buty online
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Dopasowywanie/Wybieranie/Przymierzanie w sklepie stacjonarnym i późniejszy zakup w sieci, to prosta droga do tego żeby:
a) wykończyć sklepy tradycyjne i w przyszłości być zmuszonym do zakupów w sieci (najwyżej dystrybutorzy będą utrzymywali na swój koszt przymierzalnie przy większych magazynach),
b) i/lub sklepy tradycyjne wprowadziły opłatę za "wejście do sklepu" lub "przymiarkę".
Osobiście uważam, że ta druga opcja jest dość uczciwa. Chcesz poprzymierzać i nie chcesz kupić; zapłać za czas sprzedawcy i utrzymanie sklepu. Jeśli zdecydujesz się kupić, czynności te masz w cenie. Działanie takie pozwoliłoby również na obniżenie cen w sklepach stacjonarnych.
Pracuję w branży usługowej i zdaję sobie sprawę jak kosztowne dla prowadzącego taki interes są tzw. darmowe konsultacje.
Mierzi mnie zarówno bezwstydne obdzieranie kupującego jak i dociskanie sprzedającego, żeby pracował na niemal zerowej marży.
a) wykończyć sklepy tradycyjne i w przyszłości być zmuszonym do zakupów w sieci (najwyżej dystrybutorzy będą utrzymywali na swój koszt przymierzalnie przy większych magazynach),
b) i/lub sklepy tradycyjne wprowadziły opłatę za "wejście do sklepu" lub "przymiarkę".
Osobiście uważam, że ta druga opcja jest dość uczciwa. Chcesz poprzymierzać i nie chcesz kupić; zapłać za czas sprzedawcy i utrzymanie sklepu. Jeśli zdecydujesz się kupić, czynności te masz w cenie. Działanie takie pozwoliłoby również na obniżenie cen w sklepach stacjonarnych.
Pracuję w branży usługowej i zdaję sobie sprawę jak kosztowne dla prowadzącego taki interes są tzw. darmowe konsultacje.
Mierzi mnie zarówno bezwstydne obdzieranie kupującego jak i dociskanie sprzedającego, żeby pracował na niemal zerowej marży.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Marża sklepów jest jaka jest. Mnie to nie interesuje ile kto zarabia.embe pisze:Jestem pełen szacunku dla ludzi pracujących w sklepach stacjonarnych (i nie tylko...).krzys1001 pisze:Brak szacunku dla ludzi pracujących w sklepach stacjonarnych.embe pisze: Salomonowym rozwiązaniem jest przymierzyć w sklepie, kupić w internecie.
Ale czy dlatego mam przepłacać? Znakomita większość sklepów stacjonarnych prowadzi równoległą sprzedaż w internecie, gdzie oferują znacznie niższe ceny. Popatrz sobie nawet na ceny w sieciówkach typu Decathlon, czy Martes. A rolą sprzedawcy jest obsłużyć mnie z jak największą rewerencją, bo nawet jeśli jeśli nie kupię butów za 300zł, to być może kupię właśnie u nich te same buty za 250 zł, tyle że przez internet. Z drugiej strony marża sklepów jest do tego stopnia wyśrubowana, że po sezonie opłaca im się zrobić wyprzedaż -20%, -30%, -40% ... Wydaje Ci się, że dopłacają wtedy do interesu? Na pewno nie.
Ale weź pod uwagę, że taki sprzedawca lata koło Ciebie, proponuje Ci buty a Ty ich w końcu nie kupujesz bo Tobie taniej w necie. A w tym czasie mnie np nie obsłuży bo musi latać koło Ciebie. Ja sobie idę do domu bo nie mam czasu czekać. Sprzedawca nie zarobi bo ma np płacone od sprzedaży. A Ty jesteś zadowolony bo zmarnowałeś jego czas a sam zaoszczędziłeś
Czyli można powiedzieć, że go trochę oszukałeś...
Ostatnio zmieniony 11 cze 2015, 12:59 przez krzys1001, łącznie zmieniany 1 raz.
