Komentarz do artykułu Interwały Costilla w przygotowaniach do 10 km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13465
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Yahoo, zapewne z kalisteniki masz same szóstki. Czarni przy tobie to miernoty, ale pytam po raz kolejny, co z tego? Złam na początek 30 minut na dychę i udowodnij, że to dzięki silnemu korowi i pompkom z nogami na szerokość barków. Przeproszę core stability i uznam, że to była moja największa pomyłka w życiu.
PKO
rodoif
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 14 cze 2016, 17:40
Życiówka na 10k: 39:50
Życiówka w maratonie: 3:10:25
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Yahoo, zapewne z kalisteniki masz same szóstki. Czarni przy tobie to miernoty, ale pytam po raz kolejny, co z tego? Złam na początek 30 minut na dychę i udowodnij, że to dzięki silnemu korowi i pompkom z nogami na szerokość barków. Przeproszę core stability i uznam, że to była moja największa pomyłka w życiu.
Czyli jeśli dobrze rozumiem, różnica pomiędzy czarnymi a białymi polega na tym, że ci pierwsi biegają a ci drudzy kombinują? - w sporcie zawodowym oczywiście, bo...

w sporcie amatorskim cała gimnastyka okołobiegowa jest bardzo istotna ponieważ nasze organizmy po 5-20 latach lenistwa potrzebują większego wsparcia?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13465
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Początkującemu amatorowi niekiedy wystarczy spacer albo skorzystanie z klatki schodowej zamiast windy. Na forum wchodzi wielu takich amatorów i szuka najlepszych metod treningowych. Zostają zawaleni informacjami i udają zawodowców.
W momencie gdy pojawia się jakaś koncepcja rozwojowa lub sugestia, której nie są adresatami, to nie potrafią tego zweryfikować przez brak doświadczenia. Wtedy system poglądów im się wali, bo ktoś próbuje na przykład definiować od nowa trening interwałowy, który jest w opozycji do tego co wyczytali i zapamiętali. Ktoś inny podważa na przykład zasadność crossfitu jako treningu funkcjonalnego, a przecież to takie zdrowe i modne. Jak więc można tak bezcześcić ikony popkultury? Itd. itp. Z oczytania nie stajesz się automatycznie obiegany. Potrzeba dystansu, czasu, cierpliwości i pokory. Tymczasem jak sugeruję na początek nordic walking jako świetne wprowadzenie do zagadnienia koordynacji, to jakbym napluł gościowi w twarz. On wyznaczył sobie przecież na wiosnę królewski dystans do zaliczenia. Musi więc poznać swoje VO2max i progi, bo się dowiedział, że jest ich więcej poza tym, który ma w chacie.
rodoif
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 14 cze 2016, 17:40
Życiówka na 10k: 39:50
Życiówka w maratonie: 3:10:25
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Początkującemu amatorowi niekiedy wystarczy spacer albo skorzystanie z klatki schodowej zamiast windy. Na forum wchodzi wielu takich amatorów i szuka najlepszych metod treningowych. Zostają zawaleni informacjami i udają zawodowców.
W momencie gdy pojawia się jakaś koncepcja rozwojowa lub sugestia, której nie są adresatami, to nie potrafią tego zweryfikować przez brak doświadczenia. Wtedy system poglądów im się wali, bo ktoś próbuje na przykład definiować od nowa trening interwałowy, który jest w opozycji do tego co wyczytali i zapamiętali. Ktoś inny podważa na przykład zasadność crossfitu jako treningu funkcjonalnego, a przecież to takie zdrowe i modne. Jak więc można tak bezcześcić ikony popkultury? Itd. itp. Z oczytania nie stajesz się automatycznie obiegany. Potrzeba dystansu, czasu, cierpliwości i pokory. Tymczasem jak sugeruję na początek nordic walking jako świetne wprowadzenie do zagadnienia koordynacji, to jakbym napluł gościowi w twarz. On wyznaczył sobie przecież na wiosnę królewski dystans do zaliczenia. Musi więc poznać swoje VO2max i progi, bo się dowiedział, że jest ich więcej poza tym, który ma w chacie.
Pięknie się zgadzamy:) Dlatego też kiedyś napisałem, że brakuje mi tego w planach treningowych. No ale wtedy nie spotkałem się ze zrozumieniem :)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13465
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

...bo w planach nie pisze się o windzie i spacerach. To takie nieprofesjonalne.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 924
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:...bo w planach nie pisze się o windzie i spacerach. To takie nieprofesjonalne.
+1
tutaj mem by się przydał - jestem profesjonalistę, w moim planie nie ma windy (schodów) czy spacerów - to dla lamerów. Są za to mega fajne środki treningowe. Drogie ;)

--- Vermis
ok, rozumiem trochę Twój punkt widzenia. Dlatego warto badać czasem na sobie pewne rzeczy, sprawdzać je. Może inaczej zareagujesz na dany środek treningowy, niż opisywane jest w książkach. Ważne, aby patrzeć szeroko, bo często patrzymy zbyt szczegółowo.
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13465
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Piotr-Fit pisze:tutaj mem by się przydał - jestem profesjonalistę, w moim planie nie ma windy (schodów) czy spacerów - to dla lamerów. Są za to mega fajne środki treningowe.
Trening na progu mleczanowym
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Yacool, a skad będziesz wiedział ze do wyniku 30'/10km przyczynił sie mocny core badz tez nie on?

I jakie wedlug ciebie fajne ćwiczenia na zabezpieczenie sie przed kontuzjami? Bo bieganie i dojście do 30'/10km jest juz ryzykowne takie dreptanie.

