rosomak pisze:Ale ok, masz rację. Wegetarianizm jest najlepszy, ludzkość od samego początku odżywiała się w ten sposób, mózg nam się powiększył od trawy, a tłuszcz zakleja tętnice i powoduje zawały.
Od cukru i skrobi się oczywiście nie tyje, i nie tyli np indianie w rezerwatach, karmieni głównie mąką, kukurydzą i cukrem. To wszystko wroga propaganda ochydnych mięsożerców, którzy nie dożyją pięćdziesiątki. Bo im ten cały tłuszcz zatka tętnice i spowoduje raka.


Ta weganizm i suplementacja witaminą B12, C, D, E, i innymi oraz rafinowanymi wytłokami roślinnymi daje pełnię zdrowia, i długowieczność, oraz lekkość bytu. Skąd ludzie takie głupoty biorą? Chyba z dostatku im się wo głowach przewraca?

Ostatnio oglądałem na NatGeo program, o jakichś dzikusach - wyobraźcie sobie, że te "głupki" ryzykowały życie, polując przez dwa miesiące w oddaleniu od wioski na nietoperze, bo ich dzieci muszą się prawidłowo rozwijać!
A przecież rzecz działa się w strefie zwrotnikowej, puszcza, bogactwo pożywienia roślinnego. A te głupki dwa miechy nietoperze łapały, twierdząc, że są one dla zdrowia niezbędne. Chyba dekle nie czytali, że żywy kartofel daje więcej energii, niż martwy nietoperz. Cytując klasyka "zła wiedza jest gorsza niż jej brak"
