[kupie] buty do biegania rozm 45,
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
A u mnie pierwsza para przeszła 1600km i nadal wszystko OK. Teraz oram drugą parę (Identyczną) i ma już z 500km i jest wsio dobrze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 09 mar 2011, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie piszę często na forum ale takiemu komuś jak Radziol chętnie odpowiem.......
Cytuję"3 km w 18 min"???????????????
A co ty synku masz do kogoś takiego?
Przeszkadza ci to, że ktoś biega takim tempem.
Ja bardzo często biegam w takim tempie wraz z żoną a mimo wszystko jak mam ochotę to dyszkę przebiegnę w 37 min....
Dla mnie to ty jesteś kimś kto lubi gadżety.
Cytuję"3 km w 18 min"???????????????
A co ty synku masz do kogoś takiego?
Przeszkadza ci to, że ktoś biega takim tempem.
Ja bardzo często biegam w takim tempie wraz z żoną a mimo wszystko jak mam ochotę to dyszkę przebiegnę w 37 min....
Dla mnie to ty jesteś kimś kto lubi gadżety.
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 04 maja 2008, 10:43
Tak, miałem na myśli model wyższy zaczynający się od 350zł.Piechu pisze:zacznijmy od tego, że markowe buty w cenach 150-200 zł mają dokładnie ten sam podstawowy system amortyzacji co ekideny czyli zwykłą piankę EVA a ludzie kupują bo myślą, że to nie wiadomo co. W rzeczywistości płacą tylko za napis na cholewce i wcale za ceną nie idzie jak to piszesz proporcjonalnie rosnąca ochrona stawów (cały czas mówię tutaj o widełkach cenowych 150-200).
Więc bez bajdurzenia.
Zresztą jak umiesz biegać i ćwiczysz stawy i mięśnie to nawet w chińskich trampkach z czterema paskami będziesz śmigał i żadna kontuzja Ci nie grozi.
Umiem biegać i uwierz mi, ale w chińskich trampkach nie przebiegnę dyszki. Albo inaczej - przebiegnę, ale będzie to moja ostatnia dyszka przed przerwą.
Cały czas do czego zmierzam - jeśli ktoś biega dużo kilometrów, to sorry, ale takie buty nie są dla niego wskazane. Widzieliście kiedyś kogoś z czołówki np. Polskiej biegającego w takich butach??
Pewnie wszyscy to gadżeciarze, kasy mają pełno, więc mogą wydawać duże pieniądze.
Chcesz biegać w takich butach to biegaj, ja nie zamierzam i cieszę się, że mogłem wam o tym powiedzieć
Dla Janusza. W bieganiu 3km w 18 minut nie ma nic złego. Sam potrafię tak pobiegać, kiedy jestem bardzo zmęczony. Chodziło o ilość pokonywanych kilometrów, bo jeśli ktoś tygodniowo robi 12km to zmienia to mój punkt widzenia dotyczący butów biegowych.
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Pokaż mi zawodnika z czołówki, który sam sobie kupuje buty. Każdy z nich biega w tym co mu sponsor podarował.Radzioll pisze:Widzieliście kiedyś kogoś z czołówki np. Polskiej biegającego w takich butach??
Ja nie mam zamiaru pakować się w żelazka i biegać w pancernych butach ze srylionem systemów nic nie wartych.
Biegam w ekidenach i jestem zadowolony, wczoraj przebiegłem 15 km bez żadnego dyskomfortu.
Kolejnymi moimi butami będą też Ekideny z tym, ze przerobione na Zenki i będę się uczył biegać w minimalach.
Swojego zdania nie zmienię. Ekiden to bardzo dobry i wytrzymały but. Wybierz się kiedyś na amatorskie zawody i zwróć uwagę w czym ludzie biegają. Bardzo dużo startujących w ostatnim GP Poznania właśniew ekidenach biegało a dodatkowo widziałem kilku w zenkach a byli i tacy, którzy w kapterenach 50 wyciachanych całkowicie z amortyzacji biegli.
