Biegam od miesiąca, chciałbym pobiec 31.08.13 na 10km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Barthus pisze:Ale dla mnie to jest spokojne tempo, wcale się nie spieszę, nie łapie mnie zadyszka ani nic takiego. Nie mam pulsometru, ale mam wrażenie, że po biegu tętno mam w okolicy normalnego. Więc nie sądzę, by to było za szybko.
Co do artykułów poleconych to na pewno poczytam.

Ale to Twoje subiektywne wrażenie jedynie.
Biegasz za szybko, to do niczego nie prowadzi, nie tędy droga w ogóle.
Ani do szybkości, ani do wydolności, nigdzie po prostu.
PKO
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Barthus - ale właśnie z km na km biegniesz coraz wolniej. Więc to tempo jest jednak za szybkie. Spróbuj raz wyjść na 5tkę i po pierwszym rozgrzewkowym km by kolejne 4km były utrzymane w tym samym tempie.
Awatar użytkownika
TrzymamTempo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
Życiówka na 10k: 42:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Władysławowo
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Proste dania ogarniesz na szybko.
Ja głównie czerpię siłe z makaronów a jak dorzucę do tego ulubione owoce to jem z ochotą.
Alternatywnie placki owsiane również z dodatkami lub bez.
Maly89 jest przykładek jak można ładnie smigać na owsiankach.
Na jego blogu znajdziesz również jego tajniki. Proste a jakże skuteczne !
Jest masa prostych przepisów na smaczne i pożywne dania.
Czasem na blogu ukazuje swoje przed treningowe dania.

Trochę odbiegłem od tematu.
Powracając do niego to powyżsi mają rację.
Nie napalaj się na prędkość. Na Twoim etapie początkującym więcej sobie zaszkodzisz jeśli sobie nią będziesz głowe zaprzątać.
Nauczysz się swobodnie przebiegać 10 km lub 60 minut to podpowiemy Ci co dalej.
Wpierw fundamenty zbuduj.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

TrzymamTempo pisze:Proste dania ogarniesz na szybko.
Ja głównie czerpię siłe z makaronów a jak dorzucę do tego ulubione owoce to jem z ochotą.
Alternatywnie placki owsiane również z dodatkami lub bez.
Maly89 jest przykładek jak można ładnie smigać na owsiankach.
Na jego blogu znajdziesz również jego tajniki. Proste a jakże skuteczne !
Jest masa prostych przepisów na smaczne i pożywne dania.
Czasem na blogu ukazuje swoje przed treningowe dania.

Chyba się nie zrozumieliśmy kompletnie. :usmiech:
To był komplement, nic więcej, bo jadasz tak jak i ja lubię.
Nie pytanie o przepisy czy diety.

Na menu Małego, z całym szacunkiem, wykorkowałabym po pierwszym posiłku z mlekiem czy innym nabiałem.
Czyli dość prędko.


Natomiast ciągle mnie ciekawi, dlaczego akurat witaminę C suplementujesz?
Awatar użytkownika
TrzymamTempo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
Życiówka na 10k: 42:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Władysławowo
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Suplementacja to nawet duże słowo ale stosuję ją profilaktycznie.
Sporo się naczytałem o jej cudownych właściwościach i stosuje, bo ludzie aktywni i trenujący, uszkadzają swoje ciało
i czynią mu spore szkody na treningach i są narazeni na różne infekcje w sposób szczególny.
Ja wówczas ładuje w siebie witamine C. Zarówno w tabletkach jak i z diety.
Stosowałem kiedyś glukozamine na stawy. Testowałem Żeń-szeń. Najlepiej czuję sie po ... wit. C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Barthus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok skoro tyle ludzi twierdzi, że za szybko to pewnie tak jest.
Spróbuję następnym razem przebiec 5 km z czego 4 jednym tempem.
Awatar użytkownika
TrzymamTempo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
Życiówka na 10k: 42:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Władysławowo
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie tak.
Spojrz na moj trening wczorajszy.
Miało byc trzymanie tempa i udało się.
A mimo wszystko pierwszy kilometr z innej bajki.
Jeśli nauczysz się czuc swoj organizm to bardzo czesto zaczniesz pierwszy km wolniej i traktujać jako
przestawienie się na tryb aktywny a nastepnie wskoczysz na odpowiednie tory.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
yagoolar
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 21 lip 2013, 11:10
Życiówka na 10k: 52:18