- spens
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 972
- Rejestracja: 15 lis 2013, 12:36
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
Coś podobnego jest w sieci sklepów Biegosfera. Idziesz do sklepu i robisz sobie badanie stopy na bieżni z wideorejestracją, następnie sprzedawca dobiera tobie parę modeli, możesz też sam jakieś wybrać. Testujesz je na bieżni więc powiedzmy masz jakiś pogląd jak się w nich biega. Usługa taka kosztuje bodajże ok 30zł jeśli nie zakupisz u nich butów, jeśli zdecydujesz się na jakąś parę kwota ta nie jest doliczana do ceny buta. Jest jeszcze opcja, że nie kupisz buta, płacisz te 30zł i np. za miesiąc wracasz do ich sklepu i kupujesz obuwię, to zwracają tobie te 30zł.KrzysiekJ pisze:
b) i/lub sklepy tradycyjne wprowadziły opłatę za "wejście do sklepu" lub "przymiarkę".
To jest moim zdaniem świetne rozwiązanie

Facebook / Endomondo / Garmin Connect
PB:
5k - 20:43 (parkrun Rumia, Rumi 02.2018)
10k - 41:48 (Bieg Urodzinowy, Gdynia 02.2018)
HM - 1:38:26 (Onico Gdynia Półmaraton, Gdynia 03.2017)
M - 3:39:35 (40. Maraton Warszawski, Warszawa 09.2018)
PB:
5k - 20:43 (parkrun Rumia, Rumi 02.2018)
10k - 41:48 (Bieg Urodzinowy, Gdynia 02.2018)
HM - 1:38:26 (Onico Gdynia Półmaraton, Gdynia 03.2017)
M - 3:39:35 (40. Maraton Warszawski, Warszawa 09.2018)
- embe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 659
- Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:30
- Lokalizacja: Kielce
yhy...krzys1001 pisze: Marża sklepów jest jaka jest. Mnie to nie interesuje ile kto zarabia.
Ale weź pod uwagę, że taki sprzedawca lata koło Ciebie, proponuje Ci buty a Ty ich w końcu nie kupujesz bo Tobie taniej w necie. A w tym czasie mnie np nie obsłuży bo musi latać koło Ciebie. Ja sobie idę do domu bo nie mam czasu czekać. Sprzedawca nie zarobi bo ma np płacone od sprzedaży. A Ty jesteś zadowolony bo zmarnowałeś jego czas a sam zaoszczędziłeś
Pewnie, że nie dopłacają do interesów.
Czyli można powiedzieć, że go trochę oszukałeś...
A co powiesz o tabunie łazęgujących po sklepach bab, które "tylko sobie oglądają"?
Jedna z drugą potrafią kilka godzin wybierać, przebierać i przymierzać po to, żeby nic nie kupić, bo i tak nie miały w planach zakupów.
I tak co weekend...
I ten biedny sprzedawca lata koło tych bab, a nie może Ciebie obsłużyć, bo Ty nie masz czasu i musisz iść do domu...
Tego też zabrońmy bo to brak szacunku dla sprzedawców! I oszustwo! I co tam jeszcze...
A z innej beczki:
Jeżeli w sklepie "A" pomidory/krzesła/piwo/zegarki/buty/komputery/itd... są droższe, a w sklepie "B" wszystko to jest tańsze i oba sklepy są stacjonarne, to w którym kupisz?
Komu z was, pałających świętym oburzeniem, NIGDY nie zdarzyło się obejrzeć towaru w jednym sklepie, a kupić tego samego towaru w innym?
Niech ten ktoś pierwszy rzuci kamieniem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja pytam sprzedawcy wprost, czy ma coś z tego, że kupię u niego. Na 7 sklepów sportowych ( w tym GoSport i Decathlon ) , które odwiedziłem 6 osób odpowiedziało przecząco a jedna wcale.
