Eeeee chyba o to chodzi że "nie biegam" do kibla/klopa/sracza i mogę się cieszyć życiem bez lęku o brązową łatę na D....
To nie jest anty Bieganie - to jest anty Sr....nie.
Ci którzy dali "lubie to" maja ciągłe problemy gastryczne (sraczki) i lubią stopera dzięki któremu nie muszą gnac przez skwer w poszukiwaniu krzaków/szaletu.
Niebieganie daje im wolność do delektowania się "niepierdzeniem z wkładką".
Mogą żyć pełnią życia nie myśląc o tym że w intymnym momencie pos....ają sie i to nie całkiem z radości.
Choć w sumie myślę że wiekszość co dała "lubie to" nie rozumiała tej idei.