Ukończyłem kierat w 2014 - tzw bieg przez płotki.
Pierwszą połowę szybki marszobieg, od 55 km bieg przez większość trasy - do czasu jak odciski pozwoliły
Trenowałem głównie długie wybiegania i crossy - ponieważ chciałem przebiec i dobrze mi to podziałało.
TRENING
1) Jeśli lecisz tylko na przejście dotrwanie kieratu to nie skupiaj się na OWB2 czy BNP. Zrób większy kilometraż niż 40 km.
2) Jeśli nie masz doświadczenia z długim bieganiem zrób sobie jakiś weekend gdzie zrobisz 2 długie biegi... np jeden 30 km drugi 25 km - ten drugi trening na zmęczeniu będzie cenny (w szczególności po pagórkach) - poznasz siebie nieco jak to jest biegać ze sztywnymi nogami i jak głowa mówi nie chce mi się (dystans musisz dobrać do Siebie)
3) Rozważył bym bieganie po crossach / pagórkowatym terenie nawet jeśli miało by się to wiązać z jakimś podjechaniem samochodem - więcej zyskasz obędziesz się z nierównościami.
4) możesz pobiegać / pochodzić po mocnych wzniesieniach - ważniejsze będzie dla Ciebie zbieganie niż wbieganie... nawet możesz wchodzić ale pozbiegaj - to czwórki dadzą ci kość w pierwszej kolejności na takim rajdzie.
5) jeśli chcesz brać kijki - pobiegaj z nimi i oswój się
i najważniejsze:
- pojedź w góry i zrób dłuższą wycieczkę - da ci to znacznie więcej niż bieganie po płaskim
- trenuj z mapą - nie licz na innych
Kilka uwag ogólnych:
Kierat miejscami prowadzi wcale nie prostym terenem - przykład z 2014 wejście na Luboń w lini prostej krzakami i przez powalone drzewa (700 metrów w górę 2 km długości - większość zawodników tempo na poziomie 3 km/h - mogę przekręcić nieco liczby bo z pamięci)
Nie ufaj ludziom i ich umiejętnościom nawigacyjnym - kontroluj z mapką gdzie jesteś nawet jak ktoś nawiguje.
Przykład z 2014: w pewnym miejscu 30 osobowa grupa doszła do rozwidlenia wszyscy z mapą wspólnie zadecydowali iść na północ - 5 osób zadecydowało iść na południe - grupa się rozbiła. Punkt do znalezienia znajdował się na południowy zachód. Nawet będąc w 100 % pewny że mam iść na południe dobrze się zawachałem jak tłum poszedł przeciwnie.. (nadrobili kilka km w efekcie - godzina straty)
weź kolorowy flamaster i wykreśl planowaną trasę przejścia przed startem - jak będziesz zmęczony ułatwi ci to życie
jak już pokreślisz poproś kogoś doświadczonego aby ci podpowiedział czy dobrze to zrobiłeś - zdziwisz się jak można sobie życie czasem ułatwić.
Cały sprzęt który bierzesz musisz mieć sprawdzony - jeśli coś obciera Ciebie po 20 km - gwarantuje to na 100 potężne problemy włącznie z nie ukończeniem zawodów.
To tak na szybko... wystarczy