Nowy, kolejny pulsometr + Ankieta

Który pulsometr wybrałbyś z zamkniętymi oczami???

Garmin forerunner 610
8
57%
Garmin forerunner 220
6
43%
Polar RC3 GPS
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 14
Thingol
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 21 cze 2012, 10:59
Życiówka na 10k: 41,26
Życiówka w maratonie: 3,34,36

Nieprzeczytany post

Hej biegacze.


Moja przygoda z bieganiem trwa już parę lat. Początkowo biegałem, żeby zrzucić zbędne kilogramy więc bieganie/marszobiegi były głównie zabawą. Niemniej jednak przy tej zabawie z bieganiem zawsze używałem pulsometrów. W tym roku wszystko się pozmieniało. Złapałem bakcyla i postawiłem sobie cel jakim jest przebiegnięcie maratonu wrocławskiego w 2014 roku. Średnio biegam ok. 200 km w miesiącu, 4 razy w tygodniu. Od pewnego czasu w soboty śmigam półmaratony. Póki co udało mi się treningowo osiągnąć czas 1:42:21. Ale do rzeczy. Jeśli chodzi o temat. Do tej pory korzystałem z prostych rozwiązań. Pulsometry, dwa Polara mi się popsuły, aktualnie korzystam z Simgy.

Pora zmienić zegarek ponieważ potrzebuję urządzenia, które będzie miało wbudowanego GPS (co ważne dość szybko łapało satelity), potrafiło mierzyć puls, zapisywać treningi po sobie (np. 2 różne treningi wykonywane jeden po drugim), łapało czasy okrążeń i podawało średni czas pokonywanych okrążeń. Oczywiście to tylko te główne cechy, które koniecznie muszą być. Trochę rozeznałem się w urządzeniach i w zasadzie pod uwagę biorę tylko 3.

Garmin forerunner 610
Garmin forerunner 220
Polar RC3 GPS

Ceny są podobne w przypadku Garmina. Ok. 250 funtów. Polar jest trochę tańszy. Tylko nie wiem czy iść po raz kolejny w Polara (2 popsute). Nie ukrywam, że w 610 bardzo podoba mi się funkcja wirtualnego partnera biegowego. Co mogło by z korzyścią wpłynąć na rozwój formy biegowej. Ale z kolei słyszałem, że ta 610 potrafi rdzewieć!!! Mam dylemat.. Iść w nowość 220? Pójść w sprawdzoną i ogólnie chwaloną 610, czy jednak wybrać Polara..

Zamieściłem ankietę. Proszę o głosy. Jakby komuś chciało się jeszcze dorzucić kilka słów od siebie dlaczego głosował tak, a nie inaczej było by super.. :-)

Pomożecie??!!

Krzysiek
PKO
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Thingol pisze:Nie ukrywam, że w 610 bardzo podoba mi się funkcja wirtualnego partnera biegowego. Co mogło by z korzyścią wpłynąć na rozwój formy biegowej.
A to ciekawostka...
Thingol pisze:Ale z kolei słyszałem, że ta 610 potrafi rdzewieć!!!
Obudowa 610 została w międzyczasie zmieniona i problem rdzewienia wyeliminowany
Thingol pisze:(co ważne dość szybko łapało satelity)
220 po podłączeniu do kompa zasysa z internetu info o aktualnym położeniu satelitów i po takiej operacji zegarek łapie fixa w try miga. W 610 będzie to loteria, złapiesz w kilkanaście sekund albo w kilka minut, taki urok zegarków GPS, w przypadku polara pewnie jest tak samo.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Thingol
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 21 cze 2012, 10:59
Życiówka na 10k: 41,26
Życiówka w maratonie: 3,34,36

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:A to ciekawostka...
No może źle się wyraziłem. Ale bieganie w pogoni za swoim najlepszym wynikiem może być stymulujące. Nie wiem. Tak myślę..
Piechu pisze:Obudowa 610 została w międzyczasie zmieniona i problem rdzewienia wyeliminowany
To ważna informacją, nie wiedziałem o tym..
Piechu pisze:220 po podłączeniu do kompa zasysa z internetu info o aktualnym położeniu satelitów i po takiej operacji zegarek łapie fixa w try miga.
To na pewno na plus tego urządzenia. Bardzo istotny. Bo chyba nie ma nic gorszego niż czekanie na sygnał GPS..
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Osobiście na Twoim miejscu doinwestował bym w 620...
Thingol
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 21 cze 2012, 10:59
Życiówka na 10k: 41,26
Życiówka w maratonie: 3,34,36