Nie sądzę więc, że oszukałbym kupując w sieci po przymiarce tam, bo skoro osoba tyle samo zarobi niezależnie od liczby obsłużonych klientów, to znaczy, że jest tam by obsługiwać, nie żeby sprzedawać.
Może zresztą dobrze, bo jest większe prawdopodobieństwo , ze doradzi zamiast namówić.
Nie sądzę więc, że oszukałbym kupując w sieci po przymiarce tam, bo skoro osoba tyle samo zarobi niezależnie od liczby obsłużonych klientów, to znaczy, że jest tam by obsługiwać, nie żeby sprzedawać.
Może zresztą dobrze, bo jest większe prawdopodobieństwo , ze doradzi zamiast namówić.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
embe, sorry, ale twoje rozważania służą tylko rozwodnieniu zasadniczej kwestii:
z premedytacja korzystasz z pracy człowieka, która wkłada nie dlatego, że ma misję edukowania biegaczy, ale która jest usługa dodatkową do głównej usługi sprzedaży, po czym nie realizujesz transakcji tylko kupujesz przez neta, bo taniej.
moim zdaniem to jest brak szacunku dla czyjejś pracy, i nie zasłaniaj się babami, i tak cię widać.
z premedytacja korzystasz z pracy człowieka, która wkłada nie dlatego, że ma misję edukowania biegaczy, ale która jest usługa dodatkową do głównej usługi sprzedaży, po czym nie realizujesz transakcji tylko kupujesz przez neta, bo taniej.
moim zdaniem to jest brak szacunku dla czyjejś pracy, i nie zasłaniaj się babami, i tak cię widać.
- embe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 659
- Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:30
- Lokalizacja: Kielce
Qba, chcesz powiedzieć, że Ty święty jesteś i stajesz w obronie uciśnionych?
A robiłeś zakupy w Biedronce (bo taniej, bo bliżej...), napychając kabzę portugalskiemu wyzyskiwaczowi, zamiast dbać o rodzimy rynek?
A tu z życia wzięte:
A robiłeś zakupy w Biedronce (bo taniej, bo bliżej...), napychając kabzę portugalskiemu wyzyskiwaczowi, zamiast dbać o rodzimy rynek?
A tu z życia wzięte:
uebq pisze:ja pytam sprzedawcy wprost, czy ma coś z tego, że kupię u niego. Na 7 sklepów sportowych ( w tym GoSport i Decathlon ) , które odwiedziłem 6 osób odpowiedziało przecząco a jedna wcale.
Nie sądzę więc, że oszukałbym kupując w sieci po przymiarce tam, bo skoro osoba tyle samo zarobi niezależnie od liczby obsłużonych klientów, to znaczy, że jest tam by obsługiwać, nie żeby sprzedawać.
Może zresztą dobrze, bo jest większe prawdopodobieństwo , ze doradzi zamiast namówić.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 14 lis 2013, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja kupuje tylko w sieci! Polecam Ci ten sklep, mają bardzo atrakcyjne promocje: http://yups.pl/obuwie. Nieporównywalne są tam oferty, szczególnie promocyjne, nie wspominając już o wyborze i kolekcjach różnego rodzaju... w sklepach nie ma takich ofert i takiego wyboru. I wystarczy stopę zmierzyć dokładnie, długość i szerokość i problem zanika, jeśli chodzi o niedobrany rozmiar lub kształt buta:-) Poza tym zawsze są zwroty możliwe:-)
Ostatnio zmieniony 01 lip 2015, 14:04 przez Marget80, łącznie zmieniany 1 raz.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
to chyba ze sprzedawcami o bardzo małym rozumku rozmawiałeś. to, że ktoś nie ma premii naliczanej wprost od sprzedaży butów, nie oznacza, ze jego płaca i ogólnie możliwość pracy nie są uzależnione od tej sprzedaży. taki mało bystry sprzedawca dowie się o tym, kiedy usłyszy od szefa, że ten drugi musi zredukować personel lub zamknąć sklep, bo nie wystarcza na opłaty.uebq pisze:ja pytam sprzedawcy wprost, czy ma coś z tego, że kupię u niego. Na 7 sklepów sportowych ( w tym GoSport i Decathlon ) , które odwiedziłem 6 osób odpowiedziało przecząco a jedna wcale.
niektórzy myślą, że pieniądze biorą się skądś .... pstryk i się biorą ....
