Pas z jednym bidonem większym czy pas z kilkoma małymi
- miszza
- Wyga

- Posty: 136
- Rejestracja: 26 sie 2012, 16:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 02:40:14
- Lokalizacja: Oslo
- Kontakt:
ja używam pasa biodrowego z bidonem firmy salomon. szczerze polecam.wygodny i praktyczny
-
aspartam
- Rozgrzewający Się

- Posty: 16
- Rejestracja: 16 lut 2012, 15:15
- Życiówka na 10k: 41:07
- Życiówka w maratonie: 4:37
Ja używam pasa fuelbelt R20 takiego z dwoma małymi bidonami, świetnie się trzyma na biodrach, łatwo jedną ręką włożyć i wyciągnąć bidon.dla mnie rewelka bo pić muszę. Do tego kilka kolorów jest dostępne:
http://www.tricarbon.pl/pl/c/biegowe/81
jedynym minusem jest cena...ale wykonanie rekompensuje.
Do kieszonki wchodzi komórka, nawet iPhone.
Wcześniej biegałem z pasem roggelli ale nie polecam, zsuwał się ciągle do góry na talię. Ponadto kolega ma salomona xr sensibelt, marudzi że jak biega to mu chlupocze.
http://www.tricarbon.pl/pl/c/biegowe/81
jedynym minusem jest cena...ale wykonanie rekompensuje.
Do kieszonki wchodzi komórka, nawet iPhone.
Wcześniej biegałem z pasem roggelli ale nie polecam, zsuwał się ciągle do góry na talię. Ponadto kolega ma salomona xr sensibelt, marudzi że jak biega to mu chlupocze.
Niezdrowo ale słodko;)
-
wigi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2770
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Drugim minusem dla wielu będzie mała pojemność bidoników, bo tylko 400 ml (2 x 200 ml) - to trochę za mało na długie wybiegania w ciepłe dni.aspartam pisze:Ja używam pasa fuelbelt R20 takiego z dwoma małymi bidonami, świetnie się trzyma na biodrach, łatwo jedną ręką włożyć i wyciągnąć bidon.dla mnie rewelka bo pić muszę. Do tego kilka kolorów jest dostępne:
http://www.tricarbon.pl/pl/c/biegowe/81
jedynym minusem jest cena...ale wykonanie rekompensuje.
Ja natomiast mam coś takiego:
http://www.nathansports.com/our-product ... es/speed-2
Świetne wykonanie i pojemność bidonów to 600 ml (2 x 300 ml). Dużą zaletą jest możliwość wyjęcia bidonu z koszyczka,a potem włożenia go z powrotem tylko jedną ręką (ale to zaleta chyba wszystkich plastikowych koszyczków, w przeciwieństwie do materiałowych czy gumkowych).
-
aspartam
- Rozgrzewający Się

- Posty: 16
- Rejestracja: 16 lut 2012, 15:15
- Życiówka na 10k: 41:07
- Życiówka w maratonie: 4:37
pojemność dla mnie jest ok, dla bardziej spragnionych mają z 3 a nawet 4 bidonami.
Natomiast ergonomia to jest to, pas jest stworzony typowo do biegania, co prawda do triathlonu bo tam picie jest jeszcze bardziej potrzebne na długich dystansach. Jak maraton Kenijczycy biegają nawet bez łyka wody tak dystansu Iron bez nawadniania zrobić się po prostu nie da.
Im mniejszy bidon tym wygodniejszy, ale też może mniej wody pomieścić, Kwestia kompromisu.
Natomiast ergonomia to jest to, pas jest stworzony typowo do biegania, co prawda do triathlonu bo tam picie jest jeszcze bardziej potrzebne na długich dystansach. Jak maraton Kenijczycy biegają nawet bez łyka wody tak dystansu Iron bez nawadniania zrobić się po prostu nie da.
Im mniejszy bidon tym wygodniejszy, ale też może mniej wody pomieścić, Kwestia kompromisu.
Niezdrowo ale słodko;)
- rundroid
- Rozgrzewający Się

