Tak tak, dokładnie o to chodzi: wylej z baku całe paliwo, przez to samochód będzie lżejszy, więc na pewno dalej zajedzie - zgadza się ?mynka1 pisze:Tzn, że jak zacznę więcej jeść to wtedy schudnę????nie ma tu jakiejś sprzeczności??Z alko to pewnie racja....Ale i tak rzuciłam bieganie:( wolę szybkie marsze z psem. I przechodzę na Dukana.Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
biegacze pomóżcie
-
uebq
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
mynka1
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 12 lut 2015, 09:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kochani, przekonaliście mnie. Spróbuję zrobić tak jak radzicie. Nienawidzę diet!! Dukan to już akt czystej desperacji, no bo wiosna tuż, tuż a ja gruba...mimo biegania, ćwiczeń itp. To żeby jeść częściej podoba mi się:)choć nie dowierzam, ale spróbuję. Będę się odzywać, dziękuję wam wszystkim, jesteście kochani :uuusmiech:
-
axe
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Uff..udało się ;-) Tylko wiesz: "więcej", ale "rozsądniej" ;-)))
A swoją drogą z psiakiem też można fajnie biegać (szczególnie jeśli to coś większego), jak biegam to często widuje ludzi albo jeżdzących z psem na rowerze, albo właśnie biegających (są rasy, ktore powinny duzo biegać, jak husky i ogólnie owczarki).
--
Axe
A swoją drogą z psiakiem też można fajnie biegać (szczególnie jeśli to coś większego), jak biegam to często widuje ludzi albo jeżdzących z psem na rowerze, albo właśnie biegających (są rasy, ktore powinny duzo biegać, jak husky i ogólnie owczarki).
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
uebq
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Akurat ciąganie psa za rowerem uważam za akt okrucieństwa, a co najmniej bezmyślności
oczywiście, pobiegnie i będzie biegł mimo bólu, będzie kulał i utykał i pobiegnie dalej bo jest wiernym psem, ale pamiętajcie, że zwierzęta cierpią w milczeniu
biegać z psem - tak, czemu nie. Najlepiej w terenie. Ale nie za rowerem, samochodem, motorem, czy czymkolwiek..
w odwiecznej wojnie z dietowym SZA( Ł )tanem 
oczywiście, pobiegnie i będzie biegł mimo bólu, będzie kulał i utykał i pobiegnie dalej bo jest wiernym psem, ale pamiętajcie, że zwierzęta cierpią w milczeniu
biegać z psem - tak, czemu nie. Najlepiej w terenie. Ale nie za rowerem, samochodem, motorem, czy czymkolwiek..
hurra! kolejna uratowana duszyczkamynka1 pisze:Kochani, przekonaliście mnie. Spróbuję zrobić tak jak radzicie. Nienawidzę diet!! Dukan to już akt czystej desperacji, no bo wiosna tuż, tuż a ja gruba...mimo biegania, ćwiczeń itp. To żeby jeść częściej podoba mi się:)choć nie dowierzam, ale spróbuję. Będę się odzywać, dziękuję wam wszystkim, jesteście kochani :uuusmiech:
-
mynka1
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 12 lut 2015, 09:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Labrador, cudowny kompan w moich wędrówkachaxe pisze:Uff..udało sięTylko wiesz: "więcej", ale "rozsądniej"
))
A swoją drogą z psiakiem też można fajnie biegać (szczególnie jeśli to coś większego), jak biegam to często widuje ludzi albo jeżdzących z psem na rowerze, albo właśnie biegających (są rasy, ktore powinny duzo biegać, jak husky i ogólnie owczarki).
--
Axe
-
uebq
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a biegał do tej pory dużo? Jak nie, to będzie to samo, co z nagle zaczynającym biegać człowiekiem - tu coś boli, tam coś boli..
tylko pies ci nie powie, że go stopa boli i dzisiaj nie chce iść biegać.
tylko pies ci nie powie, że go stopa boli i dzisiaj nie chce iść biegać.
