Ja raz znalazłem buty, Nike Pegasus 25, rozmiar nawet na oko pasował i nie były specjalnie zniszczone, ale strasznie śmierdziały, i nie wiem czy to dlatego ich ktoś nie porzucił zanieczyszczając przy okazji "mój" las.
Ale to wszystko nic, naczelny redaktor z żoną kiedyś znaleźli poloneza - nawet zdjęcie gdzieś tu na forum było. Wprawdzie był trochę spalony i ogólnie sponiewierany, ale przecież polski blacharz nie takie rzeczy potrafi wyklepać. W sumie to chyba go jednak nie wzięli, bo jak ich ostatnio mijałem, to dalej jeździli fordem.