Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski towerrunner

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Zdrowia życzę. :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

odbuduj się i wyprzedź wreszcie Dolda.
powodzenia, trzymam kciuki.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

31:32?
wow. szacun.

coś pozmieniałeś w treningu, czy po prostu ta sama robota nie przerywana kontuzjami przyniosła takie efekty?
planujesz jeszcze w ogóle góry w tym roku?


zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Po pierwsze gratulacje i szacunek dla wyników.
Bieganie po schodach to jest jak widać to co Piotrowi najbardziej pasuje i najlepiej wychodzi.
Wąska specjalizacja to klucz do sukcesu, podobnie w kolarstwie są super czasowcy i znakomici górale.
Świetni zawodnicy od klasyków i kolarze na wieloetapówki.
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze:31:32?
wow. szacun.

coś pozmieniałeś w treningu, czy po prostu ta sama robota nie przerywana kontuzjami przyniosła takie efekty?
planujesz jeszcze w ogóle góry w tym roku?


zdrówko
31:30 tydzień wcześniej w Raszynie (atest) wyciągnął
Krzysiek
Piotr Łobodziński
Wyga
Wyga
Posty: 134
Rejestracja: 23 kwie 2009, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie nic nie zmieniałem, a w zasadzie to wszystko. Bo jak nie pamiętam co biegałem rok temu, nie prowadzę zapisów treningowych, a trening przeważnie wymyślam na rozgrzewce:) Bazuje na samopoczuciu, nie mam gps, pulsometru. Wydaje mi się, że dobrze znam swój organizm i to jak czuję, że danego dnia nie powinienem biegać mocno to nie biegam.
Kilometraż rzędu 60-70km w tygodniu, 2-3 mocniejsze akcenty: schody, 18x200 lub 14x400 i jeszcze 8x1km. Inne treningi to luźne bieganie ale nie wolniej niż 4:15 raczej, rower.
Myślę, że gdybym rok temu nie złamał nogi to również bym tyle biegał. Duże znaczenie ma na pewno masa, rok temu 70-71, teraz 67-68, to robi różnicę:)
Co jeszcze, pewnie gdybym skupił się tylko na biegach płaskich, kolce i te sprawy to pewnie 31 mógłbym złamać na 10000m. A kolejna barierę byłoby już magiczne 30min. Ale jest tyle fajnych innych imprez, że nie ma sensu skupiać się tylko na poprawie płaskich życiówek. Schodu, skocznie narciarskie, cross straceńców, crossduathlon, bno...itd
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