Szukam wsparcia! :)
- miszcz95
- Stary Wyga

- Posty: 231
- Rejestracja: 26 mar 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 00:48:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koło
Dzień dobry! Ech ech.. jakby tu zacząć.. może tak. Dawno, dawno temu... biegałem. Dokładnie jakieś 3,5 roku temu, w marcu 2012r pierwszy raz wyszedłem na przebieżkę, początki jak to zwykle bywa bardzo cięęęężkie, jednak po miesiącu udało się z początkowych 1600m dojść do etapu 10km. Ważyłem wtedy (o zgrozo
) 92 kg przy wzroście 174cm. Jednak ładnie szło wszystko do przodu, po pół roku udało się zrobić nawet 25km co było i jest do tej pory dla mnie duużym osiągnięciem i co też było dość istotne, waga poleciała w dół. Bardzo poleciała, udało się zrzucić ponad 20kg w ciągu pół roku, doszedłem do 70kg. Układało się świetnie ale po roku od rozpoczęcia biegania (dokładnie w maju 2013) skręciłem sobie kostkę. No i się zaczęło, co prawda w 2013 nabiegałem jeszcze ok 1000km ale nie było to już tak regularne i ogólnie waga zaczęła sobie powolutku wędrować do góry. Największy problem stanowiły jednak te nieszczęsne kostki. W ciągu 7 miesięcy skręciłem sobie łącznie 9 albo 10 razy (sam już się wtedy pogubiłem) jedną bądź drugą kostkę. Żaden chirurg, żaden ortopeda nic mądrego nie powiedział oprócz "oszczędzaj, jak przestanie boleć to możesz truchtać". Ogólnie nie potrzeba było wiele żeby sobie zrobić krzywdę, wystarczyło że podczas marszu stanąłem na jakiejś nierówności i trrrach. Swoją drogą, jeżeli ktoś potrafiłby pomóc i coś podpowiedzieć co ja mogę z tym zrobić (pomijając na razie operację więzadeł czy czegoś tam w środku co pewnie i tak będzie kiedyś konieczne jak będę chciał skończyć z tym problemem)? No więc, wracając. W 2014 zaczęły się studia. Co prawda nie zmieniłem żadnych nawyków żywieniowych, ba! nawet powiem więcej, będąc z dala od domu zacząłem jeść zdecydowanie zdrowiej. Niestety nie szło to w parze z aktywnością fizyczną (wyłączając tygodniowe zrywy) i skończyło się... powrotem do wagi wyjściowej
przy 176 cm (tak! Urosłem
, przy takich wielkich wartościach to każdy centymetr się liczy). Od początku lipca, jako że we wakacje i tak siedzę w domu, zacząłem sobie pracować żeby trochę dorobić i w wolnej chwili znów zacząć biegać (czyli kiedy nie pracuje, nie śpię, lub nie jestem u wybranki serca
) Na razie udało się zrzucić troszeczkę i już na wadze z przodu pojawiła się 8
Jak na razie moje maksimum to 8km truchcikiem, w tempie gdzieś ok 6:45min/km. Aż mi smutno jak sobie przypominam że jeszcze 3 lata temu nie było dla mnie problemem 15-20 km biegnąc prawie minutę na kilometr szybciej. Niech to będzie jakaś motywacja może? W ogóle nie wiem w jakim celu się tak rozpisałem, nie wiem po co założyłem ten temat, naszła mnie jakaś taka wewnętrzna potrzeba
Przepraszam za spam i jak ktoś chce coś skomentować to proszę uprzejmie! 
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Spoko, czasem trzeba. Trzymaj się i niech zdrowie sprzyja. 
- embe
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 659
- Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:30
- Lokalizacja: Kielce
-
axe
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Ćwiczenia core stability, by zapobiec skręcaniu kostek? Może po prostu kolega "tak ma"...miałem w liceum kolezanke, która non stop skręcała kostki i to nawet nie biegając (szpilek też nie nosiła, bo ja z tych czasów, gdy w liceum dziewczyny jeszcze nie nosiły szpilek na codzień ;-))) Może sposób stawiania stopy (najpierw krawędź), gdzie podczas biegu mały "błąd" ("wahnięcie" - tutaj owszem core stability może pomóc!) i skręcenie gotowe.
Edit: nie że "neguje", raczej pytam "ale dlaczego?"
--
Axe
Edit: nie że "neguje", raczej pytam "ale dlaczego?"
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- miszcz95
- Stary Wyga

