Komentarz do artykułu Rozprawa o bieżni mechanicznej

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
lunarglide
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 12 gru 2014, 21:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zgadzam się.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie cierpię biegać na bieżni, w życiu zdarzyło mi się może kilka-/kilkanaście razy właśnie z powodów opisanych w artykule, ale brakuje mi tutaj pewnych zalet, które ma bieżnia mechaniczna w klubie w stosunku do ścieżki w terenie.
Przede wszystkim można nauczyć się biegać stałym tempem. Biegałam w swoim życiu w towarzystwie różnych ludzi i muszę przyznać, że nawet wśród tych z dłuższym stażem biegowym zdarzały się osoby, które nie potrafią trzymać tempa – rwą do przodu, potem zwalniają, tupanie przez godzinę nawet wolnym (a szczególnie wolnym), ale RÓWNYM tempem jest dla nich prawie niemożliwe.

Druga, bardzo istotna sprawa, to fakt, że na bieżni mechanicznej ustawionej w pobliżu lustra (a w klubach zazwyczaj tak jest) czy nawet dużej szyby, która odbija obraz, dokładnie widać jak biegniemy i warto wtedy zwrócić uwagę na elementy techniczne – czy równo trzymamy głowę, czy nie podskakujemy, czy prawidłowo pracują ręce, a przede wszystkim – jak pracują nogi – czy nie wywijamy stóp na zewnątrz po wybiciu, jak wysoko podnosimy stopy, itp.

Bieżnia mechaniczna – zło konieczne – może być naprawdę dobrym nauczycielem.
uebq
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mój początek biegania ma swoje korzenie na bieżni mechanicznej.

Podpisuję się obiema rękami pod tym, co pisze MEL. , dodam jeszcze tę zaletę: jak ktoś i tak chodzi na siłkę, to bieżnia pod ręką jest fajnym rozwiązaniem ... aczkolwiek taśma w fitness klubie ma w moich oczach jeszcze jedną, niewymienioną w artykule wadę : ciągła zajętość.

Zwłaszcza w okresie, o którym mowa, czyli paskudnopogodowej pseudozimie, która ma swoje miejsce właśnie na początku roku, gdy masa ludzi zaczyna realizować noworoczne postanowienia ( często właśnie w siłowniach ) , jest tak gęsto, że o skorzystaniu z jakiejkolwiek maszyny w godzinach 17-21 nie ma w ogóle mowy.

Kolejka do pobiegania to nie jest to , co tygryski lubią najbardziej :ojnie:

mechanicznie, technicznie, naukowo - nie wiem, nie znam się. Wiem tylko, że jak doszedłem do poziomu "60 minut ciągłego biegu" zaczęło mi doskwierać przegrzanie , bo nie ma ruchu powietrza a nie każda bieżnia ma własny wentylator.
krzychu123
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 30 kwie 2010, 12:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeju, jaki nudny artykuł. Takie masło maślane. Tak dużo tekstu, a nie ma tam nic wartościowego.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fakt, MEL zwraca uwagę na mało dostrzegalne na 1. rzut oka zalety bieżni. Raczej nie spowoduje to, że zacznę z niej korzystać, ale przyznam uczciwie, że coś w tym jest :)

Fakt też o przegrzewaniu.

Pewnie się nie znam, ale chyba niełatwo by mnie było przekonać, że biomechanicznie nie ma żadnej ale to żadnej różnicy pomiędzy ruchomym ciałem nad nieruchomym podłożem (bieganie po ziemi) a nieruchomym ciałem nad ruchomym podłożem (bieżnia). I nie chodzi o opór powietrza.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2243
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Bieżnia jest dla mnie alternatywą w kilku przypadkach,...
1. Wracam późno z pracy i łatwiej mi iść na salę niż w ciemnośi pomykać po lasku,
2. Jest odwilż, wiele wody i błota pośniegowego,...
3. Pada regularnie deszcz.
Bieganie na bieżni machanicznej, oczywiście nie jest tym czym bieganie w terenie.
Subiektywnie, plusy i minusy,..
- nudy, bez muzyki nie jestem w stanie przebiec kilku kilometrów. Rekord, 20 km.
- brak tlenu, wysoka temperatura,
- okoliczne zapachy,
To na minus, naplus,...
- stałe tempo, zwykle nie wiadomo jakie,
- niepełna alternatywa przy złej pogodzie,
- w nowoczesnych fitnessach, możliwość biegania i oglądania filmu, słuchania książek, słuchania muzyki. Osobiści, nie słucham muzyki biegając w terenie. Wolę odgłosy przyrody i miejskiego otoczenia. To również moje bezpieczeństwo.
Co do samego efektu biegania.
Bez wątpienia, bieganie na bieżni mechanicznej bieganie jest inne. Biega się łatwiej, min. dlatego, że przebierając nogami nad taśmą, stoimy w miejscu i nie ma np. obciążeń wynikających z przenoszenia "do przodu", ciężaru własnego ciała. Czy da się na tym wytrenować do maratonu,..? Pewnie młody, zdolny z predyspozycjami da radę. Jesteśmy różni, wielu, łączni ze mną, męczy się aby pobiec maraton poniżej 3:30 a mój kolega na ogólnym wytrenowaniu, na młodosci, zrobił to biegając jakieś bzdury dwa razy w tygodniu. Przestrzegam też przed opieraniem swojej wiedzy na temat wlasnego wytrenowania w oparciu o wyniki z mech. bieżni. Na bieżni potrafię przebiec 10 km w czasie poniżej 45 minut. Na zewnątrz raczej nie jest to możliwe. To kwestia też kalibracji bieżni. To jak jest skalibrowana i czy w ogóle,... Czy kąt nachylenia "zero", to zero czy może jeden procent. Znakomita większość bieżni w małych klubach to złom z demobilu,...
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Teraz na nowych biezniach mozesz wybrac trase w dowolym miejscu na kuli ziemskiej. Zmienia sie nachylenie, a na ekranach wyswietlaja sie krajobrazy wybranej trasy. Sa nawet ludzie biegnacy w ta sama strone, lub przechodnie uciekajacy z drogi :).
A na powaznie, zdecydowanie lepiej w terenie (newet miejskim). Jak dla mnie bieznia bedzie pomocna w trenowaniu podbiegow, bo u mnie plasko jak na patelni. Alternatywa sa wiadukty, ale to tylko o 2-3 w nocy (+ewentualny mandat) :)
Awatar użytkownika
karczmarz
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 22 lut 2005, 13:53

Nieprzeczytany post

Moja osobista uwaga do bieżni:
Jak z niej schodzę, zawsze kręci mi się w głowie. Błędnik szaleje, mózg czuje się zrobiony w bambuko: nogi zasuwają jak szalone, a nie ciało nie przesuwa się ani na krok. To nie jest normalne ;)


Kwestia z lustrem/szybą jak najbardziej się zgadzam. Można elegancko poćwiczyć bioderka do przodu.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