Cześć!

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Katastrofa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 03 maja 2014, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To ja mam tyłek jakiś krzywy, bo Ty chuda jesteś i M dobre, a ja gruba i L jakieś takie dziwne. Niby po założeniu ok, a potem podjazd i stringi :grr:
PKO
Awatar użytkownika
Sowa Blogowa
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 27 lip 2014, 14:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Mama Kin pisze:ja to już głupia jestem z tymi butami :tonieja: mimo wszystko kupiłabym goreteksy, ale nie za 5 stów.
No ja to trochę snob chyba jestem a może po prostu stawiam na jakość? Wolę wydać od 250 (tyle dałam za new balance, gdy była promocja w ich sklepie -30%) do nawet 500 a mieć buty na parę lat, odpowiednie do podłoża, po którym biegam i dla mojej stopy (supinator). Nie wierzę w buty uniwersalne - tanie i dobre dla wszystkich :jatylko:
cherish your life

Obrazek
Awatar użytkownika
Sowa Blogowa
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 27 lip 2014, 14:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Katastrofa pisze:To ja mam tyłek jakiś krzywy, bo Ty chuda jesteś i M dobre, a ja gruba i L jakieś takie dziwne. Niby po założeniu ok, a potem podjazd i stringi :grr:
Mnie tak zwykłe gacie podjeżdżają, rolują się i uwierają. Kurde, jaki to dyskomfort i oglądałam się, czy ktoś biegnie za mną i sobie poprawiam przez spodnie, naciągam. Więc pitolę, że jest to coś, czego nie widać i można by na tym zaoszczędzić. Ja to CZUJĘ i muszę mieć OK. Jedynym sposobem było zakładanie na własne gatki takich modelujących (wyszczuplających) majt z nogawkami. Nie mogły się zrobić stringi z tego, bo nogawki długie, do połowy uda. Ale w takich pocimy się a materiał nie przepuszcza powietrza, bo to coś sztucznego z lycrą.

Wniosek: powinnaś znaleźć coś z odpowiedniego materiału ale z dłuższymi nogawkami :taktak:
cherish your life

Obrazek
Katastrofa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 03 maja 2014, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Paradoksalnie zwykłe bawełniane barchany dają radę. Może rzecz w tym, że ja mam murzyński zadek - Jennifer Lopez razem z Nicki Minaj mogą mi buty czyścić :bleble: Nie, że taki zgrabny, ale, że taki wielki :hahaha:
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

Sowa Blogowa pisze:Wolę wydać od 250 do nawet 500 a mieć buty na parę lat, odpowiednie do podłoża, po którym biegam i dla mojej stopy. Nie wierzę w buty uniwersalne - tanie i dobre dla wszystkich :jatylko:
wszystko się zgadza, problem polega na tym, że ja już kiedyś kupiłam buty spełniające te założenia, tylko niestety źle mi się w nich biegało :tonieja: całe szczęście, że koleżanka je ode mnie odkupiła. do tego opinie o goreteksach są bardzo mieszane, kupię takie za 500 PLN, a potem okaże się, że nie da się w nich biegać i klops :ojoj: dlatego chciałam najpierw wypróbować tę wodoszczelność na czymś tanim, ale te lidlowe bardziej przypominały kalosze niż buty do biegania..
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
Sowa Blogowa
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 27 lip 2014, 14:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Katastrofa pisze:Paradoksalnie zwykłe bawełniane barchany dają radę. Może rzecz w tym, że ja mam murzyński zadek - Jennifer Lopez razem z Nicki Minaj mogą mi buty czyścić :bleble: Nie, że taki zgrabny, ale, że taki wielki :hahaha:
No a ja w bawełnianych a mocniej wykrojonych - kompletna porażka; zamiast koncentrować się na biegu, gmerałam ciągle przy spodniach, naciągając gatki :hejhej:

Dziś o 9:00 stawiłam się w Lidlu po drugą parę :spoczko:

Bieganie po 6 rano w niedzielę dostarcza! Na trasie poznałam ciekawego faceta, z którym - jak potem sprawdziłam na zegarku - przebiegłam ciągiem 14 minut; Nie wierzę, prawie kwadrans!!!