- Posty: 231
- Rejestracja: 26 mar 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 00:48:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koło
zaaxe pisze:Może sposób stawiania stopy (najpierw krawędź), gdzie podczas biegu mały "błąd" ("wahnięcie" - tutaj owszem core stability może pomóc!) i skręcenie gotowe.
Najzabawniejsze jest w tym wszystkim to, że właśnie ani razu nie skręciłem nogi podczas biegu
-
axe
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Kurde...ten model jest niby dla stopy neutralnej, więc nie powinien "szkodzić" ani mocnym pronatorom, ani supinatorom...jeśli noga Ci ucieka, to wychodzi, że jesteś mocnym supinatorem i ew. buty "prostujące mocnego pronatora" (czyli mowiąc wprost "odginające w druga stronę") mogłyby Ci robić krzywdę, ale "neutrale" nie powinny :-/

Oczywiście nie jestem żadnym specem w tej dziedzinie (zwykła "analiza na logikę"), ale może warto odwiedzić lekarza sportowego, a nie ortopedę. Ja miałem problem z kolanami (byłem przekonany, że po kontuzji prawie 20 lat temu coś sobie naderwałem i dlatego po krótkim biegu mam bóle z boku kolana), po wizycie u ortopedy niewiele sie wyjaśniło...za to lekarz sportowy ("traumatolog") stwierdził, że co się nawet zerwało, to się wyleczyło, tyle, że przez lata siedzenia za biurkiem po prostu mięśnie trzymające kolano "i okolice" osłabły i mi podczas biegu "kolano lata" i stąd bóle...zalecił marszobiegi i ćwiczenia na wzmocnienie nóg...i po miesiącu śmigałem jak młody bóg...magic normalnie! ;-) (a wiek mam podobny...43).
Tak więc wiesz...ortopeda, czy chirurg niekoneicznie musi się znać na bieganiu, mechanice biegu i tym co może powodować kontuzje (tak więc lekarz sportowy najlepiej ze specjalizacją w urazach, czyli traumatolog).
Btw. ja biegam w Asics Gel-Kayano 20 (wcześniej Asics Gel-1170)
powodzenia!
Edit: o..prawie "krajan"...moja mama pochodzi z Koła ;-)
--
Axe

Oczywiście nie jestem żadnym specem w tej dziedzinie (zwykła "analiza na logikę"), ale może warto odwiedzić lekarza sportowego, a nie ortopedę. Ja miałem problem z kolanami (byłem przekonany, że po kontuzji prawie 20 lat temu coś sobie naderwałem i dlatego po krótkim biegu mam bóle z boku kolana), po wizycie u ortopedy niewiele sie wyjaśniło...za to lekarz sportowy ("traumatolog") stwierdził, że co się nawet zerwało, to się wyleczyło, tyle, że przez lata siedzenia za biurkiem po prostu mięśnie trzymające kolano "i okolice" osłabły i mi podczas biegu "kolano lata" i stąd bóle...zalecił marszobiegi i ćwiczenia na wzmocnienie nóg...i po miesiącu śmigałem jak młody bóg...magic normalnie! ;-) (a wiek mam podobny...43).
Tak więc wiesz...ortopeda, czy chirurg niekoneicznie musi się znać na bieganiu, mechanice biegu i tym co może powodować kontuzje (tak więc lekarz sportowy najlepiej ze specjalizacją w urazach, czyli traumatolog).
Btw. ja biegam w Asics Gel-Kayano 20 (wcześniej Asics Gel-1170)
powodzenia!
Edit: o..prawie "krajan"...moja mama pochodzi z Koła ;-)
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- miszcz95
- Stary Wyga

