Chudy Wawrzyniec 2014

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
MarkosM
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 27 sty 2013, 10:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kamilv pisze: Czy ktoś biegł w zeszłym roku i wczoraj i może porównać kiedy było trudniej? Zimna wilgoć i błoto czy wczorajsze dopiekające słoneczko?
Mi upał nie utrudnił zadania jeśli chodzi o polepszenie czasu, dałem rade pobiec 27 minut szybciej, ale tez moj wynik nie był wysrubowany. Fakt, ze mocne słonce utrudniało gospodarowanie piciem, jak mocniej dociskałem to wiecej pilem i w konsekwencji zwalnialem bo sie balem ze zabraknie paliwa. Raz mi na biegu zabrakło i to jest syfiaste uczucie :D Nie miałem zamiaru tego powtarzac. Co do samych trudnosci na trasie. Szybciej i łatwiej pokonywało się podejscia zwlaszcza Beskid i Oszust. Zbiegi tez dawało radę robic szybciej. Ale single tracki w drugiej części były wypelnione błotem i to byla jakas masakra, słabo sie po tym biegło, juz wolalem opcje z ubieglego roku mokro, duzo wody ale podloze twarde i bez błota. Noga lepiej podawała a w tych błotnych rynnach jakos ciezko bylo rytm złapać, a nie zawsze dało się biec obok. Przez brak deszczu i wody zbieg z Hali Lipowskiej był łatwiejszy brak śliskich kamlotow powodowal, ze latwiej bylo puscic nogi do swobodnego zbiegu. Z calej trasy własnie na tym odcinku nadrobilem najwiecej w stosunku do roku ubieglego bo az 17 minut. Mysle, ze jesli chodzi o odczucia trudniej łatwiej to bardzo subiektywna sprawa. Nie miałem jakiegos mega kryzysu energetyczne ale przez ten upal czułem tzw "lekkie zamulenie energetyczne" Dwa razy w strumieniu zmoczyłem czapke i schlapałem twarz wodą i na krotkie chwile była mała ulga :) Ale miałem opor uzyc wody pitnej na punktach do polania głowy i zmoczenia czapki. A gdyby były na punktach pojemniki do zamoczenia czerepu byłoby na pewno lepiej :)

Z mojej perspektywy pogoda przyczyniła się do bezpieczniejszego biegu, na 87 km raz się tylko noga omsknęła i przywaliłem z czuba w kamień :) A rok temu to się nakopałem kamlotów co nie miara :D

Jestem ciekaw zdania bardziej doświadczonych zawodników?
Na podsumowanie dodam, ze impreza super, wtop wielkich nie było, zawsze się cieszę jak widzę Piotra Dymusa szykującego się do focenia zawodów.
Ale osobiscie nie pamiętam abym narzekał na jakies zawody :D
Jak "każdy dobry Polak", ktory lub poradzic mam pomysł racjonalizatorski :D Może dla tych co biegą kolejny raz warto się postarac o inny kolor opasek na rękę :D Bo na 4 opaską na rękę już nie mam pomysłu ;)

I na absolutny koniec małe trollowanie ;) . Jeśli ktoś się zastanawia, czy bardziej męskie jest przebiec Rzeźnika czy Chudego to powiem tak. Chudzielec lepiej kopie poślady. Sama konstrukcja trasy już to pokazuje, do połówki są takie kizie mizie, smysianie po pupci a potem za Rycerzową zaczyna się łomot, który trwa aż do mety :) Chociaż na usprawiedliwienie dodam, ze to są dwa różne biegi i gdzie indziej mają akcenty rozłożone. Ale jak trollolo to trollolo :D
PKO
doda.s
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 05 wrz 2013, 10:04
Życiówka na 10k: 00:52:27
Życiówka w maratonie: 04:15:51

