2/4=xxxxxxxxx=927 (qrcze, nie wiem czy między sumą baza 1-1/4 a 1-2/4 nie powinno być większej różnicy - zobaczymy)
Przede mną najcięższy tydzień bazy 1, mianowicie 8h. Muszę wyrobić zmęczenie większe od 927, powiedzmy ok 1000-1100 i może będzie git. No i chyba to ostatni tydzień będzie przygody moich butów Adidas Respone Stability, bo pyknie 1000 km.
Okres planu BAZA 1, 2/4 - ostatni trening
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 08 listopada 2015 roku godz. 14.35
Rodzaj treningu: aktywana regeneracja - strefa 1 puls do 137
Czas: 35 minut
Dystans: 4,6 km
Średnie tempo:7 min 35 sekund
Hr średnie: 130
Czas i % w każdej strefie tętna: 95 procent strefa 1
Pogoda: bardzo ciepla, wiatr jakiś tam, mimo, że na północy kraju alarmy
Running Indeks by Polar: 54
Trening load (zmęczenie) by Polar: 53
TRIP (zmęczenie) by Joe Friel: 41
Jednosłowny opis treningu: luz
Plusy: dobite do planowanych 7h
Minusy: czuć i tak zmęczenie. 3x musiałem przechodzić do marszu bo puls przekraczał strefę nr 1 - raz nawet z górki
Notatki: -
Inne dane:-
Opis: No nie mogłem się powstrzymać. Nie nie wyszedłem 35 minut odbyte w strefie 1. Za bardzo dałem wczoraj w kość tym półmaratonem treningowym, on miał być dopiero w bazie 2 jaka ma być z 2 tygodnie. Trudno, przeżyję chyba. Co tu pisać o tym biegu, tyle, że odbył się slimaczym, co zrozumiałe, tempem. Zauważyłem - jak i wczoraj-, że wbieganie w chłodniejszy teren (las) powoduje skok pulsu w górę - lekki ale wyczuwalny.
Ilość ćwiczeń 6 - mój absolutny rekord życiowy
Czas 6h 59 minut
Dystans 65,8 km
Kalorie spalone 6014 kcal
średnia prędkość 6 minut 22 sekund
HR średnie 143
ZMĘCZENIE by Joe Friel 1 to poniedziałek, 7 niedziela, wiadome
1=xxxxxxxxxxxxxxxxx=174
2=xxxxxxxxxxxxxxx=153
3=0
4=xxxxxxxxxxxxxxxx=161
5=xxxxxxxxxx=97
6=xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx=301
7=xxxx=41
suma baza 1 1/4=xxxxxxxx=807
suma baza 1-2/4=xxxxxxxxx=927 (qrcze, nie wiem czy między sumą baza 1-1/4 a 1-2/4 nie powinno być większej różnicy - zobaczymy)
Przede mną najcięższy tydzień bazy 1, mianowicie 8h. Muszę wyrobić zmęczenie większe od 927, powiedzmy ok 1000-1100 i może będzie git. No i chyba to ostatni tydzień będzie przygody moich butów Adidas Respone Stability, bo pyknie 1000 km.
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało dni 146
Okres planu BAZA 1 ( tydzień 3/4)
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 09-11-2015 20:21
Rodzaj treningu: ciągły strefa 2
Czas: 55 minut 35 sekund
Dystans: 8,9 km
Średnie tempo: 6:40
Hr średnie: 140
Czas i % w każdej strefie tętna: I 22 procent, II 77 procent III 1 procent
Podbieg: 20 m
Pogoda: ciepluteńko średni/słaby wiatr, choć w Polsce łamane są drzewa - Dolny Śląsk zawsze cieplejszy
Running Indeks by Polar: 55
Trening load (zmęczenie) by Polar: 129
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 108
Jednosłowny opis treningu: rozsądny
Plusy: opanowanie, nie poniosłem się pod wpływem pięknego listopadowego wieczoru, bieg w granicach rozsądku
Minusy: szkoda, że musialem sluchać się rozsądku
Notatki: czapeczka, nawet cienka, na 14 stopni to za cieplo ....
Inne dane: ----
No to rozpoczynam 3 tydzień BAZY1. Trzeci tydzień BAZY 1, 2, 3 ,4 to ten najbardziej objętościowy. Pozostało mi 7h. Jutro też godzinka na strefie tej a w Święto Niepodległości co najmniej 13 km na strefie 3 - czwartek relax - ot, taki teraz plan/założenie się na Waszych oczach narodził
Hyyyy! Już 22.30 spadam spać, bo wczoraj za późno to zrobiłem a sen to element przygotowań - ale jak dzieci śpią fajnie przy kompie posiedzieć i muzy z youtube sobie didżejować
Okres planu BAZA 1 ( tydzień 3/4)
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 09-11-2015 20:21
Rodzaj treningu: ciągły strefa 2
Czas: 55 minut 35 sekund
Dystans: 8,9 km
Średnie tempo: 6:40
Hr średnie: 140
Czas i % w każdej strefie tętna: I 22 procent, II 77 procent III 1 procent
Podbieg: 20 m
Pogoda: ciepluteńko średni/słaby wiatr, choć w Polsce łamane są drzewa - Dolny Śląsk zawsze cieplejszy
Running Indeks by Polar: 55
Trening load (zmęczenie) by Polar: 129
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 108
Jednosłowny opis treningu: rozsądny
Plusy: opanowanie, nie poniosłem się pod wpływem pięknego listopadowego wieczoru, bieg w granicach rozsądku
Minusy: szkoda, że musialem sluchać się rozsądku
Notatki: czapeczka, nawet cienka, na 14 stopni to za cieplo ....
Inne dane: ----
No to rozpoczynam 3 tydzień BAZY1. Trzeci tydzień BAZY 1, 2, 3 ,4 to ten najbardziej objętościowy. Pozostało mi 7h. Jutro też godzinka na strefie tej a w Święto Niepodległości co najmniej 13 km na strefie 3 - czwartek relax - ot, taki teraz plan/założenie się na Waszych oczach narodził
Hyyyy! Już 22.30 spadam spać, bo wczoraj za późno to zrobiłem a sen to element przygotowań - ale jak dzieci śpią fajnie przy kompie posiedzieć i muzy z youtube sobie didżejować
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 145 dni
Okres planu BAZA 1, 3/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 10-11-2015 godz. 17.11
Rodzaj treningu: strefa 2
Czas: 1h00min
Dystans:9,1km
Średnie tempo:6:35
Hr średnie:142
Czas i % w każdej strefie tętna:
Podbieg: 20m
Pogoda: ciepło 16 st, duży wiatr I 16 II 67 III 15
Running Indeks by Polar: 55
Trening load (zmęczenie) by Polar: 137
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel:121
Jednosłowny opis treningu: rozważny
Plusy: ciągłość
Ze stresem i mocjami patrzyłem jak ładuje mi się strona polarpersonaltrainer.com z informacją o kolorze zmęczenia dzisiejszego treningu (propozycją wysiłku na jutro). Wyszło żółto, czyli dziś intensywniej, ale nie na tyle, by jutro uważać. Na jutro mam ZIELONE światło. Zrobię trening w strefie 3 minimum 1,5 h. Ale wyspać się muszę, więc poduszko idę do ciebie!
Okres planu BAZA 1, 3/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 10-11-2015 godz. 17.11
Rodzaj treningu: strefa 2
Czas: 1h00min
Dystans:9,1km
Średnie tempo:6:35
Hr średnie:142
Czas i % w każdej strefie tętna:
Podbieg: 20m
Pogoda: ciepło 16 st, duży wiatr I 16 II 67 III 15
Running Indeks by Polar: 55
Trening load (zmęczenie) by Polar: 137
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel:121
Jednosłowny opis treningu: rozważny
Plusy: ciągłość
Ze stresem i mocjami patrzyłem jak ładuje mi się strona polarpersonaltrainer.com z informacją o kolorze zmęczenia dzisiejszego treningu (propozycją wysiłku na jutro). Wyszło żółto, czyli dziś intensywniej, ale nie na tyle, by jutro uważać. Na jutro mam ZIELONE światło. Zrobię trening w strefie 3 minimum 1,5 h. Ale wyspać się muszę, więc poduszko idę do ciebie!
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 144 dni
Okres planu Baza 1
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 11-11-2015 godz.14.17
Rodzaj treningu: ciągły w strefie 3 (3/7)
Czas: 1h 39 minut
Dystans: 16,50 km
Średnie tempo: 5min 58 sekund
Hr średnie: 151
Czas i % w każdej strefie tętna: I 1 II 7 III 78 IV 12 V 1 procent
Podbieg: 70
Pogoda: ciepło średni wiatr zachmurzenie całkowite 15 stopni
Running Indeks by Polar: 55
Trening load (zmęczenie) by Polar: 261
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 339 (!)
Jednosłowny opis treningu: mocniej
Plusy: odbyty trening
Minusy: -
Notatki: ostatnio pisałem, że na taką pogodę czapka za ciepło, dziś piszę, że sama opaska też
Postanowiłem nabić liczb TRIMP, by tydzień ten *3* był jednak bardziej intensywniejszym od minionego *2*. Przyznam, że mimo biegu w czasie 1h38 minut czuję większe zmęczenie, niż od ostatniego półmaratonu ( tam była strefa2,3 i czas 2h05min) co też widać w liczbie TRIMP większej. Jutro odpo. Pozdro.
Okres planu Baza 1
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 11-11-2015 godz.14.17
Rodzaj treningu: ciągły w strefie 3 (3/7)
Czas: 1h 39 minut
Dystans: 16,50 km
Średnie tempo: 5min 58 sekund
Hr średnie: 151
Czas i % w każdej strefie tętna: I 1 II 7 III 78 IV 12 V 1 procent
Podbieg: 70
Pogoda: ciepło średni wiatr zachmurzenie całkowite 15 stopni
Running Indeks by Polar: 55
Trening load (zmęczenie) by Polar: 261
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 339 (!)
Jednosłowny opis treningu: mocniej
Plusy: odbyty trening
Minusy: -
Notatki: ostatnio pisałem, że na taką pogodę czapka za ciepło, dziś piszę, że sama opaska też
Postanowiłem nabić liczb TRIMP, by tydzień ten *3* był jednak bardziej intensywniejszym od minionego *2*. Przyznam, że mimo biegu w czasie 1h38 minut czuję większe zmęczenie, niż od ostatniego półmaratonu ( tam była strefa2,3 i czas 2h05min) co też widać w liczbie TRIMP większej. Jutro odpo. Pozdro.