- Posty: 231
- Rejestracja: 26 mar 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 00:48:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koło
To pozostaje znaleźć jakiegoś dobrego lekarza sportowego w okolicy, ewentualnie w Poznaniu. Ale to niestety dopiero w październiku, chociaż pilna sprawa ostatnio nie jest, żyję już sobie prawie 3 miesiące bez kontuzji 
- embe
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 659
- Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:30
- Lokalizacja: Kielce
Może nie bezpośrednio... Przy słabym korpusie za stabilizację ciała zaczynają odpowiadać mięśnie nóg. Stąd mogą się brać różne kontuzje, w tym problemy z kostkami.axe pisze:Ćwiczenia core stability, by zapobiec skręcaniu kostek?
Oczywiście oprócz korpusu o same nogi też byłoby dobrze zadbać:
Utrzymywanie równowagi na jednej nodze, podskoki na jednej nodze, podskoki obunóż w górę i w dół schodów
Chodzenie na palcach, na piętach,na wewnętrznych i zewnętrznych krawędziach stóp, wspięcia na palce,
Kręcenie kółek/figur/liter/esów floresów w powietrzu stopami – powolutku
i inne
Tak to widzę, ale medykiem nie jestem i pewnie mnie ktoś zaraz naprostuje (nomen omen)
-
Yahoo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Ja bym dodatkowo dodał rozciąganie kostek np w pozycji seizy bądź bądź głęboki przysiad [goblet squat] czy głęboki przysiad ze złączonymi stopami - oba ćwiczenia można urozmaicić bujaniem się na boki,
pięty dotykają podłoża.
Jeszcze jedno ekstremalnie trudne i zarazem znakomitym ćwiczeniem jest stanie na jednej nodze na oparciu ławki, stojąca noga jest wyprostowana bądź można zrobić przysiad i pozostać w tej pozycji, oczywiście ten przysiad robi się wchodząc do pozycji bezpośrednio kucnej, jest łatwiej wtedy.
Buty trzeba mieć dobre do tego ćwiczenia, ja próbowałem to robić w korkach, nie dało się, jak ma się buty, to najpierw trzeba wyczuć środek ciężkości i bym nazwał 'zakotwiczyć' stopę o oparcie ławki.
*****
A czy chodzenie na wewnętrznych krawędziach stóp jest bezpieczne dla stóp i kostek i kolan ?
pięty dotykają podłoża.
Jeszcze jedno ekstremalnie trudne i zarazem znakomitym ćwiczeniem jest stanie na jednej nodze na oparciu ławki, stojąca noga jest wyprostowana bądź można zrobić przysiad i pozostać w tej pozycji, oczywiście ten przysiad robi się wchodząc do pozycji bezpośrednio kucnej, jest łatwiej wtedy.
Buty trzeba mieć dobre do tego ćwiczenia, ja próbowałem to robić w korkach, nie dało się, jak ma się buty, to najpierw trzeba wyczuć środek ciężkości i bym nazwał 'zakotwiczyć' stopę o oparcie ławki.
*****
A czy chodzenie na wewnętrznych krawędziach stóp jest bezpieczne dla stóp i kostek i kolan ?
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- miszcz95
- Stary Wyga

- Posty: 231
- Rejestracja: 26 mar 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: 00:48:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koło
Dziękuję serdecznie za rady
Wprowadzę wszystko w życie na ile to możliwe. Pozdrawiam! 
-
danon1973
- Wyga

- Posty: 89
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
axe pisze:Kurde...ten model jest niby dla stopy neutralnej, więc nie powinien "szkodzić" ani mocnym pronatorom, ani supinatorom...jeśli noga Ci ucieka, to wychodzi, że jesteś mocnym supinatorem i ew. buty "prostujące mocnego pronatora" (czyli mowiąc wprost "odginające w druga stronę") mogłyby Ci robić krzywdę, ale "neutrale" nie powinny :-/
Oczywiście nie jestem żadnym specem w tej dziedzinie (zwykła "analiza na logikę"), ale może warto odwiedzić lekarza sportowego, a nie ortopedę. Ja miałem problem z kolanami (byłem przekonany, że po kontuzji prawie 20 lat temu coś sobie naderwałem i dlatego po krótkim biegu mam bóle z boku kolana), po wizycie u ortopedy niewiele sie wyjaśniło...za to lekarz sportowy ("traumatolog") stwierdził, że co się nawet zerwało, to się wyleczyło, tyle, że przez lata siedzenia za biurkiem po prostu mięśnie trzymające kolano "i okolice" osłabły i mi podczas biegu "kolano lata" i stąd bóle...zalecił marszobiegi i ćwiczenia na wzmocnienie nóg...i po miesiącu śmigałem jak młody bóg...magic normalnie!(a wiek mam podobny...43).
Tak więc wiesz...ortopeda, czy chirurg niekoneicznie musi się znać na bieganiu, mechanice biegu i tym co może powodować kontuzje (tak więc lekarz sportowy najlepiej ze specjalizacją w urazach, czyli traumatolog).
Btw. ja biegam w Asics Gel-Kayano 20 (wcześniej Asics Gel-1170)
powodzenia!
Edit: o..prawie "krajan"...moja mama pochodzi z Koła
--
Axe
Patrząc na zdjęcie i zużycie moich butów to wychodzi na to, że jestem średni pronator.
Biegam w butach Kalenji Kiprun SD - są to buty neutralne.
Czyli nie powinno być problemów?
Do tej pory przebiegłem 315 km i żadnych problemów ze strony kolan nie odczuwam.
W butach tych biega mi się tak dobrze, że jak kiedyś będę zmieniał na nowe, znów chyba ten sam model wezmę.
-
axe
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Obecnie odchodzi się od podziału na pronatorów/supinatorów ("branża" się z tego wycofuje), więc jeśli nie masz problemów z obecnymi butami, to nie ma sie nawet co zastanawiać "kim jestem" :) Ja z moich butów jakoś nie moge nic wyczytać...jakoś słabo sie ścieraja, mimo, że biegam po twardym :)) (a obecny model na tyle mi sie podoba, że od razu kupiłem drugie i leżą w szafie ;-))))
--
Axe
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095



