Dobrze prawisz Joanno. Jak czytam o tych słupach wody to pusty śmiech mnie ogarnia i zastanawiam się czy to jest kurtka do pływania czy do biegania.
Sprawę widoczności, za drobne pieniądze można załatwić na kilka sposobów. Oczywiście w ciemności podstawą jest czołówka. Wybór jest duży, Petzl ma kilka rozwiązań, tak z pojemnikiem na baterie jak i ładowane przez USB. Do tego lampka przypinana na rzepa do kostki świecącą czerwonym światłem ciągłym lub pulsujący. Każda kurtka ma wszyte wstawki odblaskowe.
Na zdjęciu przykład kurtki z lampką świecącą światłem ciągłym lub pulsującym, ładowanej po pewnym czasie po przez USB.
Ta cała dyskusja w zasadzie nie jest dyskusją o karteczce, dla mnie jest dyskusją o tym co jeszcze można wymyśleć, czego jeszcze nie było. Oczami wyobraźni już widzę leginsy z mocno odblaskowym kroczem, słup wody 20 000, czyli moża się odlać do środka.
Dorośnijcie, trzeba się w końcu pogodzić, że wszystko jest dla ludzi, tylko, że nigdy nie będzie tak, że wszystkich ludzi będzie na to wszystko stać. 
z chodzeniem za to już inna bajka i ta sama kurtka, która w biegu służy praktycznie jedynie jako osłona przed wiatrem, podczas trekingu spełni swoją również wodoodporną funkcję, a nawet sprawdzi się współczynnik oddychalności, który znów podczas biegania nie wydoli, a pot spłynie rękawem. Nie wszystkie droższe rzeczy są też z definicji lepsze. Najdroższy ever but biegowy, jaki testowałam, był najgorszy spośród wszelkich innych obieganych.