Oczywiście jeśli ktoś ma ochotę to ładuje się w mega hiper systemy, obudowuje się po kostki. Jego wybór ja mu tego nie bronię.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- majdan_
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 23 paź 2012, 13:51
- Życiówka na 10k: 49m:37s
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
na tę chwilę w tym tygodniu mam juz nastukane 70km w tym:
musze jeszcze wrócić w tym do domu a cały weekend przede mną.
czy 100km to juz dużo? bo tyle biegam tygodniowo, wszystko w butach minimalistycznych, 80-90% po chodnikach. nic mi nie dolega więc radziu ogarnij się
musze jeszcze wrócić w tym do domu a cały weekend przede mną.
czy 100km to juz dużo? bo tyle biegam tygodniowo, wszystko w butach minimalistycznych, 80-90% po chodnikach. nic mi nie dolega więc radziu ogarnij się
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Stosując konsekwentnie to założenie (błędne, ale o tym później) powinieneś wybierać zawsze buty najdroższe jako najbardziej komfortowe i "ochronne". Z ciekawości: jakich butach biegasz?Radzioll pisze:Wiadomo, że cena wyższa jest butów nike czy asics lub adidas. Komfort użytkowania oraz ochrona stawów proporcjonalnie.
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 04 maja 2008, 10:43
Szacun, że potraficie biegać w taki butach (nie wiem czy to jeszcze but - wygląda jak z kosmosu )
Wizualnie nawet mi się podobają, ale mi wystarczy jak latem potruchtam trochę na bosaka. Takie bieganie zupełnie nie jest dla mnie.
Buty minimalistyczne robią furorę, można spotkać sporo ich zwolenników i to jest fakt.
Ja jednak jestem zwolennikiem butów, które mam sprawdzone, które mnie nie zawiodły, a biegam już ponad 12 lat.
Obecnie biegam równocześnie (Nike: Vomero, elite oraz brooks ghost)
Jakubie jak widać jesteś osobą, która jest już przygotowana do biegania w takich butach. Czy chcesz mi powiedzieć, że but minimalistyczny jest dobry dla każdego od zaraz?
Sam posiadam Nike free, ale używam ich tylko sporadycznie do chodzenia, bo jak wspominałem moja stopa nie czuję się w nich pewnie.
Pytanie do Ciebie. Jak szacujesz, ile procent ludności biegającej w Polsce korzysta z butów minimalistycznych, a ile z "standardowych" butów biegowych?
I wyprzedzę kolejne pytanie, jak sądzisz jak w najbliższym czasie się te proporcje będą zmieniały i/lub czy w ogóle sądzisz, że będą się zmieniały.
Wizualnie nawet mi się podobają, ale mi wystarczy jak latem potruchtam trochę na bosaka. Takie bieganie zupełnie nie jest dla mnie.
Buty minimalistyczne robią furorę, można spotkać sporo ich zwolenników i to jest fakt.
Ja jednak jestem zwolennikiem butów, które mam sprawdzone, które mnie nie zawiodły, a biegam już ponad 12 lat.
Obecnie biegam równocześnie (Nike: Vomero, elite oraz brooks ghost)
Jakubie jak widać jesteś osobą, która jest już przygotowana do biegania w takich butach. Czy chcesz mi powiedzieć, że but minimalistyczny jest dobry dla każdego od zaraz?
Sam posiadam Nike free, ale używam ich tylko sporadycznie do chodzenia, bo jak wspominałem moja stopa nie czuję się w nich pewnie.
Pytanie do Ciebie. Jak szacujesz, ile procent ludności biegającej w Polsce korzysta z butów minimalistycznych, a ile z "standardowych" butów biegowych?
I wyprzedzę kolejne pytanie, jak sądzisz jak w najbliższym czasie się te proporcje będą zmieniały i/lub czy w ogóle sądzisz, że będą się zmieniały.