Nieprzeczytany post

Podzielę się swoimi doświadczeniami - pierwsze 10 km pobiegłem w Biegu Powstania Warszawskiego czyli 27/07. Ale zanim to nastąpiło... Zacząłem trenować regularnie miesiąc po Biegu Konstytucji, podczas którego na 1. km odezwała się niezaleczona kontuzja, którą 2 tygodnie wcześniej zbagateIizowałem. Jak się okazało następnego dnia w szpitalu - naderwanie mięśnia płaszczkowatego, usg potwierdziło - krwiak i blizna. I ponad miesiąc pauzy, ledwo mogłem chodzić. A wszystko, bo chciałem i dobiegłem do mety. Trafiłem na ortopedę, który leczy na codzień biegaczy. Powiedział, że to typowe i zapytał, czy wytrzymam 4 tygodnie bez biegania. Na moje zdziwienie odparł, że wielu nie może wytrzymać 2 dni bez biegania. Dodał, że należy dobrze się rozgrzać i ten mięsień rozciągać.
9/06 - zacząłem regularny trening, potem start na 5 km w Biegu Ursynowa w czasie 26:38. Czerwiec zakończyłem złamaniem 25 min na 5 km. Pierwszą dychę zrobiłem na treningu 16/07 w czasie 54:25. Samo przyszło - czułem, że mogę pobiec 10 km. Potem kolejną, trzecią (poniżej 50 min) i czwartą w ciągu 1,5 tygodnia. Bieg Powstania skończyłem w czasie tylko 53:24. Przypłaciłem to bólem stop oraz w pachwinach. Zapytałem bardziej doświadczonego kolegi o te objawy. Odpowiedział: "Zwiększyłeś objętość 2 razy - będzie boleć". Teraz regeneruję się.
Moje doświadczenie sportowe ostatnich lat to głównie rowerowanie górskie, sporo maratonów rowerowych na różnych dystansach (30-70 km w terenie bardziej lub mniej górskim). A poza tym? Tryb pracy biurowy i 43 lata na karku, tętno spoczynkowe w okolicach 50 i max. 197.
W związku z małą ilością czasu do zawodów wyszukałem najkrótszy plan na 10 km w 50min i wystartowałem z zadaniami, które były określone na ilość tygodni, które pozostały do zawodów.
Zatem, biegaj z głową, bo jeśli nie, będą Cię boleć nogi :)

Pozdrawiam
Paweł
Barthus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.
Tak jak radziliście starałem się przebiec dystans jednym tempem i udało się, jednak znów powiecie, że za szybko, ale wolniej nie potrafię.
Dystans 5km;
1szy km: tempo 5:06min/km, śr. prędkość 11.76km/h, czas 5:14
2gi km: tempo 5:15min/km, śr. prędkość 11.43km.h, czas 10.24
3ci km: tempo 5:13min/km, śr. prędkość 11:48km/h, czas 16:00
4ty km: tempo 5:15min/km, śr. prędkość 11:40km/h, czas 21:15
5ty km: tempo 5:22min/km, śr. prędkość 11:16km/h, czas 26:17

Niby równo biegam. Co myślicie?
Jutro są pewne zawody w Leśnicy (Wrocław) na 6km ProRun. Mam zamiar wystartować i zobaczymy co tam czasy pokażą.
Awatar użytkownika
TrzymamTempo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
Życiówka na 10k: 42:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Władysławowo
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Barthus pisze:Witam.
Tak jak radziliście starałem się przebiec dystans jednym tempem i udało się, jednak znów powiecie, że za szybko, ale wolniej nie potrafię.
Dystans 5km;
1szy km: tempo 5:06min/km, śr. prędkość 11.76km/h, czas 5:14
2gi km: tempo 5:15min/km, śr. prędkość 11.43km.h, czas 10.24
3ci km: tempo 5:13min/km, śr. prędkość 11:48km/h, czas 16:00
4ty km: tempo 5:15min/km, śr. prędkość 11:40km/h, czas 21:15
5ty km: tempo 5:22min/km, śr. prędkość 11:16km/h, czas 26:17

Niby równo biegam. Co myślicie?
Jutro są pewne zawody w Leśnicy (Wrocław) na 6km ProRun. Mam zamiar wystartować i zobaczymy co tam czasy pokażą.

Jak dla mnie nie do przyjęcia, bo preferuję inne "bieganie" ale każdy ma swoje :)
Pierwszy kilometr zawsze mam najwolniejszy a końcowe bywają najszybsze.
U Ciebie jest na odwrót ciągle.
W połowie trzymałeś tempo ale ostatni kilometr już wymiękłeś.
Zwizualizuj sobie sytuacje, że na finiszowych metrach wyprzedza Cie kilkudziesieciu zawodników, bo Ty biegniesz wolniej o parenaście sekund niż poprzednie kilometry.

Spróbuj porobić treningi z narastająca predkością.
Dobre dla kondycji oraz psychiki.
Spróbuj zrobić trening gdzie zaczynasz od 6:00 min/ km i każde kolejne robisz o pare sekund szybciej a ostatni kilometr robisz najmocniejszy.
Barthus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Już po zawodach.
Wziąłem udział w biegu na 6km na otwarcie ścieżki biegowej Fortum- Zamek Leśnica.
Bieg przełajowy nawierzchnia szutrowa.
Startowało około 130 osób, w open zająłem 55 miejsce z czasami: 29:17.2 brutto, 29:07.5netto,
4:52,8 min/km.
W kategorii M30 byłem 19ty na ponad 40 osób.
Najlepszy wynik zawodów to 19:35.0, więc do najlepszych sporo mi brakuje ;]
Niestety nie mam danych z runtastic bo w ferworze emocji nie dałem rady go uruchomic na starcie ;]
Cel w tych zawodach miałem taki, aby nie być ostatnim i się udało.
Sporo ludzi wyprzedziło mnie na pierwszym kilometrze, ale starałem się trzymać swoje tempo.
Za to na ostatnim km wyprzedziłem ze 6 osób ;]
Więc co myślicie o tym wyniku w zawodach, skoro biegam dopiero od 3.07.2013 ?
Oczywiście postaram się poprawić i biegać pierwszy km wolniej a następne coraz szybciej.
W tym biegu mam wrażenie, że pierwszy był szybki, następne wolniejsze i ostatni bardzo szybki.
P.S. Co to znaczy czas brutto i netto /;]
Awatar użytkownika
yagoolar
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 21 lip 2013, 11:10
Życiówka na 10k: 52:18