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 142 dni
Okres planu Baza 1 (3/4)
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: piątego 13-go 16.27
Rodzaj treningu: strefa 2 sztywno
Czas: 1h 09 minut
Dystans: 10,2 km
Średnie tempo: 6 min 46 sekund
Hr średnie: 143
Czas i % w każdej strefie tętna: pierwsza % 13 druga 68 trzecia 17 czwarta 2
Podbieg: 30m
Pogoda: cudna, bezwietrzne 13 stopni
Running Indeks by Polar: 53
Trening load (zmęczenie) by Polar: 159
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 143
Jednosłowny opis treningu: grypowy
Plusy: pogoda, wyjście na bieg odbyte
Minusy: jakaś grypa czyha więc puls, ale to i tak było, zaniżony
Notatki: nie czyniono
Inne dane: liczba przeszkód 5 , 1- stan osłabienia grypnego, 2-nn starsza kobireta na trasie co pomyliła mnie z kimś i stanęła na drodze 3 - źle związane spodnie, które mi spadały co chwila a powstał supeł, którego nie dało się w warunkach ulicznych (zęby) rozwiązać , 4- pkp, sam w sobie nie ale ciuchcia po przejechaniu rogatek puściła sznur pojazdów jakie przeszkadzały mi w przecięciu jezdni 5 - latarka w Galaxy S5 wyłacza sie po pewnym czasie, ale czemu przed drzewem w ciemnym parku - może mam geny nietoperka, bo nie walnąłem w te drzewo jednak
Opis: W zasadzie długo nie rozprawiałem czy biec czy nie biec (w aspekcie stanu podgrypnego) - BIEC!. Biec, bo nie raz to pomagało i obecnie rano mnie mniej gardło boli jak wczoraj, więc (mam nadzieję) słuszna decyzja. Do końca tygodnia pozostało do wykonania wg planu 3h15 minut. Dziś rano miałem iść na 8.00 by zaliczyć też o 9.00 ParkRun, ale silny wiatr i nieswyspanie wygrały. Pójdę przed lub po obiedzie na 50-60 minut, bo i wiatr ma slabnąć. Nie, nie boje się go, ale muszę uważać, by alagrypa nie stała się grypą.
Okres planu Baza 1 (3/4)
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: piątego 13-go 16.27
Rodzaj treningu: strefa 2 sztywno
Czas: 1h 09 minut
Dystans: 10,2 km
Średnie tempo: 6 min 46 sekund
Hr średnie: 143
Czas i % w każdej strefie tętna: pierwsza % 13 druga 68 trzecia 17 czwarta 2
Podbieg: 30m
Pogoda: cudna, bezwietrzne 13 stopni
Running Indeks by Polar: 53
Trening load (zmęczenie) by Polar: 159
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 143
Jednosłowny opis treningu: grypowy
Plusy: pogoda, wyjście na bieg odbyte
Minusy: jakaś grypa czyha więc puls, ale to i tak było, zaniżony
Notatki: nie czyniono
Inne dane: liczba przeszkód 5 , 1- stan osłabienia grypnego, 2-nn starsza kobireta na trasie co pomyliła mnie z kimś i stanęła na drodze 3 - źle związane spodnie, które mi spadały co chwila a powstał supeł, którego nie dało się w warunkach ulicznych (zęby) rozwiązać , 4- pkp, sam w sobie nie ale ciuchcia po przejechaniu rogatek puściła sznur pojazdów jakie przeszkadzały mi w przecięciu jezdni 5 - latarka w Galaxy S5 wyłacza sie po pewnym czasie, ale czemu przed drzewem w ciemnym parku - może mam geny nietoperka, bo nie walnąłem w te drzewo jednak
Opis: W zasadzie długo nie rozprawiałem czy biec czy nie biec (w aspekcie stanu podgrypnego) - BIEC!. Biec, bo nie raz to pomagało i obecnie rano mnie mniej gardło boli jak wczoraj, więc (mam nadzieję) słuszna decyzja. Do końca tygodnia pozostało do wykonania wg planu 3h15 minut. Dziś rano miałem iść na 8.00 by zaliczyć też o 9.00 ParkRun, ale silny wiatr i nieswyspanie wygrały. Pójdę przed lub po obiedzie na 50-60 minut, bo i wiatr ma slabnąć. Nie, nie boje się go, ale muszę uważać, by alagrypa nie stała się grypą.
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 141 dni
Okres planu BAZA 1
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 15.07 14-listopada
Rodzaj treningu: stale w strefie nr 2
Czas: 1h 05 minut 45 sekund
Dystans: 9,75km
Średnie tempo: 6 minut 46 sekundy
Hr średnie: 144
Czas i % w każdej strefie tętna: I 8 II 68 III 22 IV 2
Podbieg:35
Trasa : więcej leśnych duktów niż chodnika/drogi rowerowej. To także podnosi puls/zwalnia
Pogoda: dobra, waitr umiarkowany i rzadki, 11st.
Running Indeks by Polar: -nie badano
Trening load (zmęczenie) by Polar: 159
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 144
Jednosłowny opis treningu: wyważony
Plusy: ustał wiatr
Minusy: alagrypa choć słabsza nadal jest
Notatki:----
Inne dane: waga nadal 94 - wczoraj było 95 dieta leży jak karp za miesiąc z hakiem na moim stole
Opis: No więc wyszedłem przed obiadem. Ubrałem opaskę i kaptur a tu psikus wiatr w zasadzie niemalże zamilkł. Może i dobrze, bo po co mam być przewianym w okresie przedgrypy..... . Puls wysoki dość. Chciałbym dzisiejszą intensywność mieć na poziomie hr 134 a 144 .... . Może wiosną
Jutro planuję 2h 07 minut na strefie 2,3 - co pewnie da mi ok 19-20 km, bo wątpię bym zrobił jak w minionym tygodniu 21,1 w 2h 05 minut - puls wyższy a i pogoda robi się gorsza. Jak zrobię 2h07 min to wykonam plan tygodniowy (na ten czas okrssu) 8h.
W poprzednich postach pisałem błędnie okres BAZA 1/4 - są 3 czterotygodnie baz - więc winno być BAZA 1/3. Niedługo wchodzę w BAZĘ2 - dojdą przebieżki i siła w postaci biegania pod górkę w strefie max4. No ale do przeżycia jeszcze trening jutrzejszy i 4 tydzień BAZY1 który ma tylko 4h - relax.
Okres planu BAZA 1
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 15.07 14-listopada
Rodzaj treningu: stale w strefie nr 2
Czas: 1h 05 minut 45 sekund
Dystans: 9,75km
Średnie tempo: 6 minut 46 sekundy
Hr średnie: 144
Czas i % w każdej strefie tętna: I 8 II 68 III 22 IV 2
Podbieg:35
Trasa : więcej leśnych duktów niż chodnika/drogi rowerowej. To także podnosi puls/zwalnia
Pogoda: dobra, waitr umiarkowany i rzadki, 11st.
Running Indeks by Polar: -nie badano
Trening load (zmęczenie) by Polar: 159
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 144
Jednosłowny opis treningu: wyważony
Plusy: ustał wiatr
Minusy: alagrypa choć słabsza nadal jest
Notatki:----
Inne dane: waga nadal 94 - wczoraj było 95 dieta leży jak karp za miesiąc z hakiem na moim stole
Opis: No więc wyszedłem przed obiadem. Ubrałem opaskę i kaptur a tu psikus wiatr w zasadzie niemalże zamilkł. Może i dobrze, bo po co mam być przewianym w okresie przedgrypy..... . Puls wysoki dość. Chciałbym dzisiejszą intensywność mieć na poziomie hr 134 a 144 .... . Może wiosną
Jutro planuję 2h 07 minut na strefie 2,3 - co pewnie da mi ok 19-20 km, bo wątpię bym zrobił jak w minionym tygodniu 21,1 w 2h 05 minut - puls wyższy a i pogoda robi się gorsza. Jak zrobię 2h07 min to wykonam plan tygodniowy (na ten czas okrssu) 8h.
W poprzednich postach pisałem błędnie okres BAZA 1/4 - są 3 czterotygodnie baz - więc winno być BAZA 1/3. Niedługo wchodzę w BAZĘ2 - dojdą przebieżki i siła w postaci biegania pod górkę w strefie max4. No ale do przeżycia jeszcze trening jutrzejszy i 4 tydzień BAZY1 który ma tylko 4h - relax.
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 140 dni
Okres planu BAZA 1 (3/4 - ostatni trening podokresu 3/4)
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 08:33 15 listopada
Rodzaj treningu: strefa 3
Czas: 2h 04 minuty 35 sekund
Dystans: 18,3 km
Średnie tempo: 6 min 48 sekund/km
Hr średnie: 151
Czas i % w każdej strefie tętna: I 1 II 4 III 78 IV 15 V 1
Podbieg: 95 m
Pogoda: 9 stopni, prawie bez wiatru, padało 3/10 potem 5/10, mokro
Running Indeks by Polar: 47
Trening load (zmęczenie) by Polar: 328
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 390 - ogromna dysproporcja między TRIMP/TEMPO w aspekcie półmaratony sprzed tygodnia
Jednosłowny opis treningu: frustracyjny
Plusy: odbył się, no i waga po biegu 91 kg
Minusy: puls!!!!!!!!!
Notatki: GPS G5 czas naładować bo na pomarańczowo świeci, chyba cza zmienić baterie w nadajniku HR - na początku treningu wariuje
Inne dane -----
No dopiąłem swego. Ukończyłem mimo jakby grypy ten tydzień z zaplanowaną objętością 8h - ale z niesmakiem tym ostatnim treningiem. Moje treningi w sumie wyglądają jakbym był pieskiem na smyczy trzymanej przez pulsometr, jaki co chwila mnie przyciąga (zwalnia) ustalonymi limitami. Pochwalę się wierszem:
Serce z chęcią szybciej bić by chciało,
Jajka chcą też podskakiwać wyżej
Ale pulsometr uwięził me ciało
Czy upadam przez to niżej?
Moje obecne buty przebiły już 1 kkm o 27 km. Myślałem, że pobiegnę od jutra w Muzino ale tam zauważyłem, że siatka jest cienka tak, że stringi tyłek mocniej ogrzeją, niż one stopę. Masakra. Mam jeszcze jakieś Adidas nowe rezerwowe u mamy - pojadę chyba dziś je zobaczyć. Adidas Stability coś tam. Zostały mi jeszcze rewelacyjne na jesień zime Nike Langrecośtam, ale bolało mnie w nich od 300-400 km kolano, więc boję się ich po prostu a są rewelacyjne na szczególnie deszcz - przypomniałem sobie o nich gdy w kałużę na 16 km wbiegłem głęboką Zobaczę jaką siatkę mają Adidasy Stability dziś i podejmę decyzję co do zmiany obuwia.