A potem przy Tesco inny starszy już troszkę facet zagadnął i życzył mi dobrej kondycji. Z daleka już się uśmiechał i rękoma naśladował moje ruchy, więc się najpierw nieco obawiałam, w jakich on zamiarach... :))
PS. Chyba na swoją zgubę założyłam dziś tę różową lidlowską koszulkę. W czarnej nikt nigdy mnie nie zaczepiał, faceci lecą na różowe a czarne ich odstrasza czy jak? :lalala:
cherish your life

Obrazek
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

To super ja tam lubie różowe jak dziewczyna ma na sobie. Ale, że biegam to pewnie co by miała dziewczyna ubrane to bym się rozejrzał, tym bardziej, że wolny jestem i szukam to byłby jakiś pretekst do podrywu. Może na bieganie też się da poderwać? :usmiech:
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

DawidK pisze:Może na bieganie też się da poderwać?
o, myślę, że spokojnie :taktak:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
Sowa Blogowa
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 27 lip 2014, 14:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

No to tak, ponieważ w niedzielę udało się mi "zapomnieć" i przeszurać 14 minut (a jeszcze niedawno 2-3 to było mega!!!), postanowiłam podejść do sprawy mentalnie, przechytrzyć właśnie i znów się zapomnieć i przebiec tym razem ok. 20-22 minut, tyle ile zajmuje mi taki krzywy prostokąt ulic wokół domu, ok. 3km700m.
Kolega w pracy podpowiedział mi sposób na siebie: jeśli już bym bardzo chciała przejść do marszu, mam maszerować, ale do tyłu. Taki karny marsz - dotkliwy tak, że albo go skrócę na maxa albo w ogóle zaniecham.
Jak powiedział, tak spróbowałam. W okolicach 8-10 minuty było już bardzo źle, ale jak było 11, to sobie myślę - POŁOWA drogi do domu, dam radę. Obok bloku, dokąd planowałam dobiec, było ok. 18 minut biegu i WTEM powstał plan: a co ja się będę pitolić tak z tymi planami, mam dość - spróbuję 30 minut. Nie dam radę, trudno, ale każda minuta to większy sukces.
Ok. 27 minuty fatalnie, przytkane wcześniej ucho (problem z zatokami) odetkało się i puścił się katar, po gardle. Do potwornego zmęczenia doszedł odruch wymiotny. Ale poddać się, gdy do celu zostały 3 minuty? W głowie mantra o marszu do tyłu i szuramy do przodu.

DAŁAM RADĘ :spoczko: :spoczko: :spoczko:

Obrazek

A teraz pytania i prośba o pomoc:

Po 30 minutach przeszłam w marsz i tak wróciłam do domu. Wróciłam już nie na swoich nogach, na cudzych, dziwnych, bardzo osobliwe odczucie. Jakby uda, biodra były mniejsze (zbite?), łydki i stopy nie moje... :lalala:

Co zrobić, by teraz nie odpokutować bardzo tego zrywu i nie mieć zakwasów i w ogóle nie cierpieć? O porządnym rozciąganiu pamiętałam! :taktak:
cherish your life

Obrazek
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

gorąca kąpiel i jakbyś miała taką możliwość to masaż. ale zawzięta bestia jesteś :hejhej:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Ja preferuję zimny (zimny!) prysznic :oczko:

Możesz też nogi dać wyżej (np: na krzesło, albo na stolik).

A co do masażu to z wałkiem do ciasta bardzo się polubiłam ostatnio :hejhej:

No i gratulację, 30 min. biegu ciągłego jest za Tobą :taktak: Jesteś bardzo wytrwała!
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

widać każdemu inna kąpiel służy :usmiech:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
Sowa Blogowa
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 27 lip 2014, 14:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Dzięki za dobre słowa i rady. Na razie powtórzyłam rozciąganie, znalazłam wałek do ciasta i się wałkuję. Przyjemnie :taktak:

Ech, nie zrobiłam tego zgodnie z planem, lecz za wcześnie, zrywem taki, więc niestety wiem, że powtórzenie tego, to znowu będzie taki mega wysiłek, ale... bardzo mi zależało spróbować i coś odmienić. Teraz postaram się tak utrzymać, unikać marszu, może z czasem mieć z tego więcej frajdy? :lalala: :)
cherish your life

Obrazek
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Jeśli któraś z Was ma blisko do Biedronki to tam od 1 września będą ciuszki do biegania (czyt. legginsy, koszulki oddychające z długim rękawem, buty i jakieś paski na biodra np: na klucze, tel.), oczywiście męskie i damskie :oczko:
Awatar użytkownika
Sowa Blogowa
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 27 lip 2014, 14:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Sammi pisze:Jeśli któraś z Was ma blisko do Biedronki to tam od 1 września będą ciuszki do biegania (czyt. legginsy, koszulki oddychające z długim rękawem, buty i jakieś paski na biodra np: na klucze, tel.), oczywiście męskie i damskie :oczko:
Faktycznie, będzie http://www.biedronka.pl/pl/press,id,139 ... owym-stylu
Wprawdzie po wypłacie planuję napad na decathlon, bo chciałabym kurteczkę do biegania, coś lekkiego a ciepłego, no i na wiatr i deszcz; ale może komuś bardziej do Biedronki po drodze?

A w październiku to chyba już pomyślę o butach. Mam tyle jedne, dość nowe, nie chciałabym ich "zajechać" w jesień i zimę, gdy będzie deszcz, błoto itp; poza tym należałoby coś z podeszwą antypoślizgową :lalala:
cherish your life

Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