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem czas jest dobry. Uważam tak samo jak Barthus. Początek wolniej, potem z każdym kilometrem przyspieszaj, ostatnie metry ile fabryka dała.
Czas brutto to czas od strzału startera, netto - Twój czas od momentu przekroczenia linii startu do linii na mecie.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

TrzymamTempo, kwas askorbinowy /wit. C/ jest witaminą bardzo przydatną, i, co ważniejsze, jej przedawkowanie jest praktycznie niemożliwe (nadmiar wydalamy z moczem), ale nie musisz raczej łykać aż 2000 mg dziennie.
Z tego, co mi wiadomo, człowiek zawsze wykorzysta nawet 800 mg witaminy C. Nawet, jeśli jako aktywnie trenujący Twoje zapotrzebowanie jest znacznie - dajmy na to dwukrotnie - wyższe, masz 400 mg nadwyżki z samych tabletek. A przecież w Twojej żywności też znajduje się dużo kwasu askorbinowego, jeśli faktycznie wcinasz dużo warzyw i owoców, pewnie min. 500 mg.
W każdym razie nie sądzę, żebyś musiał przyjmować aż 10 tabletek (pisałeś o porcjach 3-10 sztuk) po 200 mg. Zmiejszenie tej porcji to zawsze będzie pewna oszczędność.

@Cava - chyba najważniejsze dla biegacza funkcje witaminy C to uczestniczenie w regeneracji i syntezie kolagenu oraz wzmacnianie układu odpornościowego.

@Barthus - różnica 16 sekund/km to nie jest równo. Powiedziałbym nawet, że to jest bardzo nierówno.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Antaro
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:31
Życiówka na 10k: 44min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Barthus pisze:Witam.
Biegam od niedawna (3.07.13), chciałbym pobiec i przebiec trasę 10 km bez chodzenia, jaki trening zastosować? Do zawodów niecały miesiąc a moje wyniki w linku poniżej:
http://www.runtastic.com/pl/uzytkownicy ... 3,month_08
Wyniki mizerne i raczej się nic nie poprawia, ale w sumie to nie próbowałem biegać na maksa.
Co zrobić by biegać szybciej i na dłuższym dystansie?
Cele mam dwa:
- 31.08.2013 przebiec (ukończyć) FruitRun we Wrocławiu jeśli jest to możliwe w takim krótkim czasie.
- w lipcu 2014 zejść w okolice 7:16 na 2 km
Mam małą wiedzę na temat biegania, po treningach w prawej nodze odczówam ból w kolanie i stopie, przechodzi to całkowicie po 2 dniach bez biegania, ból raczej tępy i nie przeszkadza znacząco w bieganiu. Ponoć może mi pomóc coś co wzmaga produkcję płynu w stawach.
Zwiekszaj dystans z treningu na trening. Dojscie w 2 miesiące od "zera" do 10km to naprawde żadne nadzwyczaj trudne osiągniecie. Uwazaj na kontuzje, biegaj po plaskim terenie w wygodnym obuwiu, zabieraj zawsze ze soba jakiegos motywatora. Czy to bedzie partner/partnerka czy np mp3 na uszach. Zwiekszajac dyatans biegu na bieg powinienes odczuwac lekkie zakwasy w nogach na kolejny dzien. To znaczy ze miesien wczesniej wykonał wiekszą prace niz był do tej pory przyzwyczajny. Piszę to wszystko z wlasnego doswiadczenia. Mi sie udało bez wiekszych problemów dojsc w 2-3 miesiące do 35km, a niedlugo startuje w maratonie warszawskim.
Awatar użytkownika
TrzymamTempo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
Życiówka na 10k: 42:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Władysławowo
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trochę przesadzasz. Dojscie do 10 km w 2 miesiące dla wielu może być nietrudne ale jest część ludzi, która latami
nie uprawiała sportu i się źle odżywiała i najpierw musiała by się pozbyć sporej ilości nadwagi i w ich przypadku to było by zbyt szybkim rozwojem sytuacji.
Utwierdza mnie w tym Twoj przykład dojścia w 2-3 miesiące do 35 km.
Mało kto z nieaktywnych osób dojdzie do tego poziomu w tym czasie także uściślaj swoją wypowiedź, bo potem totalni amatorzy czytają takie wypowiedzi jak Twoja i załamują się, że po 4 miesiącach biegania ledwo ogarniają 10 lub 15 km po czym porzucają to co zaczęli wmawiając sobie brak progresu.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