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Ja mam Hispalis VI a Twoje modele?Sylw3g pisze:A u mnie pierwsza para przeszła 1600km i nadal wszystko OK. Teraz oram drugą parę (Identyczną) i ma już z 500km i jest wsio dobrze.
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
jestem daleki od stwierdzenia, że każdy może i powinien wyrzucić ot tak swoje buty tradycyjne i zacząć pomykać w mini. równie jednak niesłuszne jest stwierdzenie, że buty tanie nie dają wystarczającej ochrony stopom. skoro buty minimalistyczne, a więc amortyzowane słabo lub wcale mogą dać wystarczającą ochronę, mogą to również dać buty tradycyjne mniej poważanych i znanych firm lub tanie modele uznanych marek.
uważam jednak, że mocno amortyzowane buty upośledzają aparat ruchu dlatego należy zmienić je na buty lżejsze, cieńsze, mniej amortyzowane itd oraz wzmacniać i ćwiczyć swój aparat ruchu. to jak szybko dokona się to przejście zależy od mnóstwa czynników, z których większość jest indywidualna.
ty biegasz w jednych z najmocniej amortyzowanych butów więc tym trudniej jest tobie wczuć się w bieganie w mini.
myślę, że z butów mini korzysta kilka procent. jest tak przede wszystkim dlatego, że ludzie nie wiedzą, że mocno amortyzowane buty nie zmniejszają ryzyka kontuzji, że sprzyjają one utrwaleniu się złych wzorców biomechanicznych i osłabieniu aparatu ruchu i polegają na materiałach reklamowych oraz sugestiach sprzedawców w sklepach, którzy postępują wg utartych schematów.
myślę, że z czasem te proporcje będą się zmieniały, ba, już się zmieniają. producenci odchudzają swoje flagowe modele, zmniejszają drop w kolejnych wersjach tych samych butów, wprowadzają o wiele więcej modeli lekkich i słabo amortyzowanych niż tradycyjnych, po części jest to efektem mody ale to nie szkodzi, rynek się poszerza i dywersyfikuje a to zawsze działa na korzyść konsumenta. coraz więcej ludzi ma dostęp do wiedzy, coraz większa jest świadomość biegaczy. ogółem idzie ku lepszemu
uważam jednak, że mocno amortyzowane buty upośledzają aparat ruchu dlatego należy zmienić je na buty lżejsze, cieńsze, mniej amortyzowane itd oraz wzmacniać i ćwiczyć swój aparat ruchu. to jak szybko dokona się to przejście zależy od mnóstwa czynników, z których większość jest indywidualna.
ty biegasz w jednych z najmocniej amortyzowanych butów więc tym trudniej jest tobie wczuć się w bieganie w mini.
myślę, że z butów mini korzysta kilka procent. jest tak przede wszystkim dlatego, że ludzie nie wiedzą, że mocno amortyzowane buty nie zmniejszają ryzyka kontuzji, że sprzyjają one utrwaleniu się złych wzorców biomechanicznych i osłabieniu aparatu ruchu i polegają na materiałach reklamowych oraz sugestiach sprzedawców w sklepach, którzy postępują wg utartych schematów.
myślę, że z czasem te proporcje będą się zmieniały, ba, już się zmieniają. producenci odchudzają swoje flagowe modele, zmniejszają drop w kolejnych wersjach tych samych butów, wprowadzają o wiele więcej modeli lekkich i słabo amortyzowanych niż tradycyjnych, po części jest to efektem mody ale to nie szkodzi, rynek się poszerza i dywersyfikuje a to zawsze działa na korzyść konsumenta. coraz więcej ludzi ma dostęp do wiedzy, coraz większa jest świadomość biegaczy. ogółem idzie ku lepszemu
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 04 maja 2008, 10:43
Dzięki za szybką odpowiedź.