- Posty: 7
- Rejestracja: 04 lis 2012, 11:11
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:07
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Też kupiłam pas Fuelbelta. Spotkałam się z nimi w Stanach, tam sporo ludzi w tym biega, fajny wybór kolorów;), dużo większy "za wodą" niż w sklepach w Polsce (www.fuelbelt.com).
Koleżanki pozazdrościły i już cała grupka w nich biega, każda z nas ma inny kolor.
Wygodne i pojemne, klucze pieniążek, telefon... i ta reklama: "look Mom one hand!!!"
Koleżanki pozazdrościły i już cała grupka w nich biega, każda z nas ma inny kolor.
Wygodne i pojemne, klucze pieniążek, telefon... i ta reklama: "look Mom one hand!!!"
-
Mar.co
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 685
- Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Po kilku tygodniach użytkowania i kilkunastu dłuższych biegach z nim moge polecić pas fuelbelt z 3 bidonami. Nic nie przeszkadza, nie czuć go podczas biegu, zapinany na rzepy intuicyjnie można założyć go w biegu w 1 sek, nie tak jak pasy z klamrą. Wyciąganie/wkładanie bidonu jedną ręką udaje się zawsze, nie trzeba trafiać. Bidony wytrzymałe, lałem do nich wrzątek i im nie zaszkodził. Ogólnie chyba najlepsze rozwiązanie dla osób potrzebujących nawadniać się dosyć obficie tak jak ja. Miałem do czynienia z różnymi systemami hydracajnymi, łącznie z tymi w formie plecaka i dla biegaczy jest to rozwiązanie godne polecenia. No i jeszcze plus taki, że bidony można dokupić w razie zgubienia/popsucia.


-
aspartam
- Rozgrzewający Się

- Posty: 16
- Rejestracja: 16 lut 2012, 15:15
- Życiówka na 10k: 41:07
- Życiówka w maratonie: 4:37
Wracam po roku;) Ciągle z fuelbeltem, przebiegana zima wiosna lato jesień - tak się przyzwyczaiłem,
Próbowałem też pasów z jednym dużym bidonem - nie polecam, nie wygodne i chlupoczą bardzo.
Próbowałem też pasów z jednym dużym bidonem - nie polecam, nie wygodne i chlupoczą bardzo.
Niezdrowo ale słodko;)
- robin_ldz
- Wyga

- Posty: 127
- Rejestracja: 02 gru 2010, 09:52
- Życiówka na 10k: 47.11
- Życiówka w maratonie: 3.50.19
- Lokalizacja: HollyŁódź
Odkopałem temat.
Mam pytanie do posiadaczy pasów FuelBelt.
Kupiłem wersję R30 z trzeba bidonami i jeśli chodzi o wygodę użytkowania podczas biegu nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Świetnie się tego używa, a upały panujące od miesiąca nie są mi już tak straszne.
Natomiast mam jedno "ale". Pas bardzo pofarbował mi koszulkę, szczególnie na plecach. Zaobserwowałem, że ma to miejsce głównie tam gdzie materiał jest delikatniejszy (mesh). Mieliście podobne doświadczenia z tymi paskami?
Może jakiś sposób, aby przestał farbować? Babcina woda z octem?
Mam pytanie do posiadaczy pasów FuelBelt.
Kupiłem wersję R30 z trzeba bidonami i jeśli chodzi o wygodę użytkowania podczas biegu nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Świetnie się tego używa, a upały panujące od miesiąca nie są mi już tak straszne.
Natomiast mam jedno "ale". Pas bardzo pofarbował mi koszulkę, szczególnie na plecach. Zaobserwowałem, że ma to miejsce głównie tam gdzie materiał jest delikatniejszy (mesh). Mieliście podobne doświadczenia z tymi paskami?
Może jakiś sposób, aby przestał farbować? Babcina woda z octem?
Ostatnio zmieniony 17 sie 2015, 13:41 przez robin_ldz, łącznie zmieniany 1 raz.
In this Religion, there are no holidays
-
ronja
- Wyga

- Posty: 132
- Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
https://sport-system.com.pl/pl/p/RAIDLI ... SAC032/291
Mam ten pas Raidlighta i w sumie jest niezły. Tyle że mało piję do 20km (chyba że jest upał jak teraz); jestem wersją miniaturową, więc na mnie wszystko jest trochę duże (można dopasować do obwodu, ale sam pas na mnie jest po prostu większy niż na mężu) - no i kieszonka jest za mała na mój wielgaśny telefon (noszę do we flipbelcie)
Ale to dość indywidualne problemy.
Ogólnie pas jest lekki, nie do zdarcia, nie podskakuje na facecie, butelki nie śmierdzą i mają szczelne zatyczki. I pije się z nich znacznie wygodniej niż np. z flasków Salomona.
Mam ten pas Raidlighta i w sumie jest niezły. Tyle że mało piję do 20km (chyba że jest upał jak teraz); jestem wersją miniaturową, więc na mnie wszystko jest trochę duże (można dopasować do obwodu, ale sam pas na mnie jest po prostu większy niż na mężu) - no i kieszonka jest za mała na mój wielgaśny telefon (noszę do we flipbelcie)
Ogólnie pas jest lekki, nie do zdarcia, nie podskakuje na facecie, butelki nie śmierdzą i mają szczelne zatyczki. I pije się z nich znacznie wygodniej niż np. z flasków Salomona.