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze:Osobiście na Twoim miejscu doinwestował bym w 620...
Myślałem o tym, ale w końcu rozsądek wziął górę. Aktualnie nie biorę go pod uwagę. Za dużo bajerów jak dla mnie i zdecydowanie za wysoka cena.
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Czekanie na fix nie jest żadnym problemem. Kladziesz zegarek na parapet, w tym czasie ubierasz biegowe ciuchy. Gdy skończysz się przebierać fix już jest złapany.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Thingol pisze: To na pewno na plus tego urządzenia. Bardzo istotny. Bo chyba nie ma nic gorszego niż czekanie na sygnał GPS..
Są inne dużo gorsze rzeczy - a że Ciebie nie spotkały to tylko się cieszyć. Ja pamiętam mojej przygody z bieganiem dosyć często robiłem sobie testy (teraz już nie robię bo wiem że nie mają sensu na treningu) i właśnie raz mocna ekipa obok mnie biegła więc wiedziałem że czas będzie naprawdę niezły bo cały czas ich goniłem a po zmęczeniu czułem że tępo mocne. Zatrzymując po omacku stoper byłem tak zmęczony że na niego nie spojrzałem - i pechowo jedyny raz mi się tak trafiło, ze przycinałem 2x - gdzie drugie przyciśniecie zerowało stoper. Co najgorsze podejrzewam że to mogła być najmocniej przebiegnięta po tamtej trasie pętla.
Kilka razy znów trafiło mi się, że nie uruchomiłem stopera , bo jeden pik za mało, albo po biegu zapomniałem zatrzymać, ale to moje gapiostwo a nie błąd funkcjonalności sprzętu.
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

A jeśli chodzi o wirtualnego partnera to chyba nie do końca rozumiesz sens treningu. Przecież w treningu nie chodzi o to, żeby ścigać się że samym sobą. Od tego są zawody, a czy na takowych jest Ci taka funkcjonalność potrzebna? Moim zdaniem to jest akurat rzecz, którą nie ma sensu sobie dupy zawracać.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Thingol
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 21 cze 2012, 10:59
Życiówka na 10k: 41,26
Życiówka w maratonie: 3,34,36

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:Przecież w treningu nie chodzi o to, żeby ścigać się że samym sobą. Od tego są zawody, a czy na takowych jest Ci taka funkcjonalność potrzebna?
Masz rację. Rozumiem czym jest trening, ale czasami ponosi mnie fantazja tym bardziej, że jeszcze nie brałem udziału w żadnych zawodach biegowych i stąd może czasami trening zamienia się w wyścig z samym sobą (to chyba choroba początkowego biegacza). Mam tego świadomość, że nie tędy droga. Przekonałeś mnie, że faktycznie ta funkcja nie jest szalenie istotna!

Poza tym patent z parapetem znam. Próbowałem biegać z telefonem z wgraną appką Endomondo.. niestety aktywność z telefonem w moim odczuciu to jednak kiepski pomysł.. niewygodnie jakoś itp.. Poza tym czasami na parapecie miałem zasięg, a po przejściu domu już go nie miałem i czasami znowu długo musiałem czekać na sygnał. Pytanie czy to kwestia telefonu czy appki? Ale chyba telefonu..
axell pisze:..
no nie przytrafiło się do tej pory to co tobie, szczerze współczuję bo mogę sobie wyobrazić twoje odczucia..
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

To raczej wina telefonu. Ja przed wyjściem zawsze tak robię. Gdy założę zegarek na rękę i jeszcze chwilę kręcę się po mieszkaniu ten zdąży już zgubić sygnał. Pozostaje mi jeszcze wyjście przed blok. Gdy już wyjdę zegarek łapie fixa w ciągu paru sekund bo leżąc na parapecie już zdążył ustalić i zapamiętać położenie satelitów.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Thingol
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 21 cze 2012, 10:59
Życiówka na 10k: 41,26
Życiówka w maratonie: 3,34,36

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:To raczej wina telefonu.
Też tak myślę.. Więc Piechu rozumiem, że obstawiałbyś wybór 220?
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Ja nie wypowiedziałem się w ankiecie, bo żaden z tych zegarków do mnie nie przemawia :)
Jestem zwolennikiem zupełnie innych rozwiązań, bardziej praktycznych a także innej stylistyki.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Thingol
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 21 cze 2012, 10:59
Życiówka na 10k: 41,26
Życiówka w maratonie: 3,34,36

Nieprzeczytany post

Rozumiem.. Ale ankieta jest jaka jest i nic nie poradzę.. ;-) i tak dzięki za kilka wskazówek.. nawet dla tych kilku słów warto było zakładać ten wątek.. do zakupu mam jeszcze chwilę czasu więc jest o czym myśleć.. a może jeszcze się ktoś wypowie lub zagłosuje..
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Zatem spośród tych wymienionych kupiłbym 610.
A gdybym to ja kupował to wybrałbym kilkaset złotych tańszego a moim skromnym zdaniem znacznie fajniejszego 310XT lub dołożyłbym do 910XT, który ma wszystko to co 310 + czujnik inercyjny i fajniejszy wygląd.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
mar_ek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 19 lut 2013, 16:15
Życiówka na 10k: 40:38
Życiówka w maratonie: 03:20:32

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:Czekanie na fix nie jest żadnym problemem. Kladziesz zegarek na parapet, w tym czasie ubierasz biegowe ciuchy. Gdy skończysz się przebierać fix już jest złapany.
Dokładnie tak samo robie :hej:

Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