To, że mam załamkę z relacji puls/tempo wiadomo z w/w opisu. Dopiszę, że nawet bieg z górki czasem, choć wolny, zwiększał lekko puls. Może być to wynik alagrypy, ubioru (wodoodporna kurtka raczej nieprzewiewna) lub przemęczenia/przetrenowania..... . Do 7 dni zrobię terst 30 minutowy na wyznaczenie aktualnego HRLT - mam nadzieję, że wynik będzie na wyższej intensywności serca i w końcu strefa zwana TEMPO będzie jak TEMPO a nie jak TĘPO. Nawet lekkie trzykrokowe przyspieszenie na pasach przed autem wzrastało znacznie HR..... . Na 7 km chyba - choć fakt teren LEKKO w górkę - średnie tempo na lapie pokazało mi (strefa tempo (3)) 7minut 18 sekund !!!!!. Na lewo pacz w tym czasie pojawił się sklep alkohole świata - mimo, że stałem się żelaznym abstynentem, rozważałem uzupełnienie kalorii i radości w tym momencie gleborzutem.
Generalnie czuję się jak piłkarskie San Marino. Dostają baty zawsze, ale grają
Czas podsumowań tygodnia teraz.
Ilość ćwiczeń 6 -
Czas 7h 57 minut
Dystans 72,7 km
Kalorie spalone 6888 kcal
średnia prędkość 6 minut 33 sekund (o 11 sekund wolniej do ostatniego tygodnia)
HR średnie 145 (o 2 wolniej)
ZMĘCZENIE by Joe Friel 1 to poniedziałek, 7 niedziela, wiadome
1=xxxxxxxxxxx=108
2=xxxxxxxxxxxx=121
3=xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx=338
4=0
5=xxxxxxxxxxxxxx=143
6=xxxxxxxxxxxxxx=144
7=xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx=390
suma baza 1 1/4=xxxxxxxx=807
suma baza 1-2/4=xxxxxxxxx=927
suma baza 1-3/4=xxxxxxxxxxxx=1244 (fakt, może za dużo dałem do pieca ma tle minionego tygodnmia, ale w dystansie wcale tego nie widać ..... WNIOSEK puls za duży z? zmęczenie? Na szczęście teraz tydzień regenracji (wg planu) jedynie 4h.
PAX
Okres planu BAZA 1 (3/4 - ostatni trening podokresu 3/4)
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 08:33 15 listopada
Rodzaj treningu: strefa 3
Czas: 2h 04 minuty 35 sekund
Dystans: 18,3 km
Średnie tempo: 6 min 48 sekund/km
Hr średnie: 151
Czas i % w każdej strefie tętna: I 1 II 4 III 78 IV 15 V 1
Podbieg: 95 m
Pogoda: 9 stopni, prawie bez wiatru, padało 3/10 potem 5/10, mokro
Running Indeks by Polar: 47
Trening load (zmęczenie) by Polar: 328
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 390 - ogromna dysproporcja między TRIMP/TEMPO w aspekcie półmaratony sprzed tygodnia
Jednosłowny opis treningu: frustracyjny
Plusy: odbył się, no i waga po biegu 91 kg
Minusy: puls!!!!!!!!!
Notatki: GPS G5 czas naładować bo na pomarańczowo świeci, chyba cza zmienić baterie w nadajniku HR - na początku treningu wariuje
Inne dane -----
No dopiąłem swego. Ukończyłem mimo jakby grypy ten tydzień z zaplanowaną objętością 8h - ale z niesmakiem tym ostatnim treningiem. Moje treningi w sumie wyglądają jakbym był pieskiem na smyczy trzymanej przez pulsometr, jaki co chwila mnie przyciąga (zwalnia) ustalonymi limitami. Pochwalę się wierszem:
Serce z chęcią szybciej bić by chciało,
Jajka chcą też podskakiwać wyżej
Ale pulsometr uwięził me ciało
Czy upadam przez to niżej?
Moje obecne buty przebiły już 1 kkm o 27 km. Myślałem, że pobiegnę od jutra w Muzino ale tam zauważyłem, że siatka jest cienka tak, że stringi tyłek mocniej ogrzeją, niż one stopę. Masakra. Mam jeszcze jakieś Adidas nowe rezerwowe u mamy - pojadę chyba dziś je zobaczyć. Adidas Stability coś tam. Zostały mi jeszcze rewelacyjne na jesień zime Nike Langrecośtam, ale bolało mnie w nich od 300-400 km kolano, więc boję się ich po prostu a są rewelacyjne na szczególnie deszcz - przypomniałem sobie o nich gdy w kałużę na 16 km wbiegłem głęboką Zobaczę jaką siatkę mają Adidasy Stability dziś i podejmę decyzję co do zmiany obuwia.
To, że mam załamkę z relacji puls/tempo wiadomo z w/w opisu. Dopiszę, że nawet bieg z górki czasem, choć wolny, zwiększał lekko puls. Może być to wynik alagrypy, ubioru (wodoodporna kurtka raczej nieprzewiewna) lub przemęczenia/przetrenowania..... . Do 7 dni zrobię terst 30 minutowy na wyznaczenie aktualnego HRLT - mam nadzieję, że wynik będzie na wyższej intensywności serca i w końcu strefa zwana TEMPO będzie jak TEMPO a nie jak TĘPO. Nawet lekkie trzykrokowe przyspieszenie na pasach przed autem wzrastało znacznie HR..... . Na 7 km chyba - choć fakt teren LEKKO w górkę - średnie tempo na lapie pokazało mi (strefa tempo (3)) 7minut 18 sekund !!!!!. Na lewo pacz w tym czasie pojawił się sklep alkohole świata - mimo, że stałem się żelaznym abstynentem, rozważałem uzupełnienie kalorii i radości w tym momencie gleborzutem.
Generalnie czuję się jak piłkarskie San Marino. Dostają baty zawsze, ale grają
Czas podsumowań tygodnia teraz.
Ilość ćwiczeń 6 -
Czas 7h 57 minut
Dystans 72,7 km
Kalorie spalone 6888 kcal
średnia prędkość 6 minut 33 sekund (o 11 sekund wolniej do ostatniego tygodnia)
HR średnie 145 (o 2 wolniej)
ZMĘCZENIE by Joe Friel 1 to poniedziałek, 7 niedziela, wiadome
1=xxxxxxxxxxx=108
2=xxxxxxxxxxxx=121
3=xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx=338
4=0
5=xxxxxxxxxxxxxx=143
6=xxxxxxxxxxxxxx=144
7=xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx=390
suma baza 1 1/4=xxxxxxxx=807
suma baza 1-2/4=xxxxxxxxx=927
suma baza 1-3/4=xxxxxxxxxxxx=1244 (fakt, może za dużo dałem do pieca ma tle minionego tygodnmia, ale w dystansie wcale tego nie widać ..... WNIOSEK puls za duży z? zmęczenie? Na szczęście teraz tydzień regenracji (wg planu) jedynie 4h.
PAX
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 137 dni
Okres planu BAZA 1/3 (4/4tydz)
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 18 listopada 18:53
Rodzaj treningu: rozgrzewka 2,3 km do OSIR (bieżnia), tam test 30 minutowy na HRLT potem jak rozgrzewka go home
PONIZEJ NA I PLANIE BIEG 30 MINUTOWY a w () łącznie
Czas: 29 min 45 sekund - dlaczego zabrakło 15 sekund w opisie (1h01 minita)
Dystans: 6,2 km (10,8km)
Średnie tempo: tylko 30 minutowego testu podam bo nie chce mi się doliczać rozgrzewki i powrotu: 4min 47 sekund
Hr średnie: - podaję tylko z odcinka 10-30 minuta, co daje mi HRLT - 167
Czas i % w każdej strefie tętna: zbędne badanie, wiadomo, że oscylacja 5a - po nowemu, po staremu 5b bo mam wyższe o 6 uderzeń HRLT, ale o tym w opisie
Podbieg: 0
Pogoda: dziwnie wiać przestalo a łeb urywało jeszcze godzinę wcześniej Opaczność Boża wspomaga me treningi
Running Indeks by Polar:
Trening load (zmęczenie) by Polar: 101 (164)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 142 (191) - ale te dane juz będą niższe po wprowadzeniu nowego HRLT 167
Jednosłowny opis treningu: oczekiwany
Plusy: hurra! HRLT wyższe od dotychczasowego ,więć strefa 3 będzie jak 2 - wreszcie może strefa tempo nie będzie tępem
Minusy: a skąd!
Notatki: naładowany GPSG5, wyłącz autolap na test taki
Inne dane:
Dwa dni odpoczynku były fajne i wskazane.
Wychodząc z domu ubrany byłem w wiatrochronną kurtkę z kapturem. Miałem ponadto pobiec pobliskim laskiem, by od wiatru mnie on szczegł. A tu nagle nie ma wiatru, znikł jak PO z rządu w mig. No to ku mojej ucieszce pobiegłem lekko na stadion zrobić upragniony test HRLT. Autor (Joe Friel) pisze o nim, by biec do czasu jak zapali się czerwona lampka w głowie, tj prędkość (intensywność) jakiej wiemy, że dłuzej nie utrzymamy. Mam nadzieję, że moja wypadkowa logiki, doświadczenia, przewidywania, i intuicji pozwalała, POZWOLIŁA, oraz będzie mi pozwalać dostrzec te czerwone światełko. Jak pisałem ostatnio moje strefy HR wydawały mi się za i test ten potwierdził. Różnica 6 uderzeń to dość sporo - okolo 70 procent strefy! Jednak na razie nie wprowadziłem do zegarka nowych parametrów stref, gdyż jeszcze mi kolega książki nie oddal z tabelą wartości. Na www, co też pisałem w poprzednim blogu, jest wykaz procentowy od HRLT tych stref, ale wtedy HRmax musialbym oszukać, wolę mieć na trening podgląd ze szkoły stref opartych na HRmax jak i na zasadniczym na razie dla mnie HRLT. Zadowolony jestem bardzo, że HRLT okazuje się dużo wyższy. Mam nadzieję, że pod świadomie nie biegłem na tej czerwonej lampce za długo w żądzy tego wyniku
a-ha miałem napisać dlaczego zabrakło 15 sekund do równych 30 minut. No więc wcisnąłem światełko zegarka by ujrzeć ile sekund zostało do końca a w tym samym czasie wydał om głos autolapa kolejnego pełnego km, co zmyliło mnie, że pomyliłem się i wcisnąłem z tej samej strony zegarka przycisk manualnego lap, więc i zakończyłem trening .... Te 15 sekund nic by nie wniosło na szczęście do testu.
Ten trening pobiegłem z nowymi butami. Adidas Supernowa Stability - są z grubszą siatką jak Muzino . Czuć różnicę amortyzacji w nowych a tych co przebiegły 1000 km.
