Rower i rolki

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
pawelm
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 24 sty 2003, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

Tacx T 1050 Sporttrack, mniejsze rolki od Twoich ale za to składane ;), cena  taka sama. Uchwytów nie kupię bo mi szkoda pieniędzy i zaczyna jeżdzenie na rolkach mi wychodzić. Jeżdzę przed lustrem jak piszesz - framuga drzwi do łazienki wychodzi na drzwi suwane z lustrem. Boje się tylko troche że jak wyjade z rolek to rozbije lustro i do szafy wjadę.

Zastanawiam się jeszcze nad położeniem przedniego koła w stosunku do rolki. Spector pisał, że "os przedniej rolki powinna byc przesunieta do przodu o ok 1-2 cm w stosunku do osi przedniego kola." (tak ustawiłem) a w instrukcji jest napisane, że powinny być na tej samej wysokości. Zastanawiam się, czy od tego przesunięcia przednie koło nie jest bardziej podatne na skręty.
Paweł
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
PKO
Awatar użytkownika
Beskidowiec
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 06 sty 2004, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Małopolska Zachodnia (prawie Beskidy)

Nieprzeczytany post

Sprawdziłem, mój rower jest przesunięty względem rolek tak jak opisuje to spektor.
Wyjazdy z rolek są niegroźne. Najczęściej zjeżdżałem przednim kołem w prawą stronę. Koło opierało się na ramie przyrządu. Nic wielkiego się nie działo.
Barki i ramiona będą jeszcze jakiś czas boleć. Ja po pierwszych treningach tak miałem je zmęczone, że nie mogłem normalnie pływać.
Kilka dodatkowych informacji:
- opory toczenia powiększamy (regulujemy) wypuszcza-
  jąc powietrze z kół, stosując szersze opony,
- przejeżdżając 300km, rolki obrócą się milion razy,  
  dlatego tak manipuluję  ciśnieniem i przełożeniem, aby
  jeździć z prędkością około 25-30km/h,
- duży opór toczenia powoduje zużycie opon, w
   pomieszczeniu po treningu wyraźnie   czuć swąd
   palonej gumy (w czasie ćwiczenia - nie wyczuwalny),  
   należy zużywać stare  ogumienie nie nadające się już
   do jazdy po szosie,
- jazda na rolkach wyrabia prowadzenie roweru w linii
   prostej (dużo łatwiej jest później "jeździć na kole"),
- zdolność utrzymywania jady w linii prostej, powoduje
  mniejsze straty energetyczne, każde nawet minimalne
  odchylenie od lini prostej, skutkuje bocznym ustawie-
  niem roweru   względem kierunku jazdy, a tym samym
  powiększa opór powietrza. Ćwicząc przed lustrem
  masz możliwość obserwacji tego zjawiska.
Adam
spector
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 26 lis 2003, 10:54

Nieprzeczytany post

Beskidowiec.
Widac, ze znasz temat z praktyki.
W instrukcji zaleca sie ustawienie : os przedniej rolki =osi piasty przedniego kola. Poczatkujacym przesunie-cie  przedniej rolki do przodu ulatwia jazde.Tak, wyjazdy z rolek są niegroźne ale warto zabezpieczyc mocujace sruby rolek tasma aby nie porysowac obreczy. Barki i ramiona bola jesli kurczowo trzymamy kierownice. Latwiej jest jezdzic na rolkach gdy maja one regulowany  opor magnetyczny. Mozemy wowczas jezdzic na 42/19 czy przy 90 obr/min ze srednim wysilkiem. Nie musimy jezdzic na 53/12- takie przelozenie przy max oporze tylko do interwalow 50 - 120sek.Wazne sa opony- gladki bieznik to cicha jazda. Jesli przednia rolka ma luz na lozysku to wymieniamy lozysko lub dajemy ja do tylu.Dla tych, ktorzy opanowali technike: owijamy rolki tasma na bazie materialu(np. tasma hokejowa) i jezdzimy np 10 cm od krawedzi rolki. Rolki mniej wowczas halasuja.
Tak, jazda na rolkach pozwoli na jazde na kole w odleglosci nawet 10cm ale nie warto szarzowac.
Na rolkach powinnismy skorygowac nasza postawe, ktora bedzie bardziej aerodynamiczna co czesto daje nam skok z 40k/h na 44k/h przy takim samym wysilku.
Jesli przygotowujemy sie do Ironmana i nie mozemy sie
zmusic do 3-4godzinnej jazdy na rolkach to powinnismy dac sobie spokoj z zawodami - chyba, ze zadowoli nas pokonanie 180km w 8h. Jesli planujemy pokonanie 180km chocby w 5h 30min to 4 godzinna jazda na rolkach powinna byc zabawa. Jazda 180 km bedzie troche psychicznie trudniejsza niz trening na rolkach.
Prowadzenie dziennika cwiczen to koniecznosc.
Spector

 
Awatar użytkownika
gato
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 28 lut 2003, 23:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zaciekawiony tym tematem zamówiłem rolki w zaprzyjaźnionym sklepie kolarskim :)
Szykuję się na trudną jazdę i bolesne upadki.  
Życzcie powodzenia, proszę ;)
gato                                                
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
Awatar użytkownika
Beskidowiec
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 06 sty 2004, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Małopolska Zachodnia (prawie Beskidy)

Nieprzeczytany post

Gato! Witaj w gronie rolkowców!
Wywrotki na rolkach są rzadko spotykane.
Jeśli już jesteś taki uparty, to życzę połamania
kół, a nie nóg.   Wal z problemami.
Adam
Awatar użytkownika
gato
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 28 lut 2003, 23:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przed chwilką zsiadłem z rolek.
Pierwsze 3 minuty były bardzo trudne, zaczynałem kilka razy i nawet odłupałem kawałek tynku ze ściany, udzrzyłem pedałem w naroznik.
Trening był krótki, 35 min. bo ręce bolą jak diabli!
Po 5 - 10 minutach rzeczywiście można już jechać dość miarowo, ale cały czas musiałem być bardzo czujny.
Chwila nieuwagi i zjeżdżałem na bok.
Spróbuję jeszcze wieczorkiem powtórzyć to doświadczenie.
Nuda nie dokuczała mi za bardzo, bo włączyłem dodatkowo lekcję języka z płyty i głowa nie była zajęta liczeniem minut.
Ogólnie wrażenie pozytywne z wyjątkiem pierwszych 2-3 minut, kiedy to miałem wrażenie, że do jazdy na tym sprzęcie potrzebna jest praktyka w cyrku ;)

Tak przy okazji: jak często jeździcie, codziennie, 3 x w tygodniu czy jeszcze inaczej?
gato                                                
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