Mnie również cieszy ogromny wybór obuwia biegowego. Ogólnie jestem szczęśliwy, że tyle osób biega, że zaczynają zdawać sobie sprawę ludzie, co daje regularna aktywność fizyczna.
Cieszę się też, iż można bezproblemowo przebiec przez miasto w moich ulubionych getrach, które już nie wszystkim kojarzą się z kimś ciepłym (chyba większość z nas, była kiedyś powodem drwin mało inteligentnych osób).
Wracając do tematu.
Jest spore grono biegaczy, tak jak wspomniałeś, którym nie będzie łatwo przejść do biegania w takim obuwiu (w tym ja). Nie mówię, że chcą, ale jakby chcieli. Toteż wydaje mi się, że jak ktoś biega już wiele lat w butach amortyzowanych to gra być może jest nie warta świeczki.
Ja odczuwam radość z biegania w butach, których trenuję i za nic w świecie nie zamierzam tego zmieniać. Na szczęście mamy wolny rynek i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Tak z przymrużeniem oka - co sądzisz o bucie "minimalistycznym" asicsa :D ?
Mnie również cieszy ogromny wybór obuwia biegowego. Ogólnie jestem szczęśliwy, że tyle osób biega, że zaczynają zdawać sobie sprawę ludzie, co daje regularna aktywność fizyczna.
Cieszę się też, iż można bezproblemowo przebiec przez miasto w moich ulubionych getrach, które już nie wszystkim kojarzą się z kimś ciepłym (chyba większość z nas, była kiedyś powodem drwin mało inteligentnych osób).
Wracając do tematu.
Jest spore grono biegaczy, tak jak wspomniałeś, którym nie będzie łatwo przejść do biegania w takim obuwiu (w tym ja). Nie mówię, że chcą, ale jakby chcieli. Toteż wydaje mi się, że jak ktoś biega już wiele lat w butach amortyzowanych to gra być może jest nie warta świeczki.
Ja odczuwam radość z biegania w butach, których trenuję i za nic w świecie nie zamierzam tego zmieniać. Na szczęście mamy wolny rynek i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Tak z przymrużeniem oka - co sądzisz o bucie "minimalistycznym" asicsa :D ?
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Marathon 3000. Następną parą (już trzecią) też będą 3000 (O ile je jeszcze zdołam dostać)Matxs pisze: Ja mam Hispalis VI a Twoje modele?
Ostatnio zmieniony 09 lis 2012, 21:42 przez Sylw3g, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
jeżeli używam określeń wartościujących to dlatego, że szczerze wierzę w to, że buty tradycyjne mogą w długiej perspektywie czasu spowodować kontuzje, o wiele bardziej niż buty minimalistyczne. oczywiście nie wykluczam, że ktoś może cieszyć się bieganiem i zdrowiem w najmocniej amortyzowanych i zabudowanych systemami butach, ale moim osobistym zdaniem jest to po prostu niebezpieczne.
jeżeli chodzi o sam but- nie miałem go w ręku, ciężko mi cokolwiek powiedzieć. to co mnie do asicsa zniechęca, podobnie jak do reeboka, to nachalny marketing przepełniony bzdurnymi zapewnieniami o rewolucji, przełomie, nowości, ściśle określonym procentowo wpływie na poszczególne aspekty biegu. nie cierpię jak coś udaje coś czym nie jest. dlatego pomimo, że to może być po prostu dobry but, to mówi i piszę się o nim jakby miał leczyć raka - ja tego nie przyjmuję.
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
No to dla mnie szok, bo Marahony to startówki - są lżejsze o słabszym wykonaniu i odporności.... . Z ciekawości kupię sobie może.Sylw3g pisze:Marathon 3000. Następną parą (już trzecią) też będą 3000 (O ile je jeszcze zdołam dostać)Matxs pisze: Ja mam Hispalis VI a Twoje modele?
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)