Do wykonania 100 procent normy tego tyg pozostały 3h.
Przed pisaniem postu odkryłem możliwość importu treningów z Pro Trainer Polar 5 do Flow - fajny bajer. Oj jak późno - spadam
Okres planu BAZA 1/3 (4/4tydz)
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 18 listopada 18:53
Rodzaj treningu: rozgrzewka 2,3 km do OSIR (bieżnia), tam test 30 minutowy na HRLT potem jak rozgrzewka go home
PONIZEJ NA I PLANIE BIEG 30 MINUTOWY a w () łącznie
Czas: 29 min 45 sekund - dlaczego zabrakło 15 sekund w opisie (1h01 minita)
Dystans: 6,2 km (10,8km)
Średnie tempo: tylko 30 minutowego testu podam bo nie chce mi się doliczać rozgrzewki i powrotu: 4min 47 sekund
Hr średnie: - podaję tylko z odcinka 10-30 minuta, co daje mi HRLT - 167
Czas i % w każdej strefie tętna: zbędne badanie, wiadomo, że oscylacja 5a - po nowemu, po staremu 5b bo mam wyższe o 6 uderzeń HRLT, ale o tym w opisie
Podbieg: 0
Pogoda: dziwnie wiać przestalo a łeb urywało jeszcze godzinę wcześniej Opaczność Boża wspomaga me treningi
Running Indeks by Polar:
Trening load (zmęczenie) by Polar: 101 (164)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 142 (191) - ale te dane juz będą niższe po wprowadzeniu nowego HRLT 167
Jednosłowny opis treningu: oczekiwany
Plusy: hurra! HRLT wyższe od dotychczasowego ,więć strefa 3 będzie jak 2 - wreszcie może strefa tempo nie będzie tępem
Minusy: a skąd!
Notatki: naładowany GPSG5, wyłącz autolap na test taki
Inne dane:
Dwa dni odpoczynku były fajne i wskazane.
Wychodząc z domu ubrany byłem w wiatrochronną kurtkę z kapturem. Miałem ponadto pobiec pobliskim laskiem, by od wiatru mnie on szczegł. A tu nagle nie ma wiatru, znikł jak PO z rządu w mig. No to ku mojej ucieszce pobiegłem lekko na stadion zrobić upragniony test HRLT. Autor (Joe Friel) pisze o nim, by biec do czasu jak zapali się czerwona lampka w głowie, tj prędkość (intensywność) jakiej wiemy, że dłuzej nie utrzymamy. Mam nadzieję, że moja wypadkowa logiki, doświadczenia, przewidywania, i intuicji pozwalała, POZWOLIŁA, oraz będzie mi pozwalać dostrzec te czerwone światełko. Jak pisałem ostatnio moje strefy HR wydawały mi się za i test ten potwierdził. Różnica 6 uderzeń to dość sporo - okolo 70 procent strefy! Jednak na razie nie wprowadziłem do zegarka nowych parametrów stref, gdyż jeszcze mi kolega książki nie oddal z tabelą wartości. Na www, co też pisałem w poprzednim blogu, jest wykaz procentowy od HRLT tych stref, ale wtedy HRmax musialbym oszukać, wolę mieć na trening podgląd ze szkoły stref opartych na HRmax jak i na zasadniczym na razie dla mnie HRLT. Zadowolony jestem bardzo, że HRLT okazuje się dużo wyższy. Mam nadzieję, że pod świadomie nie biegłem na tej czerwonej lampce za długo w żądzy tego wyniku
a-ha miałem napisać dlaczego zabrakło 15 sekund do równych 30 minut. No więc wcisnąłem światełko zegarka by ujrzeć ile sekund zostało do końca a w tym samym czasie wydał om głos autolapa kolejnego pełnego km, co zmyliło mnie, że pomyliłem się i wcisnąłem z tej samej strony zegarka przycisk manualnego lap, więc i zakończyłem trening .... Te 15 sekund nic by nie wniosło na szczęście do testu.
Ten trening pobiegłem z nowymi butami. Adidas Supernowa Stability - są z grubszą siatką jak Muzino . Czuć różnicę amortyzacji w nowych a tych co przebiegły 1000 km.
Do wykonania 100 procent normy tego tyg pozostały 3h.
Przed pisaniem postu odkryłem możliwość importu treningów z Pro Trainer Polar 5 do Flow - fajny bajer. Oj jak późno - spadam
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 136 dni
Okres planu BAZA 1/3 -4/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 19 listopada 2015 godz. 19.46
Rodzaj treningu: w miarę stałe tempo nie za mocne
Czas: 1h 19 minut 38 sekund
Dystans: 10,8 km
Średnie tempo: 6 min 32 sekund
Hr średnie: 135
Czas i % w każdej strefie tętna: 60 procent strefa 1 37 procent strefa 2
Podbieg: 55 m
Pogoda: fajna, wiatr średni temperatura powyżej 11 stopni
Running Indeks by Polar: 60 - faktycznie dość niespodziewanie pomyślna relacja obciążenie - tętno
Trening load (zmęczenie) by Polar: 126 (zielony)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 101
Jednosłowny opis treningu: pomyślny
Plusy: niskie tętno (wreszcie)
Minusy: ---
Notatki: Chyba to prawidłowość u mnie, że dzień po treningu w wysokiej strefie HR trening kolejny przebiega tak, że trudno ,mimo wkładu sił, serce rozkołysać do szybszych uderzeń. Hmmm i to nie opieram tylko na terażniejszym jednostkowym przykładzie a na doświadczeniu z minionych blogów
Inne dane: No ogólnie bardzo zadowolony jestem z tego treningu. Wysoka liczna running index 60 świadczy o zastrzyku formy - nie mam mowy o pomyłce GPS i czujnika pulsu - SPRAWDZAŁEM.
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 134 dni
Okres planu BAZA 1/3 4/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 21 listopada 2015 godz. 08.40
Rodzaj treningu: w miarę ciągły stały strefa 2-3, lecz na Parkrun Lubin (element trasy) wprosiła się chamsko 4.
Czas: 1h 32 minuty 20 sekund
Dystans: 14,60 km
Średnie tempo: 6 miniut 19 sekund / km
Hr średnie: 153
Czas i % w każdej strefie tętna: II 42 III 28 III 23 procent (za mocno jak na tydzień spokoju i na już nowym HRLT....)
Podbieg: 55
Pogoda: znośna, ale zimno 5,5 stopni wiatr słaby/średni
Running Indeks by Polar: 50. tak, ostatnio było 60 i piałem z zachwytu korelacji puls/intensywność. Dziś tragedia po dniu odpoczynku. Moze to wynik niewyspania (najmłodsze dziecko w nocy miało mega koncert(n) złośliwości)
Trening load (zmęczenie) by Polar: 250 (czerwono)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 250 (ależ dokładność, idealnie dobrałem HRLT????)
Jednosłowny opis treningu: partreningrun
Plusy: odbyty
Minusy: duży puls
Notatki: jak będzie poniżej 5 stopni i mocniejszy wiatr to nie bierz już pomarańczowej bluzy z jedną podkoszulką (zimno)
Inne dane:
Jednym z elementów tego w sumie leśnego treningu był Parkrun (5 km). Osiągnąłem w nim czas 29 min 42 sekundy a hr średnie na samym dole wysokiej qwrcze strefy 4. Tempo średnie 6;00. I tak powstrzymywałem się przed rywalizacją, nawet jak łyknął mnie około 14latek. Spokój, opanowanie i umiar na tym etapie ma mnie ustrzec przed przetrenowaniem, które jest niczym innym jak odpiętą nartą skoczka przed progiem. Jest to element treningu walki i wzmocnienia psychologicznego w aspekcie zbędnej rywalizacji na pierwszych nastu kilometrach Maratonu
No ogólnie dziś bardzo zła proporcja puls/tempo. Miało być w tym tygodniu 4 h biegu, dobiłem dziś do 3h 43 minuty. Nie będę jutro wychodził na te 15 minut więc poniżej podsumowanie tygodnia:
Ilość ćwiczeń 3 -
Czas 3h 43 minut
Dystans 36,2 km
Kalorie spalone 3241 kcal
średnia prędkość 6 minut 12 sekund (szybciej od historii niedawnej)
HR średnie 145 (co do pierdyknięcia bpm w stosunku do ubiegłego tygodnia)
ZMĘCZENIE by Joe Friel 1 to poniedziałek, 7 niedziela, wiadome
1=0
2=0
3=xxxxxxxxxxxxxxxxxxx=191
4=xxxxxxxxxx=101
5=0
6=xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx=250
7=0
suma baza 1 1/4=xxxxxxxx=807
suma baza 1-2/4=xxxxxxxxx=927
suma baza 1-3/4=xxxxxxxxxxxx=1244
suma baza 1-4/4=xxxxxx=542
Powiedzmy, ze miesięczny rozkład obciążenia jest może prawie idealny (porównuję ze słupkami w książce Joe Friel).
Od poniedziałku baza 2. Znowu z kolejnym tygodniem będzie większa objętość. I tydz bazy 2 wskazany w wykonaniu poziomu load powyżej I tygodnia bazy 1 - tak o 20 procent może. Strzelam z tymi danymi, bo w samej książce też nie ma precyzyjnej liczbowej recepty a ogólne graficzne proporcje.
PS Mam już książkę Maraton Zaawansowany - obiecująca po parku kartkach przeczytania
Miłego weekendu!
PAX
Okres planu BAZA 1/3 -4/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 19 listopada 2015 godz. 19.46
Rodzaj treningu: w miarę stałe tempo nie za mocne
Czas: 1h 19 minut 38 sekund
Dystans: 10,8 km
Średnie tempo: 6 min 32 sekund
Hr średnie: 135
Czas i % w każdej strefie tętna: 60 procent strefa 1 37 procent strefa 2
Podbieg: 55 m
Pogoda: fajna, wiatr średni temperatura powyżej 11 stopni
Running Indeks by Polar: 60 - faktycznie dość niespodziewanie pomyślna relacja obciążenie - tętno
Trening load (zmęczenie) by Polar: 126 (zielony)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 101
Jednosłowny opis treningu: pomyślny
Plusy: niskie tętno (wreszcie)
Minusy: ---
Notatki: Chyba to prawidłowość u mnie, że dzień po treningu w wysokiej strefie HR trening kolejny przebiega tak, że trudno ,mimo wkładu sił, serce rozkołysać do szybszych uderzeń. Hmmm i to nie opieram tylko na terażniejszym jednostkowym przykładzie a na doświadczeniu z minionych blogów
Inne dane: No ogólnie bardzo zadowolony jestem z tego treningu. Wysoka liczna running index 60 świadczy o zastrzyku formy - nie mam mowy o pomyłce GPS i czujnika pulsu - SPRAWDZAŁEM.
