Dobrym sposobem jest również przymierzenie w sklepie na jednej nodze starego a na drugiej nowego buta TEGO SAMEGO MODELU.gl pisze:za jakiś czas kup drugą parę i biegaj na zmianę; jeśli zaczniesz czuć różnicę, to starsze buty odstaw lub przeznacz już tylko na miękkie nawierzchnie; a potem już w kółko tak samo, tj. zawsze masz na asfalt dwie pary o różnym przebiegu; a jeśli będą to buty różnych firm, to unikniesz jednostajnych obciążeń, ucisków w tych samych miejscach itp.Apau pisze:, nie czuję też przy bieganiu różnicy ale może to wynikać z powolnej stopniowej degradacji właściwości butów. ?
Ile km w jednej parze butów.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 04 cze 2011, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 04 cze 2011, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Koledze chyba chodziło o uszkodzenia stawów itd. spowodowanych przez bieganie w butach ze zużytym systemem amortyzacji.Qba Krause pisze:Nie bardzo rozumiem tę uwage o rehabilitacji, proszę wytłumacz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Dla mnie ten związek (wyłączywszy grupę biegaczy otyłych, bardzo słabych fizycznie oraz tych z rzeczywiście znaczną pronacją bądź supinacją) jest dość wątpliwy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 04 cze 2011, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z tymi kapciami to święta prawda.Qba Krause pisze:bo producenci ustawiają ten przebieg, przy którym zalecana jest wymiana obuwia z bardzo dużym zapasem, asekurując się i zakładając, że w butach biega słoń wybijający pięta dziury w ziemi.
podobnie jest z terminami przydatności produktów do spożycia - wykazane są z zapasem.
plus kwestia już poruszana, że bieganie ze śródstopia przedłuża żywotnośc buta.
a już zupełnie na końcu, choć kwestia wcale nie najmniej ważna, stare buty są po prostu wygodne, ułożone do naszej stopy jak kochane kapcie
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 12 mar 2008, 00:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Należny też zwrócić uwagę, ze jednym z głównych celów producentów butów jest zysk. A ten jest tym większy im większa im większa sprzedaż, między innymi stąd bierze się zalecenie o żywotności butów, co rok a nawet co sezon zmieniają się modele butów czasami praktycznie nie różniące się od poprzedników, a jeżeli model się nie zmienia to zmienia się kolorystyka.
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 29 lis 2006, 20:45
- Życiówka na 10k: 43:07
- Życiówka w maratonie: 4:12:11
Z drugiej strony żaden producent nie podaje w opisie danego modelu, że ten model należy wymienić po xxx kilometrach, za to podają dla jakiej wagi, sposób przetaczania stopy oraz na jaką nawierzchnię dedykowane są buty. Jeśli zawiódł byś się na jakimś producencie to czy wybrałbyś ponownie jego produkt ? Jeśli nabawisz się jakiegoś urazu, który na długo wyeliminuje Cię z biegania to producent straci potencjalnego klienta. Drugą istotną sprawą jest to, że ludzie kupują często buty, które im się podobają, a nie takie które są odpowiednie dla nich, a dopiero z czasem nabywają wiedzę na temat tego jak się powinno dobierać buty i zazwyczaj kompetentny sprzedawca w biegowych sklepach potrafi doskonale doradzić.
Pozdro,
Marcin
Pozdro,
Marcin
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 29 lis 2006, 20:45
- Życiówka na 10k: 43:07
- Życiówka w maratonie: 4:12:11
Nie puchnie też od opublikowanych dzienniczków treningowych z tamtych czasów, gdzie pewnie można by znaleźć informacje o przerwach spowodowanych kontuzjami. Nie ma się co sprzeczać - to czy ktoś będzie zmieniał buty po 600 czy 2000 km będzie wynikało z jego osobistych przekonań i odczuć i tyle 
Pozdrawiam
Marcin

Pozdrawiam
Marcin
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
zmienilam buty, bo zaczelam miec problemy z lydkami. Od kiedy mam nowe przeszlo jak reka odjal. Mysle, ze buty poprostu daja znac, kiedy chca przejsc na emeryture. Nie mozna chyba powiedziec ile dokladnie km. Bo to zalezy od bardzo wielu czynnikow, nie tylko km. Waga biegacza, styl biegania, podloze
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
Dotychczas testowałem głównie Buty New Balance - pierwsza para skończyła żywot koło 1000 km - po prostu zaczęła się rozpadać ... pozostałe dwie mają na koncie ponad 1100 km i jeszcze w nich czasem biegam chociaż mam już nową parę.