Ostatnio zmieniony 11 cze 2015, 13:42 przez WojtekM, łącznie zmieniany 1 raz.
Go Hard Or Go Home
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio kupilem boosty na necie. Sklep zapewnia 30dni na zwrot towaru i wymiane na inny rozmiar w przypadku jego zlego dobrania. Wszystko na ich koszt. Buty 200zl tansze niz w sklepie stacjonarnym
fakt, ze ja nie chodze i nie przymierzam bo nie mam gdzie, a gdybym mial to by mi sie i tak nie chcialo.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bywa ze kupuje - ale to zalezy od marki.Ramla pisze:pytam z ciekawości czy kupujecie w sieci, czy w sklepach stacjonarnych?
O ile w wypadku Asicsa wiem, ze rozmiar ZAWSZE byl powtarzalny i moge brac w ciemno, to juz np. u Adidasa bywalo roznie i potrzebowalem odsylac buty... Wiec mimo tego, ze wiekszosc butow kupuje w Sieci, to czasem korzystam tez z uslug sklepow stacjonarnych.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
embe, znowu uogólniasz i brniesz w absurdy.
mówię tylko tyle, że w tym konkretnym przypadku gdy najpierw idziesz do sklepu stacjonarnego z zamysłem "tylko poprzymierzam" a potem kupujesz w sieci, bo taniej, to siejesz wiochę.
mówię tylko tyle, że w tym konkretnym przypadku gdy najpierw idziesz do sklepu stacjonarnego z zamysłem "tylko poprzymierzam" a potem kupujesz w sieci, bo taniej, to siejesz wiochę.
- embe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 659
- Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:30
- Lokalizacja: Kielce
Dla Ciebie to może wiocha, dla mnie nie. Nie lubię kupować kota w worku, więc najpierw towar oglądam. Nie lubię też przepłacać, więc kupuję tam gdzie taniej. Jeżeli dla Ciebie oszczędność to absurd, to Ci zazdroszczę.
Sklepy stacjonarne mają wliczonych w marżę "oglądaczy" i z tego żyją. Zakupy w internecie nie pojawiły się wczoraj. Zjawisko osiągnęło już wiek dojrzały, a sklepy stacjonarne jakoś trwają i nie słychać żeby masowo plajtowały (zwłaszcza, że - jak pisałem wcześniej - osiągnęły coś w rodzaju symbiozy).
Sklepy stacjonarne mają wliczonych w marżę "oglądaczy" i z tego żyją. Zakupy w internecie nie pojawiły się wczoraj. Zjawisko osiągnęło już wiek dojrzały, a sklepy stacjonarne jakoś trwają i nie słychać żeby masowo plajtowały (zwłaszcza, że - jak pisałem wcześniej - osiągnęły coś w rodzaju symbiozy).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
No i przez takich oglądaczy jak Ty cena jest stosunkowo wyższa.embe pisze:Dla Ciebie to może wiocha, dla mnie nie. Nie lubię kupować kota w worku, więc najpierw towar oglądam. Nie lubię też przepłacać, więc kupuję tam gdzie taniej. Jeżeli dla Ciebie oszczędność to absurd, to Ci zazdroszczę.
Sklepy stacjonarne mają wliczonych w marżę "oglądaczy" i z tego żyją. Zakupy w internecie nie pojawiły się wczoraj. Zjawisko osiągnęło już wiek dojrzały, a sklepy stacjonarne jakoś trwają i nie słychać żeby masowo plajtowały (zwłaszcza, że - jak pisałem wcześniej - osiągnęły coś w rodzaju symbiozy).