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 134 dni
Okres planu BAZA 1/3 4/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 21 listopada 2015 godz. 08.40
Rodzaj treningu: w miarę ciągły stały strefa 2-3, lecz na Parkrun Lubin (element trasy) wprosiła się chamsko 4.
Czas: 1h 32 minuty 20 sekund
Dystans: 14,60 km
Średnie tempo: 6 miniut 19 sekund / km
Hr średnie: 153
Czas i % w każdej strefie tętna: II 42 III 28 III 23 procent (za mocno jak na tydzień spokoju i na już nowym HRLT....)
Podbieg: 55
Pogoda: znośna, ale zimno 5,5 stopni wiatr słaby/średni
Running Indeks by Polar: 50. tak, ostatnio było 60 i piałem z zachwytu korelacji puls/intensywność. Dziś tragedia po dniu odpoczynku. Moze to wynik niewyspania (najmłodsze dziecko w nocy miało mega koncert(n) złośliwości)
Trening load (zmęczenie) by Polar: 250 (czerwono)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 250 (ależ dokładność, idealnie dobrałem HRLT????)
Jednosłowny opis treningu: partreningrun
Plusy: odbyty
Minusy: duży puls
Notatki: jak będzie poniżej 5 stopni i mocniejszy wiatr to nie bierz już pomarańczowej bluzy z jedną podkoszulką (zimno)
Inne dane:
Jednym z elementów tego w sumie leśnego treningu był Parkrun (5 km). Osiągnąłem w nim czas 29 min 42 sekundy a hr średnie na samym dole wysokiej qwrcze strefy 4. Tempo średnie 6;00. I tak powstrzymywałem się przed rywalizacją, nawet jak łyknął mnie około 14latek. Spokój, opanowanie i umiar na tym etapie ma mnie ustrzec przed przetrenowaniem, które jest niczym innym jak odpiętą nartą skoczka przed progiem. Jest to element treningu walki i wzmocnienia psychologicznego w aspekcie zbędnej rywalizacji na pierwszych nastu kilometrach Maratonu
No ogólnie dziś bardzo zła proporcja puls/tempo. Miało być w tym tygodniu 4 h biegu, dobiłem dziś do 3h 43 minuty. Nie będę jutro wychodził na te 15 minut więc poniżej podsumowanie tygodnia:
Ilość ćwiczeń 3 -
Czas 3h 43 minut
Dystans 36,2 km
Kalorie spalone 3241 kcal
średnia prędkość 6 minut 12 sekund (szybciej od historii niedawnej)
HR średnie 145 (co do pierdyknięcia bpm w stosunku do ubiegłego tygodnia)
ZMĘCZENIE by Joe Friel 1 to poniedziałek, 7 niedziela, wiadome
1=0
2=0
3=xxxxxxxxxxxxxxxxxxx=191
4=xxxxxxxxxx=101
5=0
6=xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx=250
7=0
suma baza 1 1/4=xxxxxxxx=807
suma baza 1-2/4=xxxxxxxxx=927
suma baza 1-3/4=xxxxxxxxxxxx=1244
suma baza 1-4/4=xxxxxx=542
Powiedzmy, ze miesięczny rozkład obciążenia jest może prawie idealny (porównuję ze słupkami w książce Joe Friel).
Od poniedziałku baza 2. Znowu z kolejnym tygodniem będzie większa objętość. I tydz bazy 2 wskazany w wykonaniu poziomu load powyżej I tygodnia bazy 1 - tak o 20 procent może. Strzelam z tymi danymi, bo w samej książce też nie ma precyzyjnej liczbowej recepty a ogólne graficzne proporcje.
PS Mam już książkę Maraton Zaawansowany - obiecująca po parku kartkach przeczytania
Miłego weekendu!
PAX
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 132 dni
Okres planu BAZA 2/3 - tydzien 1/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 22:43 23 listopada
Rodzaj treningu: ciągły strefa 2
Czas: 1h równo
Dystans: 10.03 km
Średnie tempo: 5 min 59 sekund
Hr średnie: 145
Czas i % w każdej strefie tętna: 15 procent pierwsza 84 druga a jeden trzecia
Podbieg: 25 m
Pogoda: zimno prawie bezwietrznie
Running Indeks by Polar: 58 (wysoki i czułem niski puls przy większej sile - pożądane uczucie
Trening load (zmęczenie) by Polar: 151 (zółto)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 112
Jednosłowny opis treningu: trening
Plusy: odbyty, running indeks
Minusy: trochę kurcze męczący, niewyspany może a za chwilę idę na podobny w Polkowicach
Notatki: przy 1 stopniu za ciepło na polar alpinus i pomarańczową bluzę adidas - rękawiczki.... dobrze, że nie zabralem
Inne dane: ale fajna pętle na równo 5 km utworzyłem po moim osiedlu Extra do biegu bez GPS
Opis: Znów trudno mi pisać bez świeżej pamięci, ale trudno w ten sam dzień ( a najlepiej niezwłocznie) zasiąść do kompa. Teraz też zaraz idę na bieg a dopiero pewnie jutro coś o nim napiszę..... Ale dochodzi w końcu 23.00 .....
Ogólnie to I trening w bazie 2 i na nowych progach w kwestii HRLT. Teraz czuję troche strefę 2, nawet męczy trochę. Ciekawe jak zaraz będzie, ale generalnie chyba jest ok z tym HRLT. Jest jeszcze jedna myśl niepokojąca .... Ilość godzin na bieg. Na Bazie 1 tydzień 4 miał tylko 4h (tydzień odpoczynku) a w tej bazie takiej laby nie ma, tydzień 4 mniejszy od trzeciego o 3 h będzie mia l tyle h co ten bieżący (zakładane 6,5h). Chyba skoro strefa 2 jest już nią na prawdę (lekkie męczenie) to czas wiecej biec na strefie aktywnego odpoczynku. Pewnie dziś na jakiś czas zejdę na nią, choćby po to by przygotować c org do nowej poprzeczki (wyższej) HRLT. Ten tydzien do piątku z czasem na trening, ale na razie wygrywam bitwy z czasem - choć przed tym treningiem po 22 usnąłem na chwilę przy niechcącym spać dzieciaczku Ale powstałej jak Swinks z popiołu tj łózka
Okres planu BAZA 2/3 - tydzien 1/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 22:43 23 listopada
Rodzaj treningu: ciągły strefa 2
Czas: 1h równo
Dystans: 10.03 km
Średnie tempo: 5 min 59 sekund
Hr średnie: 145
Czas i % w każdej strefie tętna: 15 procent pierwsza 84 druga a jeden trzecia
Podbieg: 25 m
Pogoda: zimno prawie bezwietrznie
Running Indeks by Polar: 58 (wysoki i czułem niski puls przy większej sile - pożądane uczucie
Trening load (zmęczenie) by Polar: 151 (zółto)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 112
Jednosłowny opis treningu: trening
Plusy: odbyty, running indeks
Minusy: trochę kurcze męczący, niewyspany może a za chwilę idę na podobny w Polkowicach
Notatki: przy 1 stopniu za ciepło na polar alpinus i pomarańczową bluzę adidas - rękawiczki.... dobrze, że nie zabralem
Inne dane: ale fajna pętle na równo 5 km utworzyłem po moim osiedlu Extra do biegu bez GPS
Opis: Znów trudno mi pisać bez świeżej pamięci, ale trudno w ten sam dzień ( a najlepiej niezwłocznie) zasiąść do kompa. Teraz też zaraz idę na bieg a dopiero pewnie jutro coś o nim napiszę..... Ale dochodzi w końcu 23.00 .....
Ogólnie to I trening w bazie 2 i na nowych progach w kwestii HRLT. Teraz czuję troche strefę 2, nawet męczy trochę. Ciekawe jak zaraz będzie, ale generalnie chyba jest ok z tym HRLT. Jest jeszcze jedna myśl niepokojąca .... Ilość godzin na bieg. Na Bazie 1 tydzień 4 miał tylko 4h (tydzień odpoczynku) a w tej bazie takiej laby nie ma, tydzień 4 mniejszy od trzeciego o 3 h będzie mia l tyle h co ten bieżący (zakładane 6,5h). Chyba skoro strefa 2 jest już nią na prawdę (lekkie męczenie) to czas wiecej biec na strefie aktywnego odpoczynku. Pewnie dziś na jakiś czas zejdę na nią, choćby po to by przygotować c org do nowej poprzeczki (wyższej) HRLT. Ten tydzien do piątku z czasem na trening, ale na razie wygrywam bitwy z czasem - choć przed tym treningiem po 22 usnąłem na chwilę przy niechcącym spać dzieciaczku Ale powstałej jak Swinks z popiołu tj łózka
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 131 dni
Okres planu Baza 2/3 tydz. 1/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 24 11 23:05
Rodzaj treningu: ciągła strefa nr 2
Czas: 58 minut sekund 13
Dystans: 9,2 km
Średnie tempo: 6:19
Hr średnie: 146
Czas i % w każdej strefie tętna: I16 II76 III7 procent
Podbieg: 45m
Pogoda: zimno minus 1 bezwietrznie prawie
Running Indeks by Polar: 55
Trening load (zmęczenie) by Polar: 149 żółto
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 113
Jednosłowny opis treningu: wyważony
Plusy: odbyte
Minusy: jakieś napady lęku, że złapię kontuzję i zamarznę na mrozie (efekt przetrenowania )
Notatki: ---
Inne dane: ---
Opis: No i jak pisałem brak czasu na szybką relację po treningu. Dziś zrobiłem jeszcze trening:
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 129 dni
Okres planu BAZA 2
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 26 listopada godz. 13.06
Rodzaj treningu: stały strefa 1 i 2 oraz było na 6 km przebieżek 6 po 15-20 sekund każda - po nich fajnie już się biegło, puls mniej się wahał
Czas: 52 minuty 30 sekund
Dystans: 8km
Średnie tempo:6;33
Hr średnie: 141
Czas i % w każdej strefie tętna: I 57 II 35 III 6 IV 2 %
Podbieg: 30m
Pogoda: fajna, 4 stopnie
Running Indeks by Polar:55
Trening load (zmęczenie) by Polar:118 (zielono)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 79
Jednosłowny opis treningu: spokojny
Plusy: weszły przebieżki
Minusy:puls dość podatny na zmianę nachylenia terenu
Notatki: po przebieżkach jakby stabilniej z pulsem i ogólniej lepiej i przyjemniej
Inne dane:---
Opis: J/w. a-ha Pozostało mi jeszcze 3h40 minut do wykonania normy tygodnia bazy 2 1/4. Planuję jeden trening 2;20-2;30 sobota (włącznie z RunPark) lub niedziela i 1h10 minut jutro.... .