Wydaje mi się że 800 km to dla buta minimum... - więcej to trochę wyrzucanie kasy... - wydaje mi się że 1200 km to wariant marketingowo uzasadniony - a najbardziej to wierzę w to, że jednak w butach można biegać aż się nie zetrze podeszwa odpadną sznurówki itd...
Wszystko zależy od tego ile się biega, jak się biega, gdzie się biega... i czy się jest "podatnym na kontuzje"
Wydaje mi się że większość biegowych wyjadaczy mogła by w ogóle nie zmieniać butów ... - po prostu przyzwyczajone mięśnie, dobra waga ciała i technika biegu.
Co do ciężkich biegaczy którzy mają w nogach te 1000km (w pierwszej parze) to wszystko już zależy od zasobności portfela. Mogę tylko potwierdzić, że rzeczywiście inaczej biega się w butach "ze sklepu" a inaczej w tej parze po 1100 km - te drugie są wyczuwalnie twardsze - przez co szybsze i mniej "kapciowate"
na pewno też mają gorszą amortyzację ... ot - a jaka jest prawda jaki to ma wpływ na kolana tego się penie nigdy nie dowiemy dopóki badania będą sponsorowały firmy produkujące buty 
Wydaje mi się że 800 km to dla buta minimum... - więcej to trochę wyrzucanie kasy... - wydaje mi się że 1200 km to wariant marketingowo uzasadniony - a najbardziej to wierzę w to, że jednak w butach można biegać aż się nie zetrze podeszwa odpadną sznurówki itd...
Wszystko zależy od tego ile się biega, jak się biega, gdzie się biega... i czy się jest "podatnym na kontuzje"
Wydaje mi się że większość biegowych wyjadaczy mogła by w ogóle nie zmieniać butów ... - po prostu przyzwyczajone mięśnie, dobra waga ciała i technika biegu.
Co do ciężkich biegaczy którzy mają w nogach te 1000km (w pierwszej parze) to wszystko już zależy od zasobności portfela. Mogę tylko potwierdzić, że rzeczywiście inaczej biega się w butach "ze sklepu" a inaczej w tej parze po 1100 km - te drugie są wyczuwalnie twardsze - przez co szybsze i mniej "kapciowate"


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
dobrze napisane, wypada chyba też na koniec wyraźnie zaznaczyć , iż "Wyjadacze" raczej nie pytają na forum, a z mojego punktu widzenia już tylko niedzielnego truchtacza, to najlepiej wystrzegać się wszelkiej przesady typu tenisówki na asfalt, czy asics nimbus na trawnik;)ssokolow pisze:Wszystko zależy od tego ile się biega, jak się biega, gdzie się biega... i czy się jest "podatnym na kontuzje"
pzdr
gl
gl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 254
- Rejestracja: 04 sie 2010, 09:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Moje Xodusy użytkuje od końca października, były ze mną od wagi 103 kg do teraz 84 kg przebieg ok 1400 km i już czuję że na nie czas, pomimo że wyglądają jak nowe to po każdym bieganiu zacząłem czuć kolana i nie chce ryzykować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
przez zajechanie amortyzacji w butach przez pare miesiecy meczylam sie z roznego rodzaju bolami, ktore naprawde trudno mi bylo powiazac z butami. nowa para i wszystko zniknelo a ja nie moge sobie darowac tego ze zmarnowalam te pare miesiecy :/ problemy zaczely sie przy ok 1000 km choc wyglad butow nie wskazywal na ich tak posuniete zuzycie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 19 cze 2011, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja biegam w Asicsach 2160, które zaczęły mi się podobać (czyt. dobrze leżeć na stopie) dopiero po wybieganiu myślę ok. 200 km. Wcześniej były po prostu za miękkie. Nawet nie dawało się w nich wygodnie chodzić !!! Zbyt amortyzujące. Dopiero teraz wczuły się w moją stopę i mój styl biegu, przeszedł mi ból kolana oraz w kostce. Ciekawe ile w nich pociągnę. Na razie czuję, że amortyzacja już się na szczęście zmniejszyła, szczególnie w przedniej partii butów.
Jak je zjadę do poinformuję o ich wytrzymałości.
Jak je zjadę do poinformuję o ich wytrzymałości.