Zdążyłam, zdążyłam.
Może uda się z tym duathlonem. Trzeba być dobrej myśli, a może adrenalina zrobi swoje (?). A jak nawet nie to napewno zaangażujesz się w jego organizację na miejscu i też będzie fajnie. Hm... a może jakiś dobry masażysta by się przydał