Może jestem złym ojcem i mężem że tyle czasu poświęcam na ten trening .....
Okres planu Baza 2/3 tydz. 1/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 24 11 23:05
Rodzaj treningu: ciągła strefa nr 2
Czas: 58 minut sekund 13
Dystans: 9,2 km
Średnie tempo: 6:19
Hr średnie: 146
Czas i % w każdej strefie tętna: I16 II76 III7 procent
Podbieg: 45m
Pogoda: zimno minus 1 bezwietrznie prawie
Running Indeks by Polar: 55
Trening load (zmęczenie) by Polar: 149 żółto
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 113
Jednosłowny opis treningu: wyważony
Plusy: odbyte
Minusy: jakieś napady lęku, że złapię kontuzję i zamarznę na mrozie (efekt przetrenowania )
Notatki: ---
Inne dane: ---
Opis: No i jak pisałem brak czasu na szybką relację po treningu. Dziś zrobiłem jeszcze trening:
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 129 dni
Okres planu BAZA 2
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 26 listopada godz. 13.06
Rodzaj treningu: stały strefa 1 i 2 oraz było na 6 km przebieżek 6 po 15-20 sekund każda - po nich fajnie już się biegło, puls mniej się wahał
Czas: 52 minuty 30 sekund
Dystans: 8km
Średnie tempo:6;33
Hr średnie: 141
Czas i % w każdej strefie tętna: I 57 II 35 III 6 IV 2 %
Podbieg: 30m
Pogoda: fajna, 4 stopnie
Running Indeks by Polar:55
Trening load (zmęczenie) by Polar:118 (zielono)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 79
Jednosłowny opis treningu: spokojny
Plusy: weszły przebieżki
Minusy:puls dość podatny na zmianę nachylenia terenu
Notatki: po przebieżkach jakby stabilniej z pulsem i ogólniej lepiej i przyjemniej
Inne dane:---
Opis: J/w. a-ha Pozostało mi jeszcze 3h40 minut do wykonania normy tygodnia bazy 2 1/4. Planuję jeden trening 2;20-2;30 sobota (włącznie z RunPark) lub niedziela i 1h10 minut jutro.... .
Może jestem złym ojcem i mężem że tyle czasu poświęcam na ten trening .....
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 127 dni
Okres planu Baza 2/3, tydz 1/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 16:00 28 listopada
Rodzaj treningu: długie (miało tak być ) wybieganie w strefie 2
Czas: 56 min 49 sekund
Dystans: 8,3 km
Średnie tempo: 6 min 50 sekund (!)
Hr średnie: 147
Czas i % w każdej strefie tętna: 11% w I 83% w II 3% w III
Podbieg: 15m
Pogoda: zimno wietrznie ciut i deszczyk delikatny minimalny lecz zimny (3 stopnie)
Running Indeks by Polar: 51
Trening load (zmęczenie) by Polar: 148 (zielono, ale w ciele i głowie mam czerwień)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 114
Jednosłowny opis treningu: ZAŁAMUJĄCY
Plusy: no nie znajdę, tak jak nie znaleźć mogę sensu posiadania grzebienia przez łysego
Minusy: same
Notatki: jak czujesz od samego początku, że puls większy i reaguje szybko na odrobinkę zmiany, to nie wybiegaj za daleko od sweet homu
2 trening po zmianie baterii w nadajniku wearlink - chyba mało to dało, od jutra używać będę nowej opaski
Inne dane:
Opis: ZAŁAMUJĄCY - tak opisałem ten trening. Opisałem tak, gdyż załamał mnie i załamał układ godzin tygodniowych w planie do Dębna. W ogóle, to po wciśnięciu na Polarze stop miałem dwie myśli (oprócz tej, o kur... mdleję) a) idę na badania ekg, krwi etc, b) kończę z tym, sprzedaję gadżety..... . No bo jak się nie załamać, jak wychodzisz z zamiarem biegu przez 2,5 h (spokojnym do pulsu 152 max) a na 54 minucie na prostym odcinku drogi pod wpływem zimnego wiaterku rośnie nagle puls i zmęczenie nakazujące przejść do marszu (wątpię w rolę wiatru - przypadek), a po powrocie do truchtu (jak każdy mój bieg truchtem nazywać powonieniem) na 56 minucie (już bez wiatru, jak już to w plecy) puls znów UP i uczucie słabości, mdlenia itp. !!!!!
Oczywiście, jak to u mnie, doszła panika przed zemdleniem oraz myśli o tym co umarł w Warszawie na Biegu Niepodległości 2015 - co wywołało puls ponad 185 ud/min. Do pupy to! Dobrze, że w Lubinie jest darmowa komunikacja miejska (nie biegam z kasą), to wróciłem autobusem w którym siedząc miałem puls ponad 110-120 - gdzie mam zazwyczaj 60 w takich warunkach. Idąc po przerwanym nagle treningu puls miałem powyżej 150 - czyli wyższy niz podczas samego treningu, IDĄC NA PRZYSTANEK !!!! Do pupy z tym!!!!
Ogólnie ochłonąłem, więc badania mam gdzieś a kończenie z runkarierą (runnałogiem) na pewno poza jakimkolwiek wyobrażeniem Gramy dalej, ale rozsądniej..... . Powaga sytuacji, tj. tego treningu, determinowana jest przez to, że to nie był szybki bieg. ostatnie kilometry oscylowały przy 7;00 z zachowaniem pulsu na około 145-150 !!!!!!! . To irytujące, jestem sześciokrotnym maratończykiem (raz w 2014 pokonałem Szosta - hehe bo zszedł z trasy 1 OWM) z czego 3 zrobiłem w tym roku! Właśnie, może jakieś przetrenowanie. Nie zgonię swej niedyspozycji już na upał jak to robiłem latem. Może jaka ukryta choroba, bo fakt często dziwnie się czuję biegając, jakoś bez werwy a zamiast niej z niepokojem drobnym zdrowotnym to o puls, to o oddech, siłę ...... .
Może takiej załamki nie miałbym dużej, gdyby dziś przypadło planowo na 1h biegu ..... . ale nie teraz, gdy chciałem 2,5
Ok, przyznam, że ten tydzień mało spałem. Od rana do 15 przeważnie sam z 3 dzieci chorych a zazwyczaj od 15 do 23 w pracy - też swe robi pewnie, a treningi były.
Co to (załamanie na 56 minucie) wywołało?
1) Może w/w ciężki tydzień a i taki kolejny będzie
2) Może wczoraj z braku czasu niewiele jadłem a o 23.00 czułem stojąc jak ktoś mi wtyczkę z prądem wyłącza a na drugi dzień (dzisiejszy trening) wstałem po 8h snu (tak to dużo), ale zjadłem tylko jeden posiłek a potem za 4 h bieg a przed nim żel, co dał nic..... .
3) Przetrenowanie ale może nie wynikające z roku 2015 a z mojego cytatu z I postu
Okres planu Baza 2/3, tydz 1/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 16:00 28 listopada
Rodzaj treningu: długie (miało tak być ) wybieganie w strefie 2
Czas: 56 min 49 sekund
Dystans: 8,3 km
Średnie tempo: 6 min 50 sekund (!)
Hr średnie: 147
Czas i % w każdej strefie tętna: 11% w I 83% w II 3% w III
Podbieg: 15m
Pogoda: zimno wietrznie ciut i deszczyk delikatny minimalny lecz zimny (3 stopnie)
Running Indeks by Polar: 51
Trening load (zmęczenie) by Polar: 148 (zielono, ale w ciele i głowie mam czerwień)
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 114
Jednosłowny opis treningu: ZAŁAMUJĄCY
Plusy: no nie znajdę, tak jak nie znaleźć mogę sensu posiadania grzebienia przez łysego
Minusy: same
Notatki: jak czujesz od samego początku, że puls większy i reaguje szybko na odrobinkę zmiany, to nie wybiegaj za daleko od sweet homu
2 trening po zmianie baterii w nadajniku wearlink - chyba mało to dało, od jutra używać będę nowej opaski
Inne dane:
Opis: ZAŁAMUJĄCY - tak opisałem ten trening. Opisałem tak, gdyż załamał mnie i załamał układ godzin tygodniowych w planie do Dębna. W ogóle, to po wciśnięciu na Polarze stop miałem dwie myśli (oprócz tej, o kur... mdleję) a) idę na badania ekg, krwi etc, b) kończę z tym, sprzedaję gadżety..... . No bo jak się nie załamać, jak wychodzisz z zamiarem biegu przez 2,5 h (spokojnym do pulsu 152 max) a na 54 minucie na prostym odcinku drogi pod wpływem zimnego wiaterku rośnie nagle puls i zmęczenie nakazujące przejść do marszu (wątpię w rolę wiatru - przypadek), a po powrocie do truchtu (jak każdy mój bieg truchtem nazywać powonieniem) na 56 minucie (już bez wiatru, jak już to w plecy) puls znów UP i uczucie słabości, mdlenia itp. !!!!!
Oczywiście, jak to u mnie, doszła panika przed zemdleniem oraz myśli o tym co umarł w Warszawie na Biegu Niepodległości 2015 - co wywołało puls ponad 185 ud/min. Do pupy to! Dobrze, że w Lubinie jest darmowa komunikacja miejska (nie biegam z kasą), to wróciłem autobusem w którym siedząc miałem puls ponad 110-120 - gdzie mam zazwyczaj 60 w takich warunkach. Idąc po przerwanym nagle treningu puls miałem powyżej 150 - czyli wyższy niz podczas samego treningu, IDĄC NA PRZYSTANEK !!!! Do pupy z tym!!!!
Ogólnie ochłonąłem, więc badania mam gdzieś a kończenie z runkarierą (runnałogiem) na pewno poza jakimkolwiek wyobrażeniem Gramy dalej, ale rozsądniej..... . Powaga sytuacji, tj. tego treningu, determinowana jest przez to, że to nie był szybki bieg. ostatnie kilometry oscylowały przy 7;00 z zachowaniem pulsu na około 145-150 !!!!!!! . To irytujące, jestem sześciokrotnym maratończykiem (raz w 2014 pokonałem Szosta - hehe bo zszedł z trasy 1 OWM) z czego 3 zrobiłem w tym roku! Właśnie, może jakieś przetrenowanie. Nie zgonię swej niedyspozycji już na upał jak to robiłem latem. Może jaka ukryta choroba, bo fakt często dziwnie się czuję biegając, jakoś bez werwy a zamiast niej z niepokojem drobnym zdrowotnym to o puls, to o oddech, siłę ...... .
