Niemniej podstawowe interwały pod dyszkę powinny być w tempie dyszki.
Szybkość na dłuższych dystansach
-
ten-arek
- Rozgrzewający Się

- Posty: 17
- Rejestracja: 25 paź 2011, 11:11
- Życiówka na 10k: 40:26
- Życiówka w maratonie: 3:33:33
@zeciarz - Nie widziałem planu Bartoszaka, ale z tego co widzę w trakcie tych interwałów, które opisałeś (4 x 1,2km po 3'45'') przebiegasz 4.8 km tempem na 5 km. Oczywiście nie mówię, że taki trening nie ma sensu trenując pod dychę
, też mam takie w swoim planie.
Niemniej podstawowe interwały pod dyszkę powinny być w tempie dyszki.
Niemniej podstawowe interwały pod dyszkę powinny być w tempie dyszki.
-
thomekh
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Co mi z biegania odcinków w tempie przybliżonym do startowego skoro tym tempem potrafię przebiec te 10km za jednym razem
Jeżeli biegam np 10km w 30 minut to w zyciu z biegania odcinków po 3:00km nie nabiegam 29min. No way. (Przykład takiego tempa, ponieważ nie ma tu mowy o przypadku kiedy ktoś trenował na 40 minut a pobiegł 38, bo miał zajebisty dzień).
Trening odcinkowy w tempie około startowym buduje wytrzymałość tempową. Najlepsze odcinki w tym przypadku to 3x3000,4x2000 na przerwach 4-5 krotnie krótszych od czasu trwania odcinka. Biegłem 12 minut odpoczywam 2-2.5min.
Szybsze prędkości osiąga się zawsze biegając odcinki tempem szybszym niż aktualne startowe. Zresztą w sumie jest to logiczne.
Idealne odcinki to 400-800-1200 na niepełnych przerwach 1-3 min. Oczywiście zależy co kto rozumie poprzez przerwę. Nie jestem zwolennikiem truchtania. Wolę sobie lekko pochodzić przy lini startu, poskakać, zamknąć oczy na chwilę. Jestem pewny, że kolejny odcinek będzie tak samo dobry jak poprzedni. Po treningu jestem zadowolony z wykonanej roboty i nie padam na pysk jak po jakimś gradobiciu. Może tutaj leży problem? Amatorzy powinni brać pod uwagę bierne przerwy. Trucht jest dla naprawdę mocnych zawodników.
Trening odcinkowy w tempie około startowym buduje wytrzymałość tempową. Najlepsze odcinki w tym przypadku to 3x3000,4x2000 na przerwach 4-5 krotnie krótszych od czasu trwania odcinka. Biegłem 12 minut odpoczywam 2-2.5min.
Szybsze prędkości osiąga się zawsze biegając odcinki tempem szybszym niż aktualne startowe. Zresztą w sumie jest to logiczne.
Idealne odcinki to 400-800-1200 na niepełnych przerwach 1-3 min. Oczywiście zależy co kto rozumie poprzez przerwę. Nie jestem zwolennikiem truchtania. Wolę sobie lekko pochodzić przy lini startu, poskakać, zamknąć oczy na chwilę. Jestem pewny, że kolejny odcinek będzie tak samo dobry jak poprzedni. Po treningu jestem zadowolony z wykonanej roboty i nie padam na pysk jak po jakimś gradobiciu. Może tutaj leży problem? Amatorzy powinni brać pod uwagę bierne przerwy. Trucht jest dla naprawdę mocnych zawodników.
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Całkowicie się zgadzam,że krótkie interwały do 1-1,2km robić przynajmniej te 10 sek szybciej niż tempo startowe.thomekh pisze:Co mi z biegania odcinków w tempie przybliżonym do startowego skoro tym tempem potrafię przebiec te 10km za jednym razemJeżeli biegam np 10km w 30 minut to w zyciu z biegania odcinków po 3:00km nie nabiegam 29min. No way. (Przykład takiego tempa, ponieważ nie ma tu mowy o przypadku kiedy ktoś trenował na 40 minut a pobiegł 38, bo miał zajebisty dzień).
Trening odcinkowy w tempie około startowym buduje wytrzymałość tempową. Najlepsze odcinki w tym przypadku to 3x3000,4x2000 na przerwach 4-5 krotnie krótszych od czasu trwania odcinka. Biegłem 12 minut odpoczywam 2-2.5min.
Szybsze prędkości osiąga się zawsze biegając odcinki tempem szybszym niż aktualne startowe. Zresztą w sumie jest to logiczne.
Idealne odcinki to 400-800-1200 na niepełnych przerwach 1-3 min. Oczywiście zależy co kto rozumie poprzez przerwę. Nie jestem zwolennikiem truchtania. Wolę sobie lekko pochodzić przy lini startu, poskakać, zamknąć oczy na chwilę. Jestem pewny, że kolejny odcinek będzie tak samo dobry jak poprzedni. Po treningu jestem zadowolony z wykonanej roboty i nie padam na pysk jak po jakimś gradobiciu. Może tutaj leży problem? Amatorzy powinni brać pod uwagę bierne przerwy. Trucht jest dla naprawdę mocnych zawodników.
A na ciągłych dłuższych biegach robić tempo startowe.
Co do przerw w interwałach.Ja stosuję ok.1min marszu,a potem trucht 1-2 min.zależnie od potrzeb
-
Rolli
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13923
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Przerwy w interwalach so jednym z faktorow ktorymi sie steruje trening. Tak samo jak szybkosc, ilosc i obietosc interwalow. Normalnie w treningu na 10km zaczyna sie od 5' i sa one coraz krotsze i na koniec, przed zawodami w 1'.
Czy w truchcie czy w chodzie zalezy od tempa interwalow. Im szybciej to chod (10x400 w 3k) im wolniej w truchcie (3x3k w 10k)
Wszystko zalezy od planow.
Pozd.
Rolli
Czy w truchcie czy w chodzie zalezy od tempa interwalow. Im szybciej to chod (10x400 w 3k) im wolniej w truchcie (3x3k w 10k)
Wszystko zalezy od planow.
Pozd.
Rolli