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13465
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mocny, centralny kor przydaje się w sytuacjach statycznych. Bieg jest sytuacją dynamiczną, z którą izometryczne napięcie sobie zwyczajnie nie radzi. 30 minut na dychę wymaga już dobrej organizacji mięśniowej dającej wystarczające noszenie, czyli z relatywnie niewielkimi stratami tłumienia na każdym kroku. Stabilizacja dynamiczna dająca dobre noszenie nie opiera się na izometrycznym napięciu. Przejmowanie przeciążeń w trakcie trwania podporu przypomina ideę samostabilizującego się modelu tensegrycznego. Nie ma tam izometrycznego napięcia. Wszystkie elementy elastyczne rozciągają się przejmując odkształcające obciążenie amortyzując i kumulując sprężystość. Generowanie sprężystości jest oznaką radzenia sobie z przeciążeniem i świadczy o dobrej stabilizacji dynamicznej. Każde napięcie izometryczne będzie burzyć nośność i wytłumiać sprężystość. W przypadku biegania z kontuzją organizm broni się przed bólem właśnie poprzez izometryczne napięcia.
Nie istnieją fajne ćwiczenia zabezpieczające przed kontuzjami.
rodoif
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 14 cze 2016, 17:40
Życiówka na 10k: 39:50
Życiówka w maratonie: 3:10:25
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Mocny, centralny kor przydaje się w sytuacjach statycznych. Bieg jest sytuacją dynamiczną, z którą izometryczne napięcie sobie zwyczajnie nie radzi. 30 minut na dychę wymaga już dobrej organizacji mięśniowej dającej wystarczające noszenie, czyli z relatywnie niewielkimi stratami tłumienia na każdym kroku. Stabilizacja dynamiczna dająca dobre noszenie nie opiera się na izometrycznym napięciu. Przejmowanie przeciążeń w trakcie trwania podporu przypomina ideę samostabilizującego się modelu tensegrycznego. Nie ma tam izometrycznego napięcia. Wszystkie elementy elastyczne rozciągają się przejmując odkształcające obciążenie amortyzując i kumulując sprężystość. Generowanie sprężystości jest oznaką radzenia sobie z przeciążeniem i świadczy o dobrej stabilizacji dynamicznej. Każde napięcie izometryczne będzie burzyć nośność i wytłumiać sprężystość. W przypadku biegania z kontuzją organizm broni się przed bólem właśnie poprzez izometryczne napięcia.
Nie istnieją fajne ćwiczenia zabezpieczające przed kontuzjami.
Bez sarkazmu i złośliwości, ale tam gdzie kończy się moja wyobraźnia, tam zaczyna się yacool Twoja ;P Nic z tego nie zrozumiałem ale co mi tam :)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13465
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To niedobrze, bo oznacza problem z jasnym przekazem.
Czego nie rozumiesz?
rodoif
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 14 cze 2016, 17:40
Życiówka na 10k: 39:50
Życiówka w maratonie: 3:10:25
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

yacool pisze:To niedobrze, bo oznacza problem z jasnym przekazem.
Czego nie rozumiesz?
Tu nie o przekaz chodzi, tylko o podstawy :)Z grubsza ogarniam co chcesz przekazać, ale te wszystkie pojęcia :)

To tak jakbyś 5-latka chciał nauczyć twierdzenia Pitagorasa. A on umie liczyć do 10 i po angielsku do 3 :) Zrozumie że trójkąt ma 3 boki i że dzięki magii można zgadnąć jakie są długie :)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13465
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A core stability i idea jego izometrycznego wzmacniania jest dla ciebie oczywista?
rodoif
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 14 cze 2016, 17:40
Życiówka na 10k: 39:50
Życiówka w maratonie: 3:10:25
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

yacool pisze:A core stability i idea jego izometrycznego wzmacniania jest dla ciebie oczywista?
Odpowiem Ci z perspektywy 20 lat na kanapie, w fotelu i samochodzie. Jak ruszysz się, to oprócz takich spraw jak zadyszka, bóle kolan, mięśni, powiek, etc. dochodzi jeszcze to, że jak już przebiegasz 40-60 minut to bolą Cię plecy, albo szyja. Zwyczajnie nie jesteś do tego przystosowany i wtedy takie wzmocnienie ma sens. Wierzę też, że takie ćwiczenia pomagają organizmowi radzić sobie lepiej i przez to unikamy ewentualnych kontuzji - ale nie mam na to dowodów, biorę to na logikę. Jak miałem problemy z kolanami to lekarze oprócz coś tam coś tam za mała przestrzeń i coś się ociera móili tez o jakichś przyczepch i konieczności ich wzmocnienia. Takie tam.

Jak miałem 20 lat to mogłem wszystko. Podejmowałem nagły, duży wysiłek bez rozgrzewki. Nie bolało, nie ciągnęło, nie strzykało, bo zawsze byłem ruchliwy i generalnie wysportowany. Ważyłem 58-60 kg i było ok. Ale jak miałem 86 kg to nie było prosto, bo samo chodzenie sprawiało ból.



Oczywiście izometryczne wzmocnienie nic mi nie mówi.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13465
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Posługując się logiką:
im młodszy organizm tym elastyczniejsze tkanki oraz im lżejszy organizm tym mniej narażony na przeciążenia.
A teraz logika naciągana: skoro nie mam wpływu na wiek, to nie mam wpływu na elastyczność i skoro ważę więcej, to muszę się bardziej usztywnić, żeby znosić większe przeciążenia.

Poczytaj o skurczu izometrycznym.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