Pięta vs. palce
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
to nie tak że jedno biegasz z pięty a inne na śródstopie. Najzwyczajniej w świecie biegasz tak lub tak. Od wielu lat trwa dyskusja jak jest właściwie. Buty z dużą amortyzacją pozwalają na bieganie na pięte ale bez butów szybko zaczniesz biedz na śródstopie (spróbuj na bieżni ) co by świadczyło o tym że jest to zgodne z naszą budową anatomiczną a zatem ogranicza ryzyko kontuzji. Temat rzeka.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13842
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Pieta nie jst pieta:Bylon pisze:Okej, nie będę promować.
Nie powinno się lądować na pięcie, to bardzo niekorzystne.
Jezeli masz wyprostowana noge i ladujesz daleko przed srodkiem ciezkosci, wtedy tracisz duzo energii bo sie wyhamowujesz przy kazdym kroku. Dodadkowo okolo 6-9-krotny cierzar ciala wali bezposrednio na kolano.
Co innego jezeli kladziesz piete na ziemi na lekko ugietym kolanie gdzie ruch stopy jest juz w kierunku zwrotnym i ladowanie troche przed srodkiem ciezkosci. To jest najbardziej ekonomiczna technika biegu, gdzie nie ma tych bardzo wysokich amplitud sily jaka dziala na podudzie przy biegu na palcach. Jest ale troche wolniejszym stylem.
Dlatego do 1500m palce, 1500-10000 miedzystopie, HM-MRT miedzystopie/pieta aktywna.
Pozd.
Rolli
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13842
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Co tez nie jest prawda:kfadam pisze:to nie tak że jedno biegasz z pięty a inne na śródstopie. Najzwyczajniej w świecie biegasz tak lub tak. Od wielu lat trwa dyskusja jak jest właściwie. Buty z dużą amortyzacją pozwalają na bieganie na pięte ale bez butów szybko zaczniesz biedz na śródstopie (spróbuj na bieżni ) co by świadczyło o tym że jest to zgodne z naszą budową anatomiczną a zatem ogranicza ryzyko kontuzji. Temat rzeka.
Kod: Zaznacz cały
A group of researchers from George Washington University in the United States studied the Daasanach, a Kenyan people who run barefoot. “The Daasanach people grow up without shoes and continue to spend most of their lives barefoot,” said Kevin Hatala, the studies’ co-author from the school’s department of Hominid Paleobiology.
This new research has revealed that the majority of the Daasanach are in fact not fore-foot strikers. “We were surprised to see that the majority of Daasanach people ran by landing on their heels first,” Hatala indicated in a statement. “This contradicts the hypothesis that a forefoot strike characterizes the ‘typical’ running gait of habitually barefoot people.”
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurczę, ludzie, ja z tą piętą żartowałem! Oczywiście, że się nie biega z pięty maratonów...
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Rolli, zacytowane badanie to jedno z najbardziej gownianych, za przeproszeniem, z jakim miałem styczność. dlaczego? ponieważ badacze nie tylko ani słówkiem sie nie zająknęli o relacji środka cięzkości ciała i miejsca pierwszego kontaktu, ale przyjęli absurdalna metodologię, w ktorej forefoot, to wcale nie jest środstopie. forefoot striking to lądowanie na 1-4 kości środstopia. KAZDE inne, począwszy od piątej kości sródstopia, przez kość sześcienną, całą stopę, zostało zrównane z piętą. przecież to BZDURA!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13842
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Zadzwonie do nich zeby sie z toba skontaktowali... dla porady...Qba Krause pisze:Rolli, zacytowane badanie to jedno z najbardziej gownianych, za przeproszeniem, z jakim miałem styczność. dlaczego? ponieważ badacze nie tylko ani słówkiem sie nie zająknęli o relacji środka cięzkości ciała i miejsca pierwszego kontaktu, ale przyjęli absurdalna metodologię, w ktorej forefoot, to wcale nie jest środstopie. forefoot striking to lądowanie na 1-4 kości środstopia. KAZDE inne, począwszy od piątej kości sródstopia, przez kość sześcienną, całą stopę, zostało zrównane z piętą. przecież to BZDURA!
Forefoot to tez nie jest srodstopie. To palce. Tak wlasnie jak biegnie Mo F. w filmiku na ostatnich 400m.
FF, MF i RF sa pojeciami uzywanymi na calym swiecie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
forefoot to 1-4 kość śródstopia. poczytaj badanie, które sam cytujesz.
na tym poziomie dalsza dyskusja jest bez sensu.
na tym poziomie dalsza dyskusja jest bez sensu.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurczę, a nie możemy po prostu przyjąć, zgodnie z prawdą, że należy NIE lądować na pięcie, dbać o poprawną postawę ciała, nie nadużywać stale amortyzacji, wzmacniać układy ruchu, a poza tym lądować tak, jak wygodnie dla danej prędkości?
Naprawdę będziemy badać, czy dany biegacz ląduje na 3, czy 5 kości śródstopia? Wymuszanie jakiejś techniki sprawdza się tylko czasami (np. zrywanie z piętą na początku wiąże się z wymuszeniem, z reguły, ale później przynosi świetne efekty). Kiedy mamy zapewniony ogół techniki przynajmniej z grubsza prawidłowy (bo mało jest osób o technice idealnej), organizm dobierze sobie adekwatne sposoby lądowania. Jeden będzie biegł 800 metrów w 2:15, i wtedy jakieś mega-dynamiczne lądowanie będzie świetnym pomysłem, a drugi w 4:30, przy którym bieg z palców nie ma już najmniejszego sensu.
Dbajmy o technikę, a resztę pozostawmy organizmowi.
Ale na piętę lądować po prostu nie wypada.
Naprawdę będziemy badać, czy dany biegacz ląduje na 3, czy 5 kości śródstopia? Wymuszanie jakiejś techniki sprawdza się tylko czasami (np. zrywanie z piętą na początku wiąże się z wymuszeniem, z reguły, ale później przynosi świetne efekty). Kiedy mamy zapewniony ogół techniki przynajmniej z grubsza prawidłowy (bo mało jest osób o technice idealnej), organizm dobierze sobie adekwatne sposoby lądowania. Jeden będzie biegł 800 metrów w 2:15, i wtedy jakieś mega-dynamiczne lądowanie będzie świetnym pomysłem, a drugi w 4:30, przy którym bieg z palców nie ma już najmniejszego sensu.
Dbajmy o technikę, a resztę pozostawmy organizmowi.
Ale na piętę lądować po prostu nie wypada.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13842
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Bo ja nie rozumie o co ci chodzi. Forefood to przeciez nie znaczy, ze sie biegnie tylko na paliszkach jak baletnica. Tylko wlasnie na przodzie stopy nie dotykajac pieta ziemi.Qba Krause pisze:forefoot to 1-4 kość śródstopia. poczytaj badanie, które sam cytujesz.
na tym poziomie dalsza dyskusja jest bez sensu.