Może takiej załamki nie miałbym dużej, gdyby dziś przypadło planowo na 1h biegu ..... . ale nie teraz, gdy chciałem 2,5
Ok, przyznam, że ten tydzień mało spałem. Od rana do 15 przeważnie sam z 3 dzieci chorych a zazwyczaj od 15 do 23 w pracy - też swe robi pewnie, a treningi były.
Co to (załamanie na 56 minucie) wywołało?
1) Może w/w ciężki tydzień a i taki kolejny będzie
2) Może wczoraj z braku czasu niewiele jadłem a o 23.00 czułem stojąc jak ktoś mi wtyczkę z prądem wyłącza a na drugi dzień (dzisiejszy trening) wstałem po 8h snu (tak to dużo), ale zjadłem tylko jeden posiłek a potem za 4 h bieg a przed nim żel, co dał nic..... .
3) Przetrenowanie ale może nie wynikające z roku 2015 a z mojego cytatu z I postu
Może właśnie zaczynam żałować.... . Też jestem mądrzejszy, bo inni użytkownicy forum w dziale komentarzy słusznie uprzedzali mnie o wysokim pułapie godzin. Nie zaprzeczałem, ale chciałem na własnej skórze sprawdzić, co może mam miejsce. Dlatego też, schodzę z pułapu 300 h/rok do 184, gdyż ostatni rok miałem 160 a autor Joe Friel nie zalecał zwiększać o 15 procent rocznie godzin, co miałem gdzieś, chciałem mieć 300h bo wg niego to gwarancja ukończyć jako tako Maraton W sumie 4h18 minut, to poniżej jako tako, więc whats up? H down! Na pewno też przeszkadza mi waga i brzuch komicznie wyglądający jak na maratończyka ..... . Jutro przeliczę nowe dawki tygodniowe treningogodzin do Dębna ....... Idę do dziecka co zaczęło mocna płakać, ząbek się przebija może.Fajnie w tabelce wyglądają godziny biegów potrzebne na każdy tydzień . Ustaliłem, że wybiegam ich 300. Wg autora jest to minimum by zawody ukończyć jako tako. By je ukończyć na dobry wynik autor zaleca 600 godzin, to nierealne u mnie , ba te 300 to dużo, bo np. ostatni okres od września do września wyniósł niecałe 160 !!!! Trener ten nie zaleca zwiększać objętości rocznie powyżej 15 procent, ale to co. Napisal najpierw o 300 godzinach, więc spróbuję i zobaczymy czy pożałuję.
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 124 dni
Okres planu Baza2/3 tydz 2/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 23:38 dnia 01 grudnia 2015 roku
Rodzaj treningu: ciągły strefa 2
Czas: 1h 17 minut
Dystans: 12km
Średnie tempo: 6:26
Hr średnie: 146
Czas i % w każdej strefie tętna: 20 I 65 II 12 III
Podbieg:80m
Pogoda: prawie bezwietrznie ok 6 stopni, chłodno-fajno
Running Indeks by Polar: 52
Trening load (zmęczenie) by Polar: 191 zielono
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 153
Jednosłowny opis treningu: psychoterapeytuczny
Plusy: walka z bestią
Minusy: wykreowanie bestii
Notatki:
Poranny test ortostatyczny by Polar - tętno łóżkowe/max przy wstaniu/stojące (indexPolar) 44-97-85 (2) (dziś natomiast 52-101-85 (3)
Inne dane:
Zacznę od legendy do Polar test ortostatyczny:
Z niebywałymi dotąd nawet w 30 ba 5 procentach obawami szykowałem się na trening. Obawa uzasadniana przecież po ostatnim niwypalingu. Przeświadczenie jakie wbiłem sobie w łeb, iż jestem przemęczony rządziło cały czas z większością parlamentarną. Cały weekend zepsuty humor i poniedziałek niepewny. Znów praca od 15 do 23 bo dzieci chore i kończę pracę trochę bardzo dead. Bieg ruszył o 23.40. Obawy, obawy, obawy. Trasa rusza pod górkę, tu kontroluję krok,. by nie przebić strefy 2. Na chwilę przebijam ją na 1 km i tam osiągam dość fajny lap 5:28. Momentalnie wpadam w radość, że genialny pomysł odpoczynku 2 dniowego wypalił i jestem po regeneracji zajebiaszczy. Kończy sie górka i jest prosty odcinek, w tym punkcie bije alarm pulsu powyżej strefy 2 ale biegnę ciut wolniej na tej prostej bo przecież prawa biofizyki i doświadczenie mówią mi, że zaraz puls powinien wrócić do strefy 2 (ponizej 152 ud/min). No ale człapie, człapie z minutę a zegarek pik,pik,pik 155 cały czas. Powstała na drodze wykreaowana przez mój łeb bestia zwana nn niedomaganiem organizmu. Panika, nerwy, załamka..... . Przechodzę do marszu i podejmuję decyzję o końcu treningu idąc do startu... . Ale wygrywa ambicja. Po uregulowanym pulsie wracam na bieg ale w zegarku wyłączam dźwiękowy alert pulsu by nie stresował już tak. Po około 4 miniutach biegnąc lekko z górki, mini z gorki, czuję jakie s tam zmęczenie i jak podwinąłem rękaw to na wyświetlaczu pojawiło się 159 (nosz kur*a!) Znów decyzja o kończeniu treningu i marsz na start. Ale znów wygrała ambicja i zacząłem kontynuować bieg w stanie nerwów, obaw, i innych psychopierdół. Załamka. Puls się unormował jednak i zrobiłem kółko by zmierzyć się ponownie z tą górką. W nerwach rozpędziłem się (w granicach rozsądku) na górce by pozowolić znów bić alarmowi o pulsie ponad 152 - no i na opisanym wcześniej prostym odcinku znów puls miał kłopot z zejściem (szybkim) poniżej 155 . Ale tu juz bestię pokonałem na tej drodze. Moja chora fantazja. Bestia zapewne podwyższała puls i nerwy mocniej biły - co nie sprzyja treningowi. Panikarz pokona l bestię. Kiedyś jak miałem lat może 10 oglądałem horror i wystraszyłem się, że mam zawał ze strachu - ot taki panikarz po prostu ze mnie (wstyd o tym publicznie pisać ). Po pokonaniu bestii trening przebiegał poprawnie, a wzrosty pulsu na spokojnie pozwalałem czasowi i wolniejszemu krokowi hamować i normować puls do strefy 2. To nie choroba z zmęczenie pewnie rządzą huśtawką pulsu a jego nagłe wystrzały to ta "bestia". Bestia na fundamencie może już zmęczonej codziennymi obowiązkami i treningami psychiki. Jeszcze muszę pokonać bestię 2 - odpowiedzialną myślom pojawiającym się od niedawna w terenie z dala od zabudowań, że padnę nagle i nikt mnie nie znajdzie . Ale to może ta sama potwornica z jaką wygrałem wczoraj .... . Masakra. Borykałem się z łydką, kolanem, stopą ale by z głową..... .
I sobie też pomyślałem, że skoro takie negatywne myśli tak mogą fatalnie wpływać na puls i samopoczucie, to dlaczego ma to nie działać w drugą stronę. Popracuje nad tym. Ogolnie jest ok, nawet po 1 h biegu zrobiłem 3x podbieg na pulsie ok 160, więc zdrowy skoro nie padł, a było to już przed 01 w nocy ....
PS Nadal w moim sejmie trwają dyskusje o ile zmniejszyć (bo na pewno zmniejszyć) objętość czasowa planu. Cos tak jednak 225 230 mi w osłabionej głowie.... .
Okres planu Baza2/3 tydz 2/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 23:38 dnia 01 grudnia 2015 roku
Rodzaj treningu: ciągły strefa 2
Czas: 1h 17 minut
Dystans: 12km
Średnie tempo: 6:26
Hr średnie: 146
Czas i % w każdej strefie tętna: 20 I 65 II 12 III
Podbieg:80m
Pogoda: prawie bezwietrznie ok 6 stopni, chłodno-fajno
Running Indeks by Polar: 52
Trening load (zmęczenie) by Polar: 191 zielono
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel: 153
Jednosłowny opis treningu: psychoterapeytuczny
Plusy: walka z bestią
Minusy: wykreowanie bestii
Notatki:
Poranny test ortostatyczny by Polar - tętno łóżkowe/max przy wstaniu/stojące (indexPolar) 44-97-85 (2) (dziś natomiast 52-101-85 (3)
Inne dane:
Zacznę od legendy do Polar test ortostatyczny:
Opis:Good Recovery (1)
Twoje tętno jest niższe niż zwykle. Oznacza to, że bardzo dobrze się zregenerowałeś. Możesz
kontynuować trening, wykonując nawet intensywne ćwiczenia.
Normal State (2)
Twoje tętno jest na normalnym poziomie. Kontynuuj trening; wykonuj intensywne i lekkie ćwiczenia, nie
zapominając o dniach odpoczynku.
Training Effect (3)
Twoje tętno jest niższe niż zwykle. Najprawdopodobniej w ostatnich dniach intensywnie ćwiczyłeś . Masz
dwie opcje: 1) odpocznij, ewentualnie trenuj lekko przez jeden lub dwa dni, albo 2) kontynuuj intensywne
treningi przez jeden lub dwa dni, a następnie dobrze odpocznij. Podobne symptomy mogą występować w
przypadku stresu lub w początkowych stanach przeziębienia/grypy.
Steady State (4)
Twoje tętno od pewnego czasu jest na normalnym poziomie. Efektywny trening wymaga ciężkich
treningów oraz dobrej regeneracji, co z kolei powinno powodować zmiany tętna. Twój OwnOptimizer
wskazuje, że nie ćwiczyłeś dostatecznie ciężko lub nie dostatecznie się zregenerowałeś. Powtórz test po
dniu odpoczynku, ewentualnie lekkiego treningu. Jeżeli odpoczynek okaże się wystarczający, wynik testu
powinien wskazać Good recovery.
Stagnant State (5)
Twoje tętno nadal jest na normalnym poziomie, co trwa już od dłuższego czasu. OwnOptimizer wskazuje,
POLSKI
TESTY 49
że nie ćwiczyłeś na tyle intensywnie, aby optymalnie się rozwijać. W celu poprawienia kondycji
powinieneś włączyć do swojego programu treningowego bardziej intensywne lub dłuższe ćwiczenia.
Hard Training (6)
Twoje tętno, kolejny raz z rzędu, jest wyższe niż zazwyczaj . Być może specjalnie zwiększyłeś
obciążenie treningowe. Wynik wskazuje na przeciążenie, w konsekwencji czego twój organizm wymaga
dobrej regeneracji W celu monitorowania regeneracji; powtórz test po jednym lub dwóch dniach
odpoczynku lub lekkich ćwiczeń.