-
mynka1
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 12 lut 2015, 09:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie napisaLam tego wcześniej? Biega razem ze mną od 4 miesięcy,jak widzi smycz to to popada w taneczną ekstazęuebq pisze:a biegał do tej pory dużo? Jak nie, to będzie to samo, co z nagle zaczynającym biegać człowiekiem - tu coś boli, tam coś boli..
tylko pies ci nie powie, że go stopa boli i dzisiaj nie chce iść biegać.
-
axe
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Osobiście bym z psem nie biegał, ani nie jeździł, ale widuję takie osoby. I te na rowerach to są jeżdżące "rozsądnie", a nie pędzące nie wiadomo jak...choć wiadomo, widzę tylko jak przejeżdżają na mojej trasie biegowej, nie wiadomo jak długie są te ich "spacery"...i nigdy nie widziałem psa biegnącego,czy co gorsza ciągniętego za, raczej obok...ale pewnie trafiłem na tych rozsądnych. Wiadomo, że można wszystko, byle z głową :)uebq pisze:Akurat ciąganie psa za rowerem uważam za akt okrucieństwa, a co najmniej bezmyślności :sss:
oczywiście, pobiegnie i będzie biegł mimo bólu, będzie kulał i utykał i pobiegnie dalej bo jest wiernym psem, ale pamiętajcie, że zwierzęta cierpią w milczeniu :ojnie:
biegać z psem - tak, czemu nie. Najlepiej w terenie. Ale nie za rowerem, samochodem, motorem, czy czymkolwiek..
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- ASK
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
A ja widuje osoby na rowerze z psem i nie zalamuje rak. Jest to taka forma wyprowadzania psa, jedzie sie tempem odpowiednim dla czworonoga, zeby pies mogl odbys swoj spacer, bez duzego wysilku dla wlasciciela. Mam w okolicy 2 osoby w ten sposob regularnie wyprowadzajace psy. Sa rasy, ktore musza miec dlugie intensywne spacery, a nie kazdy ma kondycje, by pomykac 10 km na nogach, na rowerze latwiej. Oczywiscie wszystko kwestia rasy.
Ja mam np takiego, ktory wymaga codziennie najlepiej 1,5 godziny biegania i swietnie sie sprawdza na roznego rodzaju treningach. I uwielbia to i akurat jego rasie to sluzy. I mamy nawet I miejsce druzynowe z zawodow w dogtrekkingu (bieganiu z psem).
Co do labradorow, to czestym problemem tej rasy jest dysplazja, trzeba sprawdzic, czy pies jest wolny od dysplazji i biegac. Przynajmniej pies nie bedzie otyly, co tez jest czestym problemem tej rasy, prawie nie widuje sie nie otylych labradorow
Ja mam np takiego, ktory wymaga codziennie najlepiej 1,5 godziny biegania i swietnie sie sprawdza na roznego rodzaju treningach. I uwielbia to i akurat jego rasie to sluzy. I mamy nawet I miejsce druzynowe z zawodow w dogtrekkingu (bieganiu z psem).
Co do labradorow, to czestym problemem tej rasy jest dysplazja, trzeba sprawdzic, czy pies jest wolny od dysplazji i biegac. Przynajmniej pies nie bedzie otyly, co tez jest czestym problemem tej rasy, prawie nie widuje sie nie otylych labradorow
-
mynka1
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 12 lut 2015, 09:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
mynka1 pisze:Kochani, przekonaliście mnie. Spróbuję zrobić tak jak radzicie. Nienawidzę diet!! Dukan to już akt czystej desperacji, no bo wiosna tuż, tuż a ja gruba...mimo biegania, ćwiczeń itp. To żeby jeść częściej podoba mi się:)choć nie dowierzam, ale spróbuję. Będę się odzywać, dziękuję wam wszystkim, jesteście kochani :uuusmiech:

