run pisze:Mówisz o blogu na bieganie.pl czy normalnym?
Ja prowadzę tradycyjnego bloga, znajomi czytają, jak nie biegam albo jem niezdrowe rzeczy to na żywo się ze mnie śmieją. Tak w ramach motywacji
Pozdrawiam z nad sałatki z tuńczykiem!
Na bieganie.pl. Dla znajomych prowadzę innego bloga o tematyce zgoła odmiennej, bo kulinarnej
Zmodyfikowana lista z początku - mam nadzieję, że prawidłowo:
pomarańcza
płatki owsiane
twaróg wiejski
ser biały odtłuszczony
ser twarogowy chudy
brukselka (też: mrożona)
pomidory
woda niegazowana
pestki dyni
ciemne pieczywo
pierś z kurczaka
pierś z indyka
jogurt naturalny
orzechy
migdały
brokuły
tuńczyk w sosie własnym
ogórek kiszony
wołowina
czerwona herbata
papryka czerwona i zielona
kalafior
soja
cukinia
marchewka
cytryna
kasza jęczmienna, gryczana, jaglana
semolina
płatki owsiane
kefir
oliwa z oliwek
ryż
pietruszka
szczypiorek
wędliny: kurczak, indyk
bazylia świeża
szpinak
fasola
ryby
rodzynki
daktyle
owoce (też: suszone)
soja
łosoś
Ustaliłem też, że:
1.Piszę o diecie nie w tym dziale, co trzeba - sorry, nie zauważyłem.
2.Realnie dam radę jeść 5 posiłków dziennie po około 330-350 kalorii z tych rzeczy, które wymieniłem powyżej.
3.Będę jadł witaminy Bodymax.
4.Postaram się biegać 5 razy w tygodniu po 4-5 km, wolno.
5.Dorzucę do tego basen i CZASAMI rowerek.
6.MUSZĘ pamiętać o rozciąganiu, muszę pamiętać o rozciąganiu, muszę...
Pozdrawiam i dzięki za wszystkie cenne wskazówki jeszcze raz!
Ja bym jeszcze dorzuciła makaron i banany. A, no i jeszcze ryż, chyba, że nie doczytałam. A z wołowiną bym nie przesadzała - jest bardzo ciężkostrawna. Sama unikam jej jak mogę.
Mój rówieśnik. Tylko, że ja kończę w listopadzie.
Hura! Jestem wygą!
asik_zoo pisze:Ja bym jeszcze dorzuciła makaron i banany. A, no i jeszcze ryż, chyba, że nie doczytałam. A z wołowiną bym nie przesadzała - jest bardzo ciężkostrawna. Sama unikam jej jak mogę.
Mój rówieśnik. Tylko, że ja kończę w listopadzie.
Hura! Jestem wygą!
Ryż jest Dzięki za radę a propos bananów i makaronu. Pozdrawiam!
Amator001 pisze:Po dzisiejszym jedzeniu wnioski są następujące:
1.spożywam za mało białka - tylko 50% zapotrzebowania z ustawieniem: redukcja
2.spożywam za mało tłuszczy - też 50%
3.spożywam w sam raz węglowodanów.
Ustalone dzienne zapotrzebowanie przez program: 1865 kcal, zrealizowane 62% (ups!).
Dziś było już trochę lepiej, jeśli chodzi o posiłki.
Udało mi się jednak zjeść 4 zamiast docelowych 5.
Zrealizowany % dziennego zapotrzebowania:
białko: 86%
tłuszcze: 77%
węglowodany: 98%
wartość energetyczna: 86%.
..........