
Żylaki
- dont_ask
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
- Życiówka na 10k: 1:01:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
A może ktoś ma chwilę, żeby mi wyjaśnić, jak to bieganie szkodzi na żylaki?
Ja chyba takich problemów nie mam. Ale jak większość pracujących na siedząco po 8 godzinach mam nogi jak balony. Nie mogę wcisnąć butów, w których przyszłam do pracy. Ale po bieganiu (jakieś 40min) czy jakiejkolwiek innej aktywności przechodzi mi totalnie.
Tłumaczyłam sobie, że krew krąży szybciej, wszystkie płyny krew, limfa rozchodzą się po całości. I zasadniczo myślałam, że to raczej pomaga niż przeszkadza ...
bardzo się myliłam?
Ja chyba takich problemów nie mam. Ale jak większość pracujących na siedząco po 8 godzinach mam nogi jak balony. Nie mogę wcisnąć butów, w których przyszłam do pracy. Ale po bieganiu (jakieś 40min) czy jakiejkolwiek innej aktywności przechodzi mi totalnie.
Tłumaczyłam sobie, że krew krąży szybciej, wszystkie płyny krew, limfa rozchodzą się po całości. I zasadniczo myślałam, że to raczej pomaga niż przeszkadza ...
bardzo się myliłam?
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Ćwiczenia izometryczne, wykonywane na siłowni, mają udział w powstawaniu żylaków, zwłaszcza u osoby z predyspozycjami do tego schorzenia. Niewskazane są również ogólnie długotrwałe i ciężkie ćwiczenia. Natomiast stepery, jazda na rowerze mają działanie dobroczynne. Przy długim bieganiu także tworzą się zastoiny i żylaki są bardziej widoczne. Wydaje mi si e że bieg dłuższy jak 10 km szkodzi, a nawet zmniejszył bym to o połowę.
http://abczylaki.pl/zylaki-a-sport
pozdro
http://abczylaki.pl/zylaki-a-sport
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Tak przestałem biegać długie a później wcale jak już to sobie śmignę 3-4 km i trochę siły albo masy na założenie redukcyjne i git. Nie chce mi się już dziennie ton przewalać i zwijać asfaltu, bo to bezsensu, wolę czuć się dobrze. Dodałem dziennie omegę 3 w ilości 1x2 przed snem 2 miesiące i miesiąc spokój potem to samo, więcej ryb i parę tam takich, długo terminowo myślę że te 5% zdrowia zatrzymam na dłużej



"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Ja mam teraz diete niskochlesterolowa, wiec i rybki-pipki sa, i omega3.
Zmartwilo mnie, ze biegi dlugie niewskazane.
Operacje rozwazam, ale jeszcze nie teraz (po dzieciach
dopiero).
Zmartwilo mnie, ze biegi dlugie niewskazane.
Operacje rozwazam, ale jeszcze nie teraz (po dzieciach