Overreaching (7)
OwnOptimizer wskazuje, że ćwiczyłeś bardzo intensywnie przez kilka dni lub tygodni. Twoje tętno od
dłuższego czasu pozostaje na wysokim poziomie. Powinieneś, koniecznie, całkowicie się zregenerować.
Im dłuższy był okres intensywnych ćwiczeń, tym dłuższy powinien być okres regeneracji. Po upływie co
najmniej dwóch dni odpoczynku, wykonaj test ponownie .
Sympathetic Overtraining (8)
OwnOptimizer wskazuje, że ćwiczyłeś bardzo intensywnie przez kilka dni lub tygodni a regeneracja
okazała się niewystarczająca. Skutkiem czego organizm jest przetrenowany. W celu ustabilizowania
formy, odpocznij, dokładnie monitorując swój stan. Podczas odpoczynku wykonuj test 2-3 razy w
tygodniu.
Parasympathetic Overtraining (9)
Twoje tętno pozostaje na niskim poziomie; można to interpretować jako stan dobrej regeneracji. Jednak
pozostałe parametry wskazują na przetrenowanie Najprawdopodobniej przez długi okres ciężko
trenowałeś a odpoczynki nie były wystarczające. Sprawdź, czy występują pozostałe objawy
przetrenowania, takie jak ciągłe zmęczenie, zły humor, problemy ze spaniem, przewlekłe bóle mięśni
i/lub uczucie wypalenia. Być może stan ten wynika również z innego typu obciążeń.
Generalizując, zazwyczaj przetrenowanie wywołane jest długim okresem ciężkich ćwiczeń.
Rozwiązaniem tego typu sytuacji jest całkowita regeneracja organizmu. Regeneracja taka może potrwać
kilka tygodni. Nie powinieneś ćwiczyć; wprost przeciwnie, większość okresu regeneracji przeznacz na
odpoczynek. Możesz w tym czasie przeprowadzić kilka bardzo lekkich treningów aerobowych, a tylko
wyjątkowo trening intensywny (krótki).
Możesz też spróbować zmienić rodzaj uprawianego sportu. Nie może jednak się z tym wiązać nadmierny
wysiłek czy przeciążenie. Podczas odpoczynku wykonuj test 2-3 razy w tygodniu. Kiedy poczujesz, że
twój organizm się już zregenerował, w dodatku wynik testu co najmniej raz wskazuje na Normal State lub
Good recovery, możesz pomyśleć o wznowieniu treningów. Jeżeli zdecydujesz się na nowo rozpocząć
cykl treningowy, wyznacz ponownie wartość wyjściową.
Wskazane jest, aby przed radykalną zmianą programu treningowego dokonać analizy wyników testu
OwnOptimizer, nie pomijając przy tym takich aspektów jak samopoczucie czy innych, istotnych z punktu
widzenia treningu, objawów . Jeżeli nie jesteś pewien czy warunki, w jakich przeprowadzony był test, były
optymalne, powtórz go. Na wynik testu mogą mieć wpływ niektóre czynniki zewnętrzne: stres psychiczny,
niedawno przebyta choroba, zmiana otoczenia (temperatura, wysokość) oraz inne. Co najmniej raz w roku, na
początku sezonu, należy na nowo wyznaczyć wartość wyjściową.
Z niebywałymi dotąd nawet w 30 ba 5 procentach obawami szykowałem się na trening. Obawa uzasadniana przecież po ostatnim niwypalingu. Przeświadczenie jakie wbiłem sobie w łeb, iż jestem przemęczony rządziło cały czas z większością parlamentarną. Cały weekend zepsuty humor i poniedziałek niepewny. Znów praca od 15 do 23 bo dzieci chore i kończę pracę trochę bardzo dead. Bieg ruszył o 23.40. Obawy, obawy, obawy. Trasa rusza pod górkę, tu kontroluję krok,. by nie przebić strefy 2. Na chwilę przebijam ją na 1 km i tam osiągam dość fajny lap 5:28. Momentalnie wpadam w radość, że genialny pomysł odpoczynku 2 dniowego wypalił i jestem po regeneracji zajebiaszczy. Kończy sie górka i jest prosty odcinek, w tym punkcie bije alarm pulsu powyżej strefy 2 ale biegnę ciut wolniej na tej prostej bo przecież prawa biofizyki i doświadczenie mówią mi, że zaraz puls powinien wrócić do strefy 2 (ponizej 152 ud/min). No ale człapie, człapie z minutę a zegarek pik,pik,pik 155 cały czas. Powstała na drodze wykreaowana przez mój łeb bestia zwana nn niedomaganiem organizmu. Panika, nerwy, załamka..... . Przechodzę do marszu i podejmuję decyzję o końcu treningu idąc do startu... . Ale wygrywa ambicja. Po uregulowanym pulsie wracam na bieg ale w zegarku wyłączam dźwiękowy alert pulsu by nie stresował już tak. Po około 4 miniutach biegnąc lekko z górki, mini z gorki, czuję jakie s tam zmęczenie i jak podwinąłem rękaw to na wyświetlaczu pojawiło się 159 (nosz kur*a!) Znów decyzja o kończeniu treningu i marsz na start. Ale znów wygrała ambicja i zacząłem kontynuować bieg w stanie nerwów, obaw, i innych psychopierdół. Załamka. Puls się unormował jednak i zrobiłem kółko by zmierzyć się ponownie z tą górką. W nerwach rozpędziłem się (w granicach rozsądku) na górce by pozowolić znów bić alarmowi o pulsie ponad 152 - no i na opisanym wcześniej prostym odcinku znów puls miał kłopot z zejściem (szybkim) poniżej 155 . Ale tu juz bestię pokonałem na tej drodze. Moja chora fantazja. Bestia zapewne podwyższała puls i nerwy mocniej biły - co nie sprzyja treningowi. Panikarz pokona l bestię. Kiedyś jak miałem lat może 10 oglądałem horror i wystraszyłem się, że mam zawał ze strachu - ot taki panikarz po prostu ze mnie (wstyd o tym publicznie pisać ). Po pokonaniu bestii trening przebiegał poprawnie, a wzrosty pulsu na spokojnie pozwalałem czasowi i wolniejszemu krokowi hamować i normować puls do strefy 2. To nie choroba z zmęczenie pewnie rządzą huśtawką pulsu a jego nagłe wystrzały to ta "bestia". Bestia na fundamencie może już zmęczonej codziennymi obowiązkami i treningami psychiki. Jeszcze muszę pokonać bestię 2 - odpowiedzialną myślom pojawiającym się od niedawna w terenie z dala od zabudowań, że padnę nagle i nikt mnie nie znajdzie . Ale to może ta sama potwornica z jaką wygrałem wczoraj .... . Masakra. Borykałem się z łydką, kolanem, stopą ale by z głową..... .
I sobie też pomyślałem, że skoro takie negatywne myśli tak mogą fatalnie wpływać na puls i samopoczucie, to dlaczego ma to nie działać w drugą stronę. Popracuje nad tym. Ogolnie jest ok, nawet po 1 h biegu zrobiłem 3x podbieg na pulsie ok 160, więc zdrowy skoro nie padł, a było to już przed 01 w nocy ....
PS Nadal w moim sejmie trwają dyskusje o ile zmniejszyć (bo na pewno zmniejszyć) objętość czasowa planu. Cos tak jednak 225 230 mi w osłabionej głowie.... .
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Do Maratonu Dębno 43 pozostało 122 dni
Okres planu Baza 2/3 tydz 2/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 03 grudnia 2015 godz. 23:22
Rodzaj treningu: stały strefa 2, trochę 3 i łącznie 8 podbiegów na siłę ....
Czas: 1h 15 minut
Dystans: 11,73 km
Średnie tempo: 6min 24 sekundy
Hr średnie: 148
Czas i % w każdej strefie tętna: I12 II66 III17 procent
Podbieg: 75m
Pogoda: fajna, 4 stopnie
Running Indeks by Polar: 54
Trening load (zmęczenie) by Polar: 192 zielono
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel:160
Jednosłowny opis treningu: lepiej
Plusy: bez leków mimo wariacji pulsu (czyli zmęczenie mija chyba)
Minusy: nie znalazłem podczas biegu żadnych pieniędzy
Notatki: --
Inne dane: 43-96-86 w poranek dnia treningowego a dzien po (dzis) 46-99-81 (śr tetno leżąc - max stojąc-średnie stojac)
Opis: Znów bieg po pracy w mieście Polkowice. Nigdy jeszcze nie spotkałem o tej porze biegacza a sporo osób biega z tej mieściny... . Ogólnie ok. Mam świadomość, że czas już wprowadzać podbiegi, przebieżki i robię to w miarę. Ostatecznie roczxna liczbę godzin chcę uplasować na poziomie 225. Przy 200 to nie zmienię nic od treningów jakie robiłem do warszawskich maratonów z tego roku (analizowałem dziennik). A 225 to bezpieczny kompromis między fantazją i ambicją (300) a zamierzonym spokojem (200). Takie kompromisu nigdy POz PIS nie zrobi
Okres planu Baza 2/3 tydz 2/4
Data i godzina rozpoczęcia jednostki treningowej: 03 grudnia 2015 godz. 23:22
Rodzaj treningu: stały strefa 2, trochę 3 i łącznie 8 podbiegów na siłę ....
Czas: 1h 15 minut
Dystans: 11,73 km
Średnie tempo: 6min 24 sekundy
Hr średnie: 148
Czas i % w każdej strefie tętna: I12 II66 III17 procent
Podbieg: 75m
Pogoda: fajna, 4 stopnie
Running Indeks by Polar: 54
Trening load (zmęczenie) by Polar: 192 zielono
TRIMP (zmęczenie) by Joe Friel:160
Jednosłowny opis treningu: lepiej
Plusy: bez leków mimo wariacji pulsu (czyli zmęczenie mija chyba)
Minusy: nie znalazłem podczas biegu żadnych pieniędzy
Notatki: --
Inne dane: 43-96-86 w poranek dnia treningowego a dzien po (dzis) 46-99-81 (śr tetno leżąc - max stojąc-średnie stojac)
Opis: Znów bieg po pracy w mieście Polkowice. Nigdy jeszcze nie spotkałem o tej porze biegacza a sporo osób biega z tej mieściny... . Ogólnie ok. Mam świadomość, że czas już wprowadzać podbiegi, przebieżki i robię to w miarę. Ostatecznie roczxna liczbę godzin chcę uplasować na poziomie 225. Przy 200 to nie zmienię nic od treningów jakie robiłem do warszawskich maratonów z tego roku (analizowałem dziennik). A 225 to bezpieczny kompromis między fantazją i ambicją (300) a zamierzonym spokojem (200). Takie kompromisu nigdy POz PIS nie zrobi
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)