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o porównanie zeszłego roku z tym to mogę tylko porównać tylko na odcinku do 40km. W zeszłym roku biegłam trasę krótką bez kijków, w tym długą z kijami. Czas na rozejściu miałam o godzinę gorszy, niż rok temu:-) Postawiłam na podziwianie widoków, a nie wyścig. W zeszłym roku nic nie było widać, wiec teraz cieszyłam oko pięknymi widokami. W zeszłym roku nie miałam ani jednego zdjęcia na trasie (jakoś tak wyszło..., dopiero jak wbiegam na metę to mi zrobiono), więc w tym pstrykałam foty sama :-) Błota jakoś specjalnie nie było, biegło się fajnie, tylko ten upał.... chustę moczyłam kilka razy w strumykach , schładzałam kark, twarz i nakładałam mokrą na głowę.Targałam też na plecach cały czas po 2,5 litra wody , tak w razie W , ale generalnie starczał mi bukłak 2l, który tankowałam do pełna na obu punktach. Brakowało mi jedynie pomocy medycznej (a dokładnie poratowania tabletkami przeciwbólowymi , bo moje 2 mi się skończyły),a wolontariusze nie mogli ponoć dawać.Od około 30 km czułam jakby noga mi ze stawu biodrowego wyskoczyła, ale biegłam dalej, to potem ok 65km wskoczyła z powrotem. Zagotowało mi się dopiero jak zauważyłam ze mogę się nie zmieścić w limicie na trasę długą... Jako 3 od końca dotarłam na rozejście tras, na szczęście spokojny początek pozwolił na nadrobienie na drugiej połówce. Pierwsze podejście po skręceniu na trasę 80+ zrobiło na mnie nie małe wrażenie, ale Oszust przeszedł samego siebie. Dobrze że miałam kije bo po przebiegnięciu 200 osób przede mną było już wyślizgane. Brak opadów pozwolił za to mocno przyspieszyć na zbiegach. Od hali Lipowskiej minęłam chyba z 25 osób na zbiegu, bo akurat zbieganie wychodzi mi najlepiej w biegach górskich :-) Podsumowując... bieg ciężki, cięższy od Rzeźnika moim zdaniem. Może to kwestia pogody? A może tych pionowych ścianek na trasie długiej? No a bufety? Rewelacja, a piwo na Glince na przełamanie pożelowego kapcia - idealne rozwiązanie! Jagody z cukrem i śmietaną - lepszych nie jadłam w moim życiu! Świetny pomysł ze zbiórką opakowań po żelach, na prawdę bardzo fajna inicjatywa! Choć nie powiem i tak dla części biegaczy był to problem, żeby zachować zużyte opakowanie... Serdeczne podziękowania dla Organizatorów! Za rok wracam (obym w losowaniu miała szczęście, bo w tym roku zaczynałam z 82miejsca listy rezerwowej chyba), nie wiem jeszcze czy na krótką czy na długą trasę...ale wrócę na pewno, bo to najlepszy Bieg Górski na jakim byłam!!!!
Awatar użytkownika
harti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Don_Vito pisze:
harti pisze:to może niezbyt ważny szczegół ale może mi ktoś wytłumaczyć o co chodziło z tym fragmentem trasy za PK1 ?
z asfaltu odbiliśmy w prawo w lasek bo takie były oznaczenia taśmami, ale sporo osób po prostu pobiegło prosto, na mapie trasy też nie ma tego odbicia, a nadrobiliśmy kilkaset metrów.

Obrazek
Ci co pobiegli prosto podobno byli zawracani przez wolontariuszy.
no właśnie widziałem kilka zapisów śladu na endomondo, i widzę że sporo osób sobie tu skróciło biegnąc prosto asfaltem, w tym czołówka, co prawda to tylko kilkaset m, ale jednak dziwnie to wygląda.. tej pętelki nie ma na mapie trasy, a oznaczenia wyraźnie odbijały w prawo w las.. może organizator by się wypowiedział?
Ostatnio zmieniony 12 sie 2014, 18:17 przez harti, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
AvantaR
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 08 lis 2012, 12:29
Życiówka na 10k: 39m:54s
Życiówka w maratonie: 3g:28m:16s
Lokalizacja: Łaziska Górne
Kontakt:

Nieprzeczytany post

almawa pisze:A jaka wyszła Wam długość trasy 50+?
Mi wyszło 53.24 km.
Awatar użytkownika
harti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze:harti jak Ci się podobało i jak poszło?
napisałem dziś relację z mojego debiutu :) w skrócie: za rok tam będę, muszę zaliczyć długi dystans :)
http://www.facebook.com/TheRunningMachi ... 6964426307
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

To ja byłem jakoś 5 min po Tobie :) z tym ze na asfalcie przed metą jak wyszło słońce to leciałem jak Zombie :)
Awatar użytkownika
zapa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 200
Rejestracja: 29 sie 2012, 19:53
Życiówka na 10k: 46:00
Życiówka w maratonie: 03:48:52
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co tu napisać - zajebista impreza :)
Moja relacja:
http://www.biegamblog.pl/2014/08/12/chu ... elacja-50/

To co mnie jeszcze na koniec rozwaliło pozytywnie to zdjęcia za free z fotomaraton.pl i to naprawdę na wysokim poziomie, zwłaszcza z mety.
I niech ktoś tylko jeszcze raz napisze, że opłata startowa za Chudego była za wysoka....
Zapraszam: http://www.biegamblog.pl - wyjątkowy blog o bieganiu :) - testy, recenzje, porady, relacje,
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MarkosM pisze: Jeśli ktoś się zastanawia, czy bardziej męskie jest przebiec Rzeźnika czy Chudego to powiem tak. Chudzielec lepiej kopie poślady. Sama konstrukcja trasy już to pokazuje, do połówki są takie kizie mizie, smysianie po pupci a potem za Rycerzową zaczyna się łomot, który trwa aż do mety :) Chociaż na usprawiedliwienie dodam, ze to są dwa różne biegi i gdzie indziej mają akcenty rozłożone. Ale jak trollolo to trollolo :D
nawet nie wiesz, jak bardzo się z Tobą zgadzam; zdębiałam, jak zobaczyłam, co czeka zaraz za Rycerzową :), nie potrafię jednak wybrać , który bieg piękniejszy;
osobiście pasuje mi formuła wymagająca znacznie większej samowystarczalności - brak przepaków, punkty żywieniowe rozlokowane "na styk" - to dodaje całości wyjątkowego smaczku
Awatar użytkownika
TriSzerpa
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 14 gru 2013, 19:15
Życiówka na 10k: kiepska
Życiówka w maratonie: kiepska
Lokalizacja: Żywiec/Beskidy

Nieprzeczytany post

Sam też naskrobałem coś o tegorocznym Chudym :)

http://triszerpa.pl/10-lekcji-chudego-wawrzynca/

Podumowując - impreza z roku na rok się rozwija, fajna niespodzianka z buffami i darmowymi zdjęciami, dużo piwa na mecie i te leżaki :D
Spodobała mi się kontrola wyposażenia obowiązkowego i kary nałożone na zawodników.

Mam nadzieję,że dożyję w zdrowiu aby wystartować 4 raz w Wawrzyńcu :)
Gratuluję wszystkim,którzy ukończyli i dziękuję organizatorom za wysiłek i trud!
Awatar użytkownika
kamilv
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 259
Rejestracja: 15 paź 2013, 19:31
Życiówka na 10k: 43:53
Życiówka w maratonie: 3:40:00

Nieprzeczytany post

Fajnie piszecie Panowie, z przyjemnością przeczytałem Wasze relacje. Rok temu to też był mój górski ultra pierwszy raz.
Artur, na Twojego bloga czasem zaglądam i spodziewałem się że coś napiszesz, nie zawiodłem się. Jesteś dla mnie inspiracją :) Może się spotkamy na 7 Dolinach. A potem na Bucie, póki co nie obiecuję że na Twoim dystansie, ale zdecyduję w ostatniej chwili ;)
pozdro!
kamil
Awatar użytkownika
KarolG
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 07 mar 2009, 17:09
Życiówka na 10k: 0:47:12
Życiówka w maratonie: 3:55:38
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
AvantaR
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 08 lis 2012, 12:29
Życiówka na 10k: 39m:54s
Życiówka w maratonie: 3g:28m:16s
Lokalizacja: Łaziska Górne
Kontakt:

Nieprzeczytany post

KarolG pisze:Gratulacje dla uczestników!
Kilka moich zdjęć znajdziecie tu:

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 5b200ec3b5

https://www.facebook.com/media/set/?set ... a95d0ff0c3

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 0018c53560

Z czasem pojawią się kolejne.
Włącz możliwość tagowania się :)
Awatar użytkownika
KarolG
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 07 mar 2009, 17:09
Życiówka na 10k: 0:47:12
Życiówka w maratonie: 3:55:38
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

AvantaR pisze: Włącz możliwość tagowania się :)
Powinno już działać. Jeśli będą z tym problemy proszę o prywatną wiadomość.
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
AvantaR
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 08 lis 2012, 12:29
Życiówka na 10k: 39m:54s
Życiówka w maratonie: 3g:28m:16s
Lokalizacja: Łaziska Górne
Kontakt:

Nieprzeczytany post

KarolG pisze:
AvantaR pisze: Włącz możliwość tagowania się :)
Powinno już działać. Jeśli będą z tym problemy proszę o prywatną wiadomość.
Pozdrawiam :)
Dzięki :)

Edit: Niestety dalej nie mogę się otagować ;)
Maciejunio
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam na tych leżakach to widziałem więcej osób towarzyszących niż biegaczy, ale może to wina tego, że późno przybiegłem...
Jedyny minus do poprawy to jak dla mnie brak profilu na mapie bądź na numerze startowym.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