JAKA MUZYKA

Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Arturo 51 on 6:56 pm on Feb. 9, 2004
Jerzy Skarżyński w swojej slawnej książce nie poleca biegania i sluchania muzyki jeśli biegamy treningowo. Nie wypowiada się natomiast w tym temacie jeśli ktoś biega sobie rekreacyjnie.
To może ja się wypowiem, tak jak ja to rozumiem. Chodzi o pewien aspekt natury filozoficznej. Ludzie w naszym kręgu cywilizacyjnym ciągle uciekają w hałas. Zagłuszają wszystko dookoła. Nie potrafią być sam na sam z sobą i otaczającą ich przyrodą. Przedstawię tu dwa przykłady. Facet usiłuje z kimś rozmawiać, a w pokoju ma włączone radio i telewizor. Jedno głośniej od drugiego. Rozmówca ma pewne trudności z jego zrozumieniem, więc obaj podnoszą głosy i krzyczą, zamiast przynajmniej jeden z zagłuszaczy wyłączyć, a drugi mocno ściszyć. Osobiście byłbym za wyłączeniem obu, bo i tak nikt niczego nie oglądał, ani nie słuchał.

Trening (czy też rekreacyjny bieg) bez zagłuszacza nie musi być nudny. Jeśli jest właściwa motywacja, to człowiek potrafi się skoncentrować na treningu i cieszyć się nim. Zagłuszacz w postaci muzyki nie poprawia motywacji, tylko zagłusza naszą demotywację, a to wcale nie jest to samo.

Wracając jeszcze do naszego kręgu kulturowo cywilizacyjnego i jego zwyczajów, to ludzie ciągle gdzieś się spieszą i robią kilka rzeczy na raz. Panuje dziwne przekonanie, że oszczędza się w ten sposób czas. W tej sytuacji człowiek rozprasza się i w efekcie niczego nie robi dobrze. Jest to też powodem frustracji. Koncentrując się na jednej rzeczy jednocześnie, możemy zrobić to lepiej i czerpać z tego większą satysfakcję. Jeśli ktoś uważa, że jest inaczej, to chyba nie potrafi dobrze gospodarować swoim czasem, albo ma zbyt wiele rzeczy na głowie i z czegoś powinien zrezygnować. Z biegania? :nienie:

Swój filozoficzny wywód uważam za zakończony. :)
PKO
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Maciaszczyk on 9:35 am on Feb. 11, 2004
Przedstawię tu dwa przykłady....
Mała autokorekta. Przykłady miały być dwa, a przedstawiłem tylko jeden. Niniejszym przedstawiem drugi.

Idzie kilku młodzieńców przez las. Głośno rozmawiają. Nagle temat rozmowy im się urywa i przez kilka sekund trwa cisza. Jeden z nich mówi "Jaka tu k... cisza. Aż w uszach dzwoni." I zaczyna się nowy temat głośnej rozmowy. Tematem tym jest teraz zacytowane wyżej motto. Okazało się się, że cisza owych młodzieńców drażni. Czyż to nie jest chore? Zwłaszcza, że nie była to taka absolutna cisza. To był las. Śpiewały ptaszki, wiatr szumiał. Na mnie takie dźwięki działają kojąco, podobnie jak szum morza. Na dodatek ten las, w którym odgrywała się opisana wyżej scena, nie był wcale taki cichy, bo nie były to głębokie leśne ostępy. Kilkaset metrów dalej była ruchliwa szosa, którą z tej odległości było doskonale słychać. Te dźwięki może już nie są tak miłe dla ucha jak odgłosy natury, ale obrazują, jak bardzo młodzieńcy ci byli głusi. Mi ta cisza wcale nie dzwoniła w uszach. Nawiasem mówiąc częste głośne słuchanie muzyki przez kilka lat powoduje znaczne ubytki słuchu.
Awatar użytkownika
Tomek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 265
Rejestracja: 03 paź 2001, 18:25
Życiówka na 10k: 35:50
Życiówka w maratonie: 2:45:16
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mi rowniez sie wydaje ze bieganie z sluchawkami na uszach nie jest dobre. No chyba ze ktos biega bardzo rekreacyjnie albo robi marszobiegi. Ale przygotowujac sie do zawodow albo chcac po prostu zoptymalizowac swoja forme w innym celu powinien raczej w czasie biegu koncetrowac sie wlasnie na reakcjach organizu na wysilek. Zdobywa wowczas wiedze, ktora podczas wysilku na zawodach okazuje sie bezcenna. Tutaj nie pomoga zadne wyliczenia, po prostu czlowiek wie na co go stac np. po przebiegnieciu polowy dystansu i jest w stanie optymalnie rozlozyc sily i osiagnac najlepszy czas czerpiac z tego przyjemnosc. Nie wiem na ile jest to sluszne skojarzenie ale z walkmanem na uszach kojarzy mi sie Amerykanin biegajacy z rana 3 km tylko dlatego, ze to jest modne. Pozdrawiam!
TT Szczecin
Awatar użytkownika
Maniek G
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 26 lis 2003, 20:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Włocławek

Nieprzeczytany post

Dla biegających z radiem polecam koniecznie czapkę z daszkiem i ciemne okulary, co powinno ładnie dopełnić całość :bum:
Będąc kiedyś w Grecji widziałem faceta ubranego w kurteczkę, która zamiast kieszeni miała wszyte na piersiach i po bokach głośniki, w wewnętrznej kieszeni można było podłączyć radio, albo walkmana.Całość w kolorze fluo.
A poważnie najlepiej się biega oczywiście w rytmie disco-polo :hejhej:  :hejhej;  :hejhej:
Anima Sana In Corpore Sano
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

nie róbmy z tego ideologii. ;) ok. ja sobie podśpiewuję ostatnio. komu się chce niech sprawdza Ludacris - what's your fantasy ;)
SBBP.WAW.PL
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

głośne słuchanie muzyki jest groźne dla słuchu. Pewnie tak jest. Bieganie jest groźne dla stawów. Pwenie tak jest. Wspinanie się na Mont Everest często kończy się śmiercią. Pewnie tak jest. Robienie kilku rzeczy na raz nie pozwala na koncentracji na jednej. Pewnie tak jest.

Róbmy swoje.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
Ralphi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 304
Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Maciaszczyk ma zupełną rację.
Ale z drugiej strony, jak ktoś jest uzależniony od muzyki, to jak ma żyć? Inni wydają na papierosy, a ja na baterie do mp3 playera :)
Chciaż biegać wolę bez muzyki. Słuchawki zakładam do marszy. Podczas biegu, następuje u mnie zwiększona koncentracja i zwrócenie się ku sobie, wsłuchanie we wnętrze. Lubię to i nie zagłuszam. Ale na dłuższą metę, bez muzyki nie da się żyć.
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
zula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 05 mar 2004, 13:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

No i każdy ma rację, bo każdy jest inny, howgh.
Na szczęście MAMY MOŻLIWOŚĆ WYBORU.
Często mniej oznacza więcej
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